NFL 2014: Podsumowanie week 16

Przedostatnia kolejka już teoretycznie za nami, a więc w wyścigu po playoff jest już co raz mniej drużyn. Jak zwykle mieliśmy do czynienia z dramatycznymi i zaskakującymi wynikami spotkań. Zapraszamy na podsumowanie tej jakże pasjonującej kolejki.

Cud na Sun Life Stadium

Spotkanie na Sun Life Stadium należało do najbardziej wyrównanych, dramatycznych i porywających, które mieliśmy szansę oglądać podczas przedostatniej kolejki sezonu zasadniczego. Oba zespoły już niestety nie liczą się w walce o postseason, ale nie znaczy to, że nie dadzą z siebie wszystkiego podczas ostatnich meczów w sezonie. W jaki sposób przebiegało to spotkanie i jakie wnioski można z niego wyciągnąć? Zacznijmy może od przegranych, czyli gości.

W początkowej fazie meczu mogło się wydawać, że to special teams będą odgrywały kluczową rolę w drodze po zwycięstwo. Efektowna akcja Jarvisa Landry’ego dała możliwość doprowadzenia do wyrównania cztery minuty przed końcem meczu. Tak też się stało. Niestety całe spojrzenie na dobrze spisującą się formację specjalną popsuł zwyczajny „punt”, który został zablokowany i dał „Delfinom” dwupunktowe zwycięstwo. Zamiast Landry’ego, to Terrence Fede stał się bohaterem tego meczu i to o nim będą pisały nagłówki gazet. Formacja, która mogła dać zwycięstwo, dała przegraną…

Minnesota Vikings v Miami Dolphins

Jednak, żeby nie zwalać całej winy na „biedne” special teams, trzeba również zganić formację defensywną. Mike Zimmer nie może być z niej zadowolony, kiedy w drugiej połowie meczu traci aż cztery przyłożenia i nie wywiera presji na rozgrywającym przeciwników, który uzbierał 396 jardów i 4 TD. Trzeba do tego dodać wyraźny błąd Xaviera Rhodesa, którego przewinienie (pass interference) pomogło gospodarzom wyrównać stan meczu minutę przed końcem…

Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to bez wątpienia byłby to Teddy Bridgewater (19/26, 259 jardów, 2 TD i 1 INT). Gdyby nie błąd w końcówce spotkania, to mógł poprowadzić drużynę do zwycięstwa. Poza tym widać w nim stały progres, co dobrze wróży na przyszłość.

Teraz przyjrzyjmy się gospodarzom, którzy wygrali mecz w jakże dramatycznych okolicznościach. Nie można powiedzieć, że ten mecz był dobry w ich wykonaniu. Defensywa przepuściła aż 35 punktów, co jest drugim najgorszym wynikiem w tym sezonie. Jednak przyjrzyjmy się pozytywom. Lamar Miller wybiegał 92 jardy, zdobył przyłożenie i w przeciągu sezonu przekroczył 1000 jardów, co jest najlepszym jego wynikiem w karierze.

Cameron Wake zanotował wczoraj na rozgrywającym gości dwa sacki. To powoduje, że jego średnia wynosi 11.5. To już trzeci raz,  kiedy ta liczba jest dwucyfrowa. Wake jest tym samym czwartym takim zawodnikiem w historii Miami. Według wyliczeń Adama Scheftera jego pierwszy sack wart był 750,000$ bonusu z kontraktu.

Bez wątpienia Ryan Tannehill zagrał jeden ze swoich najlepszych meczów w sezonie. Zdobył 396 jardów i 4 TD (nie licząc INT). Zawodnik pokazał swoją dojrzałość, czego wynikiem było kilka efektownych zagrań.

Niestety z powodu wygranej Pittsburgh Steelers, zespół z Miami musi obejść się smakiem jeśli chodzi o playoff. Ta wygrana daje jednak szansę na zakończenie sezonu z dodatnim bilansem. Natomiast jeśli chodzi o Vikings, to Ci kończą sezon z ujemnym bilansem po raz czwarty w przeciągu ostatnich pięciu lat…

Wynik spotkania: 37-35 dla Miami Dolphins

Ostatnia wygrana w Oakland?

Spotkanie rozgrywane o 22:25 od początku wydawało się mieć wyraźnego faworyta i co najmniej trzy solidne argumenty, by Bills nie musieli martwić się o wygraną w tym spotkaniu. Pierwszy – niezła forma w ostatnim czasie QB Ortona, który będzie miał do dyspozycji świetnego pierwszoroczniaka Watkinsa, drugi – do składu wraca C.J.Spiller, trzeci – Oakland grają bardzo nierówno, ale zazwyczaj są to spotkania w których defensywa ma problem z drużynami, które mają silnych skrzydłowych. Poza tym zwycięstwo nad „Najeźdźcami” dawało jeszcze jakieś szanse na awans do playoff. Teraz argumenty dlaczego Raiders mogliby „chcieć” wygrać to spotkanie: raz – mają cel by spaść jeszcze niżej w drabince przyszłorocznego draftu, dwa – by Tampa nie musiała się bać o to, że ktoś może jej zagrozić w walce o miano najgorszej drużyny sezonu, trzy – by pokazać honor „Raiders Nation” i zagrać dla kibiców w być może ostatnim spotkaniu w Oakland.

Czyżbyśmy byli świadkami ostatniego meczu w Oakland?

Czyżbyśmy byli świadkami ostatniego meczu w Oakland?

Od samego początku mecz ułożył się po myśli Bills. Orton grał rozważnie z wykorzystaniem swojego TE Hogana i ofensywa Bills całkiem nieźle radziła sobie z defensywą Raiders, co w konsekwencji doprowadziło do 42 jardowego podania do Watkinsa i prowadzenia Bills. Mam wrażenie, że przełomowe dla tego spotkania było INT C. Woodsona, który w świetny sposób „wyręczył” TE Bills, S. Chandlera, i po raz kolejny natchnął wolą zwycięstwa „Najeźdźców”, pokazując jednocześnie jak można zostać legendą podczas wciąż aktywnego„ życia” w NFL.

Od tego momentu defensywa gospodarzy wyraźnie zyskała dodatkowy impuls, dzięki czemu do końca spotkania ciągnęła już wynik i zapewniła ostatecznie zwycięstwo. Jeżeli chodzi o garść statystyk z tego spotkania to K. Orton wcale nie zagrał złego meczu, notując 329 jardów i 2 TD. Kluczowe były natomiast jego 2 INT, które zdecydowanie podcięły skrzydła „Bawołom”. Poza tym w spotkaniu zupełnie nieprzydatny okazał się Spiller, który skończył mecz ze „zdobyczą” 10 jardów i fumble. Co do postawy QB Raiders, to Carr grał dosyć solidnie i miał swoje „momenty” – m.in. 50 jardowe podanie do K. Thompkinsa. Warto podkreślić kolejny ciekawy występ L. Murraya i celne kopnięcia S. Janikowskiego, które ustawiały wynik. W wyniku porażki Bills oczywiście stracili ostatecznie szansę na awans po fazie zasadniczej.

Podsumowując, po tym meczu wyróżniłbym całą linię defensywną Raiders, w której praktycznie każdy miał okazję do zapisania się w statystykach. Imponowali przede wszystkim tegoroczni rookies, z Mackiem na czele, co pod koniec sezonu zdecydowanie dobrze wróży na przyszłość. Na koniec nachodzi jednak  jedna refleksja, kończąc wątek spotkani. Niby nie było przed rozpoczęciem żadnych deklaracji ze strony C. Woodsona o tym, że może być to jego ostatnie domowe spotkanie przed widownią Raiders, ale gesty które wykonywał już w jego trakcie wyglądały co najmniej dwuznacznie. Poza tym, mamy ostatnią akcję meczu, onside kick wykonuje kicker Bills i …. piłkę łapie Woodson. Zapewnia wygraną w być może ostatnim swoim meczu w barwach Raiders i być może również ostatnim całej franczyzy w Oakland. To piękne, symboliczne i jednocześnie smutne, bo gdyby to wszystko miało się potwierdzić, to „Najeźdźcom” jeszcze długo będzie brakować takiego lidera na boisku.

Wynik spotkania: 24 – 26 dla Raiders.

OAS106-1221_2014_134608_high

Czy to był ostatni mecz Charlesa Woodsona w barwach Oakland Raiders?

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę:

– Johnny Manziel nie zawojował w tym roku ligi NFL. Najpierw bardzo słaby mecz w roli startera, a teraz kontuzja (ścięgno udowe), która wykluczyła go z reszty spotkania… Hoyer co prawda zdobył przyłożenie, ale drużyna nieznacznie przegrała z Panthers.

– No właśnie! Cam Newton wrócił po wypadku i wystąpił od samego początku spotkania. Jego statystyki to: 18/31, 201 jardów, przyłożenie i INT. Jak się okazuje, niepotrzebnie wszyscy martwiliśmy się o jego zdrowie, bo już zdołał poprowadzić drużynę do zwycięstwa.

– Dzięki wygranym meczom Packers, a także Steelers zapewnili sobie awans do playoff.

– New Orleans Saints typowani przed sezonem do Super Bowl przegrali z Falcons i odpadli z walki o postseason.

Odell Beckham Jr. zdominował spotkanie Giants – Rams. Łapiąc osiem podań na łączną odległość 148 jardów stał się pierwszym w historii NFL debiutantem, który w trzech meczach z rzędu zdobył 130+ jardów i 1+ TD.

– Seattle Seahawks dzięki wygranej nad Arizoną Cardinals objęli prowadzenie w swojej dywizji po raz pierwszy od początku sezonu. ‚Hawks’ wyraźnie rosną w siłę i budzą się tuż przed playoff.

– Wygrana New England Patriots z New York Jets zapewniła zespołowi odpoczynek w pierwszej rundzie playoff.

Wyniki wszystkich spotkań:

Detroit Lions 20 – 14 Chicago Bears

Minnesota Vikings 35 – 37 Miami Dolphins

Atlanta Falcons 30 – 14 New Orleans Saints

New England Patriots 17 – 16 New York Jets

Kansas City Chiefs 12 – 20 Pittsburgh Steelers

Green Bay Packers 20 – 3 Tampa Bay Buccaneers

Cleveland Browns 13 – 17 Carolina Panthers

Baltimore Ravens 13 – 25 Houston Texans

New York Giants 37 – 27 St. Louis Rams

Indianapolis Colts 7 – 42 Dallas Cowboys

Buffalo Bills 24 – 26 Oakland Raiders

Seattle Seahawks 35 – 6 Arizona Cardinals

Kuba Kaczmarek

About Kuba Kaczmarek

Z futbolem amerykańskim związany od 2006 roku. Redaktor NFL24 od 2013 roku, a od 2014 redaktor naczelny portalu. Kibicuje New England Patriots, jak również ma sympatię do St. Louis Rams. Zawodnik poznańskiego klubu futbolu amerykańskiego - Patriotów Poznań oraz redaktor portalu PiłkarskaPrawda.pl. Miłośnik wszelakich sportów.

3 thoughts on “NFL 2014: Podsumowanie week 16

  1. Arizona bez QB nic nie osiągnie strata Palmera była dla nich ogromna i to teraz widać nie mają kim go zastąpić w playoffach raczej nic dobrego ich nie spotka a szkoda bo mogli sprawić nie jedną niespodziankę ale od kontuzji Palmera wszystko się sypie w ataku. Manziel nie ma co o nim mówic nadmuchana gwiazdka przez media nic więcej. Mam nadzieję że Raiders zostaną w Oakland, kolejka raczej bez niespodzianek, jedna to pogrom dallas w meczu z colts się tego nie spodziewał w ogóle. Czekam już na playoffy

  2. Wspomniane gesty Woodsona widziałem już nieraz w tym sezonie więc do tego bym nie przykładał dużej wagi. Nie sądze, aby Woodson zakończył karierę po tym sezonie, myślę, że czuje się wciąż potrzebny dla tych młodych chłopaków i czuje, że wciąż jest na siłach by podołać na kolejne sezony – jeden, może dwa? Co do Janikowskiego to zdecydowanie najlepszy mecz w sezonie, szkoda tylko, że nie wykorzystał piątego FG i musiała być nerwówka pod koniec.

Pozostaw odpowiedź MK Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *