Dzisiaj pora zacząć poruszać historie zawodników NFL, którzy nie są rodowitymi Polakami, ale mają polskie korzenie. Na pierwszy ogień gracz New Orleans Saints i San Francisco 49ers. Asystent trenera Mike’a Ditki w Chicago Bears. Członek Xavier University, Saints, Ohio Valley, Sugar Bowl, Louisiana i National Polish Hall of Fame. Oto Danny Abramowicz.
Danny Abramowicz
Urodził się 13 lipca 1945 roku w Steubenville w stanie Ohio. Uczęszczał do Steubenville Catholic Central High School. Pochodził z bardzo religijnej rodziny, dlatego obecnie prowadzi program „Crossing the Goal” w katolickiej stacji EWTN. Futbolem interesował się od dziecka i miał duże pojęcie o tym sporcie. Jego marzeniem było grać w NFL i stać się czołowym graczem ligi. Zaczął grać dopiero na studiach, a konkretnie na Xavier University w Cincinnati. Nie miał wybitnych kwalifikacji z tego względu, że chodził wcześniej do katolickiej szkoły. Jednak miał talent, który zauważył trener Ed Biles. – Musiał ciężko pracować, aby rozwijać swój jedyny talent dany od Boga, który miał jako odbierający – pewną parę rąk. Może to było jego polskie wychowanie, które wykształciło w nim taką determinację, ale cokolwiek to było, Dan był tak przerażony perspektywą niegrania na wysokim poziomie, że dawał z siebie 500%. – opowiada ówczesny trener Xavier University. Na wszystko co osiągnął musiał ciężko zapracować. Mierzył 185 cm i ważył 88 kg. Rzadko przebiegał 40 jardów poniżej 5 sekund. Bob Marshall napisał o nim: „zgarbiony, krępy mężczyzna z grubymi palcami i okropnie powolny. ‚Jeep’ spośród sportowych samochodów”. Jednak nikt nie mógł mu odebrać determinacji, wytrwałości i ducha walki. Zawsze zostawał po treningach, żeby trenować zagrywki , ćwiczyć z rozgrywającymi i łapać piłki. W swoim debiutanckim roku w Xavier doznał kontuzji pleców, akurat przed najważniejszym meczem z Toledo. Biles zawsze stawiał na niego, jednak dostał polecenie od lekarzy, aby go oszczędził i używał go jak najmniej. – Wysłałem go na osiem sytuacji przy trzeciej próbie. Każde podanie zagrywaliśmy mu na linię boczą, ponieważ tam czuł się najlepiej. Każde podanie odebrał, a my wygraliśmy i zakończyliśmy sezon z wynikiem 8-2. – wspomina. Danny był najlepszy, był gwiazdą. Jego statystyki to 120 odebranych podań na odległość 1685 jardów, w tym 14 przyłożeń. 20 sierpnia 1966 roku Abramowicz ożenił się z Claudią DiPrinzio. To go maksymalnie zmotywowało do tego, żeby dostać się do National Football League. – Byłem żonaty, mieliśmy jedno dziecko. Wiedziałem, że muszę dostać tą pracę, bo nigdzie indziej nie dostanę tyle pieniędzy co w NFL. – opowiada Danny.
W 1967 roku Abramowicz został wybrany w 17. rundzie Draftu, jako 420. wybór, przez New Orleans Saints. Przez pierwsze 7 meczów sezonu, Dan grał w cieniu innych. Rzadko pojawiał się na boisku. Jednak w środku sezonu skład osłabiły kontuzje. – Nie został nikt, oprócz mnie. – wspomina. W meczu przeciwko Pittsburgh złapał 12 podań. Tom Fears tak komentował jego grę: Danny popyla za piłką, jak gdyby był jedynym zawodnikiem na boisku – tylko on i piłka. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek widział gościa z lepszym poczuciem linii bocznej i linii za ‚end zone’. Chwycił kilka piłek dla nas, w które byś nie uwierzył. W całym pierwszym sezonie chwycił 50 podań na 721 jardów, w tym 6 przyłożeń. The New Orleans Touchdown Club ogłosił Dana zawodnikiem roku. Choć sam zespół w 1967 roku wygrał tylko 3 spotkania. Przez pierwsze 5 lat w swojej 7-letniej karierze w Saints, był czołowym graczem linii ofensywnej. W 1969 roku złapał 73 podania na 1,015 jardów, w tym 7 przyłożeń, dzięki czemu był najlepszym receiver’em ligi oraz MVP sezonu w Saints (uznaje się to za jego najlepszy sezon). Ustanowił rekord NFL za złapanie przynajmniej jednego podania w 105 meczach z rzędu, od 29 października 1967 do 15 grudnia 1974 roku. Od 1968 do 1970 roku utrzymywał sie w TOP 10 NFL w dwóch kategoriach: przyjęć i zdobytych jardów. Tym razem Bob Marshall pisał: ” Taki właśnie był Abramowicz. Nie odbierający, a łapiący piłkę. Odbierający to Ci, którzy skaczą w powietrze, żeby odebrać spadające piłki. Łapiący podania to goście, którzy wychodzą na boisko i ściągają piłkę w dół, dominują na swojej pozycji.” Danny sprawił, że to wszystko wyglądało na łatwą robotę, jak gdyby nie wymagało to żadnego wysiłku. W 1973 roku Abramowicz postanowił opuścić Nowy Orlean. – Przegrywanie stało się tam sposobem na życie i powiedziałem sobie, że muszę stamtąd się zwijać, zanim utknę tam z nimi. – tłumaczył. 
Został sprzedany do San Francisco 49ers. Kibice żegnali go ze łzami w oczach. Dwa tygodnie później 49ers podejmowali właśnie Saints. Wygrali ten mecz aż 40-0 ! Abramowicz zaliczył piękne przyłożenie po podaniu na 55 jardów. W San Francisco grał 2 lata. Karierę zakończył w 1974 roku. W całej karierze zagrał w 111 meczach (85 w Saints i 26 w 49ers) notując 39 TD z 369 złapanych podań na 5686 jardów.
Po zakończeniu kariery prowadził przedsiębiorstwo w Nowym Orleanie. Przez 5 lat był komentatorem meczów Saints w radiu. W 1992 roku został zatrudniony przez Chicago Bears na 4 lata, jako asystent trenera Mike’a Ditki (miał być trenerem formacji specjalnych). W 1997 roku razem z Ditką przeniósł się do Saints, gdzie został koordynatorem ofensywy. Swoją trenerską karierę zakończył w 1999 roku. W 2004 napisał książkę „Spiritual Workout of a Former Saint” („Duchowy trening dawnego Świętego”). Jak na początku wspomniałem, prowadzi też program telewizyjny „Crossing the Goal” w stacji EWTN (odpowiednik naszej stacji „Trwam”). Jest żonaty od 47 lat i ma trójkę dzieci: Danny, Andrew i Stephanie oraz czterech wnuków. Niewątpliwie ciekawa postać w NFL. Do końca nie wiadomo, skąd pochodzili jego rodzice, jednak na pewno ma polskie korzenie.
Na koniec filmik przedstawiający grę Danny’ego za czasów jego kariery w Nowym Orleanie: Danny Abramowicz – New Orleans Saints.
- Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
- Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
- NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
- NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
- NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017
bardzo ciekawe, bardzo ciekawe, chyba nikt wcześniej nie pisał tak interesująco o tych zawodnikach…
Pochdzi prawdopodobnie od Frankow.Byl to silny ruch wsrod Zydow. aby zmieniac religie.