NFL 2014: Podsumowanie Week 6

Czy spotkanie Cowboys-Seahawks było symboliczną zmianą warty? Jakie rekordy pobili rozgrywający dwóch drużyn, które w ostatnich latach sięgały po Vince Lombardi Trophy? To wszystko znajdziecie w podsumowaniu szóstego tygodnia rozgrywek NFL. Zapraszamy

Zmiana warty?

CowboysPo raz kolejny to Cowboys przyciągnęli uwagę futbolowej społeczności. „America’s Team” przyjechał do Seattle, gdzie obecni mistrzowie czekali na nich w pełnej gotowości. Przed tym meczem największym znakiem zapytania było to, czy znakomita linia ofensywna Kowbojów, zdoła „rozprowadzić” DeMarco Murraya tak, jak to robiła to w poprzednich spotkaniach. Linemani Cowboys nie przewodzą być może w lidze, gdyż wg statystyk (jest ich niewiele) 16% zagrywek biegowych Cowboys kończy się jeszcze za line of scrimmage, a średnia ligi wynosi 18%. Jest jednak coś, co wyróżnią piątkę z Dallas wśród innych – są pracowici w tzw. second level. Przy zagrywkach typu Sweep lub Power to linemani Cowboys blokują najlepiej, co pozwala Murray’owi zdobywać średnio 13o jardów na mecz.

Ale w tym tygodniu Kowboje musieli stawić czoła defensywie Seattle, w dużej mierze dzięki której Seahawks mogą nosić pierścienie mistrzowskie. Mecz zaczął się niepomyślnie dla gości, gdyż Seahawks zablokowali punt i Morgan podniósłszy piłkę, wbiegł z nią w endzone. Potem jednak swój rytm z odbierającymi znalazł Tony Romo, rzucając podania na TD do Gavina Escobara i do Jasona Wittena, z tym że dla tego to było 900-tne odebrane podanie w karierze i tym samym stał się najmłodszym TE który osiągnął ten rekord (drugim jest Tony Gonzalez). W trzeciej kwarcie przyłożenie biegiem zdobył niezastąpiony Russel Wilson, ale ostatnie słowo należało do Cowboys i to oni po zdobyciu przyłożenia przez Murraya i field goalu Baileya, wygrali wczorajsze spotkanie.

Dla Murraya było to szóste z rzędu spotkanie z ponad 100 jardami na koncie. Do tej pory tylko zrobił to jeden zawodnik w historii National Football League – Hall of Famer Jim Brown w 1958. Cowboys pokazują, że dopóki defensywa gra bez większych turbulencji, a Murray są w gazie, to potrafią bić się z największymi. Czy mecz w Seattle był symboliczną zmianą warty? Nie sądzę. Po pierwsze Seahawks sprawiają wrażenie, jakby niewiele powietrza uszło z mistrzowskiego balonu, po drugie Cowboys, pomimo dobrej gry nadal są oparci o niezbyt pewne fundamenty. W tym tygodniu potrafią wygrać z Seahawks, lecz już w następnym mogą polec z Giants, którzy także grają w kratkę. Przypomnieć o sobie mogą denerwujący INT rzucane przez Romo w kluczowych momentach, a z drugiej strony mogą wyjść jakieś problemy w defensywie. Póki co Cowboys są zbyt niestabilną drużyną, by uznać ich za pretendentów do tytułu, chociaż trzeba im oddać, że podążają dobrą ścieżką.

Szybki i wściekły 

Dwaj młodzi, choć doświadczeni rozgrywający – Joe Flacco (Szybki) i Aaron Rodgers (Wściekły) pobili wczoraj kilka rekordów. Rodgers, który po raz setny wybiegł na murawę boisk NFL, rzucając wczoraj trzy przyłożenia uplasował się na drugiej pozycji w klasyfikacji liczby przyłożeń rzuconych w pierwszych stu meczach (203). Więcej od niego (217) zdobył tylko Dan Marino, legenda gospodarzy wczorajszego spotkania. Przez cały mecz grę prowadzili Packers, choć Dolphins wcale nie odstawali i utrzymywali one-possession game, gdy w czwartej kwarcie po dwóch przyłożeniach Dolphins wyszli na prowadzenie 24:20. Gdy wydawało się że Dolphins mają mecz w kieszeni, z nieoczekiwaną odsieczą Packers przybył ich były OC, którego katastrofalny clock-management znacznie pomógł Packers przy odzyskaniu prowadzenia. Najpierw nieumiejętnie spalił zegar przy przedostatnim drive i Packers dostali piłkę jak na tacy. Defensywa z Miami robiła co mogła by zatrzymać pęd „serogłowych”, ale przy 4th&10 na środku boiska, Brent Grimes pośliznął się kryjąc Jordy’ego Nelsona, wskutek czego ten pozostał niekryty i spokojnie złapał piłkę od Rodgersa.

Wtedy rozgrywający Green Bay zagrał zagrywkę charakterystyczną dla zawodnika, który jako jedyny wyprzedza go we wcześniej wspomnianej klasyfikacji. Podobnie jak Dan Marino Rodgers zamarkował spike i podał piłkę do Adamsa. Defensorzy Dolphins stanęli zamurowani i choć Adams nie zdobył TD, to zdobył pierwszą próbę, wybiegając za linię i zatrzymując zegar. Philbin wtedy stwierdził najwyraźniej, że Packers mają za mało czasu na przygotowanie się do zagrywki więc wziął ostatni timeout. Oczywiście brał go z myślą o ustaleniu zagrywki defensywnej, jednak nie daje się tyle czasu takiemu QB, gdyż wtedy zaplanuje sobie taką akcję, która na pewno wypali i tak też się stało. Po podaniu do Quarlessa Packers wyszli na prowadzenie 27:24, którego już nie oddali. Delfiny przegrywają kolejny mecz na własne życzenie, a Joe Philbin nie może być już taki pewny co do sowjej przyszłości w Miami.

Joe Flacco szybko rozprawiając się z Buccaneers pobił dwa rekordy NFL: Został rozgrywającym, który najszybciej w historii zdobył 5 przyłożeń w meczu (16 minut i 3 sekundy), a także został pierwszym QB od 1986 roku (Tommy Kramer, Vikings), który zdobył 4 TD w pierwszej kwarcie. Ogólnie mecz był nudny jak „Flacci z olejem”. Oprócz tego, 100-yard game zaliczył Justin Forsett, a jedyne punkty Bucs zdobyli w drugiej połowie, gdy mecz był praktycznie rozstrzygnięty. W przerwie pomiędzy drugą, a trzecią kwartą wielu kibiców Bucs poszło do domów, gdyż konsumpcja niedzielnego rosołu byłaby znacznie ciekawsza niż oglądanie „popisów” Korsarzy.

Buccaneers-fans-empty-stadium

Pusty stadion Buccaneers… po dwóch kwartach meczu z Ravens

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę:

  • W meczu Panthers-Bengals padł wynik 37:37. Jest to największy remis w historii NFL, a field goala na wagę zwycięstwa przestrzelił Mike Nugent.
  • Chicago Bears zostali pierwszą franczyzą z 750 zwyciestwami. Ogólny bilans Niedźwiedzi to 750-555-42.
  • Philip Rivers zaliczył piąty mecz z rzędu z ratingiem powyżej 120 punktów i co najmniej 15 podaniami, dzięki czemu stał się samodzielnym liderem klasyfikacji liczby meczów pod rząd z ratingiem 120+.
  • Julius Thomas złapał już w tym sezonie 9 podań na przyłożenie. Oprócz niego tylko Calvin „Megatron” Johnson mógł się pochwalić takim wynikiem po pierwszych pięciu meczach sezonu (sezon 2011).
  • Jaguars i Raiders pozostają jedynymi drużynami bezzwycięstwa po tym, jak Jags ulegli Tytanom z Nashville, a Najeźdzcy przegrali  z Chargers

Wyniki wszystkich niedzielnych spotkań (gospodarz na drugim miejscu):

Patriots 37:22 Bills
Panthers 37:37 Bengals
Steelers 10:31 Browns
Packers 27:24 Dolphins
Lions 17:3 Vikings
Broncos 31:17 Jets
Ravens 48:17 Buccaneers
Jaguars 14:16 Titans
Chargers 31:28 Raiders
Redskins 20:30 Cardinals
Bears 27:13 Falcons
Cowboys 30:23 Seahawks
Giants 0:27 Eagles

 

Kuba Tłuczek

About Kuba Tłuczek

Redaktor naczelny NFL24, fan futbolu od 11 lat, od początku kibicuje Delfinom z Miami. Pisze o NFL i CFL. Z portalem związany od kwietnia 2013 roku.

3 thoughts on “NFL 2014: Podsumowanie Week 6

  1. Seattle gra strasznie nierówno w tym sezonie, obrona tak na prawdę z Packers zagrali jak zawsze a potem już tak kolorowo nie jest , Sherman więcej gada niż gra tak na prawdę. Ofensywa też czasem kuleje trochę Tate brakuje Seattle zawsze to była o jedna opcja więcej a Tate grał solidnie, jeżeli się nie ogarną to jeszcze mistrzów nie zobaczymy w Playoff

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *