Czy z zawodnikami NFL jest rzeczywiście tak źle?

Ostatnimi czasy głośno zrobiło się w naszych rodzimych mediach o National Football League. Niestety, zamiast o sportowych zmaganiach, słyszymy o kolejnych przestępstwach popełnianych przez futbolistów. Czy rzeczywiście jest tak źle? Zapraszamy. 

roger-goodell

Roger Goodell powinien nie okazywać litości dla zawodników łamiących prawo

Nie tak dawno zasiadłszy  przed telewizorem włączyłem odbiornik, by zobaczyć co też się w świecie dzieje. Jakież było moje zdziwienie, gdy w końcu wyemitowano materiał o futbolu w najlepszym wydaniu. Z tym że, nie miało to wiele wspólnego z samą grą lecz z zachowaniem Raya Rice’a. Tak niestety buduje się wizerunek futbolu nad Wisłą. Choć my wiemy, że tak do końca nie jest, to osoby postronne będą wierzyć temu, że NFL pełne jest przestępców wykorzystujących futbol jako pretekst do wyładowania swojej agresji.

Liga dwoi się i troi by poprawić wizerunek. Organizuje miesiąc walki z rakiem piersi, kiedy to zawodnicy mają na sobie różnego rodzaju wstawki w kolorze różowym. NFL organizuje także program Play60 zachęcający dzieci i młodzież do przeznaczenia godziny dziennie na sport. Niestety, w tak dużym środowisku jakim jest NFL nie możemy uniknąć czarnych owiec, czyli zawodników, którzy mają przestępczą przeszłość. Tym bardziej więc należy docenić zawodników pozostających archetypem sportowca, człowieka sumiennego i godnego naśladowania.

Takim zawodnikiem jest np. Aaron Rodgers. Można nie lubić Packers, można nie trawić Rodgersa, ale trzeba przyznać, iż jest to naprawdę fajny gość. Abstrahując od jego gry docenić należy to, że angażuje się we wszelkiej maści imprezy charytatywne. Ostatnio odwiedza organizacje non-profit w Wisconsin w ramach programu „It’s Aaron”, zaskakując swoich fanów m.in. w taki sposób.

Jeżeli chodzi o innych sławnych zawodników nie sposób nie wymienić J.J. Watta. Jeden z faworytów wyścigu po tegoroczne MVP od dawna angażuje się w działalność charytatywną, wspierając rozwój futbolu wśród najmłodszych, oraz sprzeciwiając się przemocy w szkole. Watt jest o tyle dobrym przykładem, że sam był w szkole poniżany. Na szczęście jednak nie za bardzo się tym przejął i ciężko pracował by osiągnąć swój sukces.

Lata zajęłoby mi wymienienie wszystkich graczy zaangażowanych w pomoc na rzecz innych ludzi. Wystarczy, że przejrzycie profile poszczególnych zespołów na portalach społecznościowych i znajdziecie mnóstwo przypadków, kiedy to zawodnicy NFL odwiedzają szpitale, spotykają się z najmłodszymi fanami jajowatej piłki, a także pomagają najuboższym. Niektórzy mogą zarzucać im działanie pod publikę – ale przecież o to właśnie chodzi! Futbol jest najpopularniejszym sportem w Stanach Zjednoczonych, a jego zawodnicy nieraz są traktowani jak bogowie. Warto więc wykorzystać swoją sławę do szczytnych celów, gdyż to właśnie ludzie popularni mają największy wpływ na społeczeństwo.

Fani rugby niejednokrotnie powtarzają, że ich sport to „gra dla chuliganów, w którą grają dżentelmeni”. Ta maksyma może się sprawdzać również na boisku w kształcie rusztu. Aby tak się stało, Roger Goodell powinien bardziej zdecydowanie reagować na wszelkie przypadki łamania prawa. Jeżeli zrobi się wyłom w murze, może on wkrótce runąć. Jak temu zapobiec? Tu nie ma filozofii – trzeba konsekwentnie „wyrywać chwasty”.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule – nie ma jeszcze tragedii. Uświadommy sobie, że NFL to 32 drużyny i ponad 50 zawodników w rosterze każdej z nich, więc nie da się uniknąć ludzi ze społecznego marginesu. Może od czasu do czasu należy spojrzeć na tych, którzy poświęcają się pomagając innym, używając do tego swojej pozycji społecznej i środków jakie posiadają.

Kuba Tłuczek

About Kuba Tłuczek

Redaktor naczelny NFL24, fan futbolu od 11 lat, od początku kibicuje Delfinom z Miami. Pisze o NFL i CFL. Z portalem związany od kwietnia 2013 roku.

6 thoughts on “Czy z zawodnikami NFL jest rzeczywiście tak źle?

  1. Poziom językowy faktycznie licealny, a co do meritum to ja mam pytanie, w jaki sposób Gooddell ma jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy skoro niemal codziennie słyszymy o karach za cięższe lub lżejsze pozaboiskowe przewinienia? Nie zachwycałbym się też działalnościa charytatywną i nie łączyłbym jej z dobrym usposobieniem zawodników. Futbol w Stanach nie ma etykietki gry dla grzecznych chłopców. Jak bowiem ułożeni i milutcy ludzie mogą uprawiać dyscyplinę która ociera się o przemoc? Nie ma takiej możliwości. Sprawy Rice’a, Hernandeza, Simpsona czy Petersona to czubek góry lodowej. Wszystkich zawodników NFL ma cechować agresja i dzięki temu mogą wybijac się na ligowych boiskach, bez tego ani rusz. Nie muszę chyba mówić, że pokładów agresji nie da się wyizolować tylko na czas treningu i meczu. Myślę, że działalność charytatywna to miła przykrywka tego co tak naprawdę warci są ci ludzie w większości.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *