Jutro kolejny sprawdzian, bo obawiam się, że każdy mecz do końca tego sezonu będzie swoistym testem dla drużyny z Oakland. W każdym meczu jesteśmy underdogami, ale sportowcowi zawsze pasuje taka pozycja. Pozycja ta jest motywująca, ponieważ nie można wtedy podejść do żadnego meczu znieważając przeciwnika. Futbol uczy szacunku do kolegi z drużyny, trenera, ale przede wszystkim szacunku do przeciwnika. Fundamentals głupcze!
Naszym kolejnym przeciwnikiem będzie drużyna Pittsburgh Steelers. Drużyna, która ma problemy kadrowe i na pewno nie pokaże nam 100% swoich możliwości, przede wszystkim w ofensywie, co patrząc na nasze, nie do końca szanowane, secondary, może okazać się zbawienne.
Oakland Raiders podchodzą do tego spotkania z pełnym składem i kolejny raz są w komfortowej sytuacji. Ale o tym później.
Najpierw historia!
Obie drużyny spotkały się ze sobą łącznie 27 razy. 15 razy z tej rywalizacji górą wyszli zawodnicy Oakland Raiders i odpowiednio 12 razy byli to zawodnicy Pittsburgh Steelers. Ostatnie 5 spotkań to wynik 4-1 dla drużyny z Oak-Town. Poprzednie spotkanie tych drużyn odbyło się w 2013 roku, gdzie Raiders na swoim stadionie wygrali 21-18. Co za tym idzie, drużyny nie widziały się przez dwa lata. Oba teamy diametralnie się zmieniły, więc tak naprawdę kolejny raz wyznacznikiem wyniku będą ostatnie spotkania ligowe zainteresowanych z innymi drużynami. Kolejno, Raiders są po dwóch wygranych poprzedzonych bye-week, jednak nie są to wygrane, które pozwalają nam na pewność siebie w spotkaniu ze Steelers. Mają bowiem bilans 4-4, a w trzech ostatnich spotkaniach, 1-2. Po wygranej z Cardinals, przyszła porażka z Chiefs oraz z Bengals. O ile porażka z tymi ostatnimi nie dziwi, ponieważ są oni na równo z drużyną Cama Newtona – objawieniem tego sezonu – tak porażka z KC Chiefs nie jest dobrym znakiem. Historia spotkań Raiders ze Steelers to historia gry twardej. Nie jest to wielka rywalizacja, ale trzeba pamiętać o tym, że tak na prawdę przez usposobienie drużyny z Oak-Town, każdy mecz staje się mentalną wojną. Jeżeli drużyna może podnieść rękawice, to widzimy tę wojnę na boisku.
Sytuacja kadrowa:
Zaczynamy od przeciwnika, bo tak będzie ładniej. Tak jak wspomniałem, drużyna z Pittsburgha nie ma najlepszej sytuacji kadrowej. Niewątpliwie największą stratą jest świetny runningback Le’Veon Bell, który po kontuzji złapanej w meczu przeciwko Bengals zakończył ten sezon. DeAngelo Williams znowu będzie wykorzystywany ponad plany, ale i tak trzeba na niego uważać. Zawodnicy z back-upu często potrafią sprawić niespodziankę, a Williams pokazał już, że nie można go lekceważyć. Tak na prawdę to jego statystyki wypadają nieznacznie gorzej, niż statystyki Bella. Ze statusem out po tygodniu treningów wpisani są tylko LB Terence Garvin i TE Matt Spaeth. Natomiast, aż dziewięciu zawodników ma odnotowany status probable. Mały szpital w Pittsburghu martwi, ale nie jest to jeszcze duża tragedia. Drużyna, która ma charakter, a chłopaki z pod znaku Steelers na pewno są uważani za charakternych, nie odpuszczą żadnego meczu.
Sytuacja kadrowa Raiders nie zajmie wielu linijek. Literalnie wszyscy są zdrowi i każdy jest zmotywowany do gry. Khalil Mack wyleczył udo i tak jak obiecał jest zwarty i gotowy na niedzielny mecz. Charles Woodson jest robotem i dopóki żadna kość mu się nie złamie, to raczej nie odpuści żadnego meczu. Jedynym zawodnikiem, nad którym trzeba się pochylić jest TJ Carrie – pogruchotane ramie i biodro dają się we znaki. On sam powiedział po piątkowym treningu: „Gramy! Pomimo niewielkich stłuczeń jestem potrzebny na boisku i muszę pokazać się z jak najlepszej strony. Dam z siebie wszystko!” Takie słowa wypowiadane przez pogruchotanego zawodnika obrazują jak wygląda sytuacja w Raiders. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Pięknie. Jestem za tym, żeby TJ wyszedł w pierwszym składzie, jednak jak tylko poczuje mocniejszy ból, od razu powinien zostać zmieniony. Zdrowie jest najważniejsze jak mówi każda dobra mama.
Na boisku:
A tutaj będzie fajnie. Na pewno. Każdy mecz po bye-week Raiders jest meczem, który wśród moich znajomych oglądają wszyscy kibice NFL. Odkąd kibicuję Raiders, ta sytuacja zdarza się pierwszy raz. W drużynie Steelers najważniejszym ogniwem jest genialny, nieprzewidywalny (tutaj muzyczka z jakiegoś horroru…)Antonio Brown! Ahh ten Antoś… Kibice NFL wzdychają do niego niczym dojrzałe dziewczyny do zdjęć Bogusława Lindy. Idąc za słowami Jack’a Del Rio, head-coacha Raiders, jeżeli pozwolisz mu widzieć piłkę, to tak jakbyś pozwolił mu wejść w EndZone bez obrony.
Wooooah! To zdjęcie z tamtego sezonu pokazuje jaką bestią jest Antoś nie tylko w formacji ofensywnej. Formacja specjalna i pozycja kich/punt-return to również jego domena. Szybkość, błyskotliwość, rozumienie pola gry, ścieżki, okedokee, łosie, jelenie, drzewa, domy, zawodnicy, miss-tackle, spin-move… Czy jest coś czego nie potrafi zrobić w tym momencie Antonio Brown? Chyba nie. Jak dla mnie najlepszy wide-receiver w tym sezonie. Pokłony! Z dziennikarskiego obowiązku(yhm, znowu przesadziłem) trzeba przytoczyć jakieś statystyki Bestii z Pittsburgha: w tym sezonie 52 razy łapał piłkę, zdobył 718 yd, co daje 13,8yd na chwyt. W EndZone pojawił się 3 razy. Statystyki byłyby wyższe gdyby nie kontuzja Bena Roethlisbergera. Opuścił kilka spotkań, w których zastąpił go mój ulubiony zawodnik all-time, Król Mike Vick. Niestety Vick nie lubił podawać do Browna co spowodowało porażkę z Chiefs.
Trzeba uważać na grę dołem drużyny w kolorach Pszczółki Mai. Pomimo braku Bell’a na boisko wybiegnie solidny RB DeAngelo Williams. Zastąpił Bella w trzech meczach i zdobył trzy przyłożenia. 310yds w 63 próbach, co daje 4,9yds na próbę oraz 38,8yds na mecz. Steelers to drużyna, która głównie gra górą w przypadku braku Bella, więc te statystyki Williamsa są na prawdę dobre! Nie można go lekceważyć. Wielkim pytaniem jest to, jaki występ zaliczy Big Ben, rozgrywający Steelers. Gra drugi mecz po kontuzji, a przeciwko Bengals spisał się następująco: 28/45 kompletnych podań, co daje 62,2%, 262 yd, 1 TD, 3 INT. Big Ben nie powiedział ostatniego słowa. Uważajcie.
Jak Steelers wyglądają po defensywnej stronie boiska? Solidna, twarda obrona. Nie ma przebacz. Grają ostro, grają dość dobrze. Trzeba będzie kombinować, aby przepchać linię defensywną i zrobić miejsce dla ofensywnego backcourtu Raiders. Cały defensywny unit zaliczył 7 przechwytów i jeden TD. Zorganizowali 22 sacki, czyli tak jak mówił JDR spora grupa ludzi chce zabić rozgrywającego przeciwnika. Secondary nie powala, 7 przechwytów to nie jest liczba, która może startować do choćby 5 przechwytów samego C-Wooda. Nie lekceważmy, ale nie obawiajmy się panicznie tej strony Steelers.
Czas na Raiders!
Co można powiedzieć o ofensywie Raiders? Ostatnio spisuje się bardzo dobrze przez jakieś 2,5 do maksymalnie 3 kwart. Derek Carr jest sensacją tego sezonu i tak na prawdę nie wiadomo, czy jest to kwestia innego trenera, innego offensive-cordinatora, czy innych wide-receiverów. Wszystko się pozmieniało od tamtego sezonu i my, kibice Raiders, nie chcemy do tego wracać. Chcemy, aby było tylko lepiej, mocniej i ostrzej(yyy…). DC ostatnimi czasy jest bardzo doceniany w mediach związanych z NFL. Począwszy od tego, że jest on typowany jako kapitan wejścia Raiders do play-offs, skończywszy na tym, że to przecież jego drugi rok, a już mówi się, że to nasz franchise quarterback. Presja. Presja, z którą Derek Carr jak dotychczas dość dobrze sobie radzi. Najważniejszą cechą naszego młodego QB jest boiskowa mądrość, co widać jeżeli popatrzymy na ilość przechwytów w tym sezonie. TRZY. Tak, trzy. Wyżej opisywany Big Ben trzy przejęcia zaliczył w ostatnim meczu. Gramy? Gramy! Dokłada do tego 15 TD i nie mów mi, że wiesz do kogo pójdzie następne punktowane podanie, bo DC rusza dosłownie cały unit WR i TE Raiders.
Głównymi celami jednak są Amari Cooper oraz Michael Crabtree. A właściwie tak to tylko wygląda na papierze. Jeżeli przyłożenia zdobywają Andre Holmes, Clive Walford czy Seth Roberts to nie wygląda mi to na stronniczość naszego QB. Wystarczy popatrzeć na 12 z 15 TD po podaniach Carra. Po trzy zdobyli: Cooper, Crabtree, Reece i Holmes. Jest różnorodność.
Co słychać u naszych RB? Wszystko w porządku. Latavious Murray i Taiwan Jones to są nazwiska, które będą nękać d-line Steelers. Mam nadzieję, że pokażą się z równie dobrej strony co w ostatnim meczu przeciwko Jets. Ich jardy będą kluczowe, podnoszące, zagrzewające do boju, dokładnie tak jak tydzień temu. Czy Taiwan znowu zdobędzie jakiś szalony TD po 49 jardach? Tego mu życzę! Nasz ofensywny backcourt zdobył w tym sezonie pięć przyłożeń. Trzy z nich należą do Murraya, po jednym mają Jones i Roy Helu Jr. Najważniejszym ogniwem jest oczywiście Latavious ponieważ wychodzi w pierwszym składzie i patrząc na atletyzm Crabtree’go i Coopera, potrzebny jest swoisty czołg, którym jest Murray.
Nasza duma. Formacja defensywna. Będzie pchać, będzie gryźć i wsadzać palce tam gdzie nie trzeba. Khalil Mack jest zdrowy, tak jak wspominałem wyżej. Obiecał, że nie da żyć ofensywnej linii Steelers i miejmy nadzieję, że dotrzyma słowa. Linebackerzy Raiders są solidni i raczej w tej części defensywy nie mamy się o co martwić, gramy ostro, inteligentnie i nie zostawiamy wiele miejsca dla rb drużyny przeciwnej. Czyli jest tak jak powinno być. Największą zagadką jest, jak zwykle, secondary, a bardziej szczegółowo DJ Hayden, którego już chyba czepiam się na siłę, bo kogoś się czepić muszę. Proszę Cię DJ! Zagraj ten mecz tak jak oczekujemy. O formę C-Wooda się nie martwię, TJ Carrie pogruchotany, ale zbawienny. Jego szybkość i inteligencja będzie bardzo ważna przeciwko świetnie biegającemu Antosiowi Brownowi. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, Carrie i Woodson będą rotować przy Brownie, może być to świetny mecz naszej formacji defensywnej, a ściślej secondary.
Kluczowe Match-upy
Tym razem tych match-upów nie będzie wiele. Wybór jest prosty:
1. Antonio Brown vs. Secondary Raiders
Zdecydowanie kluczowy pojedynek. Dużo napisałem już o Brownie i każdy doskonale wie, że na tego zawodnika głównie trzeba zwrócić uwagę. Jeżeli Brown będzie dobrze rozumiał się z Big Benem, to nasze secondary będzie przeżywało horror. Mecz na tym zyska, a moje serce zyska kolejne footballowe zawały.
2. Run game Raiders vs. Run defens Steelers
Ważna sprawa. Nasi RB są w stanie zagrać dobry mecz przeciwko linii Steelers. Nie oszukujmy się. Nasza linia ofensywna nie jest najgorsza i również potrafi wypracować kupę miejsca dla biegających zawodników. Wszystko w nogach Murraya, Jonesa i Helu Jr. Jeżeli Steelers będą się przeciwstawiać, Derek Carr będzie musiał znowu ruszać całą ofensywę aby wypracowywać punkty.
Moje predykcje:
Uważam, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. Jeżeli odpowiednio uszczelnimy boisko przeciwko Brownowi, wynik na korzyść Raiders jest bardzo realny. Nasz ofensywny unit jest świetnie przygotowany na ten mecz, a obrona to banda psów, które marzą o zjedzeniu Big Bena i spółki. Damy radę! Mam taką nadzieję.
Co pozostaje napisać? O 19:00 czytamy się na twitterach! #RaiderNationPolska #NFLpl !!
Autor: Kamil Słonka
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
Pingback: horse riding
Pingback: DMPK Study in Rats
Pingback: Pharmacokinetic Screening in mide
Pingback: click here now
Pingback: Free Teen Chat Rooms
Pingback: fieldeffect.fogbugz.com
Pingback: http://www.ebank97.com/gguo/list.php?catid=14
Pingback: Share Movies
Pingback: kiln dried logs
Pingback: a knockout post
Pingback: emergency dental practice
Pingback: paypal hosting
Pingback: Pharmacokinetics Outsourcing
Pingback: Barrhaven homes
Pingback: gvk Biosciences
Pingback: uniccshop.cm
Pingback: International Moving Company
Pingback: markizy wa³brzych
Pingback: GVK bio sciences
Pingback: GVK bio sciences company information
Pingback: Gvk bio Hyderabad news
Pingback: judi poker
Pingback: obwody pcb warszawa
Pingback: situs judi online terbaik
Pingback: Situs Judi Online Terpercaya Di Indonesia
Pingback: https://www.ksiegarnia-marki.pl
Pingback: Skrota bilen
Pingback: CBD Edible
Pingback: Censorship Resistant Social Media
Pingback: adblock