NO MORE i NFL walczą z przemocą domową

Koniec z przemocą domową, czyli Super Bowl a wartości i sprawy, które daleko wykraczają poza ramy sportowe.

W tym roku Super Bowl nie ograniczy się tylko do komercyjnych reklam, ale również do bardzo ważnej akcji, która może mieć decydujący wpływ na życie wielu ludzi. Walka z przemocą domową to coś z czym od wielu lat świat – w tym Polska – ma problem i 1 lutego fundacja NO MORE będzie walczyć przy wsparciu NFL o to, by nikt nie pozostał głuchy na cierpienia ludzi, którzy często sami nie radzą sobie z problemem.

Spot przedstawia historię, która wydarzyła się naprawdę w czasie, gdy dyspozytorem numeru 911 był Keith Weisinger. Pewnego dnia zadzwoniła do niego kobieta z nietypowym „zamówieniem”:

– Chciałabym zamówić pizzę.
– Dodzwoniła się pani na 911. To numer alarmowy.
– Tak, dużą, połówka z pepperoni, połówka z pieczarkami.
– Mmm… wie pani, że dodzwoniła się na 911? To numer alarmowy.
– Czy wie pan, ile zajmie dostawa?
– Dobrze, proszę pani, czy wszystko jest w porządku? Czy jest pani w sytuacji zagrożenia czy nie?
– Tak.
– …i nie może pani rozmawiać, ponieważ…?
– Tak, tak.
– Czy jest ktoś z panią w pokoju? Proszę powiedzieć tylko: tak lub nie.
– Tak.
– Dobrze, wydaje mi się, że mam w pani okolicy policjanta. Czy w domu jest broń?
– Nie.
– Czy może pani zostać na linii?
– Nie. Do zobaczenia wkrótce.

Gdy policjant przyjechał na miejsce zdarzenia zobaczył pijanego mężczyznę i pobitą kobietę, która faktycznie – jak powiedziała po czasie – nie pierwszy raz była bita i miało to swoją kontynuację przez wiele lat wcześniejszych. Reklama nie jest bardzo długa, ale sprawia, że człowiek nagle dostaje niesamowitą dawkę różnego rodzaju emocji. Z jednej strony współczucie dla kobiety, z drugiej złość za to jak „niską osobą i tchórzem” był jej mężczyzna. Najtrudniejsze do zrozumienia jest to, że ta kobieta mimo wszystko, dalej przez te wiele lat z nim była (może dlatego, że tak bardzo go kochała i to akceptowała.. a może dlatego, że po prostu bała się jego wściekłości, gdyby uświadomiła mu, że odchodzi bądź dzwoni na policję). Na równej linii z bohaterstwem tej kobiety – która tego dnia odważyła się zadzwonić na numer alarmowy – stawiam postawę dyspozytora. Przy takim początku rozmowy można było się spodziewać różnej reakcji np. mógł się rozłączyć albo po prostu „postawić do pionu” nadawcę, mówiąc, że to nie jest linia dla robienia sobie żartów. On natomiast wykazał się wielką inteligencją i mądrością przewidywania takich sytuacji i pokazał nam, że to, co „z wierzchu” wygląda całkiem normalnie, w środku wcale nie musi takim być.

W ostatnim czasie zdarzało się, że przemoc domowa była łączona z – ogólnie ujmując – sportem zawodowym, w tym również z futbolem amerykańskim. Nie mi oceniać moralność poszczególnych „zawodników”, ale jestem pewny, że przynajmniej część z nich zachowywała się w stosunku do swojej rodziny co najmniej dwuznacznie. Przykładów nawet w ostatnim czasie było wiele m.in. Ray Rice, Adrian Peterson czy w boksie Floyd Mayweather Jr. Czy oskarżenia były prawdziwe, czy to może partnerki sportowców wykorzystały sytuację, by łatwo „zarobić” kilkanaście tysięcy dolarów? Nie chcę nic stwierdzać na pewno, gdyż od tego są sądy, ale po obejrzeniu spotu i poznaniu historii tej kobiety uświadomiłem sobie, że tak naprawdę taka sytuacja może mieć swoją kontynuację w wielu innych domach. To straszne, dlatego tak ważne jest, że liga NFL włączyła się w „promocję” spotu i samego problemu. Dzięki temu, że reklama dotrze praktycznie do każdego domu w Stanach ci, którzy doświadczają tego problemu będą wiedzieć, że jest dla nich nadzieja. Potrzeba tylko i aż odwagi.

Świetnie, że przez wpływ na wydarzenie jakim jest Super Bowl problem naświetlają szeroko także polskie media i pokazują, że dla NFL problem ludzki jest bardzo ważny i mimo, iż czasami sama nie jest „kryształowa”, to walczy by takie „odchylenia” były dostrzegane przez każdą społeczność na całym świecie. Wiem, że świat nie będzie nigdy idealny, bez przemocy, walk na ulicach itp., ale takie kampanie są bardzo potrzebne i pomagają nam, zwykłym śmiertelnikom „otworzyć oczy” i być czujnym na dramat, który za zamkniętymi drzwiami sąsiada, czy zwykłej normalnej persony może się rozgrywać.

Karol Potaś

About Karol Potaś

Pasjonat futbolu amerykańskiego od 2009 roku i SB XLIII. Oddany Oakland Raiders. Zawodnicy których ceni szczególnie to K. Warner, L. Fitzgerald i C. Woodson. Lubi trudne tematy i wyzwania, a w życiu kieruje się się zasadą "odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale".

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *