Legendy NFL : Nick Buoniconti

Wczoraj Kuba Kaczmarek przedstawił sylwetkę Boba Brudzinski’ego, dziś natomiast przedstawiam wam innego wybitnego gracza Dolphins. Panie i panowie – Nick Buoniconti. Zapraszam.

Nick Buoniconti urodził się 15 grudnia 1940 roku w rodzinie włoskich emigrantów osiadłych w Springfield. Miał wielką smykałkę do sportu i niezaprzeczalny talent, wszak do Notre Dame Fighting Irish dostają się tylko nieliczni. Na uniwersytecie grał jako guard i został kapitanem ( jednym z kilku ) drużyny Fighting Irish. W swoim ostatnim roku na Uniwersytecie Notre Dame Buoniconti jako jedyny z drużyny dostał się do drużyny All-America  i 74 razy powalił swoich przeciwników na ziemię.

Nick Buoniconti podczas gry dla Boston Patriots

Nick Buoniconti podczas gry dla Boston Patriots…

Jednak świetne statystyki nie przekonały dostatecznie skautów z NFL, by ci uznali Buonicontiego za wybór godny pierwszej dziesiątki. Został wybrany w Drafcie 1962 ligi AFL w 13 rundzie przez Boston Patriots, z zastrzeżeniem,  że nie będzie występował na pozycji guarda. Dlaczego? W Bostonie uważali że 1.80 wzrostu i 100 kg wagi to za mało, by występować jako liniowy w profesjonalnej lidze jaką była AFL. W związku z tym Buoniconti postanowił, że będzie występował jako środkowy linerbacker. To był strzał w dziesiątkę. Po pierwszym roku gry dla Patriotów dostał nagrodę dla najlepszego pierwszoroczniaka w Pats – Team’s Rookie of the Year. Po 7 sezonach gry dla Patriots Nick Buoniconti przeszedł do Miami Dolphins.

To był kolejny strzał w dziesiątkę w jego karierze. Trafił do rozwijającej się w dobrym kierunku drużyny z przyszłymi gwiazdami takimi jak : Larry Csonka, Bob Griese czy Jake Scott. W Miami czuł sie jak ryba w wodzie. Był jednym z najważniejszych ogniw Fins, gdy ci w 1972 roku niepokonani dotarli do Super Bowl, w którym ograli Washington Redskins 14-7. Także rok później Buoniconti wraz z Jake’m Scottem byli wiodącymi postaciami defensywy Dolphins. Po dwóch zdobytych Super Bowl i trzech tytułach dla najlepszego gracza Dolphins Buoniconti postanowił zakończyć karierę. Powrócił co prawda w 1976 na rok, jednak jak wiemy z historii sportu, takie powroty prawie zawsze nie kończą się dobrze. Toteż po 1976 roku postanowił definitywnie zakończyć karierę.

... i w barwach Dolphins

… i w barwach Dolphins

Nick Buoniconti był jednak człowiekiem, który na genialnej karierze futbolowej nie poprzestał. Został prezesem US Tobacco Company, zajmującej się wytwarzaniem tabaki oraz tytoniu do żucia. Był też przeciwnikiem teorii (która poparta została badaniami naukowymi), jakoby tytoń do żucia, czy też wciągania powodował takie same szkody jak tytoń palony. Według naukowców tytoń do żucia może powodować zarówno raka przełyku, jak i inne rodzaje nowotworu.

Podczas gry dla Patriots zdobył wykształcenie prawnicze. Buoniconti, znany jest także z niebywałej szczerości, jeżeli chodzi o wszelkie wywiady czy wypowiedzi. Przypuszcza się że to właśnie Buoniconti zapoczątkował słynną tradycję graczy Miami Dolphins, którzy w 1972 roku zaliczyli perfect season. Mianowicie, kiedy ostatnia niepokonana drużyna przegrywa swój mecz, zaprzepaszczając tym samym swoje szanse na perfect season, zawodnicy Dolphins, którzy tego czynu dokonali po raz pierwszy, otwierają butelkę szampana. Prawdopodobnie to od Buonicontiego kartki świąteczne otrzymuje Bob Lurtsema, były gracz Vikings. Nick prowadził także program Inside the NFL do 2001 roku.

Gdy w 1985 roku jego syn Marc podczas treningu The Citadel Bulldogs doznał paraliżu rdzenia kręgowego, Buoniconti stał się twarzą centrum neurologicznego Miami Project to Cure Paralysis. Od tamtej pory owe centrum stało się jednym z najlepszych tego typu na świecie.

Nick Buoniconti został wprowadzony do Pro Football Hall of Fame  w 2001 roku.

Kuba Tłuczek

P.S. : Na kilka tygodni przerywam moja serię z powodu braku czasu spowodowanego 6 tygodniowym wyjazdem na wakacje. Życzę wszystkim udanych wakacji 🙂

Kuba Tłuczek

About Kuba Tłuczek

Redaktor naczelny NFL24, fan futbolu od 11 lat, od początku kibicuje Delfinom z Miami. Pisze o NFL i CFL. Z portalem związany od kwietnia 2013 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *