Od nadmiaru głowa nie boli? Pierwsza niedziela z futbolem!

Pierwsza niedziela z futbolem w tym sezonie jest już na wyciągnięcie ręki. Emocje wywołane czwartkowym spotkaniem Denver Broncos – Caroline Panthers do końca nie upadły, a przed nami aż trzynaście niedzielnych spotkań.

Podobno od nadmiaru głowa nie boli, owszem, jednak nie po półrocznej suszy. Większość sympatyków NFL ma jasny cel na tą niedzielę – chcę najlepszego futbolu, jaki będzie rozgrywany na planecie Ziemia w tym dniu. Jednak realnie, trzeba wybrać trzy spotkania, aby obejrzeć je „w miarę z rzędu”.

19:00

Na mapie mamy aż dziewięć spotkań, a bardzo ciężko ogląda się kilka spotkań na kilku ekranach. Oczywiście, w takim przypadku rozsądnym wyjściem jest oglądanie Red-Zone, czyli transmisji symultanicznej, gdzie przenosimy się ze stadionu na stadion w razie możliwości zdobyczy punktów, czy jakiegoś spektakularnego wyczynu. Znam jednak wielu ludzi, którzy twierdzą, że oglądanie Red-Zone to widzenie „wszystkiego i niczego”. Taka jest też prawda. Widzimy właściwie tylko akcje punktowe, przechwyty – ogólnie pojęte high-lighty, ale nie potrafimy ocenić gry poszczególnych formacji drużyn. W konsekwencji i tak musimy obejrzeć mecz naszych ulubieńców z odtworzenia.

O godzinie 19:00 czasu polskiego, moim zdaniem, są trzy mecze warte uwagi widza:
Cinncinati Bengals – New York Jets, Oakland Raiders – New Orleans Saints oraz Green Bay Packers – Jacksonville Jaguars.

Pierwsze z tych spotkań to spotkanie jednego z najlepszych skrzydłowych AJ Greena z niezłą formacją secondary Jets, reprezentowaną przez Darrelle’a Revisa. To spotkanie to również pojedynek dwóch rozgrywających: Andy’ego Daltona oraz Ryana Fitzpatricka. Same te nazwiska powinny zagwarantować nam całkiem ciekawy mecz, patrząc na wyczyny duetów ofensywnych QB-WR z ostatnich lat. Wcześniejsze trzy spotkania tych drużyn to dwa zwycięstwa Bengals oraz jedno Jets.

Kolejne spotkanie to nie tylko występ moich ulubieńców z Oakland, ale również nowa odsłona tej bardzo dobrze zapowiadającej się drużyny. Całkowicie nowe oblicze formacji secondary Raiders stanie przed sprawdzianem, polegającym na zbijaniu piłek rzucanych przez Drew Breesa. Rozgrywający Saints ostatnio podpisał nowy kontrakt i jest spokojniejszy o co najmniej 44 miliony dolarów, co tylko pomoże mu w śrubowaniu rekordów i pobiciu Dana Marino w zdobyczy jardowej. Ostatnie trzy spotkania tych drużyn to mocne 3-0 dla Saints.

Ostatnie z wymienionych spotkań to mecz przeciwko ugruntowanej myśli szkoleniowej oraz młodym, gniewnym, jak można założyć, niezgranym zawodnikom Jaguars. Wszyscy kibice NFL są ciekawi czy pieniądze wpompowane w drużynę z Jacksonville zaczną zwracać procent. Wiadomo, jest to pierwszy mecz więc nie możemy spodziewać się fajerwerków ale chcemy również zobaczyć jak wygląda współpraca Blake’a Bortlesa z Hurnsem i Robinsonem, współpraca, która pod koniec poprzedniego sezonu dała nam dużo radości. O formę zawodników Packers raczej nikt się nie martwi, doświadczenie, płynność oraz zgranie już od kilku lat stawia drużynę Aarona Rodgersa wśród pretendentów do wycieczki na Super Bowl. Ostatnie trzy spotkania to zaskakujące 2-1 dla Jaguars.

22:00

Tylko trzy spotkania do wyboru i bardzo ciężko zdecydować, które z nich będzie to najbardziej wartym obejrzenia na żywo. Pięć minut po godzinie 22 zobaczymy spotkanie Miami Dolphins – Seattle Seahawks, natomiast o 22:25 zobaczymy pojedynki Giants z Cowboys oraz Lions z Colts. Ciężka decyzja, ale ja skusiłbym się na Dolphins – Seahawks, chociaż spotkanie wewnątrz dywizji NFC East również będzie ciekawym kąskiem.

Wracając. Miami Dolphins to drużyna, na której wagon wskakuję w tym roku. Ofensywa bazująca na Ryanie Tannehillu oraz genialnym(zobaczycie, w tym sezonie będzie genialny) Jarvisie „The Juice” Landrym to coś, co powinniśmy bacznie obserwować. Dodanie do swojego teamu Ariana Fostera również daje możliwość kombinowania, oraz grania balanced-offense. Czy jednak to wystarczy na Russella Wilsona i jego Seahawks? Drużyna z Seattle straciła w tym sezonie Marshawna Lyncha oraz kilku zawodników formacji defensywy. Pomimo tych strat eksperci dalej wymieniają ich jako pretendentów do udziału, a nawet zwycięstwa w Super Bowl LI. Ze względu na zmiany kadrowe oraz niewątpliwy rozwój młodych zawodników w jednej i drugiej drużynie, uważam, że mecz ten przyniesie nam wiele emocji.

Jednak kompletnie nie zdziwi mnie, jeżeli część z Was napisze, że wolą oglądać Giants – Cowboys. Powód jest jeden, prosty: Dak Prescott.

2:30

Jedyny mecz to spotkanie New England Patriots z Arizona Cardinals i naprawdę nie zdziwię się, jeżeli będzie to najlepszy mecz tej kolejki, ewentualnie mecz nie dużo gorszy od widzianego już przez fanatyków czwartkowego spotkania Broncos z Panthers. Ważne jest to, że według ostatnich informacji TE Rob Gronkowski nie będzie obecny na tym meczu. Patriots osłabieni nieobecnością Toma Brady’ego dodatkowo będą musieli poradzić sobie bez Gronka, a zagrają przeciwko drużynie, która w wielu przedsezonowych rankingach wymieniana była jako ta, która ma największą siłę uderzeniową. Patrząc na zawodników tej drużyny, nie mamy prawa się dziwić. Każda „skills-position” opiewa w zawodników na najwyższym poziomie. Drużyna, która gra fantastycznie zbalansowaną ofensywę będzie musiała stawić czoła mocnej defensywie Patriots. Pomiar ognia drużyny z Nowej Anglii nie wydaje się być aż tak rażący, głównie z powodu braków wyżej wymienionych zawodników. Cóż jednak z tego i tak uważam, że jest to mecz, który może wkręcić nas na najwyższe obroty i dopiero około godziny 6 rano naprawdę powitamy sezon NFL w naszych domach.

Spotkań wyszło troszkę więcej niż zakładałem, ze względu na dość duży wybór ciekawych potyczek o tych samych porach. Tak jak pisałem na wstępie dobrym wyjściem jest oglądanie RedZone, szczególnie o 19:00, gdzie mamy aż trzynaście spotkań. Decyzja i tak należy do Was, a jak doskonale wiem, dla kibiców, tydzień NFL trwa faktycznie przez 7 dni, gdyż nieraz wracając do domu z pracy, czy z uczelni zasiadamy przed telewizorem i oglądamy jak największą ilość spotkań z odtworzenia.

Jedno jest pewne, futbol wrócił i to jest najważniejsze.