Po raz kolejny zapraszamy was do lektury naszych odpowiedzi na trzy pytania dotyczące kwestii z minionego tygodnia. Dziś na tapetę bierzemy ruch transferowy, zmianę w przepisach i naszego ukochanego Johnny’ego Football.
1. W najgłośniejszym ruchu transferowym ostatniego tygodnia CB Brandon Flowers zasilił szeregi San Diego Chargers. Jak oceniasz ten ruch popularnych Bolts?
Kuba Tłuczek: Pozyskanie Flowersa to dobry ruch Chargers. Flowers od lat utrzymuje liczbę combined tackles na poziomie 60. W San Diego dobry defensive back zawsze się przyda, szczególnie, że w tamtym roku byli dopiero 23. defensywą w lidze.
Michał Gutka: Flowers z pewnością jest jednym z najlepszych CB w lidze. Chargers dali mu jednak krótką, roczną umowę, a wg mnie powinni bardziej postarać się o zatrzymanie go u siebie na dłużej. Myślę jednak, że po bardzo udanym sezonie, jaki niewątpiliwie Flowers zaliczy w Kalifornii czeka na niego dłuższa umowa. Chargers od lat potrzebowali prawdziwego lidera na tej pozycji i chyba w końcu na takiego trafili.
Dariusz Ankiewicz: Flowers to jeden z lepszych CB w lidze, który na pewno przyda się ekipie z San Diego. Pozyskanie go przez Bolts to zdecydowanie bardzo dobre posunięcie. Martwi mnie tylko ten krótki kontrakt, jednak sądzę, że po sezonie obie zainteresowane strony podpiszą coś na dłużej.
Paweł Śmiałek: Świetny ruch Chargers. Po wyborze Verretta w pierwszej rundzie San Diego wciąż potrzebowało wzmocnienia w secondary i trudno sobie wyobrazić lepsze rozwiązanie niż zatrudnienie Flowersa, który będzie zarabiał mniej niż pierwszoroczniak z TCU! Jednak czy to pozwoli zatrzymać ofensywę Broncos, z którą Chargers będą musieli się zmierzyć dwukrotnie? Wątpliwe.
2. W CFL od tego sezonu sędziowie będą mogli obejrzeć powtórkę pass interference i cofnąć swoją decyzję. Powtórki będzie mogł zażądać także trener. W NFL władze ciągle zwlekają z podjęciem takiej decyzji. Czy według Ciebie USA powinny pójść drogą Kanady i wprowadzić ten przepis?
Tłuczek: Oczywiście. Kanadyjczycy pierwsi wpadli na to, żeby skończyć z wypaczaniem wyników spotkań poprzez złe decyzje sędziów ws. pass interference. Władze NFL powinny wziąć przykład z północnych sąsiadów.
Gutka: Jedni powiedzią: „Nie, bo to kolejne powtórki, a mecze się wydłużą”, a ja mówię zdecydowane „Tak”. Im szybciej NFL pójdzie drogą CFL, tym lepiej. Problemem jest jednak to, że prawie każdy sędzia interpretuje PI w subiektywny sposób, szczególnie gdy mówimy o sytuacjach na granicy przepisów.
Ankiewicz: Oczywiście, że władze NFL powinny pójść krok dalej i wprowadzić taką możliwość. Czas najwyższy skończyć z wypaczaniem wyników i w jak największym stopniu zniwelować taką możliwość poprzez złe decyzje sędziów.
Śmiałek: Nie jest to dobre rozwiązanie z kilku powodów. Po pierwsze już teraz powtórki zajmują wiele czasu i spotkania trwają ponad trzy godziny. Po drugie PI to wyłącznie subiektywna decyzja każdego sędziego, więc możemy mieć wiele sytuacji, gdzie ta sama akcja będzie interpretowana zupełnie inaczej. Znacznie lepszy pomysłem jest implementacji przepisu z NCAA, gdzie za każde PI jest maksymalnie 15 jardów kary.
3. Johnny Football po raz n-ty wraca w naszych pytaniach. Emmitt Smith powiedział, że Johnny Manziel „prowadzi swoją karierę w taki sposób, że będzie ona pewnie dość krótka”, z kolei włodarze Browns kazali swojemu nowemu QB przystopować z używaniem serwisów społecznościowych, w szczególności Twittera. Zgadzasz się z takimi słowami legendy Cowboys?
Tłuczek: Nie sposób nie zgodzić się z legendą lat 90-tych. Manziel, jeżeli chce coś osiągnąć w swojej karierze, musi skupić się przede wszystkim na grze. Popularność można wyrobić sobie w inny, trwalszy sposób. Mianowicie wygrywając mecze.
Gutka: Pełna zgoda. Imprezy z Ekipą z New Jersey, chwalenie się kolejnymi pijackimi wypadami na Twitterze i tym podobne raczej nie rokują dobrze na przyszłość. Sam Manziel twierdzi, że wyznaje zasadę „Work hard, play hard” i mimo hucznych imprez nie zawali treningów. Browns wolą jednak dmuchać na zimne i świadczy o tym jeszcze to, że już zastanawiają się nad przedłużeniem umowy z Brianem Hoyerem.
Ankiewicz: Trudno nie zgodzić się z takim stwierdzeniem patrząc na to w jaki sposób Manziel spędza swój wolny czas. Ciągłe grubo zakrapiane imprezy nie wróżą dobrze. Manziel powinien skupić się na grze i walce o pozycję startera w Browns i w jakiś sposób zmienić swoje podejście do portali społecznościowych na których poza zdjęciami z ciągłych imprez mógłby wrzucić coś co przysporzyłoby mu jeszcze więcej fanów.
Śmiałek: Browns powinni wiedzieć na kogo się decydują wybierając Manziela w pierwszej rundzie i ciągłe narzekania w mediach ze strony sztabu szkoleniowego w mediach na Manziela są bezcelowe. Znacznie lepsze byłoby rozwiązanie problemu wewnątrz drużyny. Mamy offseason, więc nie powinniśmy tak poważnie interpretować zachowania Manziela. Chyba nikt się nie spodziewał, że będzie to kolejny Peyton Manning pod względem zachowania poza boiskiem. Jednak należy się zgodzić z opinią Emmita, gdyż jeszcze żaden zawodnik na poyzcji QB w NFL nie zrobił kariery nie wkładając w to dużej pracy.
A czy Ty zgadzasz się z naszymi opiniami? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
A co z lynchem?