NFL 2013: Zapowiedź AFC North

afcKolejną dywizją jaką prezentujemy w cyklu zapowiedzi jest, znana przede wszystkim z dobrej gry w obronie ekip w niej występujących, AFC North. Ravens, Bengals i Steelers to ekipy, które jednym tchem są wymieniane jako te, które mogą zakwalifikować się do playoffów niemal co roku. Warto przypomnieć, że w sezonie 2011 każda z powyższych drużyn brała udział w fazie postseason. Za wspomnianą trójką plasuje się Cleveland Browns, którzy z sezonu na sezon pokazują coraz lepszy futbol. Mimo to w tym sezonie także widzę ich w ogonie stawki jak miało to miejsce chociażby rok temu. Wcale nie znaczy to jednak, że ekipa prowadzona przez Roba Chudzinski’ego będzie typowymi chłopcami do bicia i na pewno będą w stanie napsuć dużo krwi swoim przeciwnikom.

1. Baltimore Ravens – bilans w poprzednim sezonie 10-6
Jakiś czas temu na łamach nfl24 pojawił się artykuł, w którym starałem się przybliżyć w 10 punktach na co stać ekipę prowadzoną przez Johna Harbaugh w sezonie 2013. Aby się nie powtarzać, to zapraszam do zapoznania się z nim (Link: http://nfl24.pl/czy-ravens-sa-w-stanie-powtorzyc-wyczyn-sprzed-roku/).
Baltimore Ravens Training Camp
Na chwilę obecną tylko jeden z punktów wymienionych we wcześniejszym wpisie nie maja racji bytu. Kontuzja Dennisa Pitty wykluczyła 28-latka z gry w 2013 roku. Tutaj pojawia się pytanie o formę Eda Dicksona, który zapowiada że jest gotowy, aby wziąć na siebie ciężar gry jako starter na pozycji TE. We wspomnianym wcześniej wpisie zabrakło wzmianki na temat Secondary. Powracający po kontuzji Lardarius Weeb, młody, tegoroczny debiutant Matt Elam, doświadczony, były gracz Raiders Michael Huff i dobrze znany kibicom Ravens Corey Graham, powinni zapewnić spokój w obronie akcji prowadzonych górą i poprawa zeszłorocznego wyniku (17 lokata pod tym względem) jest jak najbardziej do uzyskania.

Nadchodzący sezon wcale nie powinien zostać spisany na stratę prze kibiców Kruków. Duże zmiany personalne wcale nie oznaczają tego, że Head Coach będzie miał problem z zestawieniem wyjściowych jedenastek. Napływ świeżej krwi, transfery zawodników do klubu pokazują, że ekipa z Baltimore będzie się liczyć w walce o awans do playoffów.

Bilans w sezonie 2013: 10-6

2. Cincinnati Bengals – bilans w poprzednim sezonie 10-6
Sytuacją, którą cały czas powinni monitorować kibice Bengals jest stan zdrowia czołowego skrzydłowego ekipy z Cincinnati A.J. Greena. Już teraz się mówi, że mający problemy z kolanem zawodnik nie wystąpi w żadnym z meczów presezonu. Jest, to o tyle poważna sytuacja, ponieważ od dwóch sezonów, były zawodnik College Georgia jest wiodącą postacią w ataku, a co za tym idzie, ulubionym celem podań innej, nie boję się tego stwierdzenia, gwiazdy w zespole. Mowa oczywiście o rozgrywającym, rudowłosym Andy’m Daltonie. Nie bez echa oczywiście przeszedł transfer Jamesa Harrisona, który przez całą swoją dotychczasową karierę na zawodowych boiskach w NFL grał u rywala zza miedzy. Ciekawe jest jak odnajdzie się w systemie 4-3, w którym nie grał podczas swojej przygody w Stalowym Mieście.
AJ-Green-and-Andy-Dalton
Sztab szkoleniowy musi jednak w jakiś sposób zareagować na brak Greena, a także innego skrzydłowego, który także ma problemy zdrowotne, mowa tutaj o Andrew Hawkinsie, który zagrał w 14 meczach w 2012 roku. Problemy zdrowotne ma, także starter na pozycji TE Jermaine Gresham. Tutaj pojawia się szansa dla wybranego w pierwszej rundzie tegorocznego Draftu Tylera Eiferta. Jeżeli sprawdzą się najczarniejsze scenariusze, to dwójką starterów wśród skrzydłowych będzie para: Sanu-Jones. Ubiegłoroczni debiutanci będą musieli wziąć na siebie rozgrywanie akcji górą, a jak wiem z tym elementem gry wbrew pozorom nie jest najlepiej. W poprzedniej kampanii, atak górą sklasyfikowany został na 17 miejscu. Solidnie prezentuje się za to linia ofensywna. Tacy gracze jak: Whitworth-Boling-Robinson-Zeitler-Smith tworzą jedną z najmłodszych formacji w tym roku, gdzie średnia wieku to nieco ponad 25 lat, a więc OL w Bengals budowana jest z myślą o kilku latach naprzód. W grze dołem nic się nie zmieniło i przede wszystkim w rajdach z piłką będziemy oglądać 28-letniego BenJarvusa Green-Ellisa.

Defensywa, to formacja która zdecydowanie lepiej się spisuje od ataku. 7 lokata przed rokiem w obronie akcji górą i 12 w obronie akcji dołem, to dobry wynik, który może napawać optymizmem. Często się mówi, że nie ma mistrza bez obrony. Defensywa jest, więc teraz trzeba liczyć na to, że ofensywy dotrzyma kroku. Linia defensywna, to zahartowana w bojach grupa zawodników, która już jakiś czas jest związana z Bengals, a system 4-3 jaki preferują koordynatorzy defensywy się sprawdza. Warto wspomnieć, że: Dunlap-Peko-Atkins-Johnson są autorami 32 sacków. Wynik, który budzi respekt. Za nimi mamy trzech linebackerów w składzie: Burfict-Maualuga-Harrison. Solidna grupa zawodników, która przy zachowaniu pełni zdrowia przez cały sezon Jamesa Harrisona, powinna prezentować się bardzo dobrze i obrona przeciwko akcją dołem powinna być na tym samym poziomie co rok temu. Secondary, to mieszanka rutyny z młodzieńczą świeżością. Para CB to: Hall-Kirkpatrick. Gdzie ten drugi wraca po kontuzji i będzie chciał udowodnić, że ma zadatki na top wśród zawodników występujących na jego pozycji. Na pozycji SS powinniśmy zobaczyć młodego, wybranego w Drafcie 2013, byłego gracza College Georgia Shawna Williamsa, a uzupełniać go będzie doświadczony Reggie Nelson jako FS.

O ile w obronie nie mamy póki co urazów, które wykluczają zawodników na dłużej, to atak został poważnie osłabiony. Brak Greena, Hawkinsa i Greshama może odbić się czkawką i mieć znaczący wpływ w pierwszych meczach sezonu regularnego, jeżeli dalej będą się zmagać z kontuzjami. Defensywa powinna uzyskać podobny wyniki jak rok temu, a nawet lepsze, lecz samą obroną meczu nie jest się w stanie wygrać.

Bilans w sezonie 2013: 8-8

3. Pittsburgh Steelers – bilans w poprzednim sezonie 8-8
Najważniejszym wydarzeniem okresu przygotowawczego do sezonu był transfer najlepszego skrzydłowego Stalowych do Delfinów. Mike Wallace otrzymał lukratywny kontrakt i postanowił zamienić zimną Pensylwanię na ciepłą Florydę. Kolejną ważną zmianą w składzie było podziękowanie za współpracę Jamesowi Harrisonowi. Ekipę Mike’a Tomlina opuścił, także Rashard Mendnehall, który w poprzednim sezonie zmagał się z kontuzjami i postanowiono nie odnawiać umowy z 26-latkiem.

Atak w poprzednim sezonie nie spisywał się najlepiej i w nadchodzących rozgrywkach zobaczymy dużo świeżej krwi. Mocno odmłodzona linia ofensywna w składzie: Adams-Foster-Pouncey-DeCastro-Gilbert, to formacja, której średnia wieku wynosi nieco ponad 24 lata, więc tak jak przypadku Bengals jesteśmy świadkami „zmiany warty” i obecnością w pierwszym składzie młodych zawodników. Ciężko natomiast będzie z grą w akcjach górą. Wspomniany wcześniej brak Mike’a Wallace’a będzie odczuwalny, TE Heath Miller zmaga się z kontuzją kolana, na drobne urazy narzeka Big Ben. W takim przypadku odpowiedzialność spada bezpośrednio na dwójkę: Brown-Sanders, którzy będą się starać nadać odpowiedni ton akcjom prowadzonym górą. Wspierać ma ich, pozyskany z Chicago na pozycję TE Matt Spaeth. W miejsce Bena Roethlisnergera będzie grał wybrany w tegorocznym Drafcie, były zawodnik College Oklahoma Landry Jones, a za akcję dołem będzie odpowiedzialny, także debiutant na zawodowych boiskach, wybrany w tym roku z Michigan State Le’Veon Bell. Śmiało można nazwać to co się dzieje w ataku Stalowych zmianą pokoleniową, gdzie niemal na każdej pozycji zobaczymy młodego zawodnika, który otrzymał szansę na grę w pierwszym składzie.

Obrona, to formacja która zawsze będzie kojarzona z Pittsburghiem. Pierwsza lokata w obronie akcji górą i druga w obronie akcji dołem, to wynik do którego podopieczni Mike’a Tomlina zdołali już przyzwyczaić wszystkich.DICK-LEBEAU Niesamowity koordynator defensywy Dick LeBeau świetnie wykonuje swoją pracę. W jednym z wywiadów wspomniał, że nie potrzebuje komputera do pracy. Wszystkie zagrywki ma rozpisane na kartkach, które stale modyfikuje. Ważną zmianą personalną w DL Stalowych jest brak dotychczasowego startera na pozycji NT Casey’a Hamptona, który w tym roku stał się wolnym agentem. Mimo to pierwsza linia defensywy prezentuje się bardzo dobrze: Hood-McLendon-Keisel gwarantują stałe nękanie rozgrywającego przeciwników i przede wszystkim, to do czego DL w ustawieniu 3-4 jest przeznaczone, czyli tzw „push the pocket” robiąc miejsce dla OLB. Druga linia obrony, także prezentuje się bardzo dobrze. Zobaczymy w niej m.in. debiutanta z College Georgia Jarvisa Jonesa, który ma zastąpić wspomnianego wyżej Jamesa Harrisona, na pozycji OLB. Jako LB zobaczymy, także bardzo dobrą parę ILB stworzoną przez Timmonsa i Foote, a drugim OLB jest oczywiście LaMarr Woodley. W nadchodzącym sezonie, także będziemy świadkami ogromnej dominacji w obronie akcji dołem, wspomniani wcześniej zawodnicy, także potrafią przechwycić piłkę rzuconą przez QB przeciwników. Secondary, to także bardzo silna formacja, której królem jest Troy Polamalu. Zawodnik z pozycji SS, to „wolny elektron” w playbooku koordynatora defensywy. Potrafi przechwycić piłkę, zatrzymać akcję dołem, a także zanotować sack. Jedynym problemem 32-latka są urazy. Styl gry jaki prezentuje bardzo często naraża doświadczonego gracza na różnego rodzaju kontuzje. Postanowiono o to zadbać i w tym roku w Drafcie wybrano byłego Orangemana Shamarko Thomasa, który w przypadku absencji utytułowanego kolegi wskoczy do składu. Jako FS zobaczymy 33-latka Ryana Clarka, który także jest ostoją defensywy przeciwko zagraniom górą. Rzemiosła od bardziej doświadczonego gracza uczy się tomlin_330Robert Golden, który to z kolei jest w stanie zastąpić byłego zawodnika LSU. Na pozycji CB parą starterów na chwilę obecną są Ike Taylor i Allen Cortez, ten drugi zmaga się z urazami i w jego miejsce będziemy mogli zobaczyć wracającego po rocznej banicji z Arizony Williama Gay’a. Natomiast 31-latka może zastąpić w każdej chwili Curtis Brown, który w poprzednim sezonie pokazał, że jest solidnym zmiennikiem. Tak jak widzimy, rotacja w składzie jest duża, a zmiennicy nie odstają poziomem od swoich kolegów z pozycji startera. Dick LeBeau nie może narzekać na personalia i na pewno formacja defensywna będzie prezentować bardzo wysoki poziom, do którego jak wspomniałem wcześniej, zdążyła nas przyzwyczaić.

W nadchodzącym sezonie podopiecznych najmłodszego trenera, który wygrał Super Bowl, czeka ciężka przeprawa w akcjach ofensywnych. Na barki młodych zawodników spada odpowiedzialność za ten element rzemiosła futbolowego, chociaż z drugiej strony Mike Tomlin znany jest z tego, że potrafi bardzo dobrze przepracować okres przygotowawczy z młodzieżą i odpowiednio przygotować ich do walki o najwyższe laury. Sądzę, że ten sezon będzie bardzo dobry w wykonaniu Steelers. Atak dotrzyma tempa obronie i awans do fazy playoff powinien zostać osiągnięty.

Bilans w sezonie 2013: 11-5

4. Cleveland Browns – bilans w poprzednim sezonie 5-11
Często używamy sformułowania „przewietrzenie szatni” w kontekście dużych zmian personalnych w gronie zawodników. Włodarze Browns, którym na samym końcu ciemnego tunelu zaświeciło światełko postanowili wymienić niemal cały sztab szkoleniowy. Tylko trenerzy formacji specjalnych i linii ofensywnej zachowali swoje posady, a tak został „wymieniony” cały sztab szkoleniowy. Rob Chudzinski, tak jak Chip Kelly w Eagles, dostał wolną rękę na budowanie zespołu. Do poprawienia jest niemal wszystko, od gry w akcjach górą i dołem w ofensywie, po formację defensywną i obronę przeciwko zagrywką górą i dołem przeciwnika.
browns12cut-05
Ofensywa w 2013 roku będzie prowadzona do boju, tak jak przed rokiem przez Brandona Weedena, który według mnie jest wielkim niewypałem i strzałem w kolano poprzedniego sztabu trenerskiego. 29-latek wybrany rok temu nie był w stanie chociaż w najmniejszym stopniu zaprezentować, tego co pokazywał grając w College Oklahoma State. Popełniał wiele błędów, tak jakby gra w NFL była dla niego przynajmniej o dwa tempa za szybka. Gra w akcjach dołem to Trent Richardson i długo, długo nic. Była gracz Uniwersytetu Alabamy nie jest w stanie sam odnieść zwycięstwa, mimo iż prezentuje ponad przeciętne zdolności. Uczestniczył w akcjach dołem i górą, próbując brać na siebie całość akcji w ataku. Zastęp skrzydłowym prezentuje się co najwyżej przeciętnie. Trójka (liczę w tym TE): Gordon-Cameron-Little zdobyła łącznie mniej przyłożeń niż sam, wspomniany wcześnie zawodnik z pozycji RB.

W obronie zobaczymy mieszankę świeżej krwi z ogranymi już zawodnikami. DL będą stanowić: Bryant-Kitchen-Rubin. Ten pierwszy to były zawodnik Raiders, który będzie pasował do defensywy w ustawieniu 3-4 jak DE. Na pozycji NT zagra młody Kitchen, który zastąpi, borykającego się z kontuzjami Phillpa Taylora, a stawkę defensywnych linowych zamyka Ahtyba Rubin, który już od pięciu lat występuje w zespole z Cleveland. W drugiej linii obrony możemy zaobserwować wyraźne wzmocnienia w postaci graczy występujących jak OLB. Mowa o byłym zawodniku Baltimore Ravens Paulu Krugerze i nabytku z tegorocznego Draftu Barkeviousie Mingo. Obaj Panowie wniosą bardzo dużo do obrony przede wszystkim akcji dołem, ale też wymuszanie presji na rozrywającym przeciwników powinno stać na lepszym poziomie niż przed rokiem. Secondary, to nowy „twór”, w którym Joe Haden ma największe doświadczenie. Poza wspomnianym 24-latkiem na boisku jako starterzy powinni się pojawić, wybrani w tym roku SS Jamoris Slaughter i CB Leon McFadden. Stawkę zamknie, grający jako FS Tashaun Gipson. Jak łatwo zauważyć szykuje się nam duże przemeblowanie w defensywie Browns, które ma wyjść na dobre drużynie z Cleveland. Przede wszystkim duże wymagania stawiane są wybranemu w pierwszej rundzie tegorocznego Draftu Mingo. Były zawodnik LSU Tigers ma od pierwszego meczu stanowić o sile defensywy Browns. Ciekawy eksperyment szykuje się w formacji DB, gdzie większość zawodników to młokosy, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na boiskach NFL.

Mimo iż defensywa została wzmocniona, to nie sądzę, abyśmy zaobserwowali duże zmiany w ataku i kolejny sezon, drużyna Brązowych skończy w ogonie dywizji AFC North.

Bilans w sezonie 2013: 6-10

Tomasz Piątek

About Tomasz Piątek

Na nfl24 od 2010 roku. Jak sam mówi: „Zainteresowanie futbolem pojawiło się zupełnie przez przypadek… jak w amerykańskim filmie i przerodziło się w prawdziwą miłość." Wg znajomych powinien urodzić się w innej strefie czasowej. Fan warsztatu trenerskiego Dicka LeBeau i Nicka Sabana. M.in. autor corocznego cyklu na temat prospektów z NCAA: „O Nich już jest głośno”.
Kategorie: NFL. Autor: Tomasz Piątek. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Tomasz Piątek

O Tomasz Piątek

Na nfl24 od 2010 roku. Jak sam mówi: „Zainteresowanie futbolem pojawiło się zupełnie przez przypadek… jak w amerykańskim filmie i przerodziło się w prawdziwą miłość." Wg znajomych powinien urodzić się w innej strefie czasowej. Fan warsztatu trenerskiego Dicka LeBeau i Nicka Sabana. M.in. autor corocznego cyklu na temat prospektów z NCAA: „O Nich już jest głośno”.

1 thought on “NFL 2013: Zapowiedź AFC North

  1. Po pierwsze słowa uznania za ciekawą i kompleksową analizę. Artykuły na stronie głównej są ostatimi czasy bardzo fajne.

    A jako, że AFCN to „moja dywizja :)) to kilka zdań komentarza do poszczególnych ekip…

    Pittsburgh Steelers

    Szczerze mówiąc zaskoczyła mnie prognoza 11-5 na 2013. Jako kibic Steelers mam nadzieję, że po sezonie 2012 zakończonym 8-8, rok 2013 zakończy się nie tylko lepszym bilansem, ale też so najmniej awansem do play-offów. To oczywiście nie będzie proste bo dywizja jest mocna, harmonogram wymagający, w trakcie ostatnich 2 offseasonów odeszło wielu ważnych zawodników, a ich następcy to wciąż zagadka.

    Aby idealny scenariusz miał szansę się zdarzyć (a w maksymalnie optymistycznym wypadku wróżyłbym właśnie 11-5) musi jednak mie miejsce cała masa rzeczy naraz: Big Ben zagra pierwszy od lat sezon bez kontuzji i wykręci konsekwentnie przez cały sezon takie statystyki jak w trakcie pierwszych kilku spotkań poprzedniego sezonu, Offensive Line nabierze doświadczenia i zagra jak przystało na ich pozycje w draftach (4 graczy z I lub II rundy w 2010-2012), Le’Veon Bell będzie tym na kogo liczą kibice Steelers (czyli będzie biegał, biegał, a potem jeszcze trochę…) oraz defensywa będzie wygrywać nie tylko w statystykach, ale też na boisku (bo strat wygenerowali w ’11 i ’12 jak na lekarstwo).

    Scenariusz pesymistyczny to defensywa która nie będzie już grać na poziomie z ostatnich lat plus oczywiście Big Ben z kontuzją (bo OL zagra tak, jak ostatnie lata grali) nie mający do kogo rzucać (bo Heath Miller nie wróci szybko po zerwanych więzadłach a wśród skrzydłowych nikt nie ma potencjału na granie „pierwszych skrzypiec”) i będzie wieczne „gonienie wyniku” zakończone bilansem typu 7-9 albo i gorzej.

    Pewnie wydarzy się coś pośrodku – walka o playoffy do ostatniej kolejki, ale awans gdzieś wyżej jeszcze nie w tym roku….

    PS. I jeszcze kilka drobiazgów – Landry Jones raczej nie zagra za Big Bena (chyba, że w preseasonie) bo jako podstawowego zmiennika ściągneli Gradkowskiego. A Curtis Brown w zeszłym sezonie nie zachwycił – w meczu z Chargers zagrał wręcz fatalnie, i m.in. dlatego do Pittsburga wrócił Gay.

    Baltimore Ravens

    Co do Ravens – pełna zgoda. Dużo, dużo pogłosek było w trakcie offseasonu o tym, że Ravens nie mają szans na obronę tytułu, że rotacja w formacji defensywnej spowoduje że Kruki nie będą w stanie powstrzymać nawet ofensywy Jacksonville, że Flacco nie będzie miał komu podawać, że Baltimore skończyło się na „Kill’em All”… Pogłoski o zgonie Mistrza chyba są trochę trochę przesadzone – nie twierdzę oczywiście, że są faworytem do tytułu mistrzowskiego (bo nie są), ale są siłą z którą trzeba wciąż się liczyć pomimo kontuzji Pitty.

    To jeden z najsensowniej zarządzanych zespołów ostatnimi laty (mieli udany draft, Denver wysłali im faksem Dummervilla, ściągnęli kilku rozsądnych wolnych agentów), Flacco gra dużo równiej odkąd OC został Jim Caldwell, a defensywa to wciąż mocna ekipa (Suggs wraca w pełni formy, Ngata to niezły rzeźnik). Jeśli to wszystko się dość szybko poukłada, znajdzie się ktoś (oprócz Smith’a) kto będzie łapał długie podania Flacco, a Ray Rice pozostanie sobą – będzie 10 zwycięstw albo lepiej. Nawet w scenariuszu pesymistycznym nie zakładam mniej niż 8-9 zwycięstw.

    Cincinnati Bengals

    Tu mnie znów zaskoczyłeś… Często pojawia się określenie, że Bengals to czarny koń – tudzież czarny tygrys – tego sezonu (o ile można tak nazwać ekipę, która przez ostatnie dwa sezony walczyła w play-offach). Teoretycznie mają wszystko czego potrzeba, aby zawojować ligę w tym sezonie – świetne ostatnie 2-3 drafty, jednego z najlepszych skrzydłowych, wzmocnienia na pozycji RB i TE, świetną obronę z rewelacyjną linią defensywną…

    …czyli mają wszystko za wyjątkiem QB który potrafiłby w najważniejszych momentach poprowadzić drużynę do zwycięstwa – jakoś Andy Dalton to dla mnie nie ten kaliber zawodnika co Big Ben albo Flacco (nie wspominając o Bradym czy innym Rogersie) i ta drużyna będzie tak dobra, jak jego dyspozycja na przestrzeni sezonu. Przy jego dobrej grze – zaryzykowałbym nawet rozmowę o SuperBowl, przy przeciętnej – skończy się tak jak w ostatnich dwóch latach czyli bezbarwną porażką w Houston w pierwszej rundzie play offów…

    Bengals mają dość trudny rozkład jazdy, ale powinno jednak wystarczyć na 9-7 albo 10-6 i kolejne play-offs w tym roku.

    Cleveland Browns

    Tutaj musiałby się zdarzyć naprawdę sporego kalibru cud, aby wyrwali więcej niż te 6 zwycięstw. Nie dość, że mają jedną z cięższych dywizji w lidze, to jeszcze z tegorocznym zestawem przeciwników znalezienie powyżej 5-6 zwycięstw będzie niezłym wyzwaniem (w menu na Anno Domini 2013 mamy: Bengals x 2, Ravens x 2, Steelers 2 razy, do tego Packers, Bears, Patriots, wzmocnieni Dolphins i Chiefs plus nieprzewidywalni Vikings i Lions).

    Browns mają fajną obronę, bardzo solidną linię ofensywną i Trenta Richardsona. Poza tym nie znam jednak w tej ekipie po stronie ofensywnej nikogo, kogo potencjalnie chciałaby do pierwszego składu jakakolwiek drużyna z aspiracjami (no, może Josh Gordon jak wróci po 2-meczowym zawieszeniu)…

    Prawdopodobnie ktoryś ze skrzydłowych objawi się w trakcie sezonu i atak będzie przypominać coś, co da się pokazać w telewizji, dodatkowo Browns pokrzyżują swoją grą defensywną szyki kilku silniejszym ekipą w trakcie roku i skończy się właśnie w okolicach 5 lub 6 zwycięstw.

    Ale w bardziej pesysmistycznym scenariuszu – to będzie długi sezon, pełen wyników typu 9-17 albo 13-24, zakończony pozycją w pierwszej piątce draftu. Mimo wszystko, życzę udanego sezonu bo wyrównana dywyzja to najlepsza rzecz dla kibica :))

    Pozdrawiam serdecznie – sezon już za miesiąc!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *