Co z tym Jimem?

Ostatnio w mediach amerykańskich gruchnęła wiadomość o tym, że Oakland Raiders i New York Jets chcą po sezonie zatrudnić Jima Harbaugh. Na ile jest to wymysł mediów, a na ile sam zainteresowany mógłby być za którąkolwiek z tych opcji? Tego dowiemy się zapewne dopiero po sezonie, ale ja postaram się przedstawić swoją ocenę, szansę i przyszłość tego znakomitego trenera pochodzącego z Toledo.

Jim Harbaugh to indywidualista, człowiek o wielkim doświadczeniu i sukcesach, zarówno w przeszłości jako zawodnik, jak i aktualnie jako trener. Mentor wielu obecnych graczy i młodych adeptów, zarówno tych z NCAA jak i NFL. To spod jego rąk i warsztatu wyszedł Richard Scherman, jak również dzięki niemu Andrew Luck jest teraz w tym miejscu, w którym jest. Oczywiście nie można odmówić im wielkiego talentu, ale bez odpowiedniego przygotowania mogliby przepaść w NCAA, która sama w sobie jest ligą bardzo selektywną, co w konsekwencji doprowadza do tego, że już do NFL trafia tylko wybrana garstka zawodników o wysokich umiejętnościach i odpowiednim ukierunkowaniu. Harbaugh znany jest z tego, że oprócz znakomitego przygotowania teoretycznego, bardzo dużo wymaga zarówno od samych zawodników (m.in. dyscypliny podczas spotkań i już po ich skończeniu), jak i od osób decyzyjnych w organizacji, w zamian oddając całego siebie. W 49ers jednak coś teraz nie funkcjonuje na linii włodarze – zawodnicy – trener. Czy jest sens dalej męczyć się w tym „ciężkim” układzie?

BiA8dTMCcAAKVHr

Moim zdaniem przed Jimem są cztery dostępne i realne na dzisiaj opcje na przyszły sezon. Przy założeniu, że chce mieć władzę absolutną, decydować o wszystkim co dzieje się w organizacji oraz czuć, że ludzie którzy go zatrudniają na pewno docenią jego wysiłek, powinien skierować się do NCAA i college’u Michigan. Obecnie Wolverines są zespołem przeciętnym w nienajsilniejszej futbolowo dywizji Big Ten. Poza tym, wysoka przegrana z największym rywalem – Irish – 31:0, oraz coraz słabszy poziom tego uniwersytetu, motywuje włodarzy do wybrania nowego „coacha”, który mógłby wynieść ich znowu na szczyt, a pieniądze które zaoferowano by obecnemu trenerowi 49ers byłyby zdecydowanie na równym bądź wyższym poziomie do tych w NFL.

Screen-Shot-2012-03-23-at-09h12.18-1

Inną opcją jest drużyna Jets. To jedna z najlepszych defensyw w lidze pod wodzą Rexa Ryana, ale drużyna ta nie potrafi od dłuższego czasu pokazać nic wielkiego w ofensywie, szczególnie jeżeli chodzi o spożytkowanie swoich WR i TE. Ich obecny trener nie potrafi wykrzesać maksimum potencjału z niezłych przecież zawodników, których ma do dyspozycji. Ogranicza ich przez swój źle skonstruowany playbook i dzięki temu „Odrzutowce” znowu odpadli już w przedbiegach z walki o play – off. Po przyjściu Jima trzeba byłoby się zastanowić co zrobić z kilkoma zawodnikami, którym po tym sezonie wygasają kontrakty (David Harris, Kyle Wilson czy Dawan Landry), lecz najważniejszą kwestią byłoby to, kto zostanie nowym starterem na pozycji QB. Po tym sezonie wygasa kontrakt Vickowi, który raczej na pewno nie zostanie przedłużony, Smith zapewne pozostanie jako „backup”, a wysoki wybór przeznaczony będzie albo na Jameis’a Winstona albo na Mariotę, który – wszystko na to wskazuje – będzie wybrany w TOP 3, przy czym istnieją duże szanse na dogadanie się i wymianę np. z Raiders jeśli chodzi o #1. Pracy i wyzwań Jim więc na pewno miałby wiele, poza tym duże miasto, wielka baza kibiców. Osobiście szanse oceniam jako wysokie.

Marcus+Mariota+Stanford+v+Oregon+a_FDM6fZuNDl
Opcja wybrania „Najeźdźców” ma kilka swoich solidnych argumentów, dzięki którym Jim może wybrać właśnie Raiders. Z samą organizacją łączy go przeszłość – praca jako trener odpowiadający za rozgrywających – poza tym młody perspektywiczny QB Derek Carr i mnóstwo wolnej gotówki. W tym offseason mogliśmy się przekonać, że często wielkich zawodników obecnie nie kusi już możliwość dużego zarobku, a przedkładają to na stronę uzyskania sukcesu sportowego i walki o „pierścień”. Harbaugh dzięki swojemu uznaniu, mógłby przekonać wielu czołowych zawodników do wstąpienia w szeregi swojej drużyny, a dostępnych może być naprawdę wiele świetnych nazwisk, m. in. zaczynając od takich defensorów jak Suh, Tramon Williams czy Antonio Cromartie, a kończąc na takich graczach ataku jak Bryant, Maclin czy Demaryius Thomas. Przy pozostaniu na kolejny sezon legendy Woodsona, pierwszoroczniaka Macka, drugoroczniaków Sio Moor’a, Heydena i weterana WR Jonesa oraz odpowiednim przewietrzeniu szatni mogłoby się okazać, że jednak można stworzyć z Raiders ciekawy projekt.

Na koniec zostawiłem sobie opcję z pozostaniem w 49ers. Słyszy się zewsząd różne plotki o tym, jak to źle jest weteranom u boku Harbough, jak to ciągle ich ogranicza i dyscyplinuje np. na lotnisku, ale sukces jakim byłoby dojście do Super Bowl – w który osobiście wątpię – może scementować tę drużynę na nowo. Stworzył tutaj przez 3 lata przecież doskonały projekt, który po pozyskaniu w przyszłym sezonie np. Amarii Coopera i kilku innych mniejszych zmianach w składzie mógłby znowu świetnie funkcjonować.

nfl_g_harbaugh_jv_576x324

Wszystko będzie zależeć od tego, jakimi kryteriami kierował się będzie obecny trener 49ers. Czy będą decydować względy finansowe czy ambicjonalne. Osobiście chciałbym, aby Jim Harbaugh pozostał po prostu w NFL, bo takich fachowców liga nie może tracić. Osobowość i klasa, charyzma i doświadczenie, mentor i wzór często wykorzystywany w spotach reklamowych promujących markę NFL w mediach. O ostatecznym kształcie przyszłości tego trenera zadecyduje on sam, gdyż to od niego praktycznie wszytko w tym przypadku zależy.

Karol Potaś

About Karol Potaś

Pasjonat futbolu amerykańskiego od 2009 roku i SB XLIII. Oddany Oakland Raiders. Zawodnicy których ceni szczególnie to K. Warner, L. Fitzgerald i C. Woodson. Lubi trudne tematy i wyzwania, a w życiu kieruje się się zasadą "odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale".

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *