Dopiero co rozegrana została czwarta kolejka NFL, a już paru podstawowych rozgrywających musi być zastąpionych przez backupów – jak ktoś kiedyś słusznie zauważył, mających najważniejszą robotę, której nikt nie chce. A jak wyglądałaby liga NFL, gdyby wszystkie ekipy zmuszone zostały wystawić rezerwowych QB?
Wyobraźmy sobie taką sytuację – na wskutek spisku rządu północnokoreańskiego wszyscy podstawowi rozgrywający w NFL zostali zarażeni jakimś nieznanym bakcylem czy innym gronkowcem (chociaż w tym drugim przypadku śp. Andrzej Lepper problemu by nie widział) i chcąc nie chcąc, trenerzy muszą ich zastąpić backupami. Czy układ sił w NFL zmieni się diametralnie?
Kilka przypadków możemy rozpatrzeć już w oparciu o obecny sezon. Michael Vick to doświadczony zawodnik, a jego biegi nadal dają wiele dobrego drużynom w których występuje, ale w meczu z Ravens zauważyłem, że Vick ma nieporównywalnie niższe Football IQ niż Big Ben, a i technika rzutu ma wiele do doskonałości. Mimo to, Steelers poradzą sobie lepiej niż Dallas Cowboys. Brandon Weeden, pomimo dwóch dobrych spotkań w tym sezonie, nie jest rozgrywającym na dłuższą metę. Wiedzą o tym doskonale Cleveland Browns, w barwach których Weeden rzucił więcej przechwytów niż przyłożeń (23TD:36INT). Trzecim przypadkiem jest Luke McCown zastępujący Drew Breesa w Nowym Orleanie. Chłopak miał dobre intencje, ale Saints bez Grahama to nie ci sami Saints, a i McCown Salomonem nie jest (przez 12 lat 9 przyłożeń i 15 przechwytów) toteż z pustego nie naleje. W zielonej części Nowego Jorku Ryan Fitzpatrick (jak na absolwenta Harvardu przystało) naprowadza Jets na właściwe tory i gdyby faktycznie wszyscy starterzy byliby poza grą, Divisional Round dla Jets byłaby jak najbardziej w zasięgu.
Przenieśmy się zatem na wyżyny ligi. Czy Pats bez Brady’ego będą walczyć o obronę mistrzostwa? Czy Packs i Broncos będą potencjalnym składem Super Bowl 50? Jimmy Garropollo byłby godnym zastępcą MVP Super Bowl, co pokazał w preseason. W Green Bay rozgrywałby Scott Tolzien, a w Denver Brock Osweiller. Szczerze? Wątpię aby któryś z nich był w stanie poprowadzić jedne z najlepszych machin ofensywnych w NFL, ponieważ od czasów uniwersyteckich odwykli od grania. Osweiler przez 3 lata rzucił piłkę tylko 30 razy, a Tolzien zastępując Rodgersa dwa lata temu przegrał dwa mecze i zremisował jeden. Dlatego też nie spodziewałbym się, aby któraś z tych drużyn doszła aż do meczu o mistrzostwo. Z drugiej strony mamy Bengals i AJ McCarrona, który o ile nie zapomniał jak się rzucało piłki (4 świetne sezony w Alabamie), powinien utrzymać wysokie notowania ekipy z Cincy.
Dobrze, wiemy więc jak będą sobie radzić ekipy z obecnej czołówki. Kto (po kontuzji wszystkich starterów) do niej awansuje? Eagles, bezapelacyjnie. Mark Sanchez, gdyby po swoim drugim sezonie w Jets przeniósł się daleko od Wielkiego Jabłka, mógłby być nawet franchise QB w którejś z drużyn szlajających się wówczas w ogonie ligi. Sanchez w mojej opinii padł ofiarą Rexa Ryana i jego metody prowadzenia Odrzutowców. W ostatnim sezonie w Mieście Braterskiej Miłości, Sanchez zastępując Nicka Folesa wykręcał niezłe statystyki (oprócz fatalnych meczów z Seahawks i Packers) i w naszej alternatywnej rzeczywistości na pewno by sobie poradził.
Jaka drużyna, obecnie bez szans na Playoffy, mogłaby się w nich znaleźć? Polecę po bandzie. Cleveland Browns z Johnnym Manzielem w pocket. Być może te dwie bomby do Benjamina były trochę wyjęte spoza kontekstu, jednak wierzę że Johnny Football ma gdzieś głęboko w sobie to, co pokazywał w barwach Aggies, a zapomniał przychodząc do NFL. Poza nim, Drew Stanton świetnie czułby się w roli podstawowego rozgrywającego w Phoenix, co pokazał rok temu (bilans 6-3, średni rating 78.7). Gdyby nie kontuzja i fakt, że musiał być zastąpiony przez Lindleya (tweetujący pod #nflpl pamiętają zapewne #LudzieLepsiOdLindleyaJakoQB i przykłady takie jak JJ Watt czy Elżbieta II), Finał Konferencji dla Cards byłby realny. Ponadto w okrojonej lidze dobrze mógłby sobie poradzić Matt Moore, jednak tak długo jak w szatni Dolphins będą widoczne pozostałości po Philbinie, tak długo w Miami Playoffów nie zobaczą.
Okej, a gdzie rezerwowi rozgrywający niewiele by pomogli w awansie do elity? Case Keenum wiele nie pokazał w Houston, nie inaczej powinno być w St.Louis. Blaine Gabbert nie będzie lekarstwem na choroby 49ers, tak samo jak TJ Yates w Atlancie. No i w końcu Jimmy Clausen, ale Bears AD2015 chyba nic nie jest w stanie pomóc.
- Najbardziej europejska część Stanów - 2 lutego 2019
- Cisi bohaterowie Super Bowl - 30 stycznia 2019
- Zapowiedź Pro Bowl - 27 stycznia 2019
- Zapowiedź TNF – Jaguars @ Titans - 6 grudnia 2018
- Zapowiedź TNF – Dolphins @ Texans - 25 października 2018
bardzo ciekawy artykuł, oby takich więcej !
Pingback: NFL bardziej wyrównana – NFL słabsza? | NFL24.PL
Pingback: PK screening tests
Pingback: Caco-2 assays in vitro
Pingback: Free UK Chat Rooms
Pingback: over here
Pingback: poloniex transfer google authenticator
Pingback: lequipe magazine
Pingback: Creative Tinge Advertising Agency
Pingback: Teen Chat
Pingback: 軍公教優惠
Pingback: 請看這裡
Pingback: find 24 hour dental clinic for kids
Pingback: International Movers
Pingback: purchasing management software
Pingback: FREE home evaluation
Pingback: naukriwizard.com
Pingback: zajêcia na basenie dla dzieci
Pingback: buty z cwiekami i kokardk¹
Pingback: Gvk bio Hyderabad news
Pingback: GVK biosciences
Pingback: animal models of human diseases
Pingback: Digital Marketing Company
Pingback: poker online
Pingback: Oœwietlenie schodowe LED 230V
Pingback: styl hampton
Pingback: agen judi online sasaqq
Pingback: http://www.swiece-zaplonowe.pl
Pingback: CBD Pain
Pingback: ibine sarp
Pingback: oglan sarp
Pingback: How To Self Host a website
Pingback: Cheap Sex Toys
Pingback: فروش سگ هاسکی
Pingback: cum se trateaza
Pingback: adblock