Odkupienie win czy kolejna kompromitacja?

Wczorajszy TNF pomiędzy Green Bay Packers i Detroit Lions miał udowodnić czy porażka „serowych” na Lambeau Field była tylko wypadkiem przy pracy. Za to Lions, po marazmie prezentowanym od początku sezonu, wyraźnie złapali drugi oddech i przed spotkaniem czuli, że kolejna niespodzianka wisi w powietrzu. Kto zapisał po swojej stronie zwycięstwo w bitwie na Ford Field?

W obecnym momencie sezonu Detroit Lions i Green Bay Packers podchodzili do spotkania w zupełnie skrajnych nastrojach. Z jednej strony drużyna z The Motor City opromieniona świetnym występem przeciwko Philadelphia Eagles w Thanksgiving Day pozwoliła na nabranie wiary w umiejętności wielu zawodnikom, a przede wszystkim „szeryfowi” Matthew Staffordowi. Drużyna „serowych” musiała za to przez ten tydzień otrząsnąć się z największego upokorzenia dla klubu w sezonie, czyli porażki na domowym obiekcie z Chicago Bears. Kibice „miśków” dumnie mogli nosić tarki do sera na głowie, a przegrani tylko przeprosić swoich kibiców. Kolejna wojna czekała ich na Ford Field. Czy udało im się zwycięsko wyjść z rywalizacji wewnątrz dywizji NFC North?

Tegoroczny Thanksgiving Day skończył się nie po myśli organizacji Packers. Czy udało im się odbudować z Lions?

Drużyna z Green Bay od początku spotkania nie potrafiła wejść w odpowiedni rytm. Wiele niecelnych podań Rodgersa, fatalna forma duetu biegaczy, którzy dołem wypracowali – choć to za duże słowo – w pierwszej połowie zaledwie 13 jardów (9 Starks i 4 jardy Lacy). Co się stało z drużyną, która jeszcze niedawno tak zachwycała ekspertów? Na początku sezonu wielu żartowało, że Rodgersowi można wypuścić Nelsona „w gipsie” czy inną „babcię na wózku”, a on i tak zaadresuje podania w taki sposób, by zysk jardowy pozwolił na wygraną. Z biegiem czasu ten świetnie funkcjonujący „zegarek z Wisconsin” zaczął wybijać nie tak dokładnie jak był programowany przed sezonem. Gdy przyjrzeć mu się bliżej, okazało się, że zegarek wcale nie był złoty (czytaj Lacy), a tylko pozłacany (z zastanawiająco dużym mięśniem piwnym). Zaskakiwał też fakt, że rozgrywający „serowych” tak mało korzystał ze swojego „brata” TE Richarda Rodgersa. W pierwszych spotkaniach sezonu wspomniany duet spisywał się bardzo dobrze, lecz nagle sztab zrezygnował z wykorzystywania swojego drugoroczniaka. Amerykanie pisali, że zawodzi itd. Mnie się wydaje, że poprostu za wcześnie go skreślono, szczególnie przy tak osłabionym potencjale ofensywnym drużyny, co – tak na marginesie – wskazałem też w naszej ostatniej audycji Pick Six. W jaki sposób te słowa okazały się prorocze, dowiecie się później.

Czas przejść do gospodarzy, którzy złapali – jak wspominałem na wstępie – wyraźny drugi oddech. Pierwsza połowa wczorajszego meczu była prawdziwym koncertem w każdej formacji i pozycji. Defensywa nie pozwoliła na zdobycie żadnego punktu przeciwnikom, a Stafford –  przy wsparciu biegowym Ameera Abdullaha – grał jak profesor. Warto szczególnie zwrócić uwagę na przyłożenie do TE Erica Ebrona. Rozgrywający gospodarzy zauważył złe ustawienie defensywy „serowych” i błyskawiczną „strzałą” uruchomił wychowanka North Carolina. Zachowanie Stafforda w tej akcji przypomniało mi akcję z tego sezonu w wykonaniu Toma Brady’ego do Roba Gronkowskiego. Wiem, sytuacja nieco inna, ale dawanie sygnałów przed akcją i wręcz poganianie do rozpoczęcia zagrywki były imponujące.

Po pierwszej połowie przy wyniku 17-0 dla Lions, kibice Packers mogli śmiało w przerwie iść otworzyć dobrą butelkę z alkoholem i zatracić się w smutkach. Nic nie wskazywało by mecz miał zmienić swoje oblicze, chociaż… w głowie wisiał mi powrót i wygrana Philadelphii Eagles w spotkaniu z New York Giants z 19 grudnia 2010 roku. Ten niesamowity punt return na przyłożenie DeSeana Jacksona, zostanie mi w głowie już na zawsze i myślałem, co by się stało gdyby historia zatoczyła koło. Czy nie byłoby pięknie? Z drugiej strony chciałem też wygranej Lions, którzy fantastycznie odrodzili się w obecnym momencie sezonu. Gdyby nie „ograbienie” przez sędziów w jednej z pierwszych kolejek, mogli być już nawet w ścisłej rozgrywce o playoffy. Po tym co widzieliśmy w spotkaniu na Wembley, wydawało się to nieprawdopodobne, a jednak ta drużyna pokazała jakość w którą wierzyli zapewne tylko wierni kibice Lwów. Przyszedł czas było się otrząsnąć z późnonocnych przemyśleń i zabrać za kolejną kawę (czytaj połowę).

Wraz z momentem rozpoczęcia kolejnych 30 minut, drużyna przyjezdnych złapała zupełnie inny rytm. Jakby wypili magiczny napój ze słynnej kreskówki z Michaelem Jordanem. Mimo to gospodarze nie dawali za wygraną. Widać było, że zdobywanie terenu nie przychodzi im już tak łatwo, ale wciąż utrzymywali wynik w bezpiecznej postaci i nawet nie przeszkodziło w tym szczęśliwe fumble i TD Cobba. Wszystko wydawało się, zmierzało do zwycięstwa gospodarzy, którzy wyraźnie uwierzyli, że mogą zaprzeczyć historii mówiącej, że żadna drużyna która przegrała pięć pierwszych spotkań nie awansowała do playoff. Na potwierdzenie tego, fantastyczną i wydawało się kluczową akcją popisał się Ziggy Ansah. Po meczu?

Nic bardziej mylnego. Rodgers i partnerzy stosunkowo szybko odzyskali piłkę i złapali kolejne momentum – doskonale znane z futbolu australijskiego. Dało ono biegowe przyłożenie Rodgersa i Packers byli o jedno posiadanie piłki od tego, by wyjść po raz pierwszy na prowadzenie. Gospodarze jednak grali bardzo solidnie w defensywie i wydawało się, że Rodgers nie będzie w stanie tego wieczoru już zrobić wiele. Aż tu w ostatnich sekundach meczu mamy zagranie – przedstawione poniżej – którego interpretacja trochę mnie zmroziła.

https://www.facebook.com/BlackAdamSchefter/videos/906021762827539/

Zegar był już oczywiście „spalony”, a sędzia rzucił karę za facemask (zawodnik Lions „trzymał” Rodgersa za jego kratkę kasku), co w konsekwencji dało 15 jardów i możliwość rozegrania jeszcze jednej próby po czasie. Czy interpretacja sędziego była słuszna? Wydaje się, że tak, ale z drugiej strony jak wiele jest sytuacji meczowych w których sędziowie – w takiej postaci jak na filmiku – nie interpretują tego w ten sposób. Czy w lidze są rozgrywający bardziej i mniej chronieni, a może sędziowie chcieli „odkupić” swoje winy po innej, wcześniej rozegranej akcji, gdy było poważne „zagrożenie” DPI (defensive pass interference), które zostało przez sędziów niezauważone, bądź zauważone po czasie? Sytuacja bardzo kontrowersyjna, bo nie można przykładać innej miary do Rodgersa, a innej np. do Stafforda czy Carra, którym nie gwiżdżemy takich przewinień na ich korzyść.

Wracając do meczu czekała nas już najprawdopodobniej ostatnia akcja meczu, czyli Hail Mery. Podanie musiało być ponad 60-jardowe, parabola bardzo wysoka, więc wydawało się, że cała linia defensywna Lions zamelduje się w okolicach pola punktowego by bronić meczu. Jaka była rzeczywistość?

Tych dwóch Panów w kółeczkach postanowiło jednak obejrzeć sytuację z lepszej, bocznej perspektywy.

Oczywiście Panowie wybrali „znakomite” miejsce obserwacyjne i bardzo dobrze widzieli chwyt Richarda Rodgersa, który w efekcie zdobył dzięki niemu przyłożenie i przechylił wynik spotkania na korzyść Packers. To był zdecydowanie wieczór drużyny RR (Rodgers and Rodgers), a szczególne uznanie należy się odbierającemu. Zagrał mecz życia, a ostatnia złapana piłka będzie już na zawsze z jego wspomnieniami. Dzięki temu zwycięstwu „serowi” wracają w znakomitych humorach do domów, odkupują swoje winy (nawiązując do tytułu) i dalej liczą się w walce o wygranie dywizji. Drużyna z Detroit zamieniła się natomiast w drugiej połowie; z potężnych Lwów – w pierwszej – w małe lwiątka, które nie mają jeszcze sierści i nie wiedzą co czynią. Oczywiście porażka ta sprawia, że na 99% marzenia o grze posezonowej można już śmiało wyrzucić ze swojej głowy, nawet mimo korzystnego terminarza.

Karol Potaś

About Karol Potaś

Pasjonat futbolu amerykańskiego od 2009 roku i SB XLIII. Oddany Oakland Raiders. Zawodnicy których ceni szczególnie to K. Warner, L. Fitzgerald i C. Woodson. Lubi trudne tematy i wyzwania, a w życiu kieruje się się zasadą "odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale".

36 thoughts on “Odkupienie win czy kolejna kompromitacja?

  1. Czemu sędziowie nie mogą zobaczyć powtórki w takiej sytuacji? Wydawało się początkowo, że był facemask. Flagę rzucił zdaje się sędzia z tyłu akcji, a ten od przodu patrzył na cała akcję i chyba nie rzucał (może się mylę). Ogromny błąd. Co nie zmienia faktu, że obrona Detroit nie powinna dopuścić do odbioru. Piłka leciała przecież 60 jardów …

    • Dwie flagi polecialy. Obrazki rzeczywiscie wskazuja, ze to byl blad sedziowski ale z drugiej strony Rodgersowi bialy podbrodek sam do ust nie wszedl.

  2. Kolejny wielbłąd sędziów decydujący pośrednio o wyniku meczu! Jaki facemask?? Ta liga zaczyna się robić komiczna, coraz mniej poważne to się robi.

  3. ~krisow, facemask nie podlega pod powtórkę
    Do mnie nie trafia zdanie,że sędziowie chcieli odkupić winę, dlatego że nie odgwizdali DPI. A co do Green Bay to nie cieszyłbym się bardzo po takim zwycięstwie. Pierwsza połowa beznadziejna. Wygrali bo mieli niesamowitego farta. Tak było z ostatnią akcją, tak było przy drugim TD.

  4. Ale gdyby sędziowie odgwizdali kilka sekund wcześniej DPI, to Packersi mieliby 90% szans na skuteczny FG zamiast 3% na Hail Mary. Więc to drużyna Packers była w ostatnich akcjach pokrzywdzona, a nie Lions.

  5. Pingback: Doświadczenie i rutyna vs świeżość i nieszablonowość | NFL24.PL

  6. Pingback: UK Chat Rooms

  7. Pingback: is coinbase secure

  8. Pingback: PK/PD drivers

  9. Pingback: joueur de lequipe de france

  10. Pingback: digital marketing agency in Toronto

  11. Pingback: Free Teen Chat

  12. Pingback: happiercitizens.com

  13. Pingback: after hours dentist

  14. Pingback: like it

  15. Pingback: International Mover

  16. Pingback: PK parameters

  17. Pingback: Orleans homes

  18. Pingback: 배터리게임|배터리게임주소|바둑이사이트

  19. Pingback: GVK BIO Nacharam

  20. Pingback: gvk bio sciences company information

  21. Pingback: agencje zatrudnienia szczecin

  22. Pingback: hotel górski

  23. Pingback: GVK bio sciences nacharam

  24. Pingback: Gvk bio info

  25. Pingback: purchase order control system

  26. Pingback: Digital Marketing Agency for Outsourcing

  27. Pingback: daftar di sini situs judi qq gabung di sini situs judi online daftar poker qq

  28. Pingback: poker online

  29. Pingback: wynajem camperów

  30. Pingback: Przeœcierad³o bawe³niane

  31. Pingback: situs judi qq online terpercaya

  32. Pingback: https://stock-market.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *