Scouting Combine to okropnie niewdzięczny czas dla zawodników starających się o jak najwyższe rozstawienie w nadchodzącym Drafcie. Jednym może utorować autostradę do wielkich pieniędzy i pierwszych okładek gazet, a drugim przystopować karierę na lata lub nawet nie pozwolić jej zacząć. Dyspozycja dnia oraz pierwsze wrażenie decydują kto wart jest wielkich kontraktów, a kto jedynie powącha zawodowego futbolu.

W poprzednim tekście, otwierającym temat trwającego już Scouting Combine, zwracałem uwagę na zawodników, którzy, dzięki dobrym wynikom w poszczególnych konkurencjach praktycznych, jak i teoretycznych, znacznie wywindowali swoje notowania wśród obecnych skautów. W tym roku również nie brakuje prospektów, którzy wzbudzają wątpliwości wśród przedstawicieli poszczególnych klubów, a co za tym idzie, muszą postarać się o jak najlepsze wyniki, aby liczyć na wysoki numer w Drafcie. O to kilkudziesięciu rekrutów na których warto zwrócić uwagę:

Cardale Jones, QB, Ohio State

Rozgrywający Ohio State o mały krok nie przystąpił do Draftu już rok temu, ale ostatecznie wycofał się ze swojej decyzji tłumacząc sobie, że musi nabrać jeszcze doświadczenia (wówczas startował tylko w 3 meczach NCAA). Już wtedy specjaliści stawiali go na wysokich pozycjach (pomimo takich nazwisk jak Winston i Mariota), więc w tym roku zapewne będzie bacznie obserwowany przez wszystkich skautów. W zeszłym sezonie rozegrał siedem pełnych meczów (stracił rolę pierwszego rozgrywającego na rzecz J.T. Barretta) i jedyne, czego nie musi nam udowadniać, to siły swojego ramienia i rewelacyjnej sylwetki. Najważniejsze dla jego przyszłości będą testy poza boiskowe, czyli rozmowy z poszczególnymi klubami, które będą patrzyły, czy jest wystarczająco mądry, bystry i dojrzały, aby uciągnąć ciężar NFL. Na boisku musi udowodnić swoją powtarzalność i dokładność w swoich zagraniach.

Shawn Oakman, DE, Baylor

Bohater internetowych memów, ale nimi na pewno nie dorobi się miejsca w NFL (choć sławy, kto wie…). Jeszcze rok temu nie mielibyśmy do niego żadnych wątpliwości – 11 sacków mogło zrobić wrażenie. Jednak jedyne 4.5 w tym roku wprowadza konsternację.. Czy jest powtarzalny? Czy odznacza się poprawną etyką pracy? Fizycznie niczego mu nie brakuje (aż straszy!), ale główne pytanie na jakie będą starali się wszyscy znaleźć odpowiedź, to, co z jego mentalnością? Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, to może zaatakować pierwszą, drugą rundę.

Ronnie Stanley, OT, Notre Dame

Ten zawodnik może wprowadzić spore zamieszanie. Na tej pozycji we wszystkich przewidywaniach przewodzi Laremy Tunsil i też jego typuje się z pierwszym numerem w Drafcie. Ronnie Stanley ma szansę odmienić ten stan rzeczy. Jedyną jego wadą, która działa na jego niekorzyść to technika, którą prezentuje. Nie ma wątpliwości, że to bardzo dobry zawodnik, ale musi wykazać znaczną poprawę w pracy swoich nóg i rąk – przedstawić się jako lepsze rozwiązanie od Tunsila (szczególnie, że ten ma za sobą kłopoty z prawem). Gdyby pokazał znaczną poprawę przy testach pozycyjnych i wykręcił tak dobre wyniki, w innych konkurencjach, jak oczekują tego wszyscy skauci, to Tennessee Titans będą mieli nad czym myśleć. W przeciwnym razie spadnie z TOP 5, a może i TOP 10.

Noah Spence, DE, Eastern Kentucky

To może być jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w tegorocznym Drafcie. Niestety, jego największym problemem może okazać się przeszłość, w której dwukrotnie wykryto u niego obecność nielegalnych substancji, co skutkowało zawieszeniami. Przez ten tydzień musi udowodnić, że te problemy już go nie dotyczą i nie ulegnie ponownie swojemu nałogowi. Dodatkowo musi wyróżniać się podczas testów pozycyjnych, aby udowodnić swoją wartość. Wybór Spence’a wiążę się z pewnym ryzykiem i tylko znakomite wyniki mogą pomóc mu w zdobyciu wysokiego miejsca.

Carson Wentz, QB, North Dakota State

Obecność tego zawodnika w tym zestawieniu może trochę dziwić, bo w końcu zdobył w zeszłym sezonie mistrzostwo FCS, ale właśnie… to tylko FCS. Jeśli chcesz być zauważony w tej dywizji, to mistrzostwo jest rzeczą niezbędną, a więc wygrane nad przeciwnikami na tym poziomie nie robią na nikim większego wrażenia. Scouting Combine to jego jedyna szansa na zaistnienie, a więc musi wyróżnić się spośród reszty rozgrywających w ćwiczeniach pozycyjnych (dokładność podań, zwinność, szybkość rzutu), jak również mieć porównywalne wyniki w testach sprawnościowych (nie mówiąc już o teoretycznych, które dla QB są równie istotne).

Joey Bosa, DE, Ohio State

Ulubieniec fanów. Niezwykle atletyczny i fizyczny zawodnik. Jednak za czasów uczelnianych lubił sprawiać problemy na boisku, jak i poza nim. To może być jednym z powodów, dlaczego nie typuje się go do TOP 5 Draftu 2016. Czy jest on typem gracza, który będzie potrafił wnieść nową jakość do defensywy Titans lub Browns? Czy jest jedynie uzdolnionym rekrutem, który wprowadza siłę, ale do końca nie można stwierdzić, czego można się po nim spodziewać? Na te pytania będą próbowali sobie odpowiedzieć wszyscy obecni na Lucas Oil Stadium.

Derrick Henry, RB, Alabama

Jasne, jest laureatem nagrody Heismana i wygląda na dominatora swojej pozycji w tegorocznym naborze. Mnie jednak zastanawia, jak pokaże się w ćwiczeniach, które będą wymagały od niego zwinności i łapania podań, bo tego zbytnio nie mogliśmy oglądać w jego wykonaniu w barwach Alabamy, a w NFL jest to niezwykle istotne. Te wyniki mogą znacznie przełożyć się na jego pozycję – bo będzie albo drugim albo szóstym wybranym biegaczem, a to ma znaczenie.

Roger Lewis, WR, Bowling Green

Kolejny zawodnik z problemami w przeszłości. Miał grać dla Ohio State, ale wcześniej zostały przedstawione przed nim dwa zarzuty gwałtu, których miał się dopuścić za czasów gry w liceum. Ostatecznie z jednego został uniewinniony, a w drugim doszedł do obustronnego porozumienia. W barwach Bowling Green zaprezentował się bardzo dobrze, ale to z przeszłości będzie musiał się rozliczać i głównie ta kwestia może przepchnąć lub zatrzymać jego karierę.

Rashard Robinson, CB, LSU

Typowany jest do TOP 50, ale jest kolejnym z zawodników, którzy mają widoczną skazę w swoim CV. W 2014 roku został zwolniony z LSU na czas nieokreślony, później aresztowany za włamanie i dopiero w 2015 roku zaczął starania o przywrócenie do składu, co wcale nie było łatwe. Ma ogromne możliwości, ale nie uniknie trudnych pytań w rozmowach z przedstawicielami klubów.

Oczywiście, to tylko garstka zawodników, którzy mają coś do udowodnienia. Na boisku w Indianapolis zobaczymy blisko 300 rekrutów i każdy z nich będzie chciał udowodnić swoją przydatność oraz stać się przyszłą gwiazdą ligi. Jednak tylko niewielu z nich będzie potrafiło utrzymać chłodną głowę i przekonać do siebie niezwykle wymagających obserwatorów. Mimo wszystko zapamiętajcie powyższe nazwiska, bo po weekendzie mogą wam sporo zamieszać w przewidywaniach na nadchodzący Draft.

• O autorze
• Ostatnie wpisy

About Kuba Kaczmarek

Z futbolem amerykańskim związany od 2006 roku. Redaktor NFL24 od 2013 roku, a od 2014 redaktor naczelny portalu. Kibicuje New England Patriots, jak również ma sympatię do St. Louis Rams. Zawodnik poznańskiego klubu futbolu amerykańskiego - Patriotów Poznań oraz redaktor portalu PiłkarskaPrawda.pl. Miłośnik wszelakich sportów.

• Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
• Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
• NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
• NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
• NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017