Piąty tydzień rozgrywek NCAA to piąty tydzień kibicowania i zatracanie się w głębię uniwersyteckiego futbolu. W związku z tym, że w NCAA naprawdę dzieje się bardzo dużo postanowiliśmy rozszerzyć nasze zapowiedzi i ująć w nich wszystkie mecze ekip z Top 25 To powinno w maksymalnym stopniu rozrysować układ sił w tej ciekawej lidze.

Texas Longhorns-TCU Horned Frogs – Remigiusz Czyżewski
Przed nami kolejny pojedynek rewolwerowców w Teksasie. Kłopot z tym, że jeden z nich ma zdaje się pusty magazynek co nie gwarantuje wyrównanych szans. Tylko najstarsi kowboje pamiętają kiedy ostatnio Texas Longorns mieli na początku sezonu bilans 1-3 i znajdowali się gdzieś daleko za horyzontem top 25.Trener Charlie Strong może mieć wkrótce poważne problemy z pracą bo w miejscu gdzie futbol jest religią a tutejszy program jest najbogatszy w całym kraju, nie jest łatwo wybaczyć taka grę i takie wpadki jakie mają na koncie zawodnicy z Texasu w tym roku. TCU jest obecnie na 4 miejscu w rankingu z bilansem 4-0 i niewiele wskazuje na to żeby w starciu z Longhorns i to na własnym stadionie mieli jakieś większe problemy z zapewnieniem sobie sukcesu. W tym momencie nie ma znaczenia, że w serii spotkań pomiędzy oboma zespołami Texas prowadzi zdecydowanie w stosunku 62-22 gdyż w tym meczu brak im amunicji a i morale już mocno podkopane. Prym znowu powinien wieść cudowny tandem z TCU czyli Boykin-Doctson.Ten drugi miał ostatnio 267 jardów w szalonym meczu z Texas Tech a ten pierwszy ma na koncie już 14 TD w tym sezonie oraz 19 kolejnych meczów w których przyłożenie padało po jego podaniu co jest w tym momencie najdłuższą passą w NCAA. Każdy inny wynik niż wygrana Horned Frogs byłby dużą niespodzianką.

West Virginia Mountaineers-Oklahoma Sooners – Remigiusz Czyżewski
Górale z Zachodniej Wirginii znani są z tego, że potrafią przyprawić o ból głowy silniejsze od siebie zespoły tak jak np. w zeszłym sezonie TCU, którzy długo się z nimi męczyli oraz Baylor, których pokonali. W tym sezonie wciąż są niepokonani, zajmując 23 miejsce w rankingu i wcale nie uważają się za skazanych na pożarcie podczas meczu w Oklahomie. Za Sooners przemawia gra na własnym terenie, wygrane z przeciwnikami którzy byli w rankingu top 25 (Virginia ogrywała do tej pory słabsze zespoły) oraz wysoka forma rozgrywającego. Baker Mayfield był już w tym sezonie graczem tygodnia kiedy to uzyskał godny szacunku wynik 572 jardów w jednym spotkaniu .Mountaineers będą również musieli powstrzymać jednego z najlepszych obecnie w NCAA running backów, gdyż Samaje Perine gra jak do tej pory wyśmienicie a w meczu z Tulsą wybiegał 157 jardów. Z drugiej zaś strony West Virginia dysponuje obecnie najlepszą statystycznie obroną, w całej FBS tracą średnio tylko 7,7 punktów na mecz a ich QB Sklyer Howard też nie zasypuje gruszek w popiele. W serii spotkań pomiędzy oboma zespołami Oklahoma prowadzi 5-2 i wygrała 3 z ostatnich 4 meczów. To starcie może być bardziej zacięte niż wskazują na to przemawiające na korzyść Sooners statystyki oraz ich wyższa (15) aktualnie pozycja w rankingu. Podopieczni Boba Stoopsa nie mogą sobie pozwolić na porażkę jeśli marzą o wielkich sukcesach w tym roku ale ponieważ West Virginia nie ma nic do stracenia możemy być świadkami dramatycznego widowiska. Gdybym miał postawić zaryzykowałbym i stawiał na wygraną górali.

Purdue Boilermakers-Michigan State Spartans – Remigiusz Czyżewski
W tym meczu faworyt jest tylko jeden. Michigan State wygrało 4 kolejne mecze, odprawiło z kwitkiem ubiegłorocznego finalistę NCAA czyli Oregon Duck i pewnie okupuje 2 miejsce w aktualnym rankingu. Nic nie wskazuje na to żeby w meczu z zespołem , który nie zalicza się do tuzów futbolu akademickiego oraz ma na dzień dzisiejszy bilans 1-3 mogły wystąpić jakiekolwiek komplikacje. Jedyna trudność może być raczej natury psychologicznej i polegać na tym żeby Spartans przystąpili do tego starcia w pełni skoncentrowani i nie zlekceważyli słabszego w zasadzie na wszystkich płaszczyznach przeciwnika. Jeśli mają zamiar wejść tym razem do play off muszą to wygrać i to najlepiej wysoko gdyż ewentualna porażka sprawia, że jadą szybkobieżna windą w dół rankingu i ta strata może być już nie do odrobienia. QB Boilermakers David Blough rzucił ostatnio 340 jardów ale i tak dla większości kibiców jest postacią zupełnie anonimową w przeciwieństwie do lidera Spartan Connora Cooka .Purdue nie wygrało z drużyną z top 25 od 2011 kiedy to pokonali ówczesny numer 23 Illinois. Connor Cook ma już na koncie 27 wygranych w karierze akademickiej czym wyrównał dotychczasowy rekord szkolny Kirka Cousinsa, który obecnie dobrze sobie radzi w Washington Redskins a coach Mark Dantonio ma rekord 32-1 w meczach z przeciwnikami spoza rankingu. Sensacji nie będzie ale Spartans muszą uważać na jedną rzecz. Otóż defensywa Purdue Boilermakers jest na drugim miejscu w kraju jesśli chodzi o fumble. W poprzednich meczach 5 razy odzyskiwała piłkę w ten sposób.

Minnesota Golden Gophers- Northwestern Wildcats – Remigiusz Czyżewski
Northwestern to jedna z największych pozytywnych niespodzianek tego sezonu. Dość nieoczekiwanie w pierwszym tygodniu rozrywek pokonali faworyzowane Stanford a następnie nie zwolnili tempa i z bilansem 4-0 wskoczyli na 16 miejsce rankingu pokazując, że wszyscy muszą się z nimi liczyć. Pamiętam mecz przed dwoma laty kiedy Ohio State Buckeyes bardzo długo toczyli równy i zacięty pojedynek z Wildcats przeważając szalę zwycięstwa na swoją korzyść dopiero w końcówce. Minnesota ma bilans 3-1 i niezłego rozgrywającego Mitcha Leidnera, który w ostatnim meczu rzucił na 264 jardy, jednak ich problemem w tym spotkaniu może być ofensywa biegowa gospodarzy ponieważ Northwestern dysponuje osiągającym bardzo dobre statystyki RB Justinem Jacksonem. Będziemy mieli twarde starcie dwóch solidnych drużyn i gdyby nie to, że Golden Gophers grają na wyjeździe szanse można by szacować na mniej więcej wyrównane. Nie ma co spodziewać się fajerwerków w postaci dużej ilości punktów ale starcie na północnym zachodzie powinno dostarczyć wielu emocji fanom obu zespołów tym bardziej, że Northwestern ma zamiar pomścić ostatnie dwa mecze, które z Minnesotą przegrali.

Iowa Hawkeyes-Wisconsin Badgers – Remigiusz Czyżewski
Mimo porażki w meczu inauguracyjnym z Alabamą Wisconsin nie załamało się i wygrało 3 kolejne spotkania wskakując na 19 miejsce w aktualnym rankingu. W tą sobotę zmierzą się z niepokonanym w tym sezonie zespołem z Iowa po raz pierwszy od sześciu lat. Stadion Camp Randall w Wisconsin to twierdza trudna do zdobycia. Dość powiedzieć, że „borsuki” wygrały tu 10 kolejnych spotkań a bilans domowy od 2004 mają 71-7. Tym niemniej czasy świetności Badgers na razie minęły i tak szybko nie wrócą więc szanse obu zespołów na stadionie w Madison szacuje się 50 na 50. Hawkeyes mają po swojej stronie kilka mocnych argumentów, które mogą przeważyć szalę na ich korzyść. Ich QB C.J. Beathard jak do tej pory jest niepokonany w swoich pierwszych pięciu startach w NCAA a head coach Iowa Kirk Ferentz uzbierał już 119 zwycięstw w konferencji Big Ten. Po meczu z Alabamą defensywa Badgers zamieniła się w monolit bo mimo iż następne mecze grali z słabszymi przeciwnikami, stracili w nich łącznie tylko 3 punkty! Sforsować tę zaporę będzie próbował senior RB z Iowy Jordan Canzeri. Któremu życie będzie starał się uprzykrzyć LB Badgers, Joe Schobert,który jest jednym z najlepiej blokujących defensorów w całej NCAA mając średnią 9.5 tackles for loss i 6 sack’ów. Wskazanie jednoznacznie faworyta tego spotkania jest na tym etapie rozgrywek niewykonalne lecz jeśli defensywa Wisconsin wykona tak dobrą pracę jak w 3 ostatnich meczach, gospodarze powinni zejść z boiska w glorii chwały.

Texas Tech Red Raiders-Baylor Bears – Remigiusz Czyżewski
Drugie już z rzędu derby Teksasu w których faworyt…niekoniecznie jest faworytem. Mimo, że Baylor Bears mają komplet wygranych i 5 miejsce w rankingu, spotkanie rozgrywane na neutralnym terenie tj. na stadionie AT&T w Arlington może być dla nich trudne. Baylor jak do tej pory aplikuje rywalom pokaźne ilości punktów tyle, że przeciwnicy pokroju SMU, Lamar czy nawet Rice nie wzbudzają postrachu ani popłochu w szeregach uniwersyteckiej futbolowej czołówki. Z Texas Tech, które od chwili wygrania we wrześniu z Arkansas jest na fali wznoszącej, sprawa wygląda inaczej. To pierwszy silniejszy rywal dla Bears w tym sezonie i pierwszy poważny test, który pokaże prawdziwą wartość pretendentów do tegorocznego play off. Baylor w tym roku to ultra ofensywa z QB , który po 3 meczach ma już 995 jardów i 15 przyłożeń. Seth Russel w ostatnim meczu przeszedł samego siebie i podał na 6 TD z wygranej z Rice 70-17. Po stronie Texas Tech mamy świetnego RB DeAndre Washington, który przebiegł w ostatnim spotkaniu 188 jardów. Texas Tech słynie w tym sezonie z dalekich strzałów gdyż są na pierwszej pozycji w kraju pod względem podań na odległość 40 lub więcej jardów. W historii pojedynków pomiędzy oboma rywalami mamy idealny remis 36-36 z zastrzeżeniem, że Baylor wygrało ostatnio cztery razy z rzędu .Ten mecz na pewno usatysfakcjonuje zwolenników dużej ilości punktów. Jeśli Red Raiders zagrają na tym poziomie co z TCU, z tej kolejnej strzelaniny mogą sensacyjnie wyjść obronną ręka a to może oznaczać dla Baylor zatrzaśnięcie drzwi do play off.

Ohio State Buckeyes-Indiana Hoosiers – Remigiusz Czyżewski
Zadajmy sobie pytanie-kiedy Ohio State ostatnio przegrało mecz? Odpowiedź brzmi-na początku zeszłego sezonu. Każda passa kiedyś się kończy ale jeszcze nie w ten wieczór bo Indiana Hoosiers lepiej gra w kosza niż w futbol więc nie wygląda na to żeby była w stanie skaleczyć mistrza NCAA w tym starciu. Tym niemniej nie należy lekceważyć rywala bo Hossiers po raz pierwszy od 25 lat zaczynają sezon z bilansem 4-0 a Buckeyes wygrywają ale nie zachwycają. Ostatni raz Indiana wygrała z Ohio State na własnym stadionie w Bloomington w 1988 w stosunku 41-7. Mówi wam to coś? Ole Miss też ostatnio wygrało z Alabamą w 1988 a jednak w tym roku dali radę. Z tym, że to nie ten kaliber i ewentualna porażka Buckeyes byłaby mega sensacją i groziła bankructwem kilku dużych firm bukmacherskich. Hossiers nigdy nie wygrali z drużyną będącą na 1 miejscu w rankingu a próbowali już 15 razy. Nie widzę powodu żeby w sobotę mieli nagle pokonać zespół,, który legitymuje się obecnie najdłuższą serią nieprzerwanych zwycięstw w FBS gdyż OSU ma ich już 17. Urban Meyer na pewno powinien zwrócić uwagę na RB Indiany Jordana Howarda, który jest liderem FBS z 675 jardami (zapewne tylko dlatego, że Fournette z LSU ma jeden mecz zaległy). Jeśli wygra Indiana to ja zapuszczam brodę i zaczynam grać w bilard bo będzie to znaczyć, ze świat się skończył…

Alabama Crimson Tide-Georgia Bulldogs – Remigiusz Czyżewski
Mecz prawdy dla Bamy, która po porażce z Ole Miss zeszła z pierwszych stron gazet i spadła na 13 miejsce w rankingu jedno z najniższych od wielu lat. Jeden z niewielu meczów w ostatnich latach w których to nie Alabama jest faworytem. Georgia jest na miejscu 8 z bilansem 4-0 i ma wielką ochotę przybić gwóźdź do trumny Crimson Tide tj. wyeliminować Bamę z play off co przy drugiej porażce tej ostatniej będzie całkiem realne. W tym sezonie myślisz Georgia-widzisz Nick Chubb. Świetny RB nie pokazał w tym roku jeszcze pełni swojego potencjału ponieważ poprzedni rywale go do tego po prostu nie zmusili. Z Alabamą być może będzie musiał dowieść, że uznawanie go za jednego z faworytów do Heisman Trophy jest jak najbardziej uzasadnione oraz, że jego passa powyj 100 jardów biegowych w 12 kolejnych meczach nie jest dziełem przypadku. Jeśli dodamy do tego niespodziewanie dobrze spisującego się w tym roku QB Georgii Greysona Lamberta, który jest 3 w kraju pod względem skuteczności podań, okazuje się, że Nick Saban ma twardy orzech do zgryzienia. Chciałbym przypomnieć finał konferencji SEC z 2012 uznany za jeden z najwspanialszych finałów w historii. Alabama wygrała wówczas z Georgią 32-28 a w ostatniej akcji zawodnik Georgii pośliznął się grzebiąc szanse na wygraną. W tym roku to Alabama może się pośliznąć na stadionie w Athens i zniwelować swoje szanse na udany sezon do minimum. Na mówienie o kryzysie Crimson Tide jest jednak zdecydowanie za wcześnie. Alabama to Alabama i żeby wygrać z nimi trzeba dać z siebie wszystko i mieć jeszcze odrobinę sportowego szczęścia. Z pewnością będziemy świadkami meczu na wysokim poziomie bo oba zespoły to ścisła czołówka NCAA i kuźnia talentów dla NFL.

Florida State Seminoles-Wake Forest Demon Deacons – Remigiusz Czyżewski
Nie uwłaczając drużynie gospodarzy mecz w Winston-Salem traktowałbym raczej jako mocniejszy sparing niż realne zagrożenie dla Seminoles. Wygląda na to, że w Noles udało się załatać pokaźną dziurę po odejściu Winstona do NFL gdyż wytransferowany z Notre Dame Everett Golson gra bardzo pewnie i jak do tej pory nie rzucił jeszcze w tym sezonie na INT. Co więcej- po raz pierwszy w historii szkoły Florida State nie zanotowała w 3 pierwszych meczach żadnej straty. Zespół z Tallahassee dysponuje w tym momencie jedną z najlepszych formacji defensywnych w całej FBS pozwalając rywalom na zdobycie średnio niewiele ponad 116 jardów na mecz. Zbyt dużo argumentów przemawia za drużyną przyjezdnych żeby można było spodziewać się wyrównanego boju w tym spotkaniu. Nie spodziewajmy się też dużej ilości punktów bo Wake Forest również dysponuje dobrą obroną. Jednym słowem będzie to widowisko dla fanów dobrej gry defensywnej a podopieczni Jimbo Fishera mogą wygrać nawet bez straty punktów tak jak uczynki to ostatnio z Boston College. Jeśli ktoś ma zamiar stawiać pieniądze w tym meczu na Demon Deacons lepiej niech od razu przekaże je na cele charytatywne.

Kansas State Wildcats-Oklahoma State Cowboys– Wojciech Lehmann
Cowboys w zeszłym tygodniu zdołali wyjść obronną ręka ze spotkania z Texas Longhorns. Mimo że zespół ten był blisko odniesienia porażki to zdołał pozbierać się w ostatnich minutach meczu i zapisać kolejne zwycięstwo na swoim koncie. Karuzela jednak kręci się dalej i to co działo się tydzień temu już dawno powinno pójść w zapomnienie. Tym bardziej, że naprzeciwko zespołu z Oklahomy stanie również niepokonana w tym sezonie drużyna Kansas State Wildcats. „Dzikie Koty” słyną z wykorzystania swojego bardzo zbalansowanego i dość efektywnego ataku, który kierowany jest przez rozgrywającego Joe Hubenera – autora pięciu przyłożeń w tym sezonie. Temu dość przewidywalnemu narzędziu jakim jest ofensywa Wildcats Cowboys chcą przeciwstawić własny atak, który we wspomnianym meczu z Longhorns był nieco ograniczony przez kontuzję dłoni quarterbacka Mason Rudolpha. Tydzień czasu wystarczył jednak by dłoń zawodnika odzyskała pełnię sprawności i Rudolph na pewno stanie w szranki z Hubenerem. Stawka rywalizacji jest niebagatelna. Wygrany tego meczu postawi się w bardzo wygodnej pozycji dość pewnego faworyta konferencji Big 12.

Washington State Cougars-California Golden Bears– Wojciech Lehmann
Po tym meczu należy spodziewać się otwarcia worka pełnego punktów. Na boisku spotkają się bowiem zespoły, których ofensywy według wielu to dwie najbardziej wybuchowe formacje w całej NCAA. W zeszłym sezonie mecz między tymi dwoma teamami zakończył się wynikiem 60:59 dla Golden Bears. W tym sezonie zatem należy spodziewać się podobnego przebiegu zawodów, tym bardziej, że w dwóch ostatnich meczach zawodnicy obu ekip popisywali się naprawdę niezłymi występami. Warto w tym miejscu wspomnieć zdobycie aż 527 jardów przez rozgrywającego Golden Bears Jareda Goffa we wspomnianym wyżej wyrównanym spotkaniu oraz bardzo dobry występ byłego już quarterbacka Cougars Connora Hallidaya, który dwa lata temu zdobył aż 521 jardów, a jego ekipa zwyciężyła 44:22. Klimat tych spotkań przepełniony jest jak widać czymś wyjątkowym, warto zatem nastawić się na kolejne imponujące futbolowe liczby.

Ole Miss Rebels-Florida Gators– Wojciech Lehmann
To będzie mecz z gatunku typowego starcia potentata z kopciuszkiem. Rebels, którzy od kilku dobrych lat stale oscylują w czołówce uczelnianego futbolu podejmą ekipę z Florydy, który pod wodzą nowego trenera Jima McElwaina zaczyna powoli pukać do drzwi najlepszych drużyn w NCAA. To bez wątpienia jedno z najciekawszych meczów tego tygodnia, a analitycy uniwersyteckich rozgrywek od kilku dni polecają zwrócić uwagę w tym meczu na Vernona Hargreavesa III. Cornerback Gators przyciąga uwagę wielu kibiców w tym sezonie, a jego sobotni pojedynek ze skrzydłowym Rebels Laquonem Treadwellem może być prawdziwą ozdobą tego meczu. Warto także lepiej przyjrzeć się tzw. „front seven” z Florydy. Pierwsza i druga linia obrony Gators może porządnie dać się we znaki osłabionej brakiem Justina Bella linii ofensywnej Rebels. Napięcie sięga zenitu przed tym meczem, a wszystko podsycają sami zawodnicy. W piątkowe popołudnie gracze Rebels podczas obiadu jedli mięso aligatora. W sobotę zatem może być gorąco.

Eastern Michigan Eagles-LSU Tigers– Wojciech Lehmann
Eagles nie pokazali niczego dobrego w przegranym, zeszłotygodniowym meczu przeciwko ekipie Army. Czasu na lizanie ran nie ma, tym bardziej, że kolejny rywali może być jeszcze bardziej wymagający. Tigers od początku sezonu są na świeczniku uczelnianego futbolu. Leonard Fournette robi furorę w każdym pojedynczym spotkaniu i tak naprawdę kolejne spotkanie znów dla zespołu LSU będzie przepełnione grą dołem i spektakularnym zdobywaniem jardów i przyłożeń po widowiskowych rajdach running backa Tigers. Gwiazda LSU może w tym meczu mieć bardzo ułatwione zadanie, bo defensywa Eagles to prawdziwa bolączka tej drużyny. Największy problem tego teamu polega na tym, że nawet dobra gra ofensywnego trio Brogana Robacka, Dariusa Jacksona i Eddie’go Daugherty’ego może nie zbilansować braków w defensywie. Wówczas Eagles może czekać bardzo ciężki wieczór.

Mississippi State Bulldogs-Texas A&M Aggies– Wojciech Lehmann
7 przyłożeń i ani jednej straty. Takim bilansem w tym sezonie może poszczycić się rozgrywający Bulldogs Dak Prescott i to na nim skupią się oczy większości obserwatorów tego tygodnia rozgrywek. Prescott i jego koledzy jednak wcale nie będą mieli łatwego życia. Aggies w tym sezonie nie przegrali żadnego spotkania i choć ich defensywa czasami (tak jak w ostatnim meczu przeciwko Arkansas Razorbacks) przypomina ser szwajcarski to zespół ten potrafi czerpać ze swojej ofensywy wszystko co najlepsze. Nie byłoby to jednak możliwe gdyby nie bardzo dobra dyspozycja rozgrywającego Kyle’a Allena oraz skrzydłowych Christiana Kirka oraz Josha Reynoldsa. W meczu przeciwko Bulldogs wymieniona trójka ponownie będzie musiała zaprezentować pełnię swoich umiejętności, a i to wcale nie musi być gwarantem zwycięstwa w tym meczu.

Arizona State Sun Devils-UCLA Bruins– Wojciech Lehmann
Sun Devils w tym spotkaniu mają za zadanie zepsuć humor niepokonanym zawodnikom z UCLA. Ci z kolei po pokonaniu Arizona Wildcats tydzień temu mają duży apetyt na kolejny skalp rodem z pustyni w okolicach Phoenix. Wiele na to wskazuje, że i tym razem UCLA zakończą kolejne spotkanie zwycięstwem. Sun Devils borykają się z defensywnymi kłopotami, czego wyraźnym dowodem była zeszłotygodniowa porażka w meczu przeciwko USC Trojans. Przeciwko UCLA graczom ze stanu Arizona będzie bardzo trudno wrócić do dobrego rytmu gry, który pozwoliłby im spokojnie wejść na szlak kolejnych odniesionych zwycięstw.

Notre Dame Fighting Irish-Cemson Tigers– Wojciech Lehmann
Naprzeciwko siebie stanie szósta (Notre Dame) i dwunasta ekipa aktualnego rankingu Top 25. Na co należy sobie naostrzyć apetyty przez obejrzeniem tego meczu? Odpowiedź może być tylko jedna. To pojedynek pomiędzy linią defensywną Notre Dame, a linią ofensywą ekipy Clemson. Jeśli więc „Irlandczycy” zmuszą przy pomocy swojej defensive line by ich vis a vis przestali skutecznie osłaniać rozgrywającego Deshauna Watsona z Clemson to klucz do zwycięstwa może leżeć właśnie dokładnie pomiędzy dwie ścierającymi się liniami. W tym aspekcie spora przewagę mają Notre Dame. Mimo mniejszego doświadczenia ich liniowa obrona potrafi w dużym stopniu dać się we znaki przeciwnikom, a jeśli Tigers w porę nie znajdą sposobu na szarżujących przeciwników wspomniany quarterback może być w prawdziwych tarapatach.

Michigan Wolverines- Maryland Terrapins– Wojciech Lehmann
Powrót Wolverines do grona Top 25 zespół może zawdzięczać poprawie gry w defensywie, która pod wodzą Jima Harbaugh stale podnosi się na jakości. To dobry sygnał dla „Rosomaków” przed kolejnym spotkaniem z niezbyt wymagającymi Terrapins z Maryland. Wygrana z solidnymi BYU w zeszłym tygodniu wskazała zespołowi Michigan właściwą ścieżkę, która gracze Harbaugh muszą podążać. Jedyne co może przeszkodzić Wolverines w wygranej nad Terrapins to brak ograniczeń w stratach piłek, zwłaszcza przy akcjach biegowych. Oprócz tego Maryland musieliby mocno ograniczyć pomyłki w akcjach rzutowych. W zeszłym tygodniu Terrapins aż 5 razy tracili piłkę po złych rzutach, a ich obrona bardzo często woła o pomstę do nieba. Ten mecz zatem to idealna okazja dla Michigan by podbudować swoje morale przed kolejnymi spotkaniami.

Arizona Wildcats-Stanford Cardinal– Wojciech Lehmann
Ekipa Stanford stopniowo od początku rozgrywek stabilizuje swoją formę. To dobrze, bo w futbolu uczelnianym gra według sprawdzonego i skutecznego schematu daje bardzo dużo pewności siebie. Mecz z Wildcats powinien być kontynuacją tego trendu. Jednowymiarowość w ataku jaką cechuje się zespół z Arizony nie powinien być znaczącą przeszkodą do osiągnięcia kolejnej wygranej Cardinal. Stanford to zespół dziwny. Przed sezonem szeregi ekipy opuściło sporo zawodników, mimo to sztab trenerski uparcie dąży do celu i w pełni wykorzystuje aktualny zasób ludzki, wdrażając weń sprawdzone elementy taktyczne. Póki co przynosi to niezły skutek. W meczu z Wildcat powinno być tak samo.

• O autorze
• Ostatnie wpisy

About Wojciech Lehmann

Futbolem amerykańskim zaineteresowany od 2003 roku. Od tamtej pory mocno rozczarowany kibic zespołu Tampa Bay Buccaneers. Pasjonat gry formacji defensywnych, zwłaszcza zawodników z pozycji cornerback i safety. Futbolowi idole to Ray Lewis, Lawrence Taylor, Deion Sanders i Rod Woodson. Aktywnie zaangażowany także wydarzenia z aren koszykarskich i siatkarskich.

• PODSUMOWANIE DZIĘSIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 10 listopada 2015
• NFL 2015: ZAPOWIEDŹ WEEK 9 I MNF - 7 listopada 2015
• ZAPOWIEDŹ DZIESIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 7 listopada 2015
• PODSUMOWANIE DZIEWIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 3 listopada 2015
• ZAPOWIEDŹ PIĄTEGO TYGODNIA ROZGRYWEK NCAA - 3 października 2015