VIII SuperFinał – Giants po raz szósty, czy Eagles po raz czwarty, czyli historia pojedynków tegorocznych finalistów

Przed nadchodzącym Superfinałem wiemy tylko dwie rzeczy: mistrzostwo Polski nie zostanie obronione przez Seahawks Gdynia, a w decydującej batalii zmierzą się ekipy Giants Wrocław i Warsaw Eagles. Nie będzie to zresztą jeden z pierwszych pojedynków tych drużyn w historii, ba, jest ona całkiem bogata, ale nigdy nie mierzyły się one w spotkaniu o taką stawkę.

Historia bezpośredniej walki między wrocławianami a warszawiakami sięga zresztą samych początków ligi. Pierwotnie wrocławska ekipa nazywała się jeszcze The Crew i to już od tej drużyny należy zacząć wyliczankę, jako bezpośredniego protoplasty obecnych Gigantów. Już w sezonie 2006 doszło do pierwszego starcia – 29 października 2006 roku na stadionie Olimpijskim we Wrocławiu górą były Orły, zwyciężając gospodarzy 25:6. Liga składała się wówczas zaledwie z 4 drużyn, z czego dwie najlepsze grały potem w finale. Z tego powodu każdy mecz był na wagę złota, a porażka z Eagles (choć nie tylko) sprawiła, że to właśnie ekipa z Warszawy zagrała potem w finale przeciwko ówczesnym Pomorze Seahawks, zdobywając zresztą swoje pierwsze mistrzostwo.

V SuperFinał - Devils vs. The Crew

W finale brali udział zarówno futboliści z Wrocławia…

Rok później doszło do zmiany formatu ligi, która została podzielona na trzy dywizje po trzy drużyny w każdej, a The Crew i Eagles znaleźli się w oddzielnych dywizjach. W jedynym rozegranym pomiędzy nimi spotkaniu w roku 2007 górą znów były warszawskie Orły, pokonując 24 czerwca, tym razem na stadionie przy ulicy Sztabowej we Wrocławiu miejscowych 27:8. Była to zresztą jedyna porażka w sezonie wrocławian, natomiast Eagles przypieczętowali nią perfekcyjny bilans w sezonie zasadniczym. Mimo awansu obu ekip do półfinałów nie doszło jednak do wcześniejszego ich spotkania w finale – Eagles polegli w półfinale drużynie Rebels, natomiast The Crew pokonali Seahawks, zdobywając później pierwsze mistrzostwo kraju w historii klubu.

Sezon 2008 przyniósł aż dwa mecze pomiędzy tymi zespołami. W PLFA I wrócono do jednej grupy, a do półfinałów awansować miały 4 najlepsze ekipy. 21 czerwca 2008 we Wrocławiu doszło do długo oczekiwanego rewanżu ze strony The Crew. Zwyciężając 17:0 zapewnili sobie, pośrednio jak się później okazało, miejsce w półfinale i możliwość ponownego zmierzenia się z Warsaw Eagles. Niestety dla wrocławian pojedynek półfinałowy z Orłami, tym razem rozegrany w Warszawie 4 października przyniósł rozczarowanie w postaci nieznacznej porażki 8:7. Eagles zapewnili sobie wówczas zwycięstwo dopiero w ostatniej kwarcie, a znakomity sezon przypieczętowali zdobyciem drugiego mistrzostwa.

14 czerwca 2009 roku, już w ramach rozgrywek kolejnego sezonu to ponownie The Crew byli górą. Zwyciężyli w Warszawie w stosunku 26:6, zapewniając sobie później pierwsze miejsce w tabeli po sezonie regularnym i dobry start w playoffach. Mimo, iż w półfinałach znalazły się obie drużyny, to po raz kolejny okazja na ich finałowe starcie nie spełniła się. Drużyna z Wrocławia zwyciężyła co prawda w swoim meczu Kozły Poznań, Eagles natomiast ulegli Rebels, jak się później okazało – przyszłemu mistrzowi kraju.

Sezon 2010 w polskim futbolu amerykańskim generalnie należał do Wrocławia. Po sezonie regularnym na szczycie tabeli uplasowały się bowiem dwie drużyny z tego miasta: Devils na pierwszym, zwyciężając we wszystkim spotkaniach i The Crew na drugim, ulegając jedynie rywalowi zza miedzy. Wynik spotkania rozegranego 28 marca we Wrocławiu pomiędzy Crew a Eagles nie pozostawia zresztą żadnych złudzeń: 54:0 na korzyść gospodarzy. Dominacja Wrocławia potwierdziła się zresztą w późniejszych playoffach – The Crew bez problemu odprawili Seahawks, podobnie postąpili Devils z Orłami. W finale wrocławsko-wrocławskim górą były jednak ponownie Diabły, tym samym The Crew marzenia o drugim tytule musieli odłożyć na później.

... jak i ekipa z Warszawy, ale nigdy razem - teraz nadarzy się okazja.

… jak i ekipa z Warszawy, ale nigdy razem – teraz nadarzy się okazja.

W sezonie 2011 dalej dominował Wrocław, jednak tym razem nastąpiła zamiana miejsc na szczycie pomiędzy Devils a The Crew. W meczu rozegranym w stolicy 11 czerwca górą ponownie byli wrocławianie, zwyciężając Eagles 35:14. Warszawianie groźni byli zaledwie w ciągu pierwszej połowy, całkowicie oddając inicjatywę w drugiej. Niemniej oba zespoły ponownie znalazły się w półfinałach i ponownie pojawiła się szansa finału z ich udziałem. Co ciekawe skład par był identyczny jak rok wcześniej – jak się później okazało, zwycięzcy także. Finał ponownie stał się wrocławski, jednak tym razem górą po emocjonującym meczu byli The Crew, zwyciężając po emocjonującym spotkaniu Devils 27:26.

W roku 2012 doszło do dwóch istotnych wydarzeń. Po pierwsze The Crew zostało przemianowane na Giants, nazwę, pod którą występują obecnie, po drugie przenieśli się oni (jak się później okazało), na rok do ligi czeskiej. Z tego względu nie doszło do żadnego pojedynku tegorocznych uczestników Superfinału.

W ciągu minionych rozgrywek, ze względu na podział tabeli, doszło do zaledwie jednego meczu pomiędzy Giants a Eagles. 11 maja 2013 roku na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu Giganci tryumfowali po zaciętym boju 9:7. Mecz był jednak bardzo wyrównany i trzeba przyznać, że niewiele potrzeba było by wynik odwrócił się w drugą stronę. To spotkanie sporo namieszało w przedsezonowych założeniach Orłów, biorąc pod uwagę duży progres poznańskich Kozłów, ostatecznie jednak udało im się awansować dosyć spokojnie do półfinałów. Eagles pokonali w nich inną wrocławską ekipę, Devils, Giants natomiast zatryumfowali nad Seahawks.

Pojedynek 14 lipca na Stadionie Narodowym będzie zatem pierwszym finałem, w który zmierzą się te ekipy. W historii rozegrały już między sobą 8 spotkań, 5 zwyciężyli wrocławianie, w 3 górą byli zawodnicy z Warszawy. Obie ekipy mają na koncie już dwa tytuły mistrzowskie. Kto sięgnie po trzeci? Czy historia jest w tym wypadku miarodajna i faworytem należy uznać Eagles? Raczej nie, bo jak pokazuje – wyniki i zwycięzcy zmieniają się w pojedynkach tych drużyn jak w kalejdoskopie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *