Żegnamy rok 2015 i witamy nowy – oby jeszcze lepszy – 2016. Jak zapamiętamy minione 12 miesięcy?
Cóż to był za rok! Najpierw niewiarygodne Super Bowl, które wprawiło w ekstazę kibiców New England Patriots, a fanów Seahawks w głębokie rozczarowanie. Następnie Draft wyłonił nam przyszłe gwiazdy ligi, a pojedynek pomiędzy Winstonem i Mariotą będzie prześladował ich chyba do końca kariery. W międzyczasie w naszej rodzimej PLFA Seahawks Gdynia sięgnęli po historyczne, drugie z rzędu Mistrzostwo Polski pokonując wcześniej niepokonanych Panthers Wrocław. Za NFL długo nie tęskniliśmy, bo już w okresie wakacyjnym o angaż w Minnesota Vikings walczył Babatunde Aiyegbusi i chyba po raz pierwszy wszyscy polscy kibice oglądali przedsezonowe zmagania tej ekipy. Niestety… nie udało się, ale w lidze emocji było nie mało – prawie perfekcyjni Panthers oraz jeden z największych powrotów w historii NFL, czyli Eric Berry z powrotem na boisku. Oj, tak. Działo się!
Szczęśliwy koniec smutnej historii
Ze wszystkich pozytywnych wydarzeń nie da się ukryć, że najjaśniejszym i najbardziej budującym był powrót Erica Berry’ego po ciężkiej walce z rakiem. Kiedy w grudniu 2014 roku ogłosił na specjalnej konferencji prasowej, że wykryto u niego chłoniaka cały futbolowy świat zamarł z niedowierzania. Z całego świata napływały wiadomości o pełnym wsparciu dla zawodnika, który przechodził kolejne chemioterapie, ale nawet nie dawał po sobie o tym poznać tryskając niespotykanym optymizmem.
„Na początku byłem w szoku, kiedy dowiedziałem się o diagnozie i nawet nie dopuszczałem do siebie myśli, że mogę przegapić mecz, ale rozumiem, że teraz muszę skupić się na nowym przeciwniku. Mam wielkie zaufanie do lekarzy i ich planu, jaki mają zamiar wdrożyć, aby wygrać tę walkę. Wierzę, że jestem w rękach Boga i jestem pełen optymizmu. Wiem, że moi trenerzy i koledzy z drużyny będą trzymać dla mnie miejsce do końca sezonu i dopóki będę miał ponowną szansę na wybiegnięcie z tunelu w Arrowhead. Jestem bardzo wdzięczny za bycie częścią tej organizacji i grę przed najlepszymi fanami w NFL. Wrócę!”
Jak obiecał, tak zrobił. Zaledwie po siedmiu miesiącach wrócił do treningów, a w Kansas City został przywitany jak prawdziwy bohater.
http://https://www.youtube.com/watch?v=6hw7xXi8XJc
Dziś, równo rok po swojej diagnozie może cieszyć się z czwartego w karierze powołania do Pro Bowl, jak również awansu do playoffs swojej drużyny, w której pełni jedną z ważniejszych ról. Berry to serce i dusza drużyny, bez którego trudno porządnie funkcjonować. Dzięki jego przywódczej sile i prawdziwemu optymizmowi Chiefs od dziewięciu meczów nie zaznali porażki i kto wie jak daleko zajdą w postseason… Stay strong Eric! Stay strong Kansas City!
Oakland wybudzone ze snu
Przez ostatnie tygodnie w głowie kibiców Raiders, ale i też innych drużyn w głowie tliły się tylko dwa słowa – Charles Woodson. Po fenomenalnym sezonie, podczas którego wielu wieszczyło 39-latkowi jeszcze kolejny rok gry, jedna z legend ligi i zespołu z Oakland postanowiła odejść na zasłużoną emeryturę. Nie da się ukryć, że każdy z nas odwlekał ten moment jak tylko mógł i nie dopuszzczał do siebie takiej myśli. Ale z drugiej strony, kiedy, jak nie teraz? Czy nie warto odejść w prawdziwej glorii i chwale? Nikt nie może zagwarantować, że zawodnik z takim doświadczeniem na karku, a tym samym wyczerpanym organizmem zagra kolejny sezon na podobnym poziomie. Fakt, chcielibyśmy tego, ale rzeczywistość jest inna… Okrutna. Odchodzi kochany i uwielbiany – lepszego końca nie mógł sobie wymarzyć.
For one last time, Charles Woodson took the field at the Black Hole. #SDvsOAK https://t.co/bS3g7XfKcl
— NFL (@NFL) grudzień 25, 2015
Tu cofam się do czasów offseason i przedsezonowego Draftu, który całkowicie podyktowany był wyborom 1 i 2, czyli Jameis Winston oraz Marcus Mariota. Do ostatnich minut próbowano przewidzieć który z zawodników będzie dzierżył w rękach zaszczyt pierwszego numeru i ostatecznie wyszło na tego pierwszego. Dziś obaj Panowie to główni rozgrywający swoich drużyn – kolejno Tampa Bay Buccanners oraz Tennessee Titans – i choć było o nich dość cicho w tym sezonie, to jednak stanęli na wysokości zadania. Statystycznie lepszym okazał się Mariota (17. miejsce w rankingu, 61.0 QBR), choć Winston znajduje się tylko o trzy oczka niżej w zestawieniu tegorocznych rozgrywających (60.6 QBR). Mimo wszystko okazali się jednymi z lepszych pierwszoroczniaków na swojej pozycji w historii ligi i kto wie, jak daleko zajdzie ich kariera… Może to właśnie dzięki nim obie ekipy, które ciągnęły się przez ostatnie lata w ogonach tabeli, wkrótce zaczną liczyć się w walce o najwyższe cele? Szczerze im tego życzę!
Prawie perfekcyjni, prawie historyczni
Prawie – jakże niewielki, a jednak znaczący przedrostek, który został dopisany do historii Carolina Panthers, którzy byli zaledwie dwie kolejki od wymarzonego bilansu 16-0. Pomimo, że niewielu spodziewało się po wygranej nad New York Giants, że Atlanta Falcons będzie w stanie zagrozić osiągnięciu Cama Newtona, to jednak dumnie i skutecznie postawili się „Goliatowi”, który poległ jakże boleśnie i niewinnie. Mimo jednak tak wspaniałego bilansu wielu zastanawia się, czy aby na pewno Panthers to najsilniejsza drużyna w lidze? Może mieli po prostu szczęście do niezbyt wymagającego kalendarza, który niósł ich zwycięstwa, a jednocześnie morale. Jakkolwiek by nie było Panthers tę szansę wykorzystali, a ich grę oglądało się z ogromną przyjemnością (podobnie jak cieszynki Cama Newtona), a Cam Newton to najrozsądniejszy kandydat na nagrodę MVP całego sezonu. Jak będzie…?
Ta ostatnia akcja…
Tegoroczne Super Bowl XLIX, to chyba jedno z najlepszych jakie do tej pory można było oglądać i zostanie w naszej pamięci na długie, długie lata (ja do dziś czuję się jakby to było wczoraj). Radość i wzruszenie pomieszane ze smutkiem – tak można by opisać emocje jakie towarzyszyły fanom Patriots – choć myślę, że i reszcie kibiców NFL też – na koniec tego spotkania. Po takim meczu na usta cisną się tylko jedne słowa: WHAT. A. GAME! Po zeszłorocznej porażce obie ekipy zaszczyciły nas niewiarygodnie rewelacyjnym spotkaniem i zakończyły ten sezon najlepiej jak tylko mogły. MVP powędrowało w ręce Toma Brady’ego, ale bohaterów w tym meczu mieliśmy o wiele więcej. Chris Matthews – człowiek widmo, którego teraz wszyscy bardzo dobrze znają, Julian Edelman – zawodnik, który dzięki ciężkiej pracy doszedł do takiej perfekcji i był jednym z filarów mistrzowskiej drużyny, Malcolm Butler – autor najważniejszego INT w historii New England Patriots i tak by można wymieniać bez końca. Jednak mimo wszystko ten mecz dla Toma Brady’ego był wyjątkowy pod wieloma względami. Przede wszystkim wygrał swoje czwarte Super Bowl w karierze. Co więcej, podawał w tym meczu na cztery przyłożenia i tym samym poprawił wyczyn swojego idola Joe Montany, który w meczach finałowych zaliczył 12 podań na TD, a teraz Brady ma na swoim koncie 14.
Jeszcze nie teraz…
Było blisko, bardzo blisko, jednak wciąż za daleko by móc spełnić największe marzenie, czyli angaż polaka (wychowanego przez naszą ligę, na naszych boiskach) w najbogatszej lidze na świecie. Mimo to Babatunde Aiyegbusi na zawsze zapisał się w naszych kartach historii, jako ten, który był zaledwie kilka dni od chociażby practice squad amerykańskiej drużyny. Od czerwca do sierpnia cały polski futbolowy świat stanął w miejscu i nie było portalu, czy gazety, która nie pisałaby o naszym ‚rodzynku’ w Minnesocie Vikings. Trenował z najlepszymi, grał przeciwko najlepszym, ale jednak Ameryka zweryfikowała jego błędy i umiejętności, na które zbyt późno, by nad nimi popracować. Szkoda. To prawda, choć pokazuje nam, że wszystko jest możliwe. Wystarczy marzyć i uparcie dążyć do upragnionego celu, bo choć dzieli nas Ocean, to marzenia granic nie znają.
Futbolowy Orzeł Biały
Reprezentacja Polski w futbolu amerykańskim w tym roku przeszła gruntowną zmianę. Nowy trener, nowy sztab, nowe stroje, nowe plany… wszystko NOWE. Projekt Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego wkracza na nowy poziom – poziom europejski. W maju br. zakończono współpracę z dotychczasowym selekcjonerem Maciejem Cetnerowskim, a jego funkcję przejął jeden z najlepszych szkoleniowców na naszym kontynencie – Bradley Arbon. Od 2006 roku związany z reprezentacją Niemiec, będąc koordynatorem jej ofensywy – najlepszej i najbardziej utytułowanej w Europie. Największym jego osiągnięciem jest dwukrotne (!) doprowadzenie Niemców do Mistrzostwa Europy (2010 i 2014 rok). To piękny dowód na to, jak duży postęp uczynił nasz polski futbol i jak rozpoznawalną marką za granicą staje się PLFA.
W tym roku celem była wygrana z reprezentacją Czech w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2018. Egzamin dojrzałości i sprawdzian umiejętności dał nam do zrozumienia, że pomimo dobrego kierunku i ogromnych możliwości, na boisku, nadal brakuje nam do europejskiej czołówki, choć jak wszyscy pamiętamy byliśmy blisko sprawienia niespodzianki…
– Skład trenerski wykonał kawał świetnej roboty i imponujące jest to, co zrobił z naszymi chłopakami. Na pewno, to co będzie się działo z polskim futbolem w najbliższych latach jest godne uwagi, bo ta reprezentacja będzie się naprawdę szybko rozwijała. – mówił po meczu Babatunde Aiyegbusi, dla którego był to prawdopodobnie ostatni mecz w barwach reprezentacji, jak i futbolu amerykańskim.
Z takimi nadziejami czekamy na kolejne mecze naszej reprezentacji, które zostaną rozegrane w przyszłym roku. Ostatnim przed najważniejszą imprezą w naszym kraju po EURO 2012, czyli The World Games. Sztab trenerski, jak i cała drużyna mają przed sobą sporo pracy, bo kibice będą mieli jeszcze większe oczekiwania niż w mijającym roku.
Historyczni Seahawks!
11 lipca drużyna Seahawks Gdynia obroniła tytuł Mistrza Polski i tym samym wpisała się grubymi literami w historii Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Seahawks po tym jak w sezonie regularnym wygrali 10 spotkań i dość wyraźnie przegrali 2 z Panthers Wrocław trafili do jubileuszowego X SuperFinału rozgrywanego we Wrocławiu, w którym drugi rok z rzędu spotkali się z… pogromcami z sezonu regularnego drużyną Panthers. Ekipa Macieja Cetnerowskiego dokonała wydawało się niemożliwego i po zaciętym pojedynku przy 14 tysięcznej widowni wygrała 28:21 z wrocławską drużyną i tym samym stała się pierwszą w historii PLFA drużyną, której udało się obronić Mistrzostwo Polski. Dodatkowo w ostatnich czterech latach, Seahawks aż trzykrotnie stawali na najwyższym stopniu podium, co również nigdy wcześniej nie udało się nikomu.
A Wy co najbardziej zapamiętacie z tego roku? 🙂
Podsumowanie przygotowali: Kuba Kaczmarek i Dariusz Ankiewicz
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
Pingback: genshilabs.com
Pingback: top steroids
Pingback: Drug Metabolism
Pingback: Teen Chat
Pingback: Outsourcing PK Studies
Pingback: Windows
Pingback: 24hrdental.net
Pingback: cpanel hosting
Pingback: Preclinical DMPK
Pingback: wiki.videowith.jp
Pingback: FREE online home evaluation
Pingback: unicc account
Pingback: New Pokies & the best offers for online casinos in NZ
Pingback: GVK BIO
Pingback: stomatolog pabianice
Pingback: rcp
Pingback: GVK Bio
Pingback: 3d wall panels
Pingback: International Moving Companies
Pingback: electronic purchase order system
Pingback: nj dryer vent cleaning
Pingback: Digital Marketing Works in Canada
Pingback: daftar di sini situs judi qq gabung di sini situs judi online daftar poker qq
Pingback: agen poker
Pingback: pletak
Pingback: usg dzieci kraków