Stało się. Nadszedł koniec sezonu dla 20 drużyn NFL. Pozostałe 12 będziemy mogli zobaczyć w Playoffach. Ostatni tydzień był niezwykle emocjonujący i na dobrą sprawę na rozstrzygnięcia czekaliśmy do końca. Zapraszamy na ostatnie podsumowanie tygodnia w roku 2014.
Trójgłowa Hydra
Trzy mecze o godzinie 19 przykuwały największą uwagę widza, gdyż to ich wyniki decydowały o tym, kto zagra w Playoffach. Najprościej mieli Chargers, którym wystarczyła tylko wygrana z osłabionymi brakiem Smitha Chiefs, Ci natomiast awansowaliby po wygranej z gośćmi z San Diego i porażce Ravens w meczu z Browns. Przed spotkaniem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na zwycięstwo Chargers, gdyż główne ogniwo gospodarz – rozgrywający Alex Smith- ze względu na problemy ze śledzioną opuścił treningi i zamiast niego w pocket stanął Chase Daniel. Nie wszystko jednak poszło po myśli „Ładowarek”.
Od początku to gospodarze nadawali ton spotkaniu. Daniel mimo tego że wyglądał nieco niepewnie, swoją robotę wykonał w 100 %. Chargers sprawiali wrażenie, jakby tego meczu naprawdę nie chcieli wygrać. Nie chodzi mi tu bynajmniej o defensywę, która dopuściła do jednego, szczęśliwego przyłożenia przeciwników. Linia ofensywna czterokrotnie nie mogłą powstrzymać Justina Houstona (który pobił rekord NFL) przed dopadnięciem do Philipa Riversa. Ten natomiast nie mógł mądrze pokierować ofensywą, w pierwszej połowie zbyt często grając run-run-pass, co przeciwko świetnie dysponowanej formacji obronnej CHiefs, nie miało szans powodzenia. Mecz zakończył się wynikiem 19:7 dla gospodarzy, z czego aż 13 punktów zdobył kicker Cairo Santos.
Jednocześnie rozgrywano mecze Texans-Jaguars i Ravens-Browns. W przypadku porażki Chargers i własnego zwycięstwa do Playoffów wchodzili Ravens, natomiast gdyby Kruki poległy w starciu z Browns, w Wild Card Round zobaczylibyśmy graczy z Houston. Jaguars robili co mogli, by utrudnić Teksańczykom drogę do awansu i trzeba powiedzieć, że prawie im się to udało. Mieli jednak naprzeciwko siebie bestię pokroju JJ Watta, który do trzech sacków dołożył 3 tackles i walnie przyczynił się do zatrzymania wyglądającej nadzwyczaj dobrze ofensywy Jags.
Daleko na północny wschód od Houston miał miejsce trzeci interesujący nas mecz o godzinie 19. Browns, prowadzeni przez Connora Shawa, który jeszcze tydzień był w practice squad, gościli w Baltimore, gdzie miejscowym bardzo zależało na zwycięstwie, gdyż przy porażce Chargers, premiowało ich ono do postseason. O ile do czwartej kwarty mieliśmy zaskakująco wyrównane spotkanie, o tyle potem mieliśmy „teatr jednego aktora”. Pomimo tego, że przez cały okres trwania tych trzech meczów sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie, to niemal „rzutem na taśmę” do dalszej fazy przeszli mistrzowie NFL sprzed 2 lat.
Zwycięzca bierze wszystko
Taki hasłem (skądinąd słusznie) reklamowany był mecz Panthers-Falcons. Zwycięzca zdobywał tytuł NFC South i 4 miejsce w NFC, premiowane awansem do Playoffów. Mimo, iż do zwycięstwa typowałem Pantery, nie sposób było odmówić argumentów Sokołom: grali wszak u siebie i w tym sezonie już raz wygrali z Panthers. Był to także „mecz o życie” Mike’a Smitha, który już od dłuższego czasu siedział na gorącym stołku, a brak awansu do Playoffów mógł przelać czarę goryczy. Tak też się stało, gdyż od początku do końca był to mecz kontrolowany przez gości.
Bezradna defensywa Sokołów nie miała nic do powiedzenia w starciu z dowodzoną przez SuperCama ofensywą. Także ofensywa zespołu z Georgii była wyraźnie gorsza od formacji defensywnej Panthers, a punktem kulminacyjnym był przechwyt Tre Bostona. Panthers wygrali 34:3 i grają dalej, zaś Falcons kończą sezon i przygodę z Mikiem Smithem.
Z pozostałych spotkań oko można było zawiesić na pojedynku o NFC North, a także dwóch meczach rozstrzygających o mistrzostwie NFC West. Na Lambeau mieliśmy wyrównane widowisko, jednak nie to będziemy pamiętać z tego meczu, a zachowanie Ndamukonga Suha, który dwukrotnie nadepnął na nogę Aarona Rodgersa, z czym drugi incydent był wykonany z widoczną premedytacją. Liga zachowała się adekwatnie do sytuacji i zawiesiła Suha na Wild Card Game. I wiecie co? Bardzo słusznie. To już nie pierwszy raz, gdy Suhowi puszczają nerwy i najwyraźniej kary finansowe nie ruszają D-Linemana Lwów, więc trzeba zastosować środki większego kalibru. Sam mecz wygrali Packers, pomimo tego, że początek czwartej kwarty rozegrali pod batutą Matta Flynna, gdyż po potraktowaniu przez Suha, Rodgers został na chwilę zniesiony z boiska.
Na dalekim, dzikim zachodzie, o wygraną w NFC West korespondencyjnie walczyli Seahawks i Cardinals. W lepszej sytuacji byli obecni mistrzowie, gdyż nawet gdyby przegrali z Rams, porażka Cardinals nadal oznaczałaby 1. miejsce w dywizji. Seahawks nie mieli trudnego zadania, ponieważ Rams są drużyną wyraźnie słabszą, a forma Seahawks z meczu na mecz rośnie. Seahawks pomimo słabej pierwszej połowy wygrali ten mecz, zaś akcją meczu można nazwać to fumble wymuszone przez Earla Thomasa.
Rozczarowali natomiast Cardinals. W ostatnim meczu Jima Harbaugh jako trenera 49ers wycisnął on ze swojego zespołu maksimum, prowadząc do zwycięstwa 20:17. Gdyby nie te trzy przechwyty, można by było powiedzieć, że Ryan Lindley spisał się na medal. Jednak 3 INT nie robią z Lindleya wybawcy Cardinals i nie widzę, by zespół z Phoenix zdziałał coś więcej w Playoffach. Jeżeli chodzi o 49ers: zaczyna brakować miejsca w salary cap, odchodzi główny architekt ostatnich sukcesów, a na dodatek atmosfera w szatni nie należy do najlepszych. Jedyna nadzieja w nowym HC, na tyle silnym, by ogarnął bałagan nad zatoką.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę:
– W ostatnim meczu sezonu regularnego Steelers pokonali Bengals, jednak to zwycięstwo zostało okupione kontuzją LeVeona Bella, podstawowego filaru Stalowych. Bez niego ich szanse na Super Bowl znacznie maleją,
– Jets pokonali Dolphins w ostatnim meczu pod wodzą Rexa Ryana i Johna Idzika. Wg mnie pożegnać się z posadą powinien także Joe Philbin, jednak właściciel Dolphins, Stephen Ross, tydzień temu zapewnił Philbin o tym, że będzie trenerem Delfinów jeszcze przez rok. Kontrowersyjne było także posadzenie na ławkę Mike’a Wallace’a i Brandona Gibsona. Chodzą słuchy, że obaj zawodnicy są na wylocie z Miami. Dla Dolphins lepiej byłoby, gdyby były to tylko plotki, gdyż bez Wallace’a Dolphins niewiele zrobią.
– Cowboys przypieczętowali mistrzostwo NFC East wysoką wygraną z Redskins. Wisienką na torcie był ten onside kick. Pomimo spektakularnego zwycięstwa, Cowboys nie odpoczną za tydzień i będą musieli wygrać z Lions, by zagrać w Divisional.
– Saints pokonali Bucs, i to ekipa z Tampy będzie wybierać w przyszłorocznym Drafcie jako pierwsza. Jednakże mało brakowało, a jako pierwsi wybieraliby Titans, gdyż jeszcze 2 minuty przed końcem to Bucs wygrywali 20:14. TD i safety Świętych nie dość że uratowały ich honor, to jeszcze dali prawo wyboru Buccaneers.
– Bills pokonali Patriots 17:9. Normalnie byłoby to zaskoczeniem, jednak biorąc pod uwagę to, że Bill Bellichick dał odpocząć swoim gwiazdom, można tę porażkę usprawiedliwić.
– W pozostałych trzech meczach zwycięstwa odnieśli Eagles, Broncos i Vikings. O ile Ryan czy Harbaugh pożegnali się ze swoimi stanowiskami w stylu, o tyle Marc Trestman idealnie podsumował swoją kadencję. Mecz z Vikings był jak ostatnie dwa lata: Bears byli po prostu bezradni. O meczu Broncos-Raiders nawet nie ma sensu więcej pisać, zaś Eagles pokazali, że nawet grając świetny sezon, nie musisz znależ się w PO.
Oto ostateczna wersja Playoff Picture:
Wyniki wszystkich niedzielncyh spotkań (gospodarze na drugim miejscu):
Browns 10:20 Ravens
Cowboys 44:17 Redskins
Colts 27:10 Titans
Saints 23:20 Buccaneers
Eagles 34:26 Giants
Bills 17:9 Patriots
Jaguars 17:23 Texans
Chargers 7:19 Chiefs
Jets 37:24 Dolphins
Bears 9:13 Vikings
Raiders 14:47 Broncos
Cardinals 17:20 Cardinals
Lions 20:30 Packers
Rams 6:20 Seahawks
Pantheers 34:3 Falcons
Bengals 17:27 Steelers
- Najbardziej europejska część Stanów - 2 lutego 2019
- Cisi bohaterowie Super Bowl - 30 stycznia 2019
- Zapowiedź Pro Bowl - 27 stycznia 2019
- Zapowiedź TNF – Jaguars @ Titans - 6 grudnia 2018
- Zapowiedź TNF – Dolphins @ Texans - 25 października 2018
Gdyby nie wygrali Ravens, to chyba Texans byli by w PO, a nie Chiefs.
Ej, ktoś chyba pobieżnie przeczytał raport z meczu w Wisconsin. Rodgers został zniesiony, bo mu mięsięn się prawie urwał bez kontaktu z rywalem. Aaron grał całą czwartą kwartę i prawie całą trzecią. Flynn wyszedł tylko na dwie serie – ostatnią w pierwszej połowie i pierwszą w drugiej.
Mała poprawka. Rodgers nie zszedł po nieczystym zagraniu Suha tylko grał z naderwanym mięśniem łydki i odnowiła mu się kontuzja przy drugim TD pass. Dobrze, że Green Bay mają Bye Week. Mam nadzieję, że przez ten czas Aaron się podleczy i będzie w stanie poprowadzić Packers do Super Bowl.
Pozdrawiam wszystkich życząc udanej zabawy sylwestrowej.
Cardinals rozczarowali? Z Lindleyem na QB? Z Lindleyem na QB to można co najwyżej nie dac plamy a to ekipie z Phoenix akurat się udało
„Linia ofensywna czterokrotnie nie mogłą powstrzymać Justina Houstona (który pobił rekord NFL) przed dopadnięciem do Philipa Riversa.”
Jeśli mówisz o rekordzie sacków w sezonie, to Houston nie pobił rekordu – zabrakło mu 0.5 sacka do wyrównania 🙂
Pozdrawiam
Prawdziwą wisienką dla Dallas były 2 drużynowe rekordy i road 8-0 🙂