Podsumowanie Pro Bowl

Podczas tegorocznego Pro Bowl wróciły demony lat poprzednich. Zapraszamy na podsumowanie meczu gwiazd.

W zeszłym roku byłem pozytywnie zaskoczony Pro Bowl. Meczem, który od lat z jakimikolwiek emocjami miał tyle wspólnego co śnieg z latem. W końcu zmieniono przestarzałą formułę, gdzie dzielono zawodników na konferencje w których występują. Teraz graczy wybierają dwie legendy NFL w Drafcie przypominającym ten z fantasy. Zastanawiało mnie tylko jedno – czy ta formuła się nie przeje po jednym roku. Okazuje się jednak, że się przejadła.

michael-irvin-pro-bowl-07302014Mecz był okropnie nudny. Czasem do tego stopnia, że miałem ochotę wyłączyć transmisję i udać się na spoczynek. Akcja nie kleiła się w ogóle i może poza chwytem Odella Beckhama i kilkoma innymi popisowymi akcjami, wiele ciekawego w tym Pro Bowl się nie wydarzyło. Drużyna Irvina wygrała z drużyną Cartera 32:38. Sam mecz był usypiający, a do tego zawodnicy byli ubrani w jaskrawe, nieco drażniące stroje. Niegdyś przynajmniej jakoś wyglądali (zdjęcie obok). Nie sprawdził się pomysł z węższymi bramkami i bynajmniej nie chodzi mi tu o Adama Vinatieri, który przestrzelił 2 PAT i jednego field goala. Przemawia to nawet na korzyść tej idei, wszak futbol to gra błędów, jednak osobiście nie widzę potrzeby wprowadzania tu jakichkolwiek zmian. Zmienić należy cały weekend poprzedzający Pro Bowl.

Mecz Gwiazd NBA jest tak popularny dlatego, że ma wokół siebie niesamowitą otoczkę. Towarzyszą mu różnej maści wydarzenia, jak np. słynny konkurs wsadów czy rzutów za trzy punkty. W NFL można zrobić coś podobnego. Konkurs celności QB, konkurs na ilość trafionych FG z 50 jardów, trench fight i wiele, wiele innych. Tymczasem mamy do obejrzenia suchy, nudny mecz, a amerykańskie serwisy próbują z tego zrobić wydarzenie roku, zaraz po Super Bowl.

Niestety, wycofywania się zawodników z tego meczu nie unikniemy, a co roku z gry w Pro Bowl rezygnują takie gwiazdy jak Peyton Manning (od porażki z Saints w SB nie zagrał ani razu). Raczej nie zobaczymy solidnych tackli, ponieważ nikt tu się nie chce uszkodzić. Pomysłów jest naprawdę wiele, tylko trzeba skruszyć beton stojący na czele futbolowej ligi i przekonać go do ich rozpatrzenia.

Niektórzy radykalni kibice i eksperci chcą, by Pro Bowl wykreślić z kalendarza rozgrywek w ogóle. To nie jest do końca dobry pomysł, gdyż Pro Bowl nadal się opłaca pod względem finansowym. NFL musi sobie jednak uświadomić, że jeżeli przez następne lata chcą zarabiać krocie, to muszą poprawić wizerunek, a ten powoli staje się tragiczny. Co tydzień nowa afera, a do tego mecz gwiazd który wielu ludzi irytuje.

Frajdę na Pro Bowl miały jedynie dzieciaki, które polowały na autografy, a także maskotka Colts, która odegrała się za Deflategate:

Reasumując, ci co woleli przespać Pro Bowl, wybrali dobrze. Mecz nic nie wniósł, ani nie wciągnął. Po prostu idealnie wpisuje się w definicję słowa „nudny”.

2015-PRO-BOWL

 

Kuba Tłuczek

About Kuba Tłuczek

Redaktor naczelny NFL24, fan futbolu od 11 lat, od początku kibicuje Delfinom z Miami. Pisze o NFL i CFL. Z portalem związany od kwietnia 2013 roku.

2 thoughts on “Podsumowanie Pro Bowl

  1. Zgadza się, ja się wyłączyłem po połowie pierwszej kwarty. takie rekreacyjne przebieżki są bez sensu. To już wolę Senior Bowl bo tam chłopaki chcą się chociaż pokazać skautom a w Pro Bowl nikt nic nie musi i to się raczej nie zmieni za szybko

  2. W NBA mecz gwiazd się sprawdza bo koszykówka jest chyba najbardziej efektowna ze wszystkich sportów (oczywiście mam na myśli tą zza oceanu). Bez obrony i specjalnego zaangażowania ale za to sporo do oglądania, dużo punktów. Nie trzeba się nawet specjalnie interesować NBA żeby z ciekawością patrzeć co się dzieje.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *