Z zachodu szybko przenosimy się na wschód i zmieniamy konferencję. Czas na podsumowanie „Dywizji Śmierci”. Zapowiadane były spektakularne wymiany, lecz do nich nie doszło. Zdecydowanie więcej działo się po starcie free agency, jednak nie znaczy to wcale, że nie byliśmy świadkami ciekawych wyborów.
Dallas Cowboys
Wielu spodziewało się szybkiego wyboru gracza na pozycję RB, ponieważ większość obserwatorów ligi sądzi, że na Darrenie McFaddenie nie można oprzeć ataku dołem. Tym bardziej, że popularny DMF od pierwszego meczu będzie porównywany do DeMarco Murray’a, który przeszedł do rywala „zza miedzy” i wydaje się, że były Najeźdźca najlepsze lata ma za sobą. Dyskusje na ten temat pewnie będą się toczyć, więc przechodzimy do tego co się działo podczas Draftu 2015 w NFC EAST…
Cowboys zaczęli od uzupełniania luk w defensywie. W pierwszej kolejności postawili na Byrona Jonesa, który z miejsca powinien wskoczyć do pierwszego składu. Wydawać by się mogło, że wybór z pierwszej rundy jest zdecydowanie najlepszym wyborem ekipy z Dallas. Nic bardziej mylnego. Pick z drugiej rundy w osobie OLB/DE z Collegu Nebraska jest strzałem w dziesiątkę. Randy Gregory to wszechstronny zawodnik, który z pewnością odnajdzie się na zawodowych boiskach.
Następnie byliśmy świadkami wyboru, który ma za zadanie wesprzeć to, co było wizytówką Kowbojów w poprzednim sezonie. Chaz Green, który został wybrany w trzeciej rundzie i Laurence Gibson z siódmej mają stanowić „głębię” w OL.
Damien Wilson, Ryan Russell i Mark Nzeocha to defensorzy, którzy będą musieli powalczyć o swoją pozycję w składzie, a wybór Geoffa Swaima, jest z tych pod tytułem: „Pieśń przyszłości”.
Najlepszy pick: Randy Gregory
Ocena: 4
Sezon 2015 zapowiada się bardzo ciekawie dla kibiców Dallas Cowboys. Większość potrzeb została zaspokojona, a niektórzy żartują, że to właśnie Darren McFadden jest „zwycięzcą” tegorocznego Draftu. Skład został uzupełniony o bardzo ciekawych i perspektywicznych zawodników, z czego minimum dwóch powinno wywalczyć pozycję startera.
Ekipa z Nowego Jorku potrzeby miała niemal identyczne jak ich przeciwnicy opisani powyżej z tym, że postawili na inną kolejność.
Od kilku sezonów mówi się o fatalnej grze OL Giants. Ereck Flowers, który został wybrany w pierwszej kolejności – i to już z numerem szóstym – może grać po obu stronach linii ofensywnej, przez co jest jeszcze bardziej cennym zawodnikiem dla sztabu szkoleniowego drużyny z niebieskiej części Nowego Jorku.
Prawdziwy „rarytas” trafił się na początku drugiej rundy w postaci Landona Collinsa. Były podopieczny Nicka Sabana stylem gry przypomina Calvina Pryora z Jets. Obaj specjalizują się w schodzeniu bliżej linii wznowienia gry tworząc tym samym tzw. 8-man box.
Niewiadomą wydaje się być Owamagbe Odighizuwa, któremu musi dopisać zdrowie, aby mógł pokazać swój potencjał. Mykkele Thompson, Geremy Davis, czy Bobby Hart to zawodnicy, przed którymi bardzo ciężkie zadanie przedarcia się do składu.
Najlepszy pick: Landon Collins
Ocena: 3+
Giants wzmocnili OL i secondary. Niestety dla sympatyków tej drużyny potrzeby były zdecydowanie większe i np. nie udało się pozyskać kogoś obiecującego na pozycję ILB.
„Gdzie ten Mariota?” można by rzec. Chip Kelly i włodarze ekipy z Miasta Braterskiej Miłości narobili „smaku” na zawodnika Collegu Oregon. Do tego dochodzi wyraźne przewietrzenie szatni i pozbycie się czołowych zawodników ofensywy, a to co się dzieje na pozycji QB będzie szeroko komentowane przez cały nadchodzący sezon.
Eagles w pierwszej rundzie postawili na skrzydłowego Collegu USC Nelson Agholor, aby w kolejnej skupić się tylko i wyłącznie na defensywie. Jeremy Maclin „wyleciał z gniazda”, dlatego też naturalnym wydał się wybór skrzydłowego.
Duża dziura w formacji DB została bardzo szybko załatana. Po uniwersalnego Erica Rowe’a Orły postanowiły wskoczyć na miejsce Delfinów. Ten były zawodnik Collegu Utah może z powodzeniem grać jako CB lub FS i moim zdaniem ma realne szanse na pozycję startera od pierwszego meczu w nadchodzącym sezonie. JaCorey Shepherd i Randall Evans zostali wybrani dopiero w szóstej rundzie. Z drugiej strony, te wybory wyraźnie pokazały jak duże braki były w zastępie graczy secondary.
Jordan Hicks i Brian Mihalik, to zawodnicy front7, którym będzie ciężko przebić się do pierwszego składu.
Najlepszy pick: Eric Rowe
Ocena: 4-
W dalszym ciągu Orły mają braki w OL, a niektórzy liczyli, że w Drafcie zostanie wybrany ktoś wartościowy. Sztab szkoleniowy postawił wyraźnie na łatanie dziur w ostatniej linii obrony. Minus za narobienie smaku na ciekawą wymianę, w której miało brać kilka drużyn :).
Duża ilość picków (10), dzięki czemu udało się uzupełnić braki na każdej z pozycji.
Redskins postanowili w pierwszej kolejności postawić na wzmocnienie OL. Brandon Scherff to świetny wybór (czołowy OT w tym roku). Już teraz porównywany jest do najlepszych na swojej pozycji.
Kolejnym ciekawym zawodnikiem jakiego udało się pozyskać jest nominalny DE Preston Smith, który w systemie gry drużyny ze stolicy USA zostanie przesunięty na OLB.
W dalszej kolejności mieliśmy lawinę dobrych i przeciętnych zawodników. Matt Jones, grający fizycznie wysoki RB. Jamison Crowder, który ze względu na warunki fizyczne (5’8″) może jedynie liczyć na grę jako slot receiver lub returner. Arie Kouandjio to OG specjalizujący się w grze dołem. Trójka zawodników defensywy: Martrell Spaight, Kyshoen Jarrett i Tevin Mitchel to przykład łatania dziur, a Evanowi Spencerowi i Austinowi Reiterowi będzie bardzo ciężko zagrać na boiskach NFL.
Najlepszy pick: bez dwóch zdań – Brandon Scherff
Ocena: 3
„Z dużej chmury mały deszcz.” Wiele picków i mimo pozornego załatania dziur, to można odnieść wrażenie, że Redskins wypadli najsłabiej na tle swoich bezpośrednich przeciwników z dywizji.
Jutro Wojciech Lehmann zabierze nas na północ: NFC North
- „What is wrong with you?”, czyli rzecz o tym… - 21 kwietnia 2016
- DZIEŃ DOBRY FOOTBALL #326 - 21 listopada 2015
- DZIEŃ DOBRY FOOTBALL #280 - 11 września 2015
- Chip Kelly i jego pomysł na Eagles w sezonie 2015 - 8 września 2015
- DZIEŃ DOBRY FOOTBALL #261 - 23 sierpnia 2015
Calvin Pryor, to Safety, ale w ekipie Jets.
Biję się w pierś … rzeczywiście się zapędziłem … poprawione 😉
Mały błąd Giants draftowali jako dziewiąci w pierwszej rundzie nie szóści.
No i mała uwaga do Brandona Scherffa, którego bardzo lubię. Ale jako najlepszy OL to on jest uważany jako Guard, jako OT właściwie wszędzie wyżej cenieni są Flowers, Peat często i kilku innych OT. Chociaż tutaj i tak największym problem wydaje się być co innego, Redskins właściwie nie wzmocnili swojego korpusu safetys, który należy do najsłabszych w lidze