To na co wszyscy kibice czekali od początku sezonu NCAA jest już tuż tuż. Dziś w nocy padną pierwsze rozstrzygnięcia wśród czołowych zespołów ligi uniwersyteckiej, a w Nowy Rok prawdziwą gratkę mogą sprawić cztery najlepsze ekipy tego sezonu rozpoczynając walkę o tytuł najlepszej w tym sezonie. To jednak nie wszystko. Od kilku dni trwa rywalizacja pomiędzy słabszymi drużynami o miejsca w posezonowych rankingach. O meczach tych najsilniejszych i tych trochę słabszych oraz o tym co czeka nas na samym szczycie NCAA w naszej Sylwestrowej zapowiedzi.
1 stycznia 2015; Rose Bowl: Oregon Ducks – Florida State Seminoles
Pierwsze spotkanie ścisłej fazy play-off to starcie dwóch najbardziej ciekawych i intrygujących zespołów tego sezonu w całej lidze uniwersyteckiej. Wizerunek sportowy obu ekip bardzo mocno kształtowany jest przez dwóch świetnej klasy rozgrywających. Marcus Mariota z Oregon Ducks oraz Jameis Winston z Florida State Seminoles to absolutna czołówka rozgrywających tego sezonu. To oni mają największy wpływ na styl, na formę oraz na wiele innych ważnych rzeczy związanych z ich zespołami. Według amerykańskich obserwatorów spotkanie pomiędzy Ducks, a Seminoles będzie nie tylko półfinałem całej NCAA, ale przede wszystkim walką obu wspomnianych zawodników o lepsze wskaźniki ratingowe przed nadchodzących draftem NFL. Nic tak nie wzmacnia bowiem pozycji jak pokonanie bezpośredniego rywala. Pod tym kątem Rose Bowl stwarza więcej niż jedną płaszczyznę rywalizacji. Statystyki z tego sezonu wyraźnie wskazują, że to Mariota był najlepszym rozgrywającym całych rozgrywek. Na przestrzeni sezonu rzucił 38 przyłożeń, tracąc jedynie dwa razy piłkę po przechwytach. Rozgrywający Ducks miał również doskonały wskaźnik, który określa grę quartebacków. 186.3 to naprawdę świetna nota. Jakby tego było do tego Mariota dorzucił świetne osiągnięcia w grze biegiem notując w tym elemencie aż 14 przyłożeń. Nic więc dziwnego, patrząc na te liczby, że ten zawodnik otrzymał kilka tygodni temu bardzo zasłużone trofeum Heismana. Jego najbliższy rywal Jameis Winston nie miał aż tak błyskotliwego sezonu jak chociażby jeszcze rok temu. Zawodnik Seminoles rzucił 24 przyłożenia i był aż 17 razy przechwytywany przez graczy ekip przeciwnych. To bardzo daleka statystyka od tej zeszłorocznej, kiedy to Winston rzucił 40 przyłożeń i tyko 10 razy tracił piłkę po podaniach. Na grę Winstona można było w tym sezonie kilka razy ponarzekać, podobnie jak na jego kłopoty pozasportowe, jednak jedna rzecz pozostaje niezmienna. Gdy jest on na boisku ekipa ‚Noles od dwóch lat nie poniosła porażki, a to mocny argument by rozgrywającego FSU nie skreślać z listy najlepszych zawodników NCAA.
Mimo że jest to końcówka sezonu i obie ekipy nie spotykają się na tym etapie rozgrywek przypadkowo to jednak w tym meczu faworyt może być tylko jeden. Są nim zawodnicy z Oregonu. Seminoles mimo świetnego bilansu końcowego mieli w tym sezonie zbyt dużo meczów, podczas których stąpali na krawędzi porażki z niżej notowanymi przeciwnikami. Dogrywka potrzebna do pokonania Clemson Tigers, kontrowersyjna pomoc sędziów w meczu przeciwko Notre Dame Fighting Irish, a potem rozpaczliwa pogoń i wyjście ze stanu 21:0 w meczu przeciwko Louisville Cardinals. Te trzy mecze postawiły nad siłą Seminoles duży znak zapytania. I mimo że wszystkie te spotkania zakończyły się wygraną FSU, to jednak pozostał pewien niedosyt oraz uwidoczniły się spore braki zarówno w defensywie jak i ataku ekipy trenera Jimbo Fishera. W konfrontacji z tak kompletną i tak stabilną drużyną jak Oregon Ducks braki Seminoles mogą okazać się trudne do wyeliminowania. Ducks przez cały sezon udowodnili, że są mistrzami w spokojnym prowadzeniu gry ofensywnej, a ich obrona należy również do krajowej czołówki. Największy niepokój w szeregach FSU może wzbudzać tendencja Ducks to wygrywania ogromną różnicą punktów w meczach uznawanych za szlagierowe. „Kaczory” mają wiele sposobów na totalne rozbrajanie swoich rywali. Wspomniany Mariota w ataku, a także cornerback Ifo Ekpre-Olomu w obronie będą zawodnikami, którzy mogą okazać się ciężcy do powstrzymania. To nie wróży nic dobrego dla Seminoles jeśli ci nie znajdą sposobu na spokój i opanowanie w swoich poczynaniach na boisku.
1 stycznia 2015; Sugar Bowl: Alabama Crimson Tide – Ohio State Buckeyes
Drugie spotkanie półfinałowe to Sugar Bowl i spotkanie pomiędzy najbardziej widowiskowo grającymi zespołami tego sezonu. Alabama Crimson Tide i Ohio State Buckeyes w tym sezonie rozgrzewali swoich fanów do czerwoności fundując im niesamowite mecze, świetne akcje i mrożące krew w żyłach wydarzenia. Na szczególną uwagę przy okazji tego meczu zasługuje drużyna z Ohio State, która według wielu uznawana jest za największe objawienie całego sezonu. Dlaczego? Wszystko przez kontuzje kolejnych rozgrywających i fantastyczny sposób „łatania dziur” na tej pozycji przez zmienników i trenera Urbana Meyera. Przed sezonem okazało się, że podstawowy rozgrywający zespołu Braxton Miller straci cały rok ze względu na kontuzję. Jego miejsce zajął nominalny drugi quarterback J.T. Barrett i grał na wspaniałym poziomie przez cały sezon, prowadząc swoją drużynę do naprawdę świetnych wyników. Gdy Barrett był na boisku Buckeyes przegrali tylko jedno spotkanie, co śmiało w perspektywie wszystkich spotkań można nazwać zwykłym wypadkiem przy pracy. Dobra gra Barretta i ekipy z Ohio State bardzo mocno przybliżyła zespół do uzyskania możliwości gry w ścisłej fazie play-off. To kto wystąpi na tym etapie rozgrywek miało rozstrzygnąć się w ostatnim tygodniu rozgrywek. Wybór komisji przyznającej miejsca w play-off nie był łatwy bo trzeba było zdecydować pomiędzy wspomnianymi Buckeyes, a równie dobrą drużyną TCU Horned Frogs. W meczu poprzedzającym ostatni tydzień rozgrywek J.T. Barrett doznał…kontuzji i jego dalsza gra w tym sezonie została absolutnie wykluczona. W tym momencie wydawało się, że Buckeyes są już na straconej pozycji, bo w ostatniej kolejce mieli mierzyć się z Wisconsin Badgers z niesamowitym Melvinem Gordonem w składzie. Buckeyes by myśleć o udziale w play-off musieli ten mecz wygrać. Pod nieobecność Barretta stery przejął nominalny trzeci rozgrywający Buckeyes Cardale Jones. Mecz zakończył się wynikiem 59:0 (!!!) dla Ohio State i to właśnie ten zespół mógł cieszyć się z przyznania miejsca w play-off. Po tym spotkaniu ekipa Urbana Meyera stała się najbardziej kochaną drużyną uniwersytecką w całym kraju. Współczucie jakie początkowo ogarnęło kibiców tego zespołu szybko zamieniło się w euforię. Trener Meyer tryumfował, a rozgrywający Jones z miejsca stał się kolejnym bohaterem Buckeyes. Na tym jednak bajka Ohio State się nie kończy. Skoro ta drużyna była w stanie dwukrotnie się podnieść to równie dobrze może śmiało powalczyć o kolejne niespodzianki. Przeciwnik w Sugar Bowl należy do najtrudniejszych. Zespół z Alabamy to od pół roku faworyt do wygrania całej NCAA. Złożoność, wszechstronność, kompletność to atuty zespołu Crimson Tide, ale Buckeyes udowodnili, że kochają wyzwania, że uwielbiają sprawiać niespodzianki, że w końcu wiedzą jak sprawić by zła karta odwróciła się w mgnieniu oka i pozwoliła im grać swobodnie i skutecznie.
Kluczową sprawą w tym meczu będzie prawdopodobnie powstrzymanie gry biegiem. Buckeyes będą starali się maksymalnie ograniczyć ryzyko gry przez rozgrywającego i włączyć w większym stopniu (podobnie jak w meczu z Badgers) Ezekiela Elliotta, Crimson Tide z kolei w tym elemencie zaangażują T.J. Yeldona. Obie ekipy mają świetnie pracujących liniowych obrońców i każda większa zdobycz biegiem może okazać się być na wagę złota. Kłopoty z gra biegową Alabama, że chcieć zneutralizować grą do doskonałego skrzydłowego Amari Coopera. Ten jednak w tym meczu będzie kryty przez szereg naprawdę niezłych tylnych obrońców. Cornerback Doran Grant, safety Vonn Bell to idealne towarzystwo dla Coopera by ten mógł pokazać głębie swoich umiejętności. Całe spotkanie jednak rozegra się wokół dwóch rozgrywających. Jeśli Cardale Jones nie spali się jeszcze w szatni i wejdzie w mecz spokojnie, wsłuchując się w pomocne rady z linii bocznej to może stworzyć zarówno swojemu zespołowi jaki przeciwnikom kierowanym przez Blake’a Simsa doskonałe warunki do wyrównanej walki. W pojedynku rozgrywających to Sims stoi na lepszej pozycji. Buckeyes jednak nigdy nie należy przekreślać. Crimson Tide o tym wiedzą i jako zespół będą w tym meczu pod dużo większą presją niż ich fenomenalni przeciwnicy, dla których w tym meczu nie będzie rzeczy do stracenia.
Zwycięzcy Rose Bowl i Sugar Bowl 12 stycznia w Arlington zagrają w meczu o tytuł najlepszej drużyny NCAA.
31 grudnia 2014; Peach Bowl: Ole Miss Rebels – TCU Horned Frogs
Ci którzy do ścisłej fazy play-off nie zdołali się zakwalifikować swój sezon muszą ratować w mniej prestiżowych meczach kończących całe rozgrywki. Najbardziej przegrany zespół tego sezonu, czyli ekipa TCU Horned Frogs, która przez bardzo dużą część sezonu zachwycała wszechstronnością ofensywy zmierzy się w Peach Bowl z zespołem Ole Miss Rebels. Dla Horned Frogs to kwestia honoru by zakończyć dość udany sezon zwycięstwem. Dla trenera TCU Gary’ego Pattersona ten mecz będzie niczym spotkanie fazy play-off, od której „Żaby” dzieliło tak niewiele. Patterson wie, że ten mecz to idealna okoliczność by udowodnić, że jego zespół należy do krajowej czołówki i, że komisja przyznająca miejsca w play-off popełniła błąd wykluczając jego zespół z gry o najwyższe cele. Peach Bowl to także nagroda pocieszenia dla Ole Miss. Ekipa Rebels nie schodziła poniżej pewnego poziomu przez cały sezon, jednak klasa przeciwników z jakimi Ole Miss się mierzyli nie pozwoliła im na wejście o poziom wyżej. Cenne jednak okazały się zwycięstwa z takimi tuzami jak Alabama Crimson Tide i Mississipi State Bulldogs i to te mecze pozwoliły Rebels znaleźć się w tym miejscu, w którym teraz są.
Na obszerne podsumowanie całej fazy play-off i opisy najciekawszych spotkań zapraszamy już w piątek 2 stycznia.
- PODSUMOWANIE DZIĘSIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 10 listopada 2015
- NFL 2015: ZAPOWIEDŹ WEEK 9 I MNF - 7 listopada 2015
- ZAPOWIEDŹ DZIESIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 7 listopada 2015
- PODSUMOWANIE DZIEWIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 3 listopada 2015
- ZAPOWIEDŹ PIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 3 października 2015
Ok Oregon jest faworytem ale ja bym uważał na Noles, na tym etapie już wszystko jest możliwe choć chyba tylko katastrofa może powstrzymać Marotę
Jak chodzi o Ohio State to ja kibicuje im od zeszłego sezonu przegranego szpetnie na finiszu. Teraz jest rewelacyjnie a Cardal Jones nie ma nic do stracenia więc będzie dobre widowisko
Gdzie można obejrzeć mecze finałowe NCAA ?NFL oglądam na GamePass, ale NCAA na ogół nie interesuje mnie tak jak NFL.
raczej chyba tylko na streamingu . ja wolę NCAA zarówno jak chodzi o futbol jak i o kosza choć play off NFL staram się zawsze obejrzeć w całości