Ostatnia dekada NFL na medialnym podwórku wygląda dość przewidywalnie i monotematycznie. Roger Goodell nie musi specjalnie dbać o rezerwowanie najlepszych rubryk w szanowanych pismach i portalach, gdyż poszczególni zawodnicy pieczołowicie dbają o gorące materiały, od których czasem wręcz można się poparzyć. Nie są to jednak wiadomości, z których warto być dumnym.
Przemoc w rodzinie, postrzały, wypadki samochodowe, zarzuty o morderstwo – przykładów można by mnożyć bez końca, lecz nie o to chodzi. Czy liga NFL, faktycznie, jest tak mocno przesiąknięta przestępstwami i aferami, że można do klasyfikować to do ich kultury? A może problemem samej organizacji jest ich bogactwo, które każe mediom wyczekiwać i wyłapywać każde, kolejne zbrodnie?
Aaron Hernandez, Ray Rice, Greg Hardy, Adrian Peterson – to już nie tylko klasowi zawodnicy, którzy słyną z genialnych akcji na boisku, a synonimy zbrodni, agresji i wszelkich minusów jakie daje gra w futbol amerykański. Do tego dodajmy przestępstwa z bronią w ręku, w wyniku wypadków samochodowych, czy nawet awantury w nocnych klubach – małe, duże, średnie wykroczenie, nie ważne, każde z nich zostanie wyłapane i przedstawione w taki sposób, aby zapadło ludziom w głowach na wystarczająco długi czas. Dzięki temu powstało wiele tez głoszących, że nie ma innej takiej ligi w USA, która byłaby tak przepełniona aferami związanymi z wymiarem sprawiedliwości. „Zepsuta”, „przesiąknięta złem”, „niemoralna”, „złożona z bandytów” – to tylko część złowrogich epitetów opisujących najbogatszą ligę na świecie. Czy mają one jednak potwierdzenie w rzeczywistości?
Najnowsze badania, na które możemy się powoływać obejmują głównie lata 2000-2014, a ich autorami są Dr. Alex Piquero oraz jego koledzy z wydziału kryminalistyki w University of Texas (Dallas). Całe osiem miesięcy poświęcili na studiowaniu całej kartoteki aresztowań sporządzaną przez USA Today oraz The San Diego Union-Tribune, mając na uwadze głównie mężczyzn w przedziale wiekowym 20-39 lat. Wniosek z ich badań jest jasny: częstotliwość z jaką opinia publiczna zostaje informowana w telewizji, czy w mediach społecznościowych o kolejnych wykroczeniach futbolowych zawodników, nie przekłada się w żaden sposób na faktyczne dane statystyczne.
Dodatkowo, gdy spojrzymy na poniższe grafiki, to zobaczymy, że przez ostatnią dekadę to nie NFL jest w centrum przestępczej epidemii.
Okazuje się, że w amerykańskim, sportowym światku to koszykarze najczęściej stają przed sądami przez swoje występki i, jak widać, z dość sporą przewagą nad pozostałymi ligami. Co więcej, dwa lata temu Ben Morris wykazał, że liczba przestępstw w NFL ma się nijak do ogólnych statystyk sporządzanych przez amerykańską policję, ale o tym za chwilę…
Na powyższych grafikach, widać jasno, że, chociażby w 2013 roku aresztowano 3,8% wszystkich zawodników występujących w NBA, podczas gdy w NFL ta liczba wynosiła zaledwie 2.3% (przypomnijmy, że zawodników w futbolowej lidze jest o wiele więcej niż koszykarskiej). Na tę chwilę obserwowane tendencje aresztowań są niewyjaśnione. Najpopularniejsza teoria mówi, że zawodnicy NBA w większości pochodzą z biednych dzielnic, przez co są bardziej skłonni do popełniania przestępstw i działania niezgodnego z prawem. W badaniach opublikowanych w 2011 roku naukowcy wykazali, że „przeciętny wizerunek zawodnika ligi NBA zwodzi naukowców i opinię publiczną, gdy dochodzi do sławy z biednej ulicy (czy jak nazywają to amerykanie, tzw. „getta”). Według ich obliczeń 65% afroamerykańskich zawodników i 90% białych pochodzi z klasy średniej lub wyższej, czyli – wnioskując z wcześniej wspomnianej teorii – pozostałe 35 i 10% może sprawiać problemy swoim pracodawcom.
Wróćmy jednak do NFL.
Wielu przeciwników futbolu amerykańskiego powołuje się zazwyczaj na jeden argument: „FA to sport, który opiera się na przemocy wobec innej osoby, przez co w życiu codziennym taki zawodnik nie ma żadnych skrupułów by się na kimś wyżyć”. Natomiast zwolennicy odpowiedzą: „właśnie, że jest odwrotnie! Boisko to plac na którym możesz legalnie pozbyć się buzujących w tobie negatywnych emocji, dzięki czemu w życiu codziennym nie uciekasz się do takich zachowań”. Trzeba jednak odróżnić, że swego rodzaju przemoc tkwi nie w zawodnikach, ale w samej naturze gry. Ewentualne zatrzymania to wypadkowa indywidualnych problemów psychicznych, które nie muszą być determinowane zasadami gry.
Aresztowania w NFL są stosunkowo niskie i w żaden sposób nie odbijające się na amerykańskim społeczeństwie. Jeśli porównamy drobne występki, jak chociażby kradzieże, to wychodzi, że na 100 zwykłych aresztowań, tylko 5,5 należy do futbolowej Ligi.
Największy problem to oczywiście przemoc domowa, ale i jej średnia nie jest wcale aż tak wysoka (55 na 100 aresztowań). Dr. Piquero zwraca jednak uwagę na fakt, że na początku XXI wieku był czas, kiedy przestępstwa o charakterze brutalnym miały wyższy poziom w porównaniu do całej populacji w USA, ale nie była to „stabilna, istotna różnica”. Wahania te są na tyle duże, że nie można skutecznie znaleźć ich przyczyny i oznajmić, że są one kompromitujące. O ile w ostatnich latach notowany jest wyraźny spadek, to nie można z nich wiele wywnioskować. Ich badania mają być jedynie podstawą, punktem wyjścia dla statystyków, jak również samej Ligi, co – w miarę upływu czasu – pozwoli znaleźć powód.
Same liczby potrafią kłamać, o czym świadczą poniższe dwa wykresy. Zauważymy na nich, że jeśli poklasyfikujemy aresztowania na konkretne pozycje, to niektóre z nich mają nieproporcjonalną liczbę przestępców. Na przykład: Cornerback’s stanowią jedynie ok. 10% wszystkich zawodników, ale już 14% wszystkich wykroczeń. Różnica może i nie jest duża, ale zawsze „groźniej” wygląda na papierze.
Młodzi, czyli nieokrzesani
Nie da się ukryć, że częstotliwość pojawiania się zawodników NFL na pierwszych stronach gazet jest związana z typem przestępstw jakie najczęściej popełniają, czyli przemocą domową, narkotykami i jazdą pod wpływem środków odurzających. Zbrodnie, które najmocniej wstrząsają opinię publiczną.
O problemie przemocy domowej pisałem już wcześniej w naszym starym Magazynie NFL24. Teraz postanowiłem pochylić się nad problem: na jakim etapie kariery zawodnik NFL najczęściej ucieka się do tych prymitywnych czynów.
Nie będzie zaskoczeniem, gdy powiem, że największym problemem wszystkich klubów jest wysokie prawdopodobieństwo zarzutów wobec topowych zawodników, świeżo wziętych w Drafcie. Przy okazji przypomina mi się jeden z wywiadów z Charlesem Barkley’em (była gwiazda Ligi NBA, dwukrotny mistrz olimpijski, wicemistrz NBA, po zakończeniu kariery sportowej komentator i analityk koszykarski), który negatywnie wypowiadał się o systemie Draftu w amerykańskich ligach: „Oni są jeszcze zbyt młodzi, by udźwignąć ciężar tak potężnej organizacji. Nie tylko w aspekcie sportowym – bo przydało by im się jeszcze parę lat nauki i wyszlifowania umiejętności – ale mentalnym i finansowym. Pomimo wszelkich starań ligi o uniknięcie tego typu historii (liczne prezentacje, spotkania…) wieku i doświadczenia im nie dodadzą. Wezmą to sobie do serca, ale gdy nagle adrenalina podskoczy, najdzie okazja do spróbowania pewnych rzeczy, będą myśleli, że są wyjątkowi i ujdzie im to płazem.”
Aktualnie, licząc od 2000 roku, 1.1% pierwszorundowych wyborów zostaje aresztowana za napaść (w tym za przemoc domową), czyli możemy się spodziewać, że przynajmniej raz w roku, przez 3 lata jeden z trzydziestu dwóch zawodników stanie przed sądem z zarzutami, a ponieważ liczba aresztów za przemoc domową i narkotyki jest dwukrotnie wyższa od samych napadów, to właśnie o takich czynach powinniśmy słyszeć więcej. Warto również zaznaczyć, że na tle wszystkich aresztowanych mężczyzn, w tym samym wieku, w społeczeństwie amerykańskim 63% to właśnie Ci młodzi zawodnicy. Trudno powiedzieć, żeby kluby znajdowały w tych statystykach jakiś komfort.
NFL stara się te liczby poprawiać wydając miliony na organizowanie – według niektórych niepotrzebnych – scouting combine, pro days, prywatne sesje treningowe, czy liczne wywiady, które mają pomóc ocenić charakter zawodnika i przybliżyć jego profil. Oczywiście, nigdy nie wyeliminuje to zagrożeń związanych z przestępstwami młodych zawodników, bo Ci przecież zawsze zrobią wszystko, żeby móc się jak najlepiej zaprezentować. Zresztą, jeśli nie oni, to przynajmniej ich agenci zrobią wszystko, żeby zapewnić swojemu klientowi jak najlepszy kontrakt, a jeśli to nie pomoże to stoczyć innego, lepszego zawodnika znajdując na niego liczne „haki” w jego życiorysie. O tym już zresztą pisaliśmy, więc gorąco zachęcam do odświeżenia sobie materiału o Vernonie Hargreaves III lub, po prostu, obejrzeć sobie serial „Gracze”.
Nie mniej najbogatsza liga na świecie jest jedną z nielicznych, która powoli odwraca tendencje i stara się wymusić na włodarzach i trenerach staranne przyjrzenie się zawodnikom nie tylko w aspektach czysto sportowych, fizycznych, ale i właśnie mentalnych. Temu ma też służyć nowa polityka, która zakłada nakładanie na zawodników potężnych kar finansowych i „zawieszeń”.
Jednak nawet kryminolodzy odnoszą się do takiego podejścia z dużą rezerwą tłumacząc, że przewidzenie i wyselekcjonowanie zawodników, którzy są bardziej narażeni na przestępstwa a którzy nie, jest niezwykle trudne. Nie mniej twarda polityka wobec nowych rekrutów może poprawić sytuacje medialną i kto wie, może powoli zbliżamy się do sytuacji gdy personalia i kartoteka będzie równie ważna co umiejętności boiskowe. To powinno ostudzić temperament zawodników i wymusić na nich skupienie się na grze, a nie tylko korzystanie z wymarzonej ścieżki swojego życia.
- Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
- Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
- NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
- NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
- NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017
Kuba, czy na pewno dobrze interpretujesz dane? Piszesz „Warto również zaznaczyć, że na tle wszystkich aresztowanych mężczyzn, w tym samym wieku, w społeczeństwie amerykańskim 63% to właśnie Ci młodzi zawodnicy.” Nie wiem skąd wziąłeś tę liczbę, ale wydaje mi się, że np. ostatni wykres pokazuje coś innego. Mianowicie odsetek graczy NFL popełniających dany występek relatywnie do odsetka w całym społeczeństwie.
Oznaczałoby to, że jeśli w kategorii domestic violence masz 55,4%, to nie znaczy, że ponad połowa aresztowanych za przemoc domową to gracze NFL (co jest statystyczną niemożliwością), ale że jeśli współczynnik w całym społeczeństwie wynosi (załóżmy) 1 000 aresztowań na 100 000 osób, to w NFL byłoby to 554 aresztowania na 100 000 osób.
Wskazywałoby to wręcz na sporo niższy odsetek niż w całym społeczeństwie amerykańskim. Mógłbyś wrzucić jakiś link do źródeł, z których korzystałeś?
Pingback: NFL 2016 na start! | Zaspany.com
Pingback: find more
Pingback: is cryptopia down
Pingback: PK in rats
Pingback: shemale.uk
Pingback: Pharmacokinetic Screening services ousourcing
Pingback: Teen Chat
Pingback: 看看這些傢伙
Pingback: perfect money hosting
Pingback: International Removals Company
Pingback: nfis.com.ph
Pingback: Top online Casinos in New Zealand with No Deposit Bonus
Pingback: GVK BIO Nacharam
Pingback: GVK bio sciences nacharam
Pingback: projetakip.myenocta.com
Pingback: New Pokies & the best offers for online casinos in NZ
Pingback: GVK BIO contract research
Pingback: Gvk bio inida
Pingback: ny dryer vent cleaning
Pingback: poker online
Pingback: aparat do mezoterapii
Pingback: Poœciele dla dzieci
Pingback: http://45.76.146.44/
Pingback: http://victoriavynn.com
Pingback: https://coffeetaste.pl
Pingback: Bilskrot Göteborg Kungälv
Pingback: CBD Gummies
Pingback: oglan sarp
Pingback: Censorship Resistance
Pingback: Sex Toys Online
Pingback: cultural
Pingback: letsduck
Pingback: website