Za nami już niemal połowa sezonu zasadniczego rozgrywek NCAA. Jak zwykle działo się tak dużo, że nie sposób o wszystkim napisać więc przyjrzyjmy się nieco bliżej meczowi dwóch niepokonanych drużyn na szczycie konferencji PAC 12. Na koniec rzut oka na aktualny ranking.
California Golden Bears-Utah Utes 24-30
Świadkami ciekawego widowiska w nocnej scenerii byli kibice zgromadzeni w sobotę na stadionie Rice-Eccles Stadium w Salt Lake City. Dowcipny napis wywieszony przez miejscowych na trybunach głosił, że jest to Sack Lake City choć ten element futbolowego rzemiosła akurat nie jest głównym orężem Utes. Mecz miał dwóch bohaterów i jak to czasem bywa jeden był pozytywny a drugi może nie do końca negatywny ale budzący mieszane uczucia. Ten pozytywny to running back gospodarzy Devontae Booker, który przebiegł 222 jardy i to większość po kontakcie fizycznym z rywalami, zdobył 2 TD i był nie do powstrzymania. To głównie on ciągnął grę biegową swojej drużyny, która była tej nocy kluczem do zwycięstwa. Niezwykle silny, zdecydowany i zdeterminowany sprawiał, że przeciwnicy wielokroć odbijali się od niego jak od skały czyli jak to się mówi- ciężki do przewrócenia.
Bohater pejoratywny to rozgrywający Golden Bears, Jared Goff, który ustanowił swoje rekordy życiowe jak chodzi o INT. Dodajmy, że Goff nie grał źle gdyż zdobył podaniami 340 jardów i 2 TD ale już w pierwszej połowie miał 4 INT, w drugiej dołożył jeszcze jedno i skończyło się jak się skończyło. Przy tej liczbie strat wygrana graniczy z cudem co się czasem zdarza tak jak np. w ostatnim roku z Seattle Seahawks, którzy weszli do Superbowl mimo zatrważającej liczby strat w finale konferencji, ale zdarza się raz na tysiąc meczów a ten w Salt Lake City akurat się do nich nie zaliczał. Gospodarze objęli prowadzenie po 43 jardowym FG autorstwa Andy Phillipsa lecz po chwili świetne podanie Goffa na 35 jardów dało prowadzenie gościom i wydawało się, że to oni zaczną kontrolować sytuację. Jednak kilka sekund później po raz pierwszy Booker odpalił w tym meczu, przebiegł 40 jardów i wpadł w end zone rywala dając Utes prowadzenie 10-7. Jeszcze przed końcem pierwszej kwarty Goff rzuca swoje już drugie tej nocy INT ale bez konsekwencji w postaci straty punktów swojej drużyny ponieważ zawodnicy z Kalifornii nie dali się nabrać na próby trick play i odrzucili rywala na tyle daleko, że FG z odległości 48 jardów był nieskuteczny. QB miejscowych też nie był tego dnia doskonały i w kolejnym driv’ie także on zaliczył INT. Golden Bears nie zdobyli jednak przyłożenia bo dwoma świetnymi interwencjami popisali się gracze miejscowych wybijając piłkę ze swojej end zone. Goście musieli zadowolić się celnym FG na 22 jardy co dało im remis 10-10. Końcówka drugiej kwarty nieoczekiwanie zamieniła się w festiwal INT. Najpierw ku rozpaczy kibiców Utah, Wilson po razu drugi pomylił się w ten sposób lecz już po chwili Goff w pierwszym podaniu rzuca swoje 3 INT i Utah znowu ma piłkę. Widać było, że Jared Goff gra bardzo odważnie i być może zbyt ryzykownie. Posyłając co chwila długie podania jakby miał bezgraniczne zaufanie do swoich WR i pełne lekceważenie secondary rywala. Niedługo potem na trybunach euforia bo Wilson odpala bombę na 54 jardy i gospodarze prowadzą 17-10. Poza tym dalszy ciąg dramatu Goffa. Kolejne posiadanie i kolejne INT co daje 2 INT pod rząd, 4 w sumie i niechlubny rekord życiowy w tej materii. RB gospodarzy Devontae Booker jak taran wbija się w mury obronne rywala i podwyższa prowadzenie na 24-10 dla Utes. Jednak chwila dekoncentracji gospodarzy owocuje przebojowym biegiem zawodnika z Kalifornii i goście jeszcze przed przerwą zmniejszają straty do 17-24. Mecz absolutnie jeszcze nie jest rozstrzygnięty i druga odsłona przynosi wiele emocji rozgrzewając wiwatującą publiczność.
W drugiej połowie Utah kontynuują swoją grę biegową i również ich QB angażuje się do zdobywania terenu tym sposobem jednak prawie wszystkie piłki przekazywane są w ręce rozpędzonego Bookera. W pewnym momencie ma on na koncie niewiele mniej odbiorów niż QB, który przecież dostaje futbolówkę po każdym snapie! W końcu Utes przytrafi się jednak fumble i California dochodzi na 3 punkty doprowadzając do wyniku 24-27 (w międzyczasie celny FG Utah) i sporych emocji w ostatniej kwarcie. Na początku końcowego kwadransa zespół z Salt Lake City znów odskakuje po celnym FG z odległości 39 jardów po którym wynik na tablicy brzmi 30-24 dla Utah Utes na około 12 minut do końcowego gwizdka. Jared Goff z uporem maniaka forsuje długie, ryzykowne podania nic sobie nie robiąc z faktu, że tym sposobem sprokurował już 4 straty. Albo gość jest twardy albo uparty jak osioł. W każdym bądź razie rzuca INT po raz piąty! Wydaje się, że to będzie koniec ale California zacieśnia szyki obronne i walka trwa dalej do końcowych minut. W tym okresie gry swoje wysokie umiejętności prezentuje Tom Hackett. Urodzony w Australii zawodnik Utah jest jednym z najlepszych punterów w NCAA i w zeszłym roku zdobył Ray Guy Award czyli nagrodę dla najlepszego puntera sezonu. W swojej specjalności Hackett jest fachowcem najwyższej klasy potrafiąc kopnąć piłkę z taką rotacją, że opada ona kilka jardów przed goal line wzbudzając zachwyt komentatorów i publiczności. Ten bohater drugiego planu również w tym meczu miał swoje pięć minut kilka razy posyłając piłkę z zegarmistrzowską precyzją tam gdzie chciał i tym samym umożliwiając swoim kolegom z zespołu odrzucenie przeciwnika jak najdalej od swojego pola punktowego.
Mimo koszmarnej ilości strat, California miała finałowy drive we własnych rękach i mogła wygrać ten mecz na finiszu. 36 sekund przed końcem znaleźli się 21 jardów od end zone rywala w sytuacji 3&5. 5 sekund później było to już 4&5. FG nic nie dawał więc Goff musiał podawać na TD. Kiedy obrońca zbija piłkę w tej czwartej próbie Utah mogą odetchnąć z ulgą a cały stadion eksploduje radością.
To nie był wielki mecz ale jego wynik był niezwykle ważny dla obu zespołów. Utah Utes pozostali niepokonani w tym sezonie, niepokonani w konferencji PAC 12 i są już na 5 miejscu w rankingu. California mimo porażki pozostała w top 25 na pozycji nr 23. Co zdecydowało o porażce Golden Bears? Za duża liczba strat? Lepsza gra biegowa rywala? Świetnie secondary Utah? A może słaba linia ofensywna Californii, która nie zapewniała dostatecznie dużo czasu dla Goffa co powodowało, że ciągle był pod dużą presją co miało przełożenie na straty? Pewnie odpowiedzią jest składowa wszystkich tych czynników. Wydaje się, że Utah mimo wygranej jest drużyną dość schematyczną i ma zbyt słabego QB żeby wejść do play off i zawojować w tym roku rozgrywki. Z drugiej zaś strony efektowne podania świadczące o fantazji i finezji QB nie zawsze kończą się dobrze a liczy się wynik końcowy. Oba zespoły mają piekielnie trudny terminarz w dalszej części sezonu i wszystko jest tu jeszcze możliwe. Kolejny mecz Utah gra z Arizoną State a California z UCLA. Pytanie czy Utah mają jakieś inne rozwiązania w zanadrzu niż Booker, który przebiegł 222 jardy z 268 zdobytych przez gospodarzy w tym meczu. Zwycięzców się nie sądzi ale potrzebujemy jeszcze ze 2-3 mecze że w pełni ocenić wartość Utah Utes. Co do Californii to Goff pokazał, że jest jednym z najlepszych QB w lidze a równocześnie jednym z grających bardzo ryzykownie. Pewnie tymi 5 INT wyczerpał już swój limit pecha w tym roku lecz może pora zastanowić się nad korektą stylu gry? Jared! Czas dorosnąć! Słyszałeś o czymś takim jak bezpieczne podanie?
LIDERZY 6 TYGODNIA
Najwięcej jardów podaniami w ten weekend zdobył QB Washington State Luke Falk w wygranym 45-38 meczu z Oregon Ducks. Falk rzucił 505 jardów i miał aż 74 podania! Efektem było 5 TD.
Najlepszym RB tym razem był Jordan Canzeri z Iowa Hawkeyes. W sobotę przebiegł 256 jardów podczas meczu z Illinois a jego zespół zwyciężył 29-20.
Najskuteczniejszym WR został w tym tygodniu Thomas Sperbeck z Boise State Broncos. Łapał podania na 178 jardów w zaledwie 5 odbiorach co daje mu niebagatelną średnią ponad 35 jardów na jeden odbiór. Broncos pokonali w tym spotkaniu Colorado State 41-10 a Sperbeck dopisał sobie do rekordu 2 TD.
RANKING
1. Ohio State Buckeyes
2. Baylor Bears
3. TCU Horned Frogs
4. Utah Utes
5. Clemson Tigers
6. LSU Tigers
7. Michigan State Spartans
8. Florida Gators
9. Texas A&M Aggies
10. Alabama Crimson Tide
W rankingu bez większych zmian choć warto wspomnieć o coraz wyższym miejscu Michigan Wolverines (12) a z niespodzianek o 24 miejscu Houston Cougars. Do top 25 wrócili w tym tygodniu Duke Blue Devils (25).
- TRENERSKA KARUZELA. CZĘŚĆ 2 - 23 stycznia 2016
- TRENERSKA KARUZELA. CZĘŚĆ 1 - 20 stycznia 2016
- ALABAMA MISTRZEM NCAA!! - 13 stycznia 2016
- ZAPOWIEDŹ FINAŁU NCAA - 9 stycznia 2016
- PODSUMOWANIE OSTATNICH BOWLI - 5 stycznia 2016
A niestety fatalnie spisują się „moi” Oregon Ducks. 3 porażka i sezon spisany na straty. Zwycięstwo i przegrana i tak w kółko. Miało być ciężko po odejściu Marioty, ale nie sądziłem, że aż tak.
nikt nie zastąpi Marioty:)
Pingback: creative tinge digital marketing agency
Pingback: DMPK studies
Pingback: redes informática
Pingback: building a home gym
Pingback: Free Teen Chat Rooms
Pingback: i need an emergency dentist
Pingback: International Moving Companies
Pingback: PK analysis
Pingback: quickbiz.lk
Pingback: unicc mn
Pingback: New Pokies & the best offers for online casinos in NZ
Pingback: ictyn.org
Pingback: intensywnie nawil¿aj¹ca maska
Pingback: ORIGINAL ROOM AROMAS
Pingback: GVK BIO contract research
Pingback: szale damskie eleganckie
Pingback: GVK Bio
Pingback: Gvk bio
Pingback: efficacy models
Pingback: torebki sklep internetowy
Pingback: rzutki dart
Pingback: http://45.76.146.44/
Pingback: http://klimatyzacja-mierzyn.pl
Pingback: Bilskrot Göteborg självplock
Pingback: Get CBD
Pingback: gavat saarp
Pingback: oglan sarp
Pingback: decentralized content sharing
Pingback: adblock
Pingback: Buy SoundCloud Plays
Pingback: personalised gift
Pingback: cbd payment gateway
Pingback: Bed and breakfast Roma
Pingback: receive sms online