Rzut oka na NFL Draft 2018: Biegacze

Po emocjach związanych z Super Bowl przygotowania do draftu zaczynają nabierać prędkości. Rozsyłane są ostatnie zaproszenia na Scouting Combine, a zawodnicy przygotowują się do spotkań z przedstawicielami zespołów. Liczymy, że umilicie sobie czas oczekiwania na wybory Waszych ulubionych drużyn zagłębiając się w kolejną część naszego omówienia.

Który z biegaczy jest w tym roku najlepszy?

Dominik Kędzierawski: Nie ma innej odpowiedzi – Saquon Barkley. On nie jest po prostu najlepszym RB tego roku – on dla wielu jest jednym z najlepszych prospektów na pozycji w historii i najlepszym od Adriana Petersona. Trudno odmówić im racji, gdyż Barkley to po prostu fenomenalny zawodnik, pod względem czystego talentu nie zrównany przez nikogo w tej klasie. Jest to tak wszechstronny RB jak tylko się da – szybki, zwinny, silny, ze świetną wizją, pewnymi rękoma oraz świetnym blokowaniem. To wszystko opakowane w bardzo dobrze zbudowane ciało z niskim środkiem ciężkości – koszmar do tacklowania. Wspomniane zostało, iż sprawdza się z sukcesami jako retuner? No cóż, sprawdza. Jest o wiele lepszy, niż był Ezekiel Elliott wchodząc do ligi.

Piotr Rożniata: Saquon Barkley wchodzi do NFL z takim poziomem umiejętności o jakim nie było mowy od wielu lat. W zasadzie jednoosobowa armia, zawodnik zdolny do przeniesienia na wyższy poziom w zasadzie każdej ofensywy. Ma wszystkie atuty, żeby odnieść sukces w NFL i to nie tylko te fizyczne, ale również doskonałe przygotowanie techniczne jak i mentalne. Mało tego jest to gracz nastawiony na ciągły rozwój, trenerzy Penn State przyznają, że rzadko kiedy jest zadowolony z siebie i ciągle dopytuje co poprawić w swojej grze. W zasadzie jedyne „ale” jakie można podnieść w jego stosunku, to fakt że w przeszłości topowi biegacze z Penn State nie zawsze sprawdzali się w NFL (a często okazywali się totalną klapą).

Który z biegaczy w takim razie może okazać się bustem?

Dominik Kędzierawski: Rzucają sie na usta kolano Nicka Chubba, ale ostatnimi czasy RB mają się dobrze, jeżeli chodzi o zdrowie w NFL. Pada więc na Rashaada Penny’ego, który równie dobrze zostać nowym Kareemem Huntem, jak i Bishopem Sankeyem. Penny świetnie biega i jest naprawdę podobny do Hunta pod tym względem. Posiada bardzo dobrą mieszankę zwinności i siły, dorzuconą do solidnej wizji. Znakiem zapytania jest jednak obecność Penny’ego w grze górą – niepewne ręce i wątpliwe zdolności blokowania. Nie pomógł on sobie podczas Senior Bowl, w trakcie którego co prawda zanotował 70-jardowy chwyt na przyłożenie, ale przez tych kilka dni był bardzo nierówny w grze górą. To, oraz znaki zapytania jak sobie poradzi przeciwko lepszej konkurencji w NFL, bardzo zaważy na jego sukcesie w profesjonalnym futbolu.

Piotr Rożniata: Moim zdaniem zawieść może Derrius Guice. Owszem posiada niezłe umiejętności i dobre warunki. Ale już ostatni sezon w jego wykonaniu nie był, aż tak dobry jak niektórzy się spodziewali. Trzeba dodać, że ma również bogatą historię medyczną, co prawda w ostatnim sezonie obyło się bez poważniejszych urazów, ale na pewno trzeba uważnie przyjrzeć mu się pod tym kątem. Moje największe obawy budzą jednak kwestie środowiskowe. Trzeba powiedzieć wprost, Guice pochodzi ze środowisk silnie patologicznych (zarówno ojciec jak i brat skazani za morderstwo). Można też stawiać w wątpliwość jego dojrzałość, za zachowanie w szatni był zawieszany w szkole średniej, a ówcześni trenerzy nazwali go nawet „rakiem szatni”.  Ciężko powiedzieć jaki wpływ, będzie miało na niego otrzymanie wielkich pieniędzy wynikających z kontaktu w NFL. Moim zdaniem jest tutaj wiele płaszczyzn, na których coś może pójść nie tak.

Który z biegaczy jest w tej chwili niedoceniany, a może okazać się czarnym koniem całego wyściu?

Dominik Kędzierawski: Jaylen Samuels, NC State. Każdy teraz chce mieć swojego Alvina Kamarę, nieprawdaż? I cóż, Jaylen to Alvin tego rocznika, jego również jest bardzo ciężko zaszufladkować go do jakiejkolwiek pozycji. Samuels w barwach NC State grał zarówno jako RB, WR, KR, a także TE. Do tego oddał trzy próby podania i zanotował jedno przyłożenie. Taka wszechstronność powinna wydatnie zadziałać na jego korzyść w dniu draftu, podobnie jak bardzo solidny występ w Senior Bowl. Jako biegacz posiada bardzo dobrą wizję. Ciężko go złapać z powodu zwinności jaką posiada. Jest również szybki i wygrywa większą część pojedynków jeden na jednego. Niestety nie zawsze na filmie widać, jakoby on ważył te 230 funtów. Budowa Samuelsa pozwala mu na grę z brutalną fizycznością, ale to widzimy tylko sporadycznie. Jeżeli chodzi o grę górą, to Samuels jest fenomenalny w wolnej przestrzeni. Jest maszyną do TD w red zone, zarówno w grze górą jak i dołem. Nie ma on najmniejszych problemów by wyratować Cię w sytuacjach 3&long. Świetnie łapie piłkę – nie jak RB, tylko jak rasowy skrzydłowy. Dostosowuje się do piłki i bardzo często w ekwilibrystyczny sposób ją łapie. Nadrabia tym samym braki w tworzeniu separacji poprzez bieganie ścieżek. Ma papiery na świetnego blokującego, ale szkoda mu po prostu zabierać piłki. Będzie bardzo dobrym zawodnikiem w NFL, ale musi trafić na kogoś, kto wykorzysta wszystkie jego talenty. Myślę jednak, iż w NFL bliżej będzie mu do Davida Johnsona niźli Kamary, gdyż po prostu bardziej przypomina RB Cardinals. Ale przede wszystkim niech będzie pierwszym Jaylenem Samuelsem.

Piotr Rożniata: Postawiłbym tutaj na Nicka Chubba. Przed kontuzją stawiany w jednym szeregu z Fournettem i McCaffreyem z którymi miał zmierzyć się w  tym samym drafcie. Ostatecznie zdecydował się zostać na uczelni rok dłużej, próbując odbudować się po urazie kolana. Mówiąc wprost nie udało mu się to, jest cały czas bardzo dobrym biegaczem, ale nie gwiazdą. Brak mu szczególnie dynamiki z pierwszego sezonu w NCAA. Sądzę jednak, że nie jest to kwestia nieodwracalna i Chubb jak najbardziej jest w stanie się odbudować. Za to nikt nie odbierze mu jego pozostałych atutów takich jak: bardzo pewny chwyt piłki czy świetna praca stóp. Tak naprawdę ryzykując bardzo niewiele, zespół który go wybierze otrzyma dobrego biegacza z dużymi predyspozycjami na bycie kimś ekstra.

Który z biegaczy jest najbardziej „NFL Ready”?

Dominik Kędzierawski: Saquon Barkley. Gotowy fizycznie i psychicznie, do tego sprawdzony przez najlepszy możliwy talent w minionym sezonie – m.in. front seven Ohio State czy Waszyngtonu. Nikt mu nie dorasta do pięt ogólną gotowością.

Piotr Rożniata: Saquon Barkley – w tej chwili przerasta całą resztę o głowę. Ma nie tylko niesamowity talent, ale też bardzo wysoko rozwinięte umiejętności, duże doświadczenie w ważnych spotkaniach przeciwko topowym defensywom. Chyba tylko jakieś potworne pasmo kontuzji mogłoby zepsuć mu karierę.

Który z biegaczy odznacza się największym potencjałem?

Dominik Kędzierawski: Nie ma go Barkley. Barkley ma tak horrendalne tempo rozwoju, iż już zbliża się do swojego sufitu. Trudno jest znaleźć aspekt, w którym mógłby się znacznie poprawić. Najwięcej do uwolnienia w sobie ma Derrius Guide. Myślałem również nad Sonym Michelem, ale wybór pada na Guice’a. Jeżeli chodzi o samą grę dołem, to niewiele ustępuje Saquonowi, momentami mu dorównując. Guice również miesza w sobie ogromne pokłady fizyczności oraz siły, chociaż nie jest aż tak masywny – 5’11, 215. Momentami jego wizja potrafi płatać figle, ale to nie są nawyki których nie można się oduczyć. Najwięcej Guice chowa jednak w grze górą. Ma potencjał by być świetnym odbierającym, który czasami ujawni. Podobnie rzecz ma się z blokowaniem, ale nie była to rzecz, na którą zwracano szczególną uwagę w LSU. Derrius jako gotowy produkt to ta sama półka co Barkley, na razie jeszcze nim nie jest.

Piotr Rożniata: Saquon Barkley, typuję go już w trzeciej kategorii w tym tekście. Jednak jest to zawodnik zupełnie wyjątkowy, już teraz prezentuje umiejętności porównywalne z Pro Bowlerami, a przy tym wykazuje niesamowitą chęć do nauki. Na tę chwilę nie jestem w stanie sobie wyobrazić jego limitów. Zupełnie wyjątkowy zawodnik.

Top 10 biegaczy:

Saquon Barkley

Dominik Kędzierawski: Numero uno. Co więcej dodać?

Piotr Rożniata: W zasadzie wszystko napisałem już powyżej. Najlepszy zawodnik, najbardziej gotowy do gry w NFL i posiadający największy potencjał. Poważny kandydat do pierwszego wyboru, a jeśli nie to trudno sobie wyobrazić o wypadającego poza top-5 nadchodzącego draftu.

Derrius Guice

Dominik Kędzierawski: Ma dużo pecha do konkurencji – wpierw Fournette w LSU, a potem Barkley w drafcie. W większości klas był by jednak najlepszym biegaczem. Szczęśliwi ci, do których on spadnie.

Piotr Rożniata: Niezaprzeczalnie duży potencjał i niezłe umiejętności, budzi jak dla mnie dużo wątpliwości. Zdecydowanie wolałbym żeby nie trafił do „mojego” zespołu. W mojej prywatnej ocenie chyba nawet poza czołową trójką biegaczy w tym roku.

Sony Michel

Dominik Kędzierawski: Przez lata najbardziej chowany skarb Georgii. RB który nigdy nie mógł uwolnić pełni swojego potencjału, bo Nick Chubb. To jednak, co Michel nam pokazywał wystarcza, by ktoś się skusił na niego bardzo wcześnie. To szybki biegacz ze świetną zwinnością, bardzo dobrze operujący na małej przestrzeni. Jest nieźle zbudowany, ale rzadko kiedy używa siły, gdyż tak trudno go złapać. Jak tylko uwolni potencjał w grze górą, będą z niego ludzie, zwłaszcza, że ma bardzo mały przebieg jak na RB.

Piotr Rożniata: Drobne urazy z którymi zmagał się prze całą karierę na sprawiły, że nie miał wielu okazji do pokazania swojego potencjału. Kiedy jednak już pojawiał się na boisku był jednym z najlepszym zawodników. Razem z Chubbem stworzyli w ubiegłym roku najlepszy tandem w całym NCAA. Wydaje się dojrzały psychicznie i dobrze ułożony, dobry duch zespołu.

Rashaad Penny

Dominik Kędzierawski: Wciąż nie jestem pewien, czy uda mu się dorównać Huntowi. Penny może stać się ofiarą hype’u, który na niego bardzo urósł w ostatnich miesiącach. Jak pisałem wyżej, jest wobec niego trochę wątpliwości, które musi rozwiać. Niemniej nawet z nimi to bardzo dobry RB.

https://www.youtube.com/watch?v=98HqRF3INqY

Piotr Rożniata: Nie jestem jego wielkim fanem. Biega mocno ograniczone schematy, przy grze górą zdarza mu się gubić ścieżki, a ponadto ma stosunkowo niską szybkość końcową. Z drugiej jednak strony, ma świetne wymiary i budowę ciała, nieźle blokuje. Nie wiem czy zawodnik na tu i teraz czy jednak nie bardziej członek formacji specjalnej (szczególnie że pokazywał się z dobrej strony jako specjalista od akcji powrotnych) z potencjałem na coś więcej za powiedzmy dwa sezony. Bardziej jednak skłaniałbym się do tej drugiej wersji.

Ronald Jones

Dominik Kędzierawski: Dobry RB, opierający się na szybkości oraz zwinności. Ma ogromne braki w fizyczności, przez co będzie bardzo zależny od linii ofensywnej do jakiej trafi. Raz złapany, leży na ziemi. Jones robi wiele dobrego w unikaniu defensorów, ale mam duże wątpliwości wobec jego zdolności tworzenia czegoś z niczego. Ma dobrą wizję i jeśli tylko dojrzy wyrwę w defensywie, to klękajcie narody, lecz w NFL to nie będzie takie proste. Do tego musi naprawdę dużo poprawić w grze górą. Ma relatywnie wysoki sufit, ale bardzo skorzysta na grze z innym RB, najlepiej typowym power backiem. Na chwilę obecną bardzo bym się bał na miejscu dowolnego zespołu biegać nim na wyłączność.

Piotr Rożniata: W zasadzie Dominik ujął wszystko co należy wspomnieć o tym zawodniku. Znakomita szybkość, przyspieszenie i wizja, z drugiej strony brak siły co ta tym idzie również brak przydatności jako blokera. Bardzo specyficzny zawodnik, który w pojedynczych próbach może zdobywać wiele jardów, żeby w kolejnych nie móc przebić się przez linię defensywną. Jest tutaj potencjał o ile ktoś będzie miał na niego pomysł.

Nick Chubb

Dominik Kędzierawski: Gdyby nie to ACL, to pewnie bił by się o podium, a tak spadł nawet za Michela. Chubb to wciąż potężny biegacz, biegający z czymś, co za oceanem nazywają „authority”. Wie jaki jest jego cel i niezwykle ciężko go zatrzymać na drodze ku niemu. Poza siłą, Chubba wyróżnia również szybkość. Ileż razy defensor myślał, iż Nick osiągnął swój sufit prędkościowy, tylko po to, by ten wrzucił wyższy bieg i całkowicie mu odjechał? Ma on dobrą wizję dzięki której znajduje wyrwy w obronie, by ten wyższy bieg móc wrzucić. Jest do tego niezwykle ciężki do zatrzymania. Nie jest to ktoś, kto będzie omijał defensora finezją, ale raczej brutalną siłą. Nie oznacza to również, iż Chubb to pociąg jeżeli chodzi o posturę, umiejący biec tylko przed siebie. Ma niezłą zwinność na wysokiej szybkości. Ogólnie, jego styl biegania porównałbym do Marka Ingrama. Jak jeszcze dorzuci do arsenału pewny chwyt oraz blokowanie, to stanie się wręcz jego kopią.

Piotr Rożniata: Wskazałem go jako potencjalny steal na tej pozycji. Fizycznie gotowy do gry w NFL, technicznie również, wydaje się jednak że dużym problemem jest tutaj strona psychologiczna. Uraz po kontuzji sezonu 2015 blokuje jego umiejętności. W czasie gry w NCAA pokazał się jako produktywny biegacz z chłodną głową. W mojej ocenie bardzo ciekawy prospekt dla zespołów, które mają poczucie komfortu w korpusie running backów i dzięki temu mogą pozwolić sobie na odrobinę ryzyka. Wstępne raporty medyczne sugerują, że po kontuzji kolana nie ma już większych śladów.

Kerryon Johnson

Dominik Kędzierawski: Bardzo solidny RB, ale trudno znaleźć w jego grze coś, czym zapamięta się go na dłużej. W 2017 miał ciągłe problemy z barkiem, co może znacząco wpłynąć na jego pozycję podczas draftu. Jeżeli chodzi o jego grę, wyróżnia się dużą cierpliwością. Johnson to nie jest jeden z tych RB, którzy z okrzykiem „geronimo” biegną w najmniejszą możliwą wolną przestrzeń, byle się coś działo. Kerryon potrafi wyczekać odpowiedni moment by ruszyć, odpuszczając sobie nawet pozornie dobrą sytuację do biegu. Czasami wyjdzie na tym stratny, ale jest to cecha, na której w NFL wybił się Le’Veon Bell. Johnson jest zwinny horyzontalnie i ma świetne przyspieszenie, które mu w takiej grze wydatnie pomagają. Kiedy jednak sam musi działać, nie jest już tak pięknie. Musi się również poprawić w łapaniu, acz już dobrze blokuje.

Piotr Rożniata: Bardzo ciekawy zawodnik budujący swoją pozycje z roku na rok, jeszcze w szkole średniej był wyróżniającym się koszykarzem. W jego grze widać jeszcze stosunkowo niewielkie doświadczenie footballowe, jednak trzeba mu oddać że jest wyróżniającym się fizycznie zawodnikiem. Bardzo dobra budowa ciała, siła, przyspieszenie i szybkość. Jeden z tych zawodników, którzy mogą zaskoczyć tym jak wysoko zostaną wybrani, kto wie może nawet jako drugi biegacz w roczniku.

Jaylen Samuels

Dominik Kędzierawski: Co mogłem o nim napisać, to już zrobiłem. Mój zdecydowany faworyt tej klasy, nawet przed Guicem i Ito Smithem. Mam nadzieję, że trafi gdzieś, gdzie wykorzystają jego wszechstronność. Byłby o wiele wyżej, gdyby jednak udowodnił, iż potrafi być pełnoprawnym biegaczem. Niemniej, jak na hybrydę i tak jest bardzo wysoko.

https://www.youtube.com/watch?v=wL5EIUFQ5E8

Piotr Rożniata: Solidny, wszechstronny i tyle. Jak dla mnie nie ma żadnego „wow”, które mogłoby sprawić, że odniesie ponadprzeciętny sukces. Mam wrażenie, że mógłby być żywym obrazem do przysłowia: „Jak ktoś jest dobry we wszystkim, to tak naprawdę nie jest dobry w niczym”. W zasadzie jeszcze raz mógłbym powiedzieć solidny – bo to słowo idealnie pasuje do takiego zawodnika. W NFL widzę go w dwóch rolach, running back w zespołach które  nie chcą korzystać z klasycznego fullbacka, w całej reszcie jako zawodnik special team.

Akrum Wadley

Dominik Kędzierawski: Mały, ale bardzo zwinny RB. Fizycznie będzie jednak niszczony w NFL. Nie widzę dla niego większej roli w NFL, niż RB na trzecie próby + sporadyczna gra podczas pierwszych. Świetnie łapie i jest ciężki do złapania, lecz po prostu jest za słaby na większe obciążenie fizyczne.

Potr Rożniata: Efektownie grający zawodnik z dużym potencjałem do „big play”, szybki i zwinny. Złapany przez obrońcę w zasadzie bez szans na przełamanie tackle, ale jeżeli się przebije przez pierwsze linie obrony i rozpędzi bardzo ciężki do złapania. Może nie jest to zawodnik do niczego więcej niż gra w rotacji i jako return specialist. Sądzę jednak, że jest dla niego miejsce w NFL.

Royce Freeman

Dominik Kędzierawski: Bardzo solidny biegacz z dobrze zbudowanym ciałem pod kątem NFL. Posiada adekwatną siłę oraz zwinność, ale nie wybija się w niczym. Podobnie z szybkością. Jest dobry w starciach jeden na jednego. Jego decyzyjność momentami pozostawia wiele do życzenia. Innymi momentami za to stoi na wysokim poziomie. Są zastrzeżenia do jego wizji. W grze górą jest ograniczony, ale podstawy ma solidne. W lidze będzie solidnym starterem/rotacyjnym RB.

https://www.youtube.com/watch?v=XHw9b6bQhz8

Piotr Rożniata: Jak dla mnie jeden z ciekawszych dostępnych w tym roku zawodników. Ma świetne warunki fizyczne i zmysł. Posiada całkiem niezły zestaw umiejętności, który predysponuje go do kandydowania do roli startera od pierwszego tygodnia. Może nie będzie nigdy Pro Bowlerem, ale solidnym starterem jak najbardziej.

 

Piotr Rożniata

About Piotr Rożniata

Pierwsze próby zrozumienia zasad footballu podjął jako 15-sto latek. Wieloletni kibic New York Giants i (nieco krótszy) ligi akademickiej NCAA. Miłośnik efektownego ofensywnego footballu i twardej gry w defensywie.

3 thoughts on “Rzut oka na NFL Draft 2018: Biegacze

  1. Mam pytanie.W tym sezonie pierwszy raz kupiłem NFL game pass i nie widzę nigdzie opcji zrezygnowania z subskrypcji a boję się,że jak tego nie zrobie to mi automatycznie przedłuży i obciąży karte(jak w nba league pass).Jest tam taka opcja?

Pozostaw odpowiedź kaliber Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *