RZUT OKA NA NFL DRAFT 2018: EDGE RUSHERS

Druga część naszego omówienia defensywy skupi się na pass rusherach z największa gwiazdą na tej pozycji Bradleyem Chubbem na czele. Pomijając jednak gwiazdę N.C. State, jest tutaj plejada co najmniej solidnych zawodników. A kilku z nich ma szansę na zostanie gwiazdami ligi. 

  1. Który z pass rusherów jest w tym roku najlepszy?

Piotr Rożniata: Odpowiedź może być w zasadzie tylko jedna, Bradley Chubb prezentuje się niesamowicie tak na boisku jak i w czasie ćwiczeń. Chłopak ma wszystko od warunków fizycznych, przez naturalny talent i instynkt, a na naturalnych zdolnościach motorycznych kończąc. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że te wszystkie atrybuty przekładają się na produktywność na boisku. Minusy? W zasadzie jeden  o ile ma wszystko czego szukacie w 4-3 DE, tak zespoły preferujące obronę w systemie 3-4 będą musiały się obejść ze smakiem. Chubb w zasadzie nie pasuje ani do gry jako DE, ani OLB (chociaż z dwojga złego to już bardziej).

Dominik Kędzierawski: Chubb, Chubb! EDGE bez skazy praktycznie, za wyjątkiem fitu w 3-4, tak jak Piotrek powiedział. Jest potężny i brutalny, ale zarazem bardzo finezyjny i świetnie wyszkolony zawodnik. Pochodzi do tego ze szkoły, która w ostatnim czasie szczyci się jednym z najlepszych programów szkoleniowych dla linii defensywnej. Ach, charakter również posiada taki, o jakim zespołu marzą. Czysta jedynka na tej pozycji.

  1. Który z pass rusherów może okazać się w tym roku stealem?

Piotr Rożniata: Tutaj postawię na jednego z moich ulubionych zawodników w tegorocznym drafcie. Lorenzo Carter w końcu się obudził w Georgii i miał naprawdę udany sezon zwieńczony wicemistrzostwem ligi akademickiej. Warunki fizyczne ma jak dla mnie najlepsze w całym roczniku, jednak dotychczas nie do końca przekładało się to na efektywność w jego grze. Jednak miniony sezon pokazał że jak chce to potrafi. Do tego jest bardzo dobrze ułożony pod względem psychologicznym, ma duże wsparcie rodziny, a koledzy chwalą jego usposobienie. Nie powinien mieć problemów z adaptacją w NFL. Zwróciłbym tutaj uwagę jeszcze na dwóch zawodników: Duke Ejiofor i Kemoko Turay obaj mają znakomite warunki fizyczne i już teraz bardzo przyjemny zestaw umiejętności. Szczególnie Turay który ma za sobą znakomity sezon zaraz po wejściu do ligi, kiedy trafi pod odpowiednie skrzydła może okazać się objawieniem.

Dominik Kędzierawski: Ade Aruna z Tulane. Po tym, co on pokazał na combine, sky is the limit. To jest casus Ezekiela Ansah – zawodnik z potężnym potencjałem fizyczno-atletycznym, mający małe doświadczenie w futbolu, wciąż uczący się arkan tego sportu. Sam profil fizyczny Ade jest imponujący – 6’5 265, a do tego Top 5 combine w czterdziestce oraz ćwiczeniach na zwinność. Taka kombinacja jest bardzo wyjątkowa, choć delikatnie rozczarował na ławeczce. Niemniej Aruna to wciąż silny zawodnik. Problemy, to on ma w technice, gdyż po prostu widać, iż z futbolem się jeszcze oswaja. Brakuje mu ogłady i cierpliwości, a koordynacja niestety kuleje. Nadrabia to wszechstronnością – grał jako outside i inside rusher. Mam nadzieję, że trafi na dobry coaching, bo sufit ma olbrzymi. I nie kosztuje pierwszej rundy jak Marcus Davenport.

  1. Który z pass rusherów może okazać się w tym roku bustem?

Piotr Rożniata: Mój niepokój budzi Arden Key, zawodnik przed sezonem typowany prze niektórych do bicia sie o miano najlepszego na swojej pozycji. Niestety miał słaby sezon, nie tylko pod względem statystyk i kontuzji (uraz wyelminował go z kilku spotkań), ale i w sposobie gry. Brak mu agresji i czegoś co można określić jako chęci rywalizacji. Na domiar złego zdarzało mu się łapać zawieszenia w szkołach, z powodów pozasportowych. Krążą plotki, że jest niedojrzały.

Dominik Kędzierawski: Arden Key, hands down. Kochałem go, a teraz nie chcę go widzieć o siebie, nawet w drugim dniu. Człowiek, który mógł być godnym rywalem Mylesa Garretta z tak cudownym pierwszym krokiem wszystko zmarnował. Nierówna forma, dziwne problemy z wagą, nagłe opuszczenie zespołu bez podania przyczyny (okazało się, iż była to rehabilitacja wobec używania marihuany) i żenujący pro day. Cokolwiek Key mógł zrobić źle, to zrobił źle. Na wideo z workoutów wydał mi się bardzo ociężały, a jego czterdziestka na Pro Day LSU zażenowała mnie bardziej od czterdziestki Orlando Browna. Odpuszczę sobie. Może i ma gdzieś tam jeszcze ten ogromny sufit, ale za dużo rzeczy stoi na drodze do osiągnięcia go.

PS Harold Landry również. Ten człowiek to szmaciana lalka przeciwko grze biegowej. Clemson go ośmieszyło, NFL też to zrobi.

  1. Który z pass rusherów ma największy potencjał?

Piotr Rożniata: Powtórzę tutaj moją wcześniejszą odpowiedź – Lorenzo Carter. Zawodnik absolutnie dominujący fizycznie nad większością rocznika (jeśli nie całym), owszem nie przekłada się to na jego grę tak bardzo jak powinno. Ale jest tutaj potencjał żeby zostać naprawdę wielkim zawodnikiem. A przy tym ma dogodne warunki do „wzrostu”. Jeśli tylko trafi pod skrzydła odpowiedniego trenera, może odnieść olbrzymi sukces. Zwróciłbym też uwagę na Kemoko Turay’a dobrze prowadzony powinien być w top-10 draftu, na jego nieszczęście po rewelacyjnym pierwszym roku, został posadzony na ławce, a następnie dopadła go kontuzja. Tym niemniej jest to zawodnik nie tylko o ponadprzeciętnych umiejętnościach, ale i olbrzymim potencjale.

Dominik Kędzierawski: Aruna i Carter tutaj pasują, ale za dużo o nich. Wybieram więc Kemoko Turaya, któremu wiele nie brakuje w porównaniu do sufitu dwóch powyższych zawodników. Podobnie jak Aruna ma małe doświadczenie i jest bardzo surowy, ale rozwija się w zastraszającym tempie i posiada piorunujący profil fizyczny, z zapleczem atletycznym. Technicznie kuleje jeszcze, ale chęci do rozwoju i talent są. Uważajcie na niego.

  1. Który z pass rusherów jest najbardziej NFL ready?

Piotr Rożniata: Tutaj też wielkiej niespodzianki nie będzie, w tym roku Bradley Chubb bardzo mocno odjechał czołówce. To nawet nie kwestia schematów, ale posiadania umiejętności co najmniej jeden poziom wyżej niż reszta. Wydaje się, że nie ma tutaj żadnych przeciwwskazań, żeby zostać kimś wielkim tu i teraz.

Dominik Kędzierawski: Nominuję Duke’a Ejiofora, zamiast dalej zachwycać się Chubbem. Ile razy co roku słyszymy, iż zawodnik ma fenomenalny potencjał, bo jego warunki fizyczne i pomiary atletcyzne leżą u jego podstaw? A osiągnie go po dobrym coachingu i wyrobieniu sobie techniki. Cóż, Ejiofor to kompletne przeciwieństwo. Jest bardzo przeciętnym atletą, ale jego technika i arsenał ruchów w pass rushu są niesamowicie rozwinięte. On nie ma jednego dobrze wyrobionego ruchu. On ma kilka dobrze wyrobionych ruchów – spin, rip move, swim, a nawet typowy bull rush. Wie jak używać rąk i dobrze pracuje nogami, wiedząc jak kontrować blokującego go zawodnika. Taki zawodnik zawsze znajdzie dla siebie miejsce, nawet bez super pierwszego roku, zwłaszcza, iż również ma doświadczenie jako inside rusher. Tylko niech będzie zdrowy.

Top – 10

  1. Bradley Chubb

Piotr Rożniata: Najlepszy rusher w tym roku, bardzo produktywny. Tak jak jednak pisałem powyżej jest on stworzony pod system 4-3. Do 3-4 (OLB) mam wrażenie że brakuje mu dynamiki w grze. Niemniej jest to jednak świetny, twardo grający zawodnik.

Dominik Kędzierawski: Wyczerpaliśmy już temat o nim. Jest dobry. Jest bardzo dobry. To musicie wiedzieć.

  1. Harold Landry

Piotr Rożniata: Nie będę ukrywał, że nie jestem jego wielkim fanem. Mam świadomość, że to bardzo dobry zawodnik obdarzony bardzo dobrą mobilnością, nieźle wyszkolony. Z drugiej jednak strony ma braki w warunkach fizycznych, a więc aspekcie absolutnie nie trenowalnym. Zawodnik bardziej pod 3-4 OLB, niż 4-3 DE.

Dominik Kędzierawski: Pure pass rusher. Ma dobre atletyzm i technikę, dzięki czemu w pogoni za QB bywa spektakularny. Niestety, potrafi tylko tyle. Jest szybki, ale wątły fizycznie i rywale uwielbiają biegać jego stroną, gdyż nie napotykają tam po prostu żadnego oporu. Tak robiło Clemson, które bawiło się z nim jak im się żywnie podobało, a OL Tigers nie należy do najlepszych w NCAA. Chciałbym, aby on dla mnie gonił za QB. Ale w pierwszej rundzie nie wybierasz kogoś, kto nadaje się tylko na passing downs. A co dopiero w top 15-20.

https://www.youtube.com/watch?v=oNI1vd0-ahk

  1. Duke Ejiofor

Piotr Rożniata: Silny i dobrze zbudowany, ale ma problemy z mobilnością. W grze dość efektywny, jednak brakuje mu inicjacji. Wydaje się, że ma warunki na niezłe granie, ale będzie musiał włożyć w to dużo pracy.

Dominik Kędzierawski: Doskonały technik, ale zgadzam się, iż wymaga trochę oszlifowania aby nie zderzyć się z atletyczną ścianą w NFL. Nie boję się jednak o niego. Może i jest wolny i sztywny w ruchach, ale jest silny i łatwo się nie podda. Poproszę Duke’a raz.

  1. Lorenzo Carter

Piotr Rożniata: Ma olbrzymi „boom” potencjał, w zasadzie ciężko powiedzieć jakie są jego limity. To czego musi się nauczyć, to przekładania atrybutów fizycznych na efektywność w grze. Aspekt trudny, ale sądzę że w ostatnim roku zrobił w tej kwestii duży postęp. Na duży plus dojrzałość i wsparcie rodziny. Nie tylko nie powinien sprawiać problemów wychowawczych, ale wręcz być dużym wzmocnieniem szatni.

Dominik Kędzierawski: On będzie dobry, bardzo dobry. Ma fenomenalne warunki fizyczne i niezłe podstawy techniczne, które tylko czekają na uwolnienie. W Georgii nigdy nie mógł pokazać pełni swoich zdolności.

Sam Hubbard

Piotr Rożniata: Mam wrażenie, że zaczyna się w około niego dziać to samo co w czasie gdy zaczynał grę w NCAA. Jest o nim głośno, akcje idą w górę, tylko że sam zawodnik odstaje w dół od pozycji do jakiej jest lansowany. Solidny zawodnik, ale nigdy nie był (i moim zdaniem nie będzie) gwiazdą.

Dominik Kędzierawski: Zawodnik dobry we wszystkim, ale świetny w niczym. Zawsze dorzuci kilka sacków i TFL. Jest bardzo aktywny i zaplecze jako safety jest mile widziane. Posiada solidny atletyzm i przyzwoite podstawy techniczne. W drugiej rundzie bardzo chętnie bym przyjął – takich zawodników zawsze mieć w zespole warto, gdyż Sam nigdy nie odpuszcza i ma bardzo dobry charakter – skromny team-player.

  1. Kemoko Turay

Piotr Rożniata: Sądzę, że gdyby wybrał inną uczelnie to mielibyśmy tutaj zawodnika na Top-10 draftu. W swoim pierwszym sezonie został wybrany do All-America (po czym w kolejnym trenerzy w zasadzie odsunęli go od drużyny), świetny tak w grze defensywnej jak i jako zawodnik special teams.

Dominik Kędzierawski: Piorunujący profil fizyczno-atletyczny, szybkie tempo rozwoju i świetny charakter. Trzeba czego więcej?

Marcus Davenport

Piotr Rożniata: Ciężko go oceniać, bo to zawodnik który cały czas rośnie. Jeśli porównacie go z facetem który wchodził do NCAA, a jakim jest teraz to zobaczycie że mowa o dwójce zupełnie różnych ludzi. Zdaniem niektórych lekarzy, ten proces w jego wypadku jeszcze się nie zakończył. Dlatego mam też z nim kłopot, wydaje mi się tyczkowaty. W mojej ocenie powinien nabrać masy i idącej za tym siły. Z drugiej strony trudno przewidzieć jak te zmiany wpłyną na jego mobilność.  Zawodnik ciekawy, ale będący sporym znakiem zapytania jak dla mnie.

Dominik Kędzierawski: Ciekawy, ale przehajpowany. To nie jest pierwsza runda. Jest dobry atletycznie, ale bardzo surowy, a podczas Senior Bowl Alex Cappa miotał nim jak chciał. A reklamują go jako pick na Top 10. Miał dobrą produkcję, ale wolę Arunę czy Kylie Fittsa. Za dużo rzeczy Davenport musi poprawić – ciało, technika, trochę mentalności.

https://www.youtube.com/watch?v=LfY4o2pWrJ8

Dorrance Armstrong

Piotr Rożniata: Mam mieszane uczucia, bardzo dobry motorycznie – co potwierdził w czasie combine, z drugiej strony ma jednak pewne braki jeśli chodzi o siłę, ponadto jest słabiutki technicznie. Bazuje na swoim atletyzmie, w tej chwili nadaje sie w zasadzie tylko jako 3-4 OLB. Ma bogatą historię kontuzji.

Dominik Kędzierawski: Nieprzehajpowany (piękny neologizm) klon Harolda Landry’ego. Bardzo aktywny pass rusher z dobrym atletyzmem jeśli chodzi o mobilność i posiada dosyć solidną technikę. Lubię go, bo jest z czym pracować i nie wymaga marnowania na niego pierwszej rundy. Potrzebujesz sacków i groźnej opcji na passing downs? Oto twój pick.

  1. Arden Key

Piotr Rożniata: Olbrzymi potencjał, który nie do końca przekłada się na grę. Stawiam, że gdyby umiał wykorzystać swój potencjał fizyczny to mówilibyśmy tutaj o graczu na poziomie Chubba. Tymczasem, jest tutaj spory znak zapytania, szczególnie że dużą niewiadomą jest jego dojrzałość.

Dominik Kędzierawski: Sufit na Top 5, podłoga na 5 rundę. Key prowadzi piękną narrację pod tytułem „Jak nie zostać gwiazdą”, choć wydawało się, iż tego nie da się zepsuć. Szkoda. Wielka szkoda. Po cichu jednak wciąż wierzę, Geaux LSU. Bo atletyzm ma. Niezłą technikę również.

  1. Ade Aruna

Piotr Rożniata: Jeden z ulubieńców Dominika, u mnie jest dużo niżej. Ma warunki fizyczne, ale to w zasadzie tyle. Powiedziałbym że to jeden z rozwojowych zawodników na środkowe rundy. Co roku jest takich wielu.

Dominik Kędzierawski: Może i jest wielu, ale nie z takim profilem fizycznym. I na pewno nie z takim sufitem. Ade jest wyjątkowy w tym aspekcie i w odpowiednim może zostać dominatorem. Gdyby Tulane go używało dobrze, czyt. jako EDGE, a nie 5Tech (3-4 DE), to mówilibyśmy o nim w kontekście 2/3 rundy. To prototypowy 4-3 DE.

Tyquan Lewis

Piotr Rożniata: Powiedziałbym, że to typowy produkt dużego programu. Dobrze wyszkolony taktycznie, bez braków technicznych. Ale jestem tutaj daleki od zachwytu, porusza się schematycznie. Ma jednak dobrą siłę, sądzę że to fajny zawodnik do rotacji i tyle.

Dominik Kędzierawski: Zgadzam się, to bardzo solidny zawodnik. Gwarancja kilku sacków, ale ponad pewien poziom się nie wybije. Solidny atleta, bardzo dobry technik. Dobry mid-round pick, niezależnie od sytuacji.

 

Piotr Rożniata

About Piotr Rożniata

Pierwsze próby zrozumienia zasad footballu podjął jako 15-sto latek. Wieloletni kibic New York Giants i (nieco krótszy) ligi akademickiej NCAA. Miłośnik efektownego ofensywnego footballu i twardej gry w defensywie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *