Poniedziałek po raz kolejny zawitał na naszych kalendarzach, czas na „Trzy pytania”. Zapraszamy.
1. Atlanta Falcons w Hard Knocks. Jak oceniasz wybór włodarzy stacji HBO?
Michał Gutka: Bardzo fajna drużyna. Rok temu kontuzje sprawiły, że osiągnęli bardzo słaby bilans, ale Sokoły do kandydat, by zgodnie ze swoim hasłem „Rise Up!” powstać z martwych i zagrać znów w playoffach. Widzowie zobaczą niewyparzony język Roddy’ego White’a, a także dowiedzą się, że można być jeszcze nudniejszym rozgrywającym w NFL niż Andy Dalton, gdy Matt Ryan będzie miał coś do powiedzenia. Szkoda, że Sean Weatherspoon jest kontuzjowany, to barwna postać.
Paweł Śmiałek: Osobiście pozytywnie oceniam wybór Falcons do Hard Knocks. Właściciel zespołu Arthur Blank bardzo nalegał, aby HBO wybrało właśnie jego drużynę, gdyż w Atlancie powstaje nowy stadion, który w przyszłości ma gościć Super Bowl. Być może Falcons nie mają wielu zawodników którzy wzbudzają duże zainteresowanie w USA, ale na pewno jest to solidny zespół, który w tym roku będzie chciał wygrać dywizję NFC South.
Dariusz Ankiewicz: Bardzo dobry wybór. Falcons to ciekawy team i na pewno będzie co oglądać tym bardziej, że w tym sezonie wróżę im dobry wynik.
2. Karierę zakończył Vince Young, były wybór nr 3 z Draftu 2006. Czy wg Ciebie miał jeszcze przyszłość w NFL? Za co zapamiętasz dawnego QB m.in. Titans?
Gutka: Jeśli chodzi o NFL, to zapamiętam Younga ze zwycięskiego drive’u w meczu z Cardinals w sezonie 2009. Wtedy fani Titans mogli poczuć, że to jest ich człowiek na lata. Poza tym udany debiutancki sezon 2008. W NCAA oczywiście Rose Bowl, po ktróym Ameryka długo podnosiła szczęki z podłogi. Co do przyszłości – uważam, że nie miał już w tej chwili żadnej.
Śmiałek: Vince Young już od dawna nie miał szans na karierę w NFL. Poza kilkoma dobrymi meczami w NFL nic dobrego nie pokazał, dlatego moim zdaniem można uznać wybór Titans za bardzo nieudany. Osobiście najbardziej zapamiętam Younga z gry w NCAA, gdzie poprowadził Texas Longhorns do historycznych sukcesów.
Ankiewicz: Vince Young juz dawno nie miał szans na powrót na pozycję startera w NFL, więc to dobra decyzja. Szczerze mówiąc nie pamiętam zbyt wielu dobrych spotkań w jego wykonaniu. Najbardziej chyba jednak Rose Bowl i to tyle.
3. Johnny Manziel został odizolowany od mediów podczas minicampu, a większą część snapów z pierwszą drużyną cały czas dostaje Brian Hoyer. Co sądzisz o sytuacji w Cleveland wokół Johnny’ego „Football”?
Gutka: Browns obchodzą się ze swoim nowym QB jak z jajkiem, ale to akurat dobrze. Manziel mógłby palnąć jeszcze coś głupiego, szczególnie w sytuacji, gdy to Hoyer gra więcej na treningach. Wtedy ciągnięty za język przez dziennikarzy mógłby przesadzić, a wiemy, że do najskromniejszych Manziel nie należy. Jeśli chodzi właśnie o ilość gry, to ja bym się nie obawiał. Manziel zagra w Week 1.
Śmiałek: Bardzo nie podoba mi się, jak Browns postępują z Manzielem. Jeżeli chcą go w ten sposób kontrolować, to Manziel traci wartość marketingową, która dla klubu powinna być równie ważna. Obecnie wydaje mi się, że to Hoyer będzie starterem w pierwszym tygodniu rozgrywek. Jest szanowany przez kibiców i sztab szkoleniowy. Poza tym Manziel na pewno potrzebuje jeszcze trochę czasu na odnalezienie się w nowej ofensywie. Jednak nie ulega wątpliwości, że w nadchodzącym sezonie Manziel zostanie wreszcie starterem.
Ankiewicz: Manziel na niewyparzony język i wszyscy o tym doskonale wiedzą, dlatego włodarze klubu odsuwają go od mediów. Żadne drużyna nie potrzebuje wewnątrzdrużynowego konfliktu w szatni, który przeszkadzałby w realizacji swoich celów. Jeśli chodzi o ilośc czasu, jaką spędza na boisku to nie szukałbym tu drugiego dna. Z racji tego, że w klubie jest on dalej drugim QB, dostaje mniej czasu na grę, jednak mino wszystko to on moim zdaniem wyjdzie na boisko jak starter w pierwszym tygodniu rozgrywek.
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019