TOP 3 – Divisional Round

Czy chcemy tego czy nie, do końca sezonu pozostały zaledwie 4 mecze. Zapraszamy na TOP 3 ubiegłego tygodnia oczami redaktorów naszego portalu. Zapraszamy.

TOP 3 – na plus:

Najlepszy zawodnik:

Kuba Kaczmarek: Moim skromnym zdaniem Aaron Rodgers tym co pokazał przeciwko Cowboys zrobił krok do przodu, aby sięgnąć po nagrodę MVP sezonu. Oczywiście, że wszyscy bylibyśmy zgodni, że na tą nagrodę zasługuje J.J. Watt, jednak wątpię, by ta nagroda przyznana została defensywnemu zawodnikowi. Rodgers, można śmiało powiedzieć, rozprawił się z ekipą z Dallas w pojedynkę i to na jednej nodze. Fakt, że sporo mu przy tym pomogli jego skrzydłowi i Eddy Lacy, jednak jego doświadczenie, spryt, przegląd pola i fach w ręku dał „Serowym” możliwość walki o Super Bowl.

Wojciech Lehmann: Kam Chancellor ze Seattle Seahawks. To co safety ekipy Pete’a Carrolla wyczyniał z zawodnikami Carolina Panthers było miodem na serce wszystkich sympatyków gry defensywnej w NFL. Silny, atletyczny, pewny, nieprzewidywalny dla przeciwnika – taki przez cały mecz był popularny „Bam Bam Kam”, który momentami wyglądał na boisku jak postać z komiksu fruwająca ponad głowami zwykłych ludzi.

Kuba Tłuczek: Rodgers, zdecydowanie. Grać tak z kontuzją, jak on w drugiej połowie meczu z Cowboys potrafi niewielu. 24/35, ponad 300 jardów górą, 3 przyłożenia, a to wszystko wykręcone „na jednej nodze”. Chapeau bas, panie Rodgers, tylko czy wystarczy pary na Seahawks?

Karol Potaś: Tony Romo – Po raz kolejny udowodnił, że obecny sezon i forma to jego „życiówka”. Statystyki 15/19, 191yds, 2 TD oraz rate na poziomie 143.6 przy doskonałej linii ofensywnej niemal doprowadziły do tego, że „Kowboje” prawie znaleźli się w kolejnej rundzie… prawie.

aaron-rodgers

Najlepsza drużyna:

Kaczmarek: Indianapolis Colts. Gdyby przed tym spotkaniem spytać w Stanach kibiców NFL, kto wygra, większość pewnie stawiałaby na Broncos. Wystarczyło popatrzeć na papiery, gdzie byli: Peyton Manning, wspaniali skrzydłowi, cornerzy i ten „pass rush”, który miał dać Luckowi mniej czasu na podjęcie decyzji. Ostatecznie Colts odprawili rywali z kwitkiem, jakby to oni byli w tym meczu faworytami (a przecież nie grali u siebie!). Andrew Luck i spółka sprawili, że John Fox stracił pracę, nikt nie wie co z przyszłością Manninga, a sami czekają „po cichu” na pojedynek z Patriots o Super Bowl. Brawo!

Lehmann: Green Bay Packers. Mimo, że Seattle Seahawks zrobili lepsze wrażenie to ekipa z Wisconsin miała o wiele bardziej wymagającego przeciwnika do pokonania i zrobiła to w sposób imponujący. Na największe brawa zasłużył Aaron Rodgers, któremu podczas meczu kontuzja dawała się widocznie we znaki. Mimo to quarterback Packers zdołał poprowadzić swój team do wyeliminowania zespołu, którego nie powinno w ogóle być w tej fazie rozgrywek.

Tłuczek: Po raz kolejny nagroda ode mnie wędruje do mroźnego stanu Wisconsin. Genialny mecz, dwie godne siebie drużyny i gdybym miał wskazać drużynę nr. 2, zapewne byliby to Kowboje. Można dyskutować na temat tego, czy decyzja sędziów o incomplete pass była słuszna czy nie – trzeba jednak przyznać, że to Packers zasłużyli nieco bardziej na Finał Konferencji.

Potaś: Indianapolis Colts – W tym tygodniu ostatecznie udowodnili, że stać ich na wygrywanie z największymi. Spotkanie w ostatniej fazie było bardzo emocjonujące, a sam Andrew Luck utrzymał nerwy na wodzy i ostatecznie w następnej kolejce to właśnie ich zobaczymy w spotkaniu z Patriots.

Najlepsze wydarzenie:

Kaczmarek: Wszyscy czekali na tą decyzję i ostatecznie się doczekali! Laureat nagrody Heismana, Marcus Mariota zadecydował o przystąpieniu do Draftu i wyraźnie ucieszył tym sporą grupę kibiców NFL na świecie. Na pewno to spory krok w rozwinięciu swojej futbolowej kariery. Jednak musi się spodziewać, że z takim CV wszyscy będą mu się bacznie przyglądać podczas NFL Combine i Draft. Nic więcej, jak tylko życzyć powodzenia!

Lehmann: Karma zawsze wraca, szczególnie w sporcie. Tak w skrócie można opisać   sytuację w jakiej znaleźli się w ostatnich tygodniach gracze i fani ekipy Dallas Cowboys. Tydzień temu to gracze z Teksasu awansowali do kolejnej fazy rozgrywek po kontrowersyjnej decyzji sędziów, w tym tygodniu karta się odwróciła i bardzo dobrze bo wyglądało to już na bardzo wyraźnie przepychanie ekipy z Dallas w kierunku Super Bowl. Nie tym razem.

Tłuczek: Roszady trenerskie w NFL. Na obecną chwilę uważam, że Bills, Jets i Raiders dobrze zrobili, wybierając swoich trenerów. Del Rio i Bowles powinni dać swoim drużynom stabilizacje i nawet jeżeli w pierwszym sezonie nie wyjdą na prostą, to w perspektywie długoterminowej powinno dać to efekty. Najciekawszym transferem są jednak przenosiny Rexa Ryana do Orchard Park. Bills pokazali w tym sezonie, że są w stanie walczyć o Playoffy, a żywiołowy Ryan może z nich wycisnąć jeszcze więcej. Pojawiły się plotki o zatrudnieniu Johna Foxa w Wietrznym Mieście – także w tym przypadku uważam że będzie to dobre rozwiązanie.

Potaś: Jon Fox w Chicago Bears. Nie rozumiem dlaczego został zwolniony z Broncos. To zdecydowanie nie była jego wina, że zespół odpadł w tej fazie rozgrywek. Czuję, że jeszcze ich właściciel będzie żałował tego kroku. Co do przyszłości w „Wietrznym Mieście” to sądzę, że jest to dla niego i samej organizacji świetna decyzja. Skład początkowo na pewno nie będzie tak mocny w porównaniu do tego jaki jeszcze niedawno miał do dyspozycji w Broncos, ale i tak uważam, że jest to zespół który stać już teraz absolutnie na wszystko. Kluczem sukcesu będzie odpowiednie zgranie z Cutlerem, ale przecież nie z takimi problemami miał już do czynienia i sobie poradził.

TOP 3 – na minus:

Najgorszy zawodnik:

Kaczmarek: Nie da się ukryć, że Peyton Manning rozczarował. Oczywiście można zwalić na jego rzekomą kontuzję, jednak to nie jedyny tak słaby występ Peytona w postseason. Najbliżej sięgając pamięcią można przywołać ostatnie Super Bowl. To z pewnością żywa legenda ligi i niebywale doświadczony zawodnik, jednak tego drugiego pierścienia brakuje, a widocznie spala się w meczach tak ważnych i ciążących na jego postaci.

Lehmann: Dez Bryant z Dallas Cowboys. Mały wpływ na grę i skromne statystyki gwiazdora Cowboys mogły nieco zaskoczyć podczas spotkania z Green Bay Packers. Co prawda Tony Romo nie posyłał wielu piłek do Bryanta, ale ten przez cały mecz wydawał się dość mocno neutralizowany przez obronę Packers. Poza tym Bryant był zamknięty, mało agresywny, nie domagał się podań kierowanych w jego stronę. Śmiało można powiedzieć, że to brak pełnowymiarowego Bryanta podczas meczu miał największy wpływ na porażkę Cowboys.

Tłuczek: Peyton Manning. Przypadek Peytona to fenomen – w sezonie zasadniczym gra jak z nut, natomiast w Playoffach coś siada i tutaj odsyłam do mojego artykułu na ten temat. Nikt nie jest w stanie zweryfikować czy to kontuzja mięśnia czworogłowego miała wpływ na rozkalibrowanie celownika rozgrywającego Broncos, czy po prostu Peyton już się wypalił.

Potaś: Dez Bryant – Zawsze bardzo dobry w poczynaniach boiskowych, zaangażowany w klimat podczas spotkania, ale ten jeden raz na 4 minuty przed końcem podjął bardzo kosztowną w skutkach decyzję i za to przyznaję mu dzisiejsze „wyróżnienie”. Nie mam pretensji o jego „pazerność” na punkty, ale decyzja którą podjął była bardzo trudna i moim zdaniem była kluczowa w tym tygodniu.

DezBryantProBowl1

Najgorsza drużyna:

Kaczmarek: Denver Broncos… Niestety, ale muszę poznęcać się trochę nad byłą drużyną Johna Foxa. Manning zagrał źle, ale nie tylko on. Nie dostał wyraźnego wsparcia ani od Demaryiusa Thomasa, ani Juliusa Thomasa. W defensywie Von Miller i i DeMarcus Ware ani razu nie dopadli Andrew Lucka. Aquib Talib… aż szkoda pisać. Były przebłyski, ale w Divisional Round nie ma czasu, ani miejsca na jakiekolwiek błędy, szczególnie w przypadku tak klasowych zawodników. Jedynym jasnym punktem Broncos był C.J. Anderson, ale nikt więcej…

Lehmann: Denver Broncos. Od jakiegoś czasu ich dyspozycja szła wyraźnie w dół.  W końcu stało się to co było do przewidzenia. Niewyraźny Peyton Manning, co za tym idzie słabiutcy skrzydłowi, gra biegowa na bardzo niskim poziomie,a na dodatek defensywa, która zapomniała jak się broni. To trochę za dużo by myśleć o grze w finale konferencji.

Tłuczek:  Broncos. Porażka nie jest tylko winą Manninga, tylko wynikiem słabej postawy całej drużny. Defensywa, która miała nieustannie nękać Andrew Lucka zatrzymała się na O-Line, korpus skrzydłowych zawodził, a gra dołem pozostawiała wiele do życzenia. Dlaczego nie wybrałem Carolina Panthers? Oni przynajmniej podjęli walkę i do czwartej kwarty mieli kontakt z Seahawks.

Potaś: Denver Broncos – Ciężko na tym etapie wskazać drużynę która – w takim elitarnym gronie –  rozczarowała, bo tak naprawdę każda mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Patrząc na kursy bukmacherskie największą niespodzianką była porażka Broncos. Wielki projekt, który wraz z odejściem sztabu być może raz na zawsze się skończył, poza tym możliwe odejście Manninga (na emeryturę?), Thomasa.. Moim zdaniem był to ostatni moment na przywiezienie trofeum Vinc’a Lombardiego do Denver i kolejny może się już szybko nie powtórzyć.

Najgorsze wydarzenie:

Kaczmarek: Odejście Dicka LeBeau z Pittsburgh Steelers. Ten człowiek, to już legenda dla kibiców Steelers. Po 11 latach „panowania” na stanowisku koordynatora defensywy musiał pożegnać się z tą funkcją, choć (na szczęście!) jak sam przyznaje nie żegna się z futbolem. Dla kibiców to o tyle zła wiadomość, że trener znacznie przyczynił się do zdobytych dwóch tytułów. No cóż… Coś się kończy, a coś zaczyna…

Lehmann: Dziwna i niesprawiedliwa tyrada Raya Lewisa na temat Toma Brady’ego. Słynny linebacker i były gracz Baltimore Ravens w dość śmieszny i mało racjonalny sposób podważył wielkość rozgrywającego New England Patriots, twierdząc, że gdyby nie tzw. „tuck rule” Brady nie zaistniałby w NFL jako jeden z najlepszych zawodników na swojej pozycji w historii ligi. Lewis do Brady’ego miłością nigdy nie pałał, ale takie upraszczanie, do tego wypowiedziane z pianą na ustach przez telefon w rozmowie z dziennikarzami to spore faux pas.

Tłuczek: Koniec ery LeBeau w Pittsburghu. Wszystko co ma swój początek, musi mieć także swój koniec. Myślę że nie tylko kibice Stalowych, dla których zdobył dwa pierścienie, darzą go ogromnym sentymentem – nie kończy on jednak przygody z futbolem i być może już w przyszłym sezonie kogoś poprowadzi.

Potaś: Po raz kolejny muszę wrócić do spotkania Cowboys – Packers i sytuacji w 4 kwarcie. Nie może być tak, że przepisy skonstruowane są w taki sposób, że sędziowie mogą podjąć każdą decyzję i każda będzie się bronić. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie uda się wprowadzić jakieś zmiany i wątpliwości jeżeli chodzi o ten przepis raz na zawsze znikną.

lebeau

NFL24

About NFL24

Największa polska strona fanowska poświęcona futbolowi amerykańskiemu. Od 2009 roku dostarczamy fanom w Polsce najświeższych newsów, analiz oraz podsumowań z aren amerykańskich (NFL, NCAA, AFL) i kanadyjskich (CFL). Za główny cel stawiamy sobie promocję futbolu w Polsce – dyscypliny którą z roku na rok interesuje się coraz więcej naszych rodaków.
Kategorie: NFL. Autor: NFL24. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
NFL24

O NFL24

Największa polska strona fanowska poświęcona futbolowi amerykańskiemu. Od 2009 roku dostarczamy fanom w Polsce najświeższych newsów, analiz oraz podsumowań z aren amerykańskich (NFL, NCAA, AFL) i kanadyjskich (CFL). Za główny cel stawiamy sobie promocję futbolu w Polsce – dyscypliny którą z roku na rok interesuje się coraz więcej naszych rodaków.

6 thoughts on “TOP 3 – Divisional Round

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *