TOP 3 – Week 10

Po raz kolejny nasi redaktorzy  zostali postawieni przed wyborem najlepszych i najgorszych zawodników, drużyn oraz informacji minionego tygodnia. Kto tym razem zasłużył na pochwały, a kto na nagany? Sprawdźcie.

TOP 3 – na plus:

Najlepszy zawodnik:

Mateusz Fręś: Marshawn Lynch – Dzięki niemu Seahawks bez problemu wygrali z zawsze groźnymi Giants. Running Back wybiegał 140 jardów i zdobył 4 przyłożenia. Lynch w tym spotkaniu mijał przeciwników jak tyczki, wychodziło mu w tym spotkaniu niemal wszystko.

Wojciech Lehmann: Marshawn Lynch z Seattle Seahawks. Postawa Lyncha w meczu przeciwko New York Giants w końcu przypomniała, jak ważnym ogniwem w układance Pete’a Carrolla jest podstawowy running back. 140 jardów biegiem i 4 przyłożenia mówią same za siebie. Lynch w końcu zagrał tak jak przystało na prawdziwego sportowego lidera. Dla Seahawks taka gra ich gwiazdy to dobry prognostyk. Po odejściu Percy’ego Harvina, Lynch stał się najważniejszym graczem ofensywy Seahawks. Bez niego zespół ze Seattle nie zwojuje zbyt wiele.

Dariusz Ankiewicz: Aaron Rodgers. Szczerze mówiąc zastanawiałem się jeszcze nad Marshawn Lynchem z Seattle Seahawks jednak ostatecznie postawiłem na Rodgersa, który rozegrał chyba najlepszy mecz w tym sezonie przeciw odwiecznemu rywalowi z dywizji, drużynie Chicago Bears. Przez ostatnie dwa tygodnie zachwalałem „Big Bena” ze Steelers za 6 przyłożeń w meczu, to co zrobił Rodgers w ostatnim meczu rzucając tylko do przerwy 6 przyłożeń przeszło chyba oczekiwania wszystkich fanów Packers. Tym samym należy mu się miano najlepszego zawodnika w tym tygodniu.

Kuba Kaczmarek: To był tydzień dwóch zawodników. Marshawn Lyncha z Seahawks i Aarona Rodgersa z Green Bay Packers. Obaj w sumie zdobyli dziesięć przyłożeń i 455 jardów. Może nie grali przeciwko pretendentom, bo ani Giants, ani pogrążeni w kryzysie Bears nimi nie są. Jednak trzeba docenić ich wspaniały występ, który często się nie zdarza w NFL.

Kuba Tłuczek: Aaron Rodgers – rozgrywającego z Green Bay rok w rok możemy stawiać obok najlepszych QB ligi. Potwierdził to w meczu z Bears, w samej pierwszej połowie rzucając 6 przyłożeń i 315 jardów przy tylko 18-stu celnych podaniach. Imponujące.

Rodgers vs. Lynch. Kto według Ciebie błysnął najbardziej?

Rodgers vs. Lynch. Kto według Ciebie błysnął najbardziej?

Najlepsza drużyna:

Fręś: Denver Broncos – Podopieczni Johna Foxa rozegrali przeciwko Raiders znakomite zawody. Peyton Manning spokojnie rozgrywał, oszukując defensywę przeciwnika z wielką łatwością. Jak zwykle w doskonałej dyspozycji byli Emmanuel Sanders i Julius Thomas, którzy zdobyli po dwa przyłożenia. Pochwalić tu należy także zastępcę Montee Balla, czyli C.J. Andersona, który wybiegał i złapał łącznie 163 jardy, a dodatkowo zdobył swój pierwszy TD w karierze.

Lehmann: Trudny wybór jednak najbardziej w pamięć zapadła postawa Philadelphii Eagles ze względu na bardzo dobry występ trójki Mark Sanchez, Brent Celek i Jordan Matthews oraz formacji obronnych z secondary „Orłów” na czele. Brawa należą się także Connorowi Barwinowi, który bardzo interesująco dyrygował grą pierwszych dwóch linii obrony.

Ankiewicz: Green Bay Packers. Skoro wcześniej wytypowałem Rodgersa to chyba nikt nie spodziewał się w tym miejscu innej drużyny niż Green Bay Packers. W tym meczu wszyscy zawodnicy Green Bay zagrali na swoim wysokim poziomie, no może poza biegaczami, którym ewidentnie nie szło. Bardzo ważne zwycięstwo w dalszym ciągu daje nadzieję fanom na awans ich ulubionej drużyny do tegorocznych playoffów.

Kaczmarek: Dla mnie osobiście drużyną tego tygodnia są Dallas Cowboys. Tony Romo wrócił po kontuzji i wszyscy zastanawiali się, czy wróci do swojej wcześniejszej dyspozycji, czy „Kowboje” nadal będą tą drużyną, która nie pozostawała złudzeń swoim przeciwnikom. I tak właśnie było – 3 przyłożenia Romo i kolejne 100 jardów Murray’a. Cowboys znów wyglądali jak drużyna i to tylko potwierdziło, jak ważną postacią jest Tony.

Tłuczek: Green Bay Packers, bezapelacyjnie. Meczem z Bears pokazali, że drugie miejsce w dywizji to tylko wypadek przy pracy. Co prawda Bears nie są w tym sezonie zbyt wymagającym rywalem, jednak 6 przyłożeń w pierwszej połowie zawsze robi wrażenie.

Najlepsze wydarzenie:

Fręś: Najciekawszą informacją tego tygodnia była deklaracja Randy’ego Mossa, że może wrócić do gry w NFL…dawno tak dobrego żartu nie słyszałem.

Lehmann: Przechwyt Brenta Grimesa z Miami Dolphins w meczu przeciwko Detroi Lions. Jedno z najbardziej widowiskowych zagrań defensywnych w tym roku. Grimes kryjący w tej akcji dużo większego od siebie Calvina Johnsona wyłapał jednorącz zbyt krótkie podanie Matthew Stafforda. Skoczność, atletyzm i niesamowita przytomność to atrybuty cornerbacka „Delfinów” w tym zagraniu.

Ankiewicz: Salute to Service. Bardzo fajna inicjatywa ligi oraz wszystkich drużyn NFL. Akcja ma na celu uhonorowanie i wsparcie weteranów oraz żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych, których w ostatnim tygodniu nie mogło zabraknąć na żadnym boisku NFL. To w jaki sposób i z jakim respektem nie tylko zawodnicy, ale całe społeczeństwo w USA podchodzi do ludzi pełniących służbę dla kraju jest godne podziwu i naśladowania. Więcej na temat samej akcji można przeczytać tutaj http://www.nfl.com/salute.

Kaczmarek: Richard Sherman, wypowiedział się na temat gry Odella Beckhama Jr. używając słów: „is a great player”. Musiałem porządnie przetrzeć oczy, żeby uwierzyć w to co przeczytałem 🙂

Tłuczek: Akcja ze sprzedażą koszulek Devona Stilla – W przerwie meczu Bengals-Browns uhonorowano jego córkę Leah. Jest to bardzo pozytywny gest ze strony całego środowiska NFL, które wsparło akcję sprzedaży koszulek Stilla.

Salute Service, to coś z czego można brać przykład

Salute Service, to coś z czego można brać przykład

TOP 3 – na minus:

Najgorszy zawodnik:

Fręś: Andy Dalton: Od zawsze wiedziałem, że rozgrywający Bengals do orłów nie należy, ale spotkanie z Browns było jedna wielką katastrofą. Jego statystki z tego spotkania mówią same za siebie: średnia celnych podań 30.3 i passer rating – 2.0…zostawię to raczej bez komentarza.

Lehmann: Andy Dalton z Cincinnati Bengals. Już od początku profesjonalnej kariery uważałem, że Dalton to nie jest gracz na podstawie gry którego można oprzeć zespół bijący się o wysokie ligowe cele. Jego występ przeciwko Cleveland Browns potwierdza tą teze. 86 jardów? W meczu NFL? Brzmi śmiesznie, ale jeszcze gorzej to wyglądało.

Ankiewicz: Andy Dalton. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie rozgrywający Cincinnati Bengals był najgorszym zawodnikiem kolejki. To w jaki sposób Dalton prowadził swoją drużynę w meczu na szczycie dywizji AFC North woła o pomstę do nieba. Tylko 10 z 33 podań znalazło swojego adresata pozwalając zdobyć przy tym marne 86 jardów i żadnego przyłożenia za to trzykrotnie rzucając w ręce przeciwników dało Daltonowi QB rating w wysokości 2.0. Był to zdecydowanie najgorszy mecz w krótkiej karierze tego młodego rozgrywającego, o którym jak najszybciej powinien zapomnieć.

Kaczmarek: Panie Dalton.. 86 jardów w meczu NFL? Nawet hejterzy nie przewidzieliby takiego rozwoju wypadków. Osobiście nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać, bo to prawdziwy dramat…

Tłuczek: Andy Dalton – rozgrywający Bengals, który jest posiadaczem jednego z najwyższych kontraktów w lidze zawiódł na całej linii w meczu z Browns. Zagrał tak słabo, że zaczęły się pojawiać plotki o ewentualnym debiucie A.J. McCarona, jednak mimo wszystko myślę, że w kolejnych meczach ekipy z Cincinnati znów zobaczymy ognistowłosego rozgrywającego.

3

Najgorsza drużyna:

Fręś: Chicago Bears – Packers doszczętnie zniszczyli swoich przeciwników z Windy City. Jay Cutler zagrał kolejny beznadziejny mecz i jest chyba obecnie najbardziej przepłaconym rozgrywającym w NFL. Defensywa wyglądała jak dzieci we mgle, a ofensywa przy takiej grze swojego QB nie mogła za wiele zdziałać. Bears dopiero, gdy drużyna z Green Bay miała zwycięstwo w kieszeni zaczęła zdobywać pierwsze punkty. Szczerze mówiąc nie rozumiem jak zespół z takim potencjałem może grać tak słabo…

Lehmann: Cincinnati Bengals. Zła gra Daltona to tylko czubek góry lodowej jaką była w ostatnim tygodniu gra ekipy z Cincinnati. Brak gry skrzydłami, słaba gra biegowa spowodowana brakiem kontuzjowanego Giovaniego Bernarda, dziurawa obrona to składowe kłopotów teamu Bengals.

Ankiewicz: Pittsburgh Steelers. Kolejny wybór nad którym przez dość długi czas się zastanawiałem i wybierałem z pomiędzy dwóch drużyn. Ostatecznie padło na Steelers, a nie Cincinnati Bengals, która również się tu powinna znaleźć. Dlaczego Steelers, bo przez ostatnie tygodnie przyzwyczaili nas do wygrywania w dobrym stylu, aż tu nagle mecz z New York Jets jedną z najgorszych drużyn w lidze i porażka. Ekipa z Pittsburgha przegrała ten mecz w pierwszej kwarcie, w której kompletnie nie istniała. 4 straty, brak jakiejkolwiek gry biegowej i dziury w defensywie pogrążyły tą drużynę.

Kaczmarek: Chicago Bears – wynik 42-0 do przerwy chyba najlepiej pokazuje dlaczego to ta drużyna była – według mnie – najgorszą w ostatnim tygodniu. Z tygodnia na tydzień, ta ekipa wciąż rozczarowuje… Szkoda, bo przed sezonem stawiano ich bardzo wysoko.

Tłuczek: Oakland Raiders – Najeźdźcy nieuchronnie zmierzają po swój drugi „perfect season”… tyle że na odwrót. Zmiana HC wiele nie dała, bieg C.J. Andersona pokazuje bezradność defensywy, zaś ta zagrywka bezradność ataku. Po tym sezonie każdy bilans inny od 0-16 będzie sukcesem.

Najgorsze wydarzenie:

Fręś: Kontuzja Carsona Palmera: Co za pech…rozgrywający Cardinals rozgrywał sezon życia i mógł doprowadzić swój zespół do wielkich rzeczy w tym sezonie. Niestety przez kontuzje, grę drużyny z Arizony będzie mógł oglądał tylko z ławki rezerwowych.

Lehmann: Koniec sezonu dla Patricka Willisa. Brak linebackera San Francisco w dalszych grach 49ers to cichy gwóźdź do trumny zespołu Jima Harbaugh. Póki co 49ers jeszcze jako tako sobie radzą „ślizgając” się na granicy porażki w meczach ze słabszymi rywalami, jednak gdy przyjdzie skonfrontować się z zespołami dobrymi pod koniec sezonu zasadniczego, bijąc się o udział w play-off brak Willisa może okazać się nie do przeskoczenia.

Ankiewicz: Kontuzja kolana Carsona Palmera. Po prostu szkoda mi tego chłopaka, który rozgrywał chyba najlepszy sezon w swojej karierze, który być może doprowadziłby go do meczu o mistrzostwo ligi i z powodu kontuzji go nie dokończy. Do tego po raz drugi w swojej karierze chwilę po podpisaniu nowego kontraktu doznaje tak poważnej kontuzji wykluczającej go z gry.

Kaczmarek: To nie był dobry tydzień, jeśli chodzi o informacje związane z kontuzjami. Carson Palmer, Patrick Willis i Zach Miller. To zawodnicy, których wszyscy znają i będzie nam ich brakowało w tym sezonie…

Tłuczek: Kontuzja Carsona Palmera – Palmer, który dopiero co podpisał nowy kontrakt, już w tym sezonie na boisko nie wybiegnie. Jest to tym bardziej smutne, biorąc pod uwagę fakt, że Palmer mógł się zapisać w historii Cardinals, gdyż dawno w Phoenix nie było tak silnej drużyny. Teraz zamiast o Super Bowl musi myśleć o rehabilitacji.

A jakie jest Twoje TOP 3 minionego tygodnia?

NFL24

About NFL24

Największa polska strona fanowska poświęcona futbolowi amerykańskiemu. Od 2009 roku dostarczamy fanom w Polsce najświeższych newsów, analiz oraz podsumowań z aren amerykańskich (NFL, NCAA, AFL) i kanadyjskich (CFL). Za główny cel stawiamy sobie promocję futbolu w Polsce – dyscypliny którą z roku na rok interesuje się coraz więcej naszych rodaków.
Kategorie: NFL, TOP 3. Autor: NFL24. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
NFL24

O NFL24

Największa polska strona fanowska poświęcona futbolowi amerykańskiemu. Od 2009 roku dostarczamy fanom w Polsce najświeższych newsów, analiz oraz podsumowań z aren amerykańskich (NFL, NCAA, AFL) i kanadyjskich (CFL). Za główny cel stawiamy sobie promocję futbolu w Polsce – dyscypliny którą z roku na rok interesuje się coraz więcej naszych rodaków.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *