ZAPOWIEDŹ THANKSGIVING GAMES

Mecze w środku tygodnia i jeszcze o tak dogodnej porze to dla nas fanów z Polski niesamowity rarytas. To wszytko dzięki Dniu Dziękczynienia, które Amerykanie obchodzą co roku w czwarty czwartek listopada. Większość z nich ten dzień świętuje oglądając mecze NFL. 

Święto Dziękczynienia to jedno z najważniejszych świąt dla mieszkańców USA. Większość ludzi ten dzień spędza w gronie rodziny i przyjaciół. Oglądają paradę, która odbywa się w Nowym Jorku, jedzą indyka, planują strategię na Black Friday oraz oglądają mecze futbolowe. Tego dnia NFL przygotowało dla nas trzy spotkania. Pierwszy mecz rozpocznie się już o godz.:18:30 polskiego czasu. Zapraszamy na zapowiedź spotkań.

Photo by USA Today Sports

Bears @ Lions – czwartek 18:30

Przed nami bardzo interesujące spotkanie w dogodnym terminie dla fanów z Europy. Starcie w NFC Dywizji Północnej liderujących Bears z ostatnią ekipą z Detroit. Gospodarzami spotkania są Lions. W zeszły weekend dość nieoczekiwanie ograli przed własną publicznością 20:19 Carolina Panthers. Tym osiągnięciem z bilansem 4-6 pozostawili sobie matematyczną szansę na fazę playoffs. Podopieczni HC Matta Patricia dość szczęśliwie ograli Panthers, gdyż goście mając 01:07 na zegarze do końca spotkania zdecydowali się grać akcje za dwa punkty (nieudana) przy stracie tylko jednego oczka. QB Matthew Stafford z 220 jardami i 1 przyłożeniem poprowadził Lwy do zwycięstwa. Pomogli mu w tym głównie RB Kerryon Johnson (97yds, 1TD) i WR Kenny Golladay (113yds, 1TD). Kerryon w dzisiejszym spotkaniu nie wystąpi z powodu kontuzji kolana. Lions czeka bardzo trudna przeprawa, gdyż do Detroit zawitają nieobliczalne w tym sezonie Niedźwiedzie z Wietrznego Miasta.

Bears świetnie rozpoczęli sezon od bilansu 7-3. W zeszły weekend odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu pokonując w SNF 25:20 dywizyjnych rywali Vikings. Niedźwiedzie prawie równomiernie rozłożyli swoje zdobycze jardowe. Dołem przebiegli 148 jardów głównie za sprawą RB Jordana Howarda (63yds) i QB Mitchella Trubisky’ego (43yds). Górą zdobyli 165 jardów. Najwięcej piłek chwycił WR Taylor Gabriel (siedem) i zaliczył 52 jardy. Jak się okazało główną rolę odegrała defensywa dowodzona przez generała LB Khalila Macka. Gość jest niezniszczalny i gra jak czołg. Zdemolował ofensywę Vikings, a Kirk Cousins zapewne przed dłuższy czas będzie miał koszmary z Khalilem w roli głównej. Linebacker Bears tego dnia zapisał na swoim koncie: 1 powalenie QB, odzyskanie fumble oraz ważne powalenia na stratę jardów. Defensywa drużyny z Chicago popisała się przechwytem dwóch piłek przez S Eddie Jacksona i S Adriana Amosa. Przechwyt tego pierwszego zakończył się przyłożeniem. Dużą stratą będzie kontuzja pierwszego QB Trubisky’ego, który prawdopodobnie nie wystąpi z powodu urazu prawego ramienia. Pierwszym rozgrywającym tego dnia będzie Chase Daniel. Bears idą jak burza i nie zamierzają się zatrzymywać. Zwycięstwo w tym spotkaniu podtrzyma zwycięską passę oraz przybliży drużynę z Wietrznego Miasta do fazy playoffs. Fanom żelaznej i twardej defensywy polecamy oglądać mecze Chicago Bears.

Redskins @ Cowboys – czwartek 22:30

Kontuzja Alexa Smitha, nie dość że wyglądająca tragicznie, jest niepokojącym zbiegiem okoliczności – identyczną kontuzję, także na domowym stadionie i także na 40 jardzie, odniósł Joe Theismann, który zresztą był na trybunach. Internauci znaleźli jeszcze więcej podobieństw, jak np. to że tacklujący za każdym razem był zdobywcą 3 nagród defensywnego zawodnika roku, czy nawet fakt że LT w obydwu przypadkach mieli taki sam wzrost. Nie zmienia to jednak faktu że sama kontuzja wywraca sytuację w NFC East do góry nogami. W pocket wskakuje Colt McCoy, który mimo tego że jest solidnym backupem, może mieć problemy z pociągnięciem zespołu na ostatniej prostej, tym bardziej że przed nimi 3 mecze z rzędu z rywalami z dywizji. Jedyna szansa na zwycięstwo dzisiaj to bezbłędny występ McCoya i front-seven, która dość dobrze radzi sobie z powstrzymywaniem gry dołem.

W obozie gospodarzy tymczasem nastroje ostatnio nieco się poprawiły. Stali bywalcy meczów na Święto Dziękczynienia wygrali dwa ostatnie spotkania z Falcons i Eagles, co rozbudziło ich apetyty nie tylko na indyka, ale i na zwycięstwo z „Czerwonoskórymi”, którzy nazwę zawdzięczają rdzennym mieszkańcom, dzięki którym przecież Amerykanie obchodzą dzisiejsze święto. Mimo tego że HC Cowboys wypowiada się o McCoyu w samych superlatywach, to Kowboje mają wszystkie argumenty po swojej stronie, włączając radzącego sobie coraz lepiej duetu Prescott-Eliott i widocznego na zdj. Demarcusa Lawrence’a, który powinien napsuć nieco krwi rozgrywającemu Redskins. Za goścmi stoi jednak inna ciekawa statystyka – ostatni raz gdy Redskins i Cowboys mierzyli się ze sobą w ramach Święta Dziękczynienia, Redskins zwyciężyli, a rozgrywającym był rodowity Teksańczyk. Czy historia powtórzy się dzisiaj?

Falcons @ Saints – piątek 02:20

Na koniec NFL wcale nie zostawiła nam obgryzionej kości z Indyka, a jego całkiem spory soczysty kawałek z chrupiącą skórką – rywalizacja Falcons z Saints zawsze budzi sporo emocji i nie inaczej jest tym razem. Święci pewnie kroczą po zwycięstwo w NFC South, myśląc zapewne już nie tyle o zapewnieniu występu w playoffach, a o powalczenie z Rams o prymat w całej konferencji NFC. Drew Brees jak niewielu zawodników w lidze zasługuje na to, by móc nosić na ręku kolejny pierścień. Absolwent Purdue o ile (odpukać) rozegra całe spotkanie, przebije barierę 3000 jardów górą i raczej dołoży coś do i tak pokaźnego dorobku 25 przyłożeń. Jeżeli Saints uda się wygrać to spotkanie, będzie to 10 zwycięstwo z rzędu, co jednocześnie zakomunikuje głośno całemu światu, że hej, występ Rams w Super Bowl nie jest wcale sprawą pewną. W ostatnich trzech meczach nie schodzili poniżej granicy 45 zdobytych punktów i wydaje się że podobnie będzie dzisiaj. Do tego defensywa nareszcie zaczęła trybić, zasłaniając (przynajmniej chwilowo) piętę achillesową zespołu jaką była ostatnimi czasy właśnie postawa obrońców.

Photo by Butch Dill / Associated Press

Dla Falcons tymczasem to naprawdę ostatni gwizdek by cokolwiek jeszcze w tym sezonie osiągnąć. Po upokarzającej przegranej z Browns 2 tygodnie temu, Sokoły nie mogły dać rady Kowbojom i aby nie stracić dystansu do Panthers, muszą wygrać tu i teraz. Oczywiście, Saints są murowanym faworytem, ale jeżeli Ryan wskoczyłby na najwyższe obroty, podobne do tych które prezentował chociażby dwa lata temu, a secondary jakimś cudem powstrzymała ostrzał ze strony sympatycznego Teksańczyka, który defensywę Falcons nie raz pokonywał, to mecz może stać się niespodziewanie wyrównany. Prawdopodobnym scenariuszem będzie kanonada, niemal taka jak w MNF, tylko tym razem z nieco większą przewagą wygranych, którymi pomimo wszystko będą Saints.

Kuba Ciurkot, Kuba Tłuczek

NFL24

About NFL24

Największa polska strona fanowska poświęcona futbolowi amerykańskiemu. Od 2009 roku dostarczamy fanom w Polsce najświeższych newsów, analiz oraz podsumowań z aren amerykańskich (NFL, NCAA, AFL) i kanadyjskich (CFL). Za główny cel stawiamy sobie promocję futbolu w Polsce – dyscypliny którą z roku na rok interesuje się coraz więcej naszych rodaków.
Kategorie: NFL. Autor: NFL24. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
NFL24

O NFL24

Największa polska strona fanowska poświęcona futbolowi amerykańskiemu. Od 2009 roku dostarczamy fanom w Polsce najświeższych newsów, analiz oraz podsumowań z aren amerykańskich (NFL, NCAA, AFL) i kanadyjskich (CFL). Za główny cel stawiamy sobie promocję futbolu w Polsce – dyscypliny którą z roku na rok interesuje się coraz więcej naszych rodaków.

2 thoughts on “ZAPOWIEDŹ THANKSGIVING GAMES

  1. Bears jednak górą w Detroit. Wczorajszy mecz pokazał ile wartości miał Golden Tate. Stafford nie bardzo ma do kogo rzucać. Do tego absencja Marvina Jonesa jeszcze pogorszyła sprawę a jeden Golladay, który ożywił się w drugiej połowie to za mało. W czwartej kwarcie można powiedzieć mieli dwa TD w rękach ale najpierw TE Roberts poślizgnął się przed chwytem a potem wspomniany Golladay nie utrzymał piłki w rękach i tak można powiedzieć 12 pkt uciekło z tablicy. Zanosiło się na dogrywkę a tu INT i po meczu. W Dallas miejscowi podtrzymali passę, wygrali kolejny mecz aczkolwiek Redskins do pewnego momentu grali mocno w defensywie i na wiele nie pozwalali, później to się posypało plus własne straty i mamy nowego lidera w tej dywizji.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *