„Trzy pytania” wracają na nasze łama w trakcie sezonu zasadniczego. Dziś pochylamy się nad dwiema ważnymi kwestiami dla NFL, a także kontuzjami dwóch ważnych defensorów.
1. Ray Rice najpierw zawieszony przez NFL na czas nieokreślony, a potem zwolniony przez Baltimore Ravens. Jak oceniasz działanie władz ligi i czy widzisz jeszcze przyszłość dla Rice’a w NFL?
Paweł Śmiałek: Więc te wszystkie działania NFL i Ravens nastąpiły po opublikowaniu materiału wideo przez TMZ? W związku z tym moje pytanie: Czy władze NFL wcześniej myślały, że obecna żona Rice’a zemdlała w tej windzie albo przypadkowo się uderzyła o pięść twarzą? W dodatku nie wierzę w to, że Godell nie miał wcześniej dostępu do tej taśmy. Zresztą sam stwierdził, że miał wszystkiej materiały którymi dysponowała policja. Jeśli tak, Rice powinien zostać wyrzucony z ligi definitywnie i dożywotnio. Nie ma miejsca dla takich osób w lidze, gdzie zawodnicy mają być autorytetami dla młodzieży. Cała sprawa na pewno bardzo źle wpłynie na reputację marki NFL.
Tomasz Piątek: Działanie władz ligi jest absolutnie uzasadnione w tym przypadku. Wszystko mówią miny trenera Johna Harbaugh i miny podczas udzielania wywiadów, czy konferencji prasowych. Wszyscy są bardzo zawiedzeni z uwagi na fakt, że Rice otrzymał wsparcie od włodarzy, trenerów i kolegów po dwumeczowym zawieszeniu. Będzie, to z pewnoącią nauczka nie tylko dla Rice’a, a także dla inny zawodników. Jedyne na co może liczyć, to mały kontrakt od ekipy, która go od biedy przyjmie. W tym roku skończy 28 lat i dobija do wieku, w którym RB traci swoje wszystkie atuty.
Kuba Tłuczek: Liga zadziałała rychło w czas. Nie powinno być na to przyzwolenia, że zawodnicy zażywający zakazane substancje, otrzymują podobną karę jak Rice, który zrobił coś, co swój koniec powinno mieć w kryminale. Żaden mężczyzna, szczególnie tak atletyczny jak Rice, nie powinien udowadniać swojej wrodzonej, fizycznej przewagi nad kobietą. Mimo to, myślę że Rice wróci do ligi. Nie będzie już gwiazdą, każdy będzie na niego krzywo patrzeć, ale będzie grał, tu casus Michaela Vicka.
Michał Gutka: Liga się ośmieszyła za pierwszym razem, teraz tylko działa tak, bo nie ma innego wyjścia, co do tego nie ma wątpliwości. Jedni mówią, że Goodell i spółka widzieli nagranie wcześniej, inni, że nie widzieli wcale, jeszcze inni, że mogli widzieć, ale nie chcieli, a czwarta opinia to taka, że część widziała, a część nie. Parodia. Reakcja spóźniona o jakieś parę miesięcy i w tym momencie ruch jedyny możliwy. Pamiętajcie, drodzy kibice – NFL zawiesiło Rice’a i Ravens zwolnili go, dlatego, że WY widzieliście te taśmy, nie oni. Bo skoro mogli widzieć je wcześniej, to nie rozumiem tylko 2-meczowego zawieszenia. Co do samego zawodnika uważam, że szanse na powrót do NFL oczywiście są. Vick ustawiał walki psów, Donte Stallworth śmiertelnie potrącił samochodem kobietę, inni ćpali, a i tak udawało im się wrócić do NFL. Zastanawiam się jednak, jak „damski bokser” i kłamca (Rice w końcu wmawiał, że uderzył Palmer w obronie własnej) zostanie przyjęty w szatni. Głosy, takie jak Terrence’a Knightona, pokazują, że raczej niezbyt ochoczo.
2. Jeden z najlepszych zawodników defensywnych poprzedniego roku, Robert Mathis, zerwał ścięgna Achillesa i nie zagra przez cały sezon. Taki sam los spotkał MLB Chiefs, Derricka Johnsona. Utrata którego z nich jest bardziej bolesna dla jego drużyny?
Śmiałek: Zdecydowanie znaczniej bardziej bolesna jest strata Mathisa, który w zeszłym roku zaliczył sezon życia i był prawdziwym liderem defensywy. Bez niego Colts nie mają żadnego pass rushera. Było to widoczne już w meczu z Broncos. Bjoern Warner na pewno nie jest godnym następcą Mathisa. Poza tym zarząd Colts musi w pełni wyjaśnić sprawę, bo taka sytuacja jest niedopuszczalna, aby drugi najważniejszy zawodnik w zespole doznał kontuzji trenując indywidualnie. Rozumiem, że przez ten miesiąc nie mógł kontaktować się z zespołem, ale Colts powinni przygotować taki program treningowy żeby uniknąć tak poważnych urazów.
Piątek: Obaj panowie, to czołowe postacie swoich drużyn. Jestem jednak tego zdania, że klasowy pass rusher jest niemal bezcenny dla każdej drużyny, która takiego posiada. Dlatego też wg mnie, to brak Mathisa jest zdecydowanie boleśniejsza.
Tłuczek: Jeden i drugi czynią ogromne dziury w swoich informacjach. Są czołowymi postaciami i posłużę się tutaj cyframi: Derrick Johnson w ostatnich czterech sezonach zdobywał ponad 100 combined tackles, natomiast „Źrebaki” w tamtym sezonie zyskały 19.5 sacków właśnie dzięki Mathisowi. Jeżeli nie zostaną godnie zastąpieni, zarówno Reid, jak Pagano, mogą mieć ogromny ból głowy.
Gutka: Robert Mathis. Nie jest łatwo zastąpić kogoś, kto zbierze 20 sacków w sezonie, tacy gracze nie rosną na drzewach. Johnson to bardziej maszynka do nabijania zatrzymań, ale wciąż znakomity środkowy LB. Jednak przy potencjale defensywy Chiefs, to on jest łatwiejszy do zastąpienia, niż Mathis w barwach Colts.
3. Liga jest o krok od wprowadzenia nowego prawa jeśli chodzi o zakazane substancje. Główne założenia to wyższy próg tolerancji przy zażywaniu marihuany oraz usunięcie kilku substancji z listy PED (polepszających dyspozycję). Czy twoim zdaniem to potrzebna zmiana?
Śmiałek: Moim zdaniem jest potrzebna, zwłaszcza, że część stanów w USA już dopuszcza zażywania marihuany i NFL powinno dostosować swoje prawo do obowiązującego w całym kraju. Jednak najbardziej intrygującą częścią tych zmian jest moment wprowadzenia ich w życie, bo jeśli się to stanie w nadchodzącym tygodniu. Na boisko powróci Wes Welker, a zawieszenia Josha Gordona na pewno zostanie skrócone. Osoby grające w ligach fantasy powinny bacznie obserwować rozwój tej sprawy.
Piątek: Dotychczasowe przepisy obowiązujące w NFL trochę przypominają polskie prawo. Za posiadanie grama marihuany można dostać większy wyrok niż za pobicie. Moim zdaniem liga wcześniej czy później musiałaby się ugiąć i podwyższyć próg tolerancji odnośnie marihuany. Tego typu działanie pociągnie za sobą inne „polepszacze”, których ilość zmniejszy się na liście PED.
Tłuczek: I tak i nie. Jeżeli chodzi o podwyższony próg tolerancji przy zażywaniu marihuany, jest to plus. W Kolorado i Waszyngtonie konopie są taką samą używką jak alkohol, dlatego dobrze że liga idzie z duchem prawa. Jeżeli chodzi o sybstancje usuwane z listy PED, nie sądzę żeby to był dobry pomysł. Futbol jest kochany dlatego, że jest sportem, że przeciętny człowiek może dążyć do tego, by być tak wysportowanym jak jego idole. Jeżeli zaczną oni wykorzystywać coraz to nowe substancje, robiąc z siebie cyborgi, NFL straci na zainteresowaniu, stając się kolejnym show niczym WWE.
Gutka: Znów za późna decyzja ligi. Oczywiście jednak potrzebna i lepiej późno, niż wcale. Ciekaw jestem tylko, czy prawo zadziała wstecz i tacy futboliści jak Josh Gordon wrócą na boiska. Podobno to całkiem możliwe, choć wcześniej miało ich to nie dotyczyć. Interesującą kwestią będzie też to, czy HGH (hormon wzrostu) zostanie zalegalizowany w NFL. Bardzo może to pomóc rekonwelescentom, bo nauczyliśmy się już na przykładach takich jak RGIII czy Derrick Rose w NBA, że zerwane ACL to jednak kontuzja ponad roczna (Adrian Peterson to wyjątek). Jeśli chodzi o marihuanę, to połowa graczy ligi przyznała się w anonimowym badaniu, że popala, więc liga musiała się ugiąć pod presją opinii futbolistów i kibiców. Cytując jednego z polityków: „tej siły już nie powstrzymacie”. W końcu władze poszły po rozum do głowy i uznały, że „trawka” to jednak nie aż tak straszne przestępstwo, by karać zawieszeniem na 16 meczów.
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
Dobrze tak mu nikt normalny nie bije kobiet ale u czarnych to praktycznie jest w naturze
Niestety najbardziej na tym straci sama żona. Jej mąż zarabiał miliony. Zresztą ona sama teraz już wypowiedziała się publicznie, że się kochają i aby media nie wtrącały się w ich życie. Życie prywatne to prywatne. Zanim NFL wyciągnie takie konsekwencje winni porozmawiać z żoną. Co ona o tym myśli.
A co niby miała powiedzieć jego żona? W większości przypadków gdy zachodzi tzw. przemoc domowa, kobiety milczą albo udają, że nic się nie stało po to aby nie dostać kolejny raz, więc to, że powiedziała iż się kochają i jest wszystko dobrze to wcale nie musi oznaczać że faktycznie tak jest.
Nie była to przemoc domowa, ale windowa 😉 Ale mi chodzi o co innego. Kto na tym straci, że go wyrzucili z drużyny ? Dlatego żona nie milczy, ale wyraźnie się wypowiedziała, aby media i inni nie wtrącali się do ich małżeństwa. Przecież i tak będą razem, a rocznie stracą kilka lub kilkanaście milionów dolarów.
A jak się przyjrzeć temu filmowi to ona raczej nie wyglądała na potulną zahukaną, prześladowaną żonę. To ona pierwsza skoczyła do niego, a on nie wytrzymał i walnął. Nie usprawiedliwiam przemocy, ale to nie wygląda na tzw.przemoc domową. Jako prawnik mam do czynienia z taką przemocą. Kobieta jest zahukana, bojaźliwa, zgadza się na wszystko, taka bita, prześladowana myszka. Ta na taką nie wyglądała.