W ten piękny piątkowy poranek dostarczamy wam podsumowanie spotkania rozpoczynającego Week 2 w NFL oraz parę newsów spoza boisk NFL. Zapraszamy!
W czwartkową noc na M&T Bank Stadium w Baltimore, rozpoczęliśmy drugą kolejkę sezonu regularnego w NFL. Tamtejsi Ravens gościli u siebie Pittsburgh Steelers, którzy w odróżnieniu od gospodarzy, zwyciężyli w pierwszej kolejce. Na szczęście kibice „Kruków” mieli powody do optymizmu przed meczem, ponieważ w ostatnich trzech spotkaniach w ramach Thursday Night Football rozgrywanych na ich boisku, jeszcze nie przegrali. Za to drużyna przyjezdnych nie miała takiego szczęścia na wyjazdach i przegrywała w czwartkowe wieczory. Również jeśli wierzyć statystykom opublikowanym przed tą kolejką, to ekipy, które rozpoczynają sezon od bilansu 0-2 mają tylko 12% szans na awans do postseason. Za to drużyny z bilansem 1-1 już 41%, a więc zawodnicy pod wodzą Johna Harbaugh ten mecz musieli wygrać. Choć nie tylko z tego powodu, ale również by podnieść swoje morale i nie rozpocząć sezonu od dwóch porażek na własnym boisku, co na pewno nie pomogło by drużynie.
Od początku spotkania można było zauważyć dużą determinację w szeregach gospodarzy. Dominowali na linii, kontrowali piłkę, wykorzystywali błędy przeciwnika, a więc co najważniejsze – myśleli na boisku. Drugą istotną rzeczą było zbalansowanie przez Gary’ego Kubiaka gry górą i dołem. W poprzednim meczu Flacco rzucał często, ale bezproduktywnie. Jak widać szkoleniowiec od ofensywy „Kruków” zauważył to i zmienił. Joe rzucił w meczu 29 podań, z czego aż 21 było udanych. Najlepiej sprawdzały się krótkie podania, o czym świadczy ta krótka statystyka:
Yards | Comp | Att |
0-5 | 16 | 21 |
6-10 | 4 | 4 |
11+ | 1 | 4 |
Jakbym miał podsumować grę ofensywy Blatimore w tym meczu, wystarczyłoby jedno zdanie: Ofensywa zagrała tak, jak oczekiwano tego zatrudniając na stanowisku ofensywnego koordynatora, Gary’ego Kubiaka. Częste posiadanie piłki przez ofensywę, rotowanie zestawiem zagrań i zawodników, nabijanie punktów na tablicę wyników, a resztą ma się zając defensywa.
A ta zagrała równie dobrze! Choć wydawałoby się, że po zejściu dwóch z trzech najlepszych CB jakich mają, „Big Ben” weźmie sprawy w swoje ręce. Jednak dobra gra na linii oraz konsekwentne krycie z tyłu nie dało mu takiej możliwości. Tutaj można za to chwalić Deana Peesa, który grając swoim schematem znalazł sposób na – dobrze zapowiadającą się w tym roku grę – ofensywy Steelers.
Przyjezdna ekipa z Pittsburgha na pewno nie może zaliczyć tego występu do udanych. Dużo błędów i flag, które kosztowały ich 75 jardów są tego potwierdzeniem. TE Owen Daniels w ogóle nie był kryty w „red zone”, jakby nikt nie wiedział, że taki zawodnik biega po boisku. Pomimo, że defensywnie zagrali lepiej niż z Browns, którzy w pierwszych czterech posiadaniach w drugiej połowie zdobyli trzy TD oraz field-goal’a. Jednak nie na tyle, aby wyjechać z M&T Stadium z wygraną. Głównie za sprawą ofensywy, która od sześciu kwart nie potrafi zdobyć przyłożenia, a linia nie daje czasu swojemu rozgrywającemu na skuteczne rzuty.
Widać, że pomimo ostatnich zamieszań związanych ze sprawą Ray’a Rice’a nie wpłynęło to na grę drużyny. Co więcej, polepszyła się w stosunku do week 1. Zawodnicy, jak i trenerzy zachowali się jak prawdziwi profesjonaliści i zajęli się grą w futbol, a nie dyskusjami na temat ich byłego zawodnika.
W przyszłym tygodniu Baltimore Ravens wyjadą na mecz do Cleveland (gdzie w zeszłym sezonie przegrali 24-18), a Pittsburgh Steelers spotkają się na Bank of America Stadium z Caroliną Panthers.
WYNIK: Baltimore Ravens 26:6 Pittsburgh Steelers
Informacje spoza boisk NFL:
Tyrann Mathieu ma nadzieję na grę w niedzielę przeciwko Giants. „Mam nadzieję, że wcisnę się tam, być może”. W ostatniej rozmowie Bruce’a Ariansa z SiriusXM NFL Radio trener wypowiadał się w samych superlatywach o swoim zawodniku: „Mathieu wygląda o wiele lepiej w kryciu, w tym tygodniu, imponując kontrolowaniem swojego ciała”.
RB Andre Ellington nie brał udziału w treningu już drugi dzień z rzędu, tym samym biorąc pod wątpliwość swój występ w niedzielnym meczu. Zawodnik nabawił się kontuzji lewej stopy i treningi spędza na rowerze stacjonarnym.
Drugi dzień z rzędu w treningu St. Louis Rams czynnego udziału nie brał QB Shaun Hill. Rozgrywający nabawił się kontuzji uda i postanowił oszczędzić nogę przed niedzielnym spotkaniem, bo chyba nikt nie wyobraża sobie, żeby Hill nie zagrał przeciwko Buccaneers.
RB Eddie Lacy będzie gotowy do gry przed spotkaniem z New York Jets.
Porozmawiaj z autorem i obserwuj go na Twitterze @k_kaczmarek9
- Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
- Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
- NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
- NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
- NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017
Z tymi faulami to jakiś żart. Jeśli sędziowie mają rzucać flagi przy każdym mocnym uderzeniu nawet z barku a nie głowy to NFL idzie w złą stronę.
jaki był wynik tego meczu ?
26:6 dla Ravens, oczywiście 🙂