Przed nami trzecia kolejka Topligi, ale zanim zaczniemy się nią emocjonować, to zapraszamy na małe zestawienie po drugim weekendzie z najwyższą klasą rozgrywkową w naszym kraju!
Najlepszy zespół
Dariusz Ankiewicz: Seahawks Gdynia. Trzykrotny Mistrz Polski pokazał, że nigdy nie należy lekceważyć serca mistrza, bo jest ono zdolne do wielkich rzeczy. Nie oszukujmy się, ale pewnie większość futbolowego środowiska spodziewało się, że Panthers – podobnie jak rok temu – dość zdecydowanie pokonają Seahawks i przejdą przez sezon regularny bez żadnej porażki. Jednak podopieczni Macieja Cetnerowskiego pokazali, że również i w tym sezonie należy się z nimi liczyć.
Kuba Kaczmarek: Po dwóch kolejkach bezapelacyjnie w szczytowej formie są aktualni Mistrzowie Polski, Seahawks Gdynia. Topligowy kalendarz nie oszczędził ich już na początku sezonu i pomimo tak wymagających przeciwników (Lowlanders Białystok, Panthers Wrocław) zdołali zanotować dwie wygrane, z czego jedną – chyba najważniejszą, z punktu widzenia kibica – w rewanżowym meczu za zeszłoroczny SuperFinał. Tym samym udowodnili, że ich mistrzostwo nie było przypadkiem, czy spowodowane gorszym dniem ekipy z Wrocławia. Pomimo, że był to brzydki mecz (sporo kar i mało efektownych akcji) taka wygrana, w ostatniej sekundzie spotkania, potężnie buduje morale w drużynie. Patrząc na pozostałe mecze sezonu regularnego, te dwie wygrane niemal gwarantują miejsce w TOP 3 przed fazą playoff.
Tomasz Gajewski (kibic): Najbardziej zaimponowali mi Lowlanders, a to głównie z tego względu, że grają dopiero drugi rok w lidze, a już, bez najmniejszych problemów, wygrywają z tak utytułowanymi Warsaw Eagles, czy prowadzą równorzędny pojedynek z podwójnymi mistrzami Polski – Seahawks Gdynia. Brawo!
Najgorszy zespół
Dariusz Ankiewicz: Warsaw Sharks. Po tym jak w pierwszym tygodniu rozgrywek PLFA drużyna Sharks dość zdecydowanie pokonała Kozły Poznań wiele osób mówiło, że to zupełnie inna drużyna niż roku temu, która rzeczywiście może powalczyć o to czwarte miejsce w playoffach. Jednak już ostatni mecz z Husarią Szczecin pokazał, że Sharks mają jeszcze sporo do nadrobienia, jeśli myślą o playoffach. Wąski skład, który na dodatek w Szczecinie jeszcze bardziej się zmniejszył, na pewno nie pomoże stołecznej ekipie w tym sezonie w Toplidze.
Kuba Kaczmarek: Po pierwszym weekendzie i imponującym zwycięstwie, Sharks, podnieśli sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Mecz z Husarią miał dać odpowiedź na pytanie, czy w tym roku Rekiny nareszcie wyjdą z dolnej części tabeli i zaczną mieszać w jej pierwszej połówce. Niestety, kilka kontuzji podczas meczu i praktycznie ‚za darmo’ oddali pole szczecińskiej drużynie. Szkoda, bo teraz znów cofną się do punktu, który zwiemy „udowodnienie swojej wartości”.
Tomasz Gajewski: Biorąc pod uwagę jedynie drugą kolejkę, to wymienię tutaj zarówno Panthers, jak i Seahawks. Oczywiście, wszyscy wiemy, jakim składem i potencjałem dysponują obie ekipy, ale ilość kar, flag i błędów strasznie mnie odepchnęły od tego spotkania. Takim klubom, takie mecze nie powinny się przytrafiać.
Największa niespodzianka
Dariusz Ankiewicz: Wygrana Lowlanders Białystok. Ludzie z Nizin dość nieoczekiwanie pokonali w ostatnim meczu drużynę Warsaw Eagles sprawiając pierwszą niespodziankę w tym sezonie (a przynajmniej w moich oczach). Lowlanders wyglądali bardzo dobrze w ofensywnie jak i defensywnie i zdecydowanie zasłużyli na wygraną w tym meczu.
Kuba Kaczmarek: Z tego względu, że nie chciałbym się powtarzać, bo moje rozczarowanie dotyczy głównie słabej postawy Sharks i Eagles, to nieco przeinaczę kategorię w moje pozytywne zaskoczenie. A niewątpliwie był nim pojedynek gigantów, który nareszcie spełnił oczekiwania. Fakt, ilość flag i błędów po obu stronach mogą wręcz razić, ale ostatecznie – dla przeciętnego kibica – dostaliśmy niezły zastrzyk emocji, a wynik wahał się do ostatnich sekund. Bardziej chłodne głowy i śmiało mogłoby być one wizytówką PLFA w Europie.
Tomasz Gajewski: Szczerze zaskoczony byłem postawą Warsaw Sharks. Wydawało mi się, że po takim pokazie siły w meczu z Kozłami, mecz z Husarią będzie choć odrobinę bardziej wyrównany. A tak? Kompletnie bezduszny mecz i spokojna wygrana Husarii. Choć, oczywiście można tutaj zwalać winę na kontuzje, ale poddanie meczu, z tego powodu, nie przystoi takiej drużynie. Żałuję…
Największe rozczarowanie
Dariusz Ankiewicz: Skoro wygrana Lowlanders to moja niespodzianka minionego tygodnia, to w tym miejscu nie może zabraknąć drużyny Warsaw Eagles, która sprawiła największe rozczarowanie. Niewielu przed drugim tygodniem rozgrywek spodziewało się, że Orły przegrają w Białymstoku, a tym bardziej nie wielu przypuszczałoby, że Eagles będą mieli problemy z rejestracją pozyskanych w trakcie offseasonu zawodników – co według wielu przyczyniło się do ich tak słabego występu.
Kuba Kaczmarek: Tak łatwa przegrana Eagles z Lowlanders. Przed spotkaniem nastawiałem się na podobne widowisko z udziałem białostoczan co przed dwoma tygodniami, a wyszło… jak zawsze. Pierwsza kwarta była jeszcze obiecująca (Eagles prowadzili 6-0), ale druga pozbawiła mnie jakichkolwiek złudzeń. Mając jeszcze na uwadze, że warszawianie mieli dodatkowy tydzień na przygotowania, to ich inauguracja była daleka od zapowiadanej. Mam szczerą nadzieję, że po weekendzie odpukam te wszystkie złe słowa.
Tomasz Gajewski: Tutaj przyczepię się do jednej z decyzji sędziów w najważniejszym spotkaniu minionego weekendu. W mojej ocenie, odgwizdanie Defensive Pass Interference w końcówce meczu Panthers – Seahawks, było kompletnie bezpodstawne. Dla mnie decyzja błędna, która zaważyła o końcowym wyniku.
Życzenie na następny tydzień
Dariusz Ankiewicz: Jako zawodnik Husarii Szczecin życzyłbym sobie na ten weekend wygranej w Warszawie z Eagles. Jednak patrząc już tak bardziej obiektywnie, chciałbym, by w nadchodząca kolejka Topligowych rozgrywek przyciągnęła na trybuny więcej kibiców niż to miało miejsce ostatnio (liczba widzów sięgała zaledwie ok. 700)
Kuba Kaczmarek: Aby Eagles zaświecili dawnym blaskiem chwały, Kozły pokazały rogi rozpędzonym Lowlanders, a Panthers nie mieli tak łatwo z warszawskimi Rekinami. No i oczywiście o połowę mniej flag niż w przed tygodniowym szlagierze 🙂
Tomasz Gajewski: Chciałbym, żeby Lowlanders utrzymali formę sprzed dwóch tygodni i udowodnili, że udział w tegorocznym SuperFinale, to nie jedynie marzenia. Poza tym, aby Panthers i Seahawks grali z bardziej „chłodnymi” głowami i byli przykładem spokojniejszej, czystszej gry.
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
Pingback: horse back riding
Pingback: linhkienxe.vn
Pingback: pharmacokinetic properties
Pingback: pharmacokinetic studies in mice
Pingback: lead generation marketing in canada
Pingback: Teen Chat
Pingback: PK programs
Pingback: bitcoin hosting
Pingback: gvk bio company information
Pingback: GVK Biosciences
Pingback: International Moving Company
Pingback: rampa dla psa
Pingback: poœrednictwo pracy ukraina
Pingback: album na zdjêcia z komunii
Pingback: poradnie psychologiczno-pedagogiczne ³ódŸ
Pingback: wózki dzieciêce
Pingback: Gvk bio Hyderabad news
Pingback: GVK biosciences
Pingback: po system
Pingback: inflammatory pain models
Pingback: Digital Marketeers in Canada
Pingback: daftar di sini situs judi qq gabung di sini situs judi online daftar poker qq
Pingback: poker online
Pingback: rzutki dart
Pingback: sofy dla dzieci
Pingback: Situs Judi Online Terpercaya Di Indonesia
Pingback: agen judi online sasaqq
Pingback: http://www.food2door.pl
Pingback: Bildemontering
Pingback: CBD