Czy dla nich jeszcze wyjrzy słońce? Cz.4

Czas na kolejne pięć drużyn, które po pierwszym okresie free agency odpowiednio układają swoje składy i konkretyzują plany dotyczące majowego draftu. Zapraszamy!

Houston Texans. W ubiegłym sezonie Texans byli pierwszą ekipą, która wybierała w Drafcie 2014 i zagarnęła bez wątpienia najlepszego gracza dostępnego w tamtym czasie – OLB Jadeveon Clowney’a z South Carolina. Świetny prospekt po 4 spotkaniach doznał kontuzji i do końca sezonu nie wrócił już na boisko, a mimo to defensywa dowodzona przez J.J. Watta była jedną z najlepszych w lidze (7 miejsce wg. pro–football–reference.com). Dlaczego jest tak dobrze, a jednocześnie źle (bilans 9-7)? Bo marnie prezentowała się ofensywa (14 miejsce), a w szczególności ich QB, którzy – mam wrażenie – nie rokują zbyt obiecująco na przyszłość. Czy coś się zmieni w następnym sezonie?

Draft: Potrzeb jest wiele, przydałby im się solidny CB (Dupree?), silny QB (ale tylko Winston-Mariota – przeciętnych już mają) czy WR (mimo zamiany Johnsona na Shortsa) i to właśnie ta pozycja wygląda chyba najsłabiej. Solidnych CB prawdopodobnie będzie można pozyskać w dalszych rundach, dlatego przewiduję, że do Houston powędruje ktoś z dwójki Davante Parker – Jaelen Strong, choć nie można wykluczyć, że Texans pójdą w pierwszej rundzie z kimś w wymianę i przymierzą się po mocne nazwisko, np. Coopera.

Salary Cap: Dzisiaj na poziomie 11,906,993 dolarów, co pozwala jeszcze na ściągnięcie kogoś o wysokiej renomie z rynku wolnych agentów (np. WR Michael Crabtree czy G Justin Blalock). Szczególnie warte podkreślenia jest to, że w ostatnich dniach na obniżenie swojej pensji zgodził się wg. mojej opinii najlepszy zawodnik ubiegłego roku J.J. Watt, dzięki czemu dał swojej ekipie więcej możliwości, by w najbliższych dniach jeszcze bardziej wzmocnić skład.

Obecna kadra: Ekipę wzmocniono Wilforkiem – ale w tym wypadku niewiadomą jest jego forma fizyczna związana m.in. z jego wiekiem. Poza tym przedłużono kontrakt z Malletem i jednocześnie pozbyto się z rostera Lewisa i Keenuma. Dołączył za to do składu Hoyer, więc walka o miano pierwszego QB może być bardzo emocjonująca (chociaż doczytałem się na forum ich kibiców, że faworytem sztabu jest Mallet). Poza tym – jak wspominałem wcześniej – w składzie nie ma już Andre Johnsona, za to doszedł Shorts oraz podpisano bardzo obiecującego Safety – Rahima Moore z Broncos (m.in. 4 INT w zeszłym sezonie).

Przyszłoroczny terminarz: Mam wrażenie, że walka o play – offy rozegra się pomiędzy Colts i Texans, a reszta stawki w dywizji okaże się tylko łatwym dostarczycielem zwycięstw. Czy tak rzeczywiście będzie? Dowiemy się już niebawem, ale poza spotkaniami w dywizji „Teksańczyków” będą czekać jeszcze wyjazdy do Miami, Buffalo, Cincinnati, Atlanty i Caroliny, natomiast „w swoim domu” podejmą Patriots, Jets, Saints, Buccaneers i Chiefs.

San Diego Chargers. „Wróble ćwierkają”, że niedługo możemy mieć ciekawą wymianę QB na linii Titans – Chargers, ale co z tego wyniknie, czy te plotki mają chociaż odrobinę w sobie prawdy? Zobaczymy za kilka tygodni. Natomiast po sezonie 2014 (9-7) jest nadzieja, że kolejny będzie jeszcze lepszy, m.in. ze względu na wzmocnienia podczas free agency, ale po kolei.

Draft: Czytałem niedawno na jednym z portali, że Chargers są bardzo mocno zainteresowani drugim numerem w tegorocznym drafcie (Titans) i chcą wymienić go za Philipa Riversa. Wybór ciekawy i jednocześnie ryzykowny, zobaczymy jednak co dalej czas pokaże. Poza tym Chargers mają kilka palących potrzeb, m.in. RB (najpewniej druga – trzecia runda, bo szkoda na tę pozycję pierwszego wyboru), OL czy DL. W zależności jak potoczy się draft, Chargers powinni brać najlepszego, który zostanie na tych pozycjach np. Shane Ray z Missouri.

Salary Cap: Na obecną chwilę to 18,027,106 dolarów, co pozwala jeszcze na przemyślenie kilku rozwiązań i ewentualne zakontraktowanie kilku zawodników. Co prawda najlepsi już są zaklepani, ale np. RB Stevan Ridley czy Pierre Thomas mogliby być ciekawym uzupełnieniem składu po stracie Mathewsa.

Obecna kadra: Bardzo wzmocniona przed tym sezonem m.in. powrotem jednego z najlepszych CB w lidze Brandonem Flowersem – podpisał kontrakt aż do 2019 roku. Poza tym do składu dołączył świetny Guard Orlando Franklin oraz solidni WR Steavie Johnson z 49ers i Jacoby Jones z Ravens.

Przyszłoroczny terminarz: Wciąż nie wiadomo jak przyszłościowo rozwiąże się sytuacja ze stadionem popularnych Bolts. Coraz więcej wskazuje na to, że organizacja przeniesie swoją siedzibę pod Los Angeles, lecz w ostatnich dniach włodarze miasta San Diego wykazują coraz większe zaangażowanie, by do tego nie dopuścić. Natomiast przyszłoroczny terminarz będzie dla nich bardzo wymagający i o awans do play – offów trzeba będzie walczyć już od pierwszego spotkania, a każda wpadka może być decydująca.


Kansas City Chiefs. Bilans 9-7 był nie najgorszym jeśli chodzi o to na ile było stać „materiał” ekipy grającej na najgłośniejszym stadionie w NFL, ale czy jest nadzieja, by w przyszłym zdobyć jeszcze coś więcej? Moim zdaniem nie, ze względu na spore ubytki w kadrze, a poza tym sytuacja ze zmuszonym do pozostania Justinem Houstonem i jego zapowiedzią, że nie znajdzie się na części przedsezonowych campów mówiąc najkrócej… źle wróży.

Draft: O-Line, a to przede wszystkim dlatego, że niepokojąco wygląda rozwój w NFL Ericka Fishera. Wydawałoby się, że to on będzie w Chiefs  zapewniał spokój na tej pozycji na kilka dobrych sezonów, lecz – jak na razie – nie spełnia tych oczekiwań. Kolejną pozycją wartą wzmocnienia musi być WR, która po dojściu Maclina – wg. mnie przepłaconego, mając na uwadze jego kontuzjogenność – i odejściu Bowe’go potrzebuje jeszcze świeżej krwi i tutaj mógłby być dostępny np. Parker.

Salary Cap: Suma 2,972,014 dolarów nie pozwala na to,  aby myśleć o spektakularnych wzmocnieniach. Niby obecnie na kontrakcie pozostaje aż 75 zawodników, ale nawet po okrojeniu części z kontraktów ta suma – mówiąc krótko – nie rzuca na kolana, a wciąż jest nierozwiązana sprawa z Houstonem. Najwygodniej byłoby zaoferować mu kilkuletnią wysoką ofertę – na jaką zasługuje od wielu sezonów – ewentualnie roczną, by zawodnik był zmotywowany i Chiefs byli nasyceni… Lecz przy takim stanie konta niewiele można wynegocjować. Wydaje się, że polityka Salary Cap Chiefs zmierza powoli w złą stronę i już niedługo może się okazać, że w przyszłym okresie to może być poważny problem.

Obecna kadra: Z ważnych postaci w barwach Chiefs nie zobaczymy przede wszystkim Bowe’go. Nie będzie również TE Anthonego Fasano oraz Long Snappera Thomasa Gaffolda. Niejako ich miejsce – jak wspominałem wcześniej – pozyskano m.in. Maclina, G Bena Grubbsa (2-krotny Pro Bowler) oraz podpisano kontrakt z TE Richardo Gordonem (wcześniej Oakland Raiders). Warto również wspomnieć, że przedłużono kontrakt z jednym z lepszych Safety ligi Ronem Parkerem.

Przyszłoroczny terminarz: Bardzo trudny. Oprócz spotkań w dywizji Chiefs czekają wyjazdy do Baltimore, Cincinnati, Green Bay, Minnesoty i Houston, natomiast u siebie będą podejmować Browns, Steelers, Bears, Bills oraz rozegrają jedno „domowe” spotkanie z Lions w Londynie.

Buffalo Bills: Sięgnięcie po Watkinsa w ubiegłym roku okazało się być ostatecznie świetnym ruchem. Jeden z najlepszych debiutantów ubiegłego sezonu z miejsca stał się również jednym z najlepszych – ogólnie – na swojej pozycji w lidze. Wybór był ryzykowny (skutkuje brakiem pierwszej rundy w tym roku), lecz moim zdaniem bardzo udany. Ubiegłoroczne osiągnięcie (9-7) przy jednoczesnej 4 defensywie w lidze, dwóch Pro Bowlerach – Dereus i Williams – i  nieobecności Kiko Alonso pokazała, że sezon był bardzo udany, a następny może być tylko lepszy.

Draft: Brak pierwszej rundy zmusza do rozważnego przemyślenia wszystkich dostępnych pozycji w zaciągu. To kogo wezmą Bills uzależnione jest od sytuacji jaka wytworzy się po pierwszej rundzie, ale sądzę, że pierwszą „racjonalną” potrzebą powinna być pozycja LB i tutaj może być dostępny Denzel Perryman z Miami, która to zawsze słynie z „produkowania” doskonałych prospektów. Inną rezerwową może być opcja z wybraniem DT czy G, tylko że Rex kocha wybierać QB w drafcie, więc wcale bym się nie zdziwił gdyby np. Bryce Petty zameldował się w Buffalo.

Salary Cap: Ryan „szalał” na rynku już przed oficjalnym otwarciem free agency, ale mimo to w „skarbonce” Bills pozostało jeszcze 7,598,949 dolarów, co pozwala na planowanie czy to nowych kontraktów, czy wzmocnień na pozycjach.

Obecna kadra: Do składu dołączył przede wszystkim TE Charles Clay, WR Percy Harvin czy – a może przede wszystkim – RB LeSean McCoy. Natomiast ubytki w postaci ILB Kiko Alonso, TE Lee Smitha czy RB C.J. Spillera nie powinny być aż tak mocno dostrzegalne w obliczu nazwisk jakimi zostali zastąpieni. Osobiście wydaje mi się, że najbardziej odczuwalna może być strata Alonso, ale zespół już w ubiegłym roku pokazał, że potrafi świetnie grać w defensywie bez absolwenta Oregonu i to nie powinien być w tej sytuacji problem, który miałby martwić kibiców Bills.

Przyszłoroczny terminarz: Oprócz spotkań w jednej z najsilniejszych i najrówniejszych dywizji w NFL czekają ich wyjazdy do Tennessee, Philadelphii, Washingtonu, Kansas City i do Londynu na spotkanie z Jaguars. U siebie, na swoim domowym stadionie podejmować będą w tym roku Texans, Colts, Cowboys, Giants i Bengals, co może nie stawia ich od razu w roli faworytów, ale zdecydowanie w każdym ze swoich domowych spotkań nie będą stać na straconej pozycji.

Philadelphia Eagles. Powiedzieć, że „orły” w przyszłym sezonie wystąpią w zmienionym składzie to jakby nic nie powiedzieć. To będzie prawdziwa rewolucja, która może albo dać im wymarzoną grę o tytuł albo ostateczne zatonięcie z kapitanem Kellym na pokładzie.

Draft: Nie będę rozpisywać się o tym, jakie są szanse na Mariotę w Eagles, bo tak naprawdę wciąż nie wiadomo co siedzi w głowie Kellyego. Wzmocnił wiele pozycji, począwszy od defensywy na ofensywie kończąc, tylko jak tu – tak na zdrowy rozum – planować przyszły sezon z Bradfordem jako przyszłym pierwszym QB czy Sanchezem jako backupem? Sądzę jednak, że jeżeli Eagles nie wskoczą na czołową pozycję w drafcie to wezmą albo CB albo S i tutaj raczej skłaniałbym się ku Landonowi Colinsowi z Alabamy, który jako jedyny jest typowany przez ekspertów do wyboru w pierwszej rundzie na swojej pozycji.

O czym myśli teraz Kelly?

Salary Cap: Przed rozpoczęciem free agency bardzo wysokie, dzięki czemu mogliśmy obserwować tak spektakularną ich grę na rynku. W tym momencie 8,586,836 dolarów, co jeszcze daje nam nadzieję, że to nie było ostatnie słowo zespołu z Philadelphii.

Obecna kadra: W tym cyklu skupiam się raczej na tym, by wymieniać po 2-3 główne pozycje, jeżeli chodzi o przyszło sezonowe wzmocnienia czy osłabienia, ale w tym wypadku zrobię wyjątek, bo nie da się wybrać wśród tylu zmian trzech głównych. Tak więc zaczynając od tych co opuścili zespół są to: OLB Trent Cole, RB LeSean McCoy, QB Nick Foles, WR Jeremy Maclin czy S Nate Allen. W większości byli to podstawowi i wiodący zawodnicy w kadrze, a zastąpieni – i tu lista będzie zdecydowanie dłuższa – zostali m.in.: WR Milesem Austinem (info z poniedziałku), ILB DeMeco Ryansem i Kiko Alonso, RB Ryanem Mathewsem i DeMArco Murray’em, QB Samem Bradfordem. Ponadto co ciekawe, przedłużono również pobyt w klubie Markowi Sanchezowi.

Przyszłoroczny terminarz: Awans do fazy posezonowej powinien rozstrzygnąć się w bezpośredniej walce z Cowboys, gdyż sądzę, że Giants i Redskins będą mieć dużo problemów – szczególnie na wyjeździe – z tak zbudowanym atakiem Eagles. Bardzo ciekawym momentem będzie to, jak zareagują kibice, gdy ich niedawny idol Murray wejdzie na stadion w Arlington (ci najbardziej zagorzali już pokazali w internecie co sądzą o swoim byłym RB). Poza tymi spotkaniami czeka ich jeszcze u siebie raczej łatwa „przeprawa” z Saints i Buccaneers, a później trudniejsze spotkania z Bills, Dolphins i Cardinals, natomiast sami wybiorą się na spotkania do Atlanty, Caroliny, New England, do NY na spotkanie z Jets oraz do Detroit na mecz z Lions.

Karol Potaś

About Karol Potaś

Pasjonat futbolu amerykańskiego od 2009 roku i SB XLIII. Oddany Oakland Raiders. Zawodnicy których ceni szczególnie to K. Warner, L. Fitzgerald i C. Woodson. Lubi trudne tematy i wyzwania, a w życiu kieruje się się zasadą "odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale".

5 thoughts on “Czy dla nich jeszcze wyjrzy słońce? Cz.4

  1. O ile się orientuję to Fitzpatrick już dawno pożegnał się z Houston , a Shane Ray jest typowany na pierwszą ósemkę draftu , więc wątpię by dotrwał do nr. 17 i Chargers

  2. Stawiasz bardzo odważną tezę o sile ataku Eagles, chyba jeszcze Mathewso’wi, Murray’wi i Bradford’wi nie zdarzyło się być zdrowym w tym samym czasie (no może odrobinę przesadzam). Ale myślę ze nikt nie będzie zdziwiony jeśli na początku października w Filadelfii rozgrywać będzie Sanchez, a z biegaczy zostanie tylko jeden z panów M. No i trzeba pamiętać że Kiko Alonso (mimo że ma olbrzymi talent) to też wraca po poważnej kontuzji. Kelly moim zdaniem gra w rosyjską ruletkę i po tym eksperymencie to Eagles mogą się podnosić przez kilka lat z kolan.

    • Jak na razie to Kelly z grubsza ma 62,5% racji w tym co robi. Trzeba zaznaczyć, że miał tyle z zespołem gorszym kadrowo niż ten, w którym Andy Reid wygrał 4 mecze w sezonie. Trudno mu nie wierzyć, że wie co robi.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *