Czy NFL skazana jest na czarnoskórych sportowców? Czy zawodnicy o białej karnacji coraz rzadziej będą pojawiać się w składach drużyn? Temat ten jest trudny, z pewnością niepoprawny politycznie, aczkolwiek warty przemyślenia. Liga bowiem w ostatnich latach bardzo się zmieniła, a ewolucja ta zaczyna mieć istotny wpływ na całe rozgrywki.
Około 1/8 światowej populacji to ludność czarnoskóra. Każdy kto interesuje się futbolem amerykańskim i ogólnie sportem może dostrzec, że wartość sportowców tej rasy ciągle rośnie i zaczynają oni dominować w narodowym sporcie amerykanów. Dlaczego
tak się dzieje? Vincent M. Sarich z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley twierdzi: „Jeśli możesz uwierzyć, że czarnoskórzy zawodnicy nie są genetycznie uprzywilejowani w stosunku do innych populacji, to prawdopodobnie możesz być skłonny uwierzyć we wszystko”. Do takich wniosków dochodzą również coraz częściej trenerzy futbolu amerykańskiego na każdym szczeblu rozgrywek – z NFL włącznie. Doprowadziło to do tego, że na chwilę obecną ponad 70% zawodników to czarnoskórzy, a procent ten ciągle pnie się ku wzrostowi.
Populacja ta jest wyjątkowa z co najmniej kilku względów. Są silni, szybcy, zwinni, posiadają szerokie ramiona oraz – ze względu na ich odmienna budowę mięśni – są zazwyczaj bardzo muskularni,. Część tych cech mogła być nabywana przez nich z pokolenia na pokolenie, zapoczątkowana np. tym, że już lata temu „polowali oni na zwierzynę”. Wymagało to od nich dużej siły i szybkości. Mogło to też mieć wpływ na to, że bardzo dobrze wykształcił się im zmysł inteligencji i orientacji w trudnych warunkach w terenie, dzięki czemu problem aklimatyzacji praktycznie u nich nie istnieje.
Ktoś może stwierdzić, że to tylko hipotezy które nie mają pokrycia w faktach, jednak to przecież nie może być przypadek, że mieszkańcy np. Pacyfiku ( Fidżi, Samoa, Nowa Zelandia, Australia ), ze względu na swoje warunki świetnie sobie radzą w rugby, w przeciwieństwie do np. Azjatów. Zawodnicy każdych ras szukają sobie takich sportów, w których mogliby maksymalnie wykorzystywać swoje predyspozycje. Nie zajmuję się w życiu biologią, więc nie będę szczegółowo wchodził w ich strukturę wewnętrzną ciała. Nie jest to też przedmiot moich rozważań. Pragnąłbym jednak zwrócić uwagę, że jeśli nie zdarzy się jakaś sytuacja nagła ( np. klęska żywiołowa, zmiana klimatu), to w ciągu najbliższych 15 – 20 lat liga NFL składać się będzie w 99% z zawodników czarnoskórych. Na razie „biali” przewyższają tę nację swoją wiedzą i inteligencją czysto futbolową – teoretyczną (ze względu na to, że jest on z nimi obecny niemal od dziecka) , lecz wraz z postępującą nacjonalizacją i eliminowaniem problemów rasizmu okaże się, że dla zawodników o białej karnacji pozostanie tylko 1% szansy na grę w NFL (nie biorę pod uwagę w swojej analizie zawodników grających na pozycjach punter i kicker).
Tego jak będzie się zmieniała nasza planeta – a co za tym idzie także populacja – nikt nie może przewidzieć i niczego w takim razie nie można brać za pewnik. Nauka ciągle się rozwija, więc niewykluczone, że kiedyś świat znajdzie rozwiązanie równoważące szanse wszystkich ras, a wtedy tendencja mogłaby się odwrócić. Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko jest stracone, bo chciałbym się wybrać za 20 lat do Stanów Zjednoczonych na mecz NFL i zobaczyć rodowitego Polaka w składzie.
Karol Potaś
- Pick Six #54 - 3 lutego 2017
- Witamy w Houston - 30 stycznia 2017
- Pick Six #53 - 26 stycznia 2017
- Pick Six #52 - 20 stycznia 2017
- Pick Six #51 - 13 stycznia 2017
Na chwilę obecną czarnych zawodników jest 68% czyli poniżej 70%. Od dość długiego czasu właśnie mniej więcej tyle ich było – 65%. Na dodatek wielu spośród tych, którzy zaliczani są do czarnych jest wg mnie bardziej biała niż nie jeden białas. Strzelam, że mniej więcej 1/3 jeśli nie więcej tych zawodników to mulaci właśnie.
Argument szybkości do mnie przemawia, siły nie. We wszystkich sportach gdzie siła jest najważniejsza dominują biali, vide Pudzian. 😉
na pozycji QB dominują na razie biali i to się chyba nie zmieni, w OL też będzie sporo białych, więc ja bym nie przesadzał
Wiele razy się nad tym zastanawiałem. To trudny i grząski temat z uwagi na „politycznie poprawnych” ale są jakieś powody dla których nie ma w całej lidze nawet jednego zawodnika z pozycji CB, który byłby biały, tak samo z WR i RB gdzie „białasów” mozna policzyć na palcach jednej ręki. Z kolei żaden czarnoskóry zawodnik nie uchodzi za wybitnego QB, takiego pokroju Elwaya, Montany czy Manninga. Faktycznie białych jest coraz mniej ale parytetów raczej bym się tutaj nie spodziewał 😉
Masz QB:
-Warren Moon
-Randall Cunningham
-Steve McNair
WR:
Jordy Nelson
Julian Edelman
Erick Decker
Riley Cooper
Wes Welker
Danny Amendola
Brian Hartline
Chris Hogan
RB:
Peyton Hillis
Toby Gerhart
Danny Woodhead
DB:
Eric Weddle – Najlepszy zawodnik na swojej pozycji
Jim Leonhard
Craig Dahl
Reed Doughty
John McGraw
Steve Gregory
Tom Zbikowski
Jeśli przyjrzysz się nazwiskom to zauważysz, że wszyscy to ważni zawodnicy swoich drużyn 😉
Wszystkich zawodników kojarzę z głowy i nie szukałem innych, więc może być tak, że pominąłem kilkunastu.
Pozdro
A gdzie w tym zestawieniu najlepsi czarni QB?! 😉 Donovan McNabb i Michael Vick? 😛
Moon,Cunningham i McNair byli lepsi. McNabb i Vick mieli świetny początek, ale potem już było gorzej. Gdyby nie sprawy pozaboiskowe Vicka to spokojnie byłby numerem 1 na tej liście. 🙂
Początek? Phi! Prawie dekada dominacji Eagles w NFC East to wg Ciebie początek? 😉 Ładne żarty sobie stroisz. 😉
Prawie dekada dominacja i gablota z licznymi trofeami za wygranie NFL? Sorry, fan Giants 🙂
Jednak musisz przyznać,ze ostatnie lata McNabba to jednak jedna, wielka porażka, która może go dość dużo kosztować 😉
Zwracam honor ale tylko w kwestii rozgrywających. Co do WR to fakt, wskazałeś kilku, nawet jeśli kilku kolejnych pominąłeś to jaki to jest procent wszystkich skrzydłowych ligi? tym bardziej że ze wskazanych jedynie Edelman, Nelson, Welker i Decker robią znaczną różnicę, przy czym należy zauważyć że grają z wybitnymi QB, jednymi z najlepszych jakich NFL widziało. Tzn Decker już nie gra, co od razu przekłada się na jego statystyki ;P
RB wymieniłeś trzech więc to samo co z WR a jeśli chodzi o DB, wszyscy których wypisałeś to Safety, ja pisałem o CB
W każdym bądź razie nie próbujesz mi chyba udowodnić kilkonastoma nazwiskami – z których nawet nie wszyscy to poważni zawodnicy, że teza jaką stawia autor tekstu nie ma sensu??
Z DB sie zgodzę, bo jednak prawda, CB nie podałem bo nie ma takiego 😉 bo biali CB sa przesuwani na pozycje Safety (jak Weddle).
WR – Ta 4 która wymieniłeś mieści sie , według mnie, w gronie 20 najlepszych WR w lidze, a to już znaczy wiele. Pokazuje, ze rasa w przypadku WR nie ma znaczenia 😉
Zależy jak rozumieć tezę autora. Bo z jednej strony mówi o tym, ze będzie wiecej czarnoskórych zawodników i ma racje bo „biali” sa na wymarciu w Stanach i po 2050 bedą już mniejszością. Dlatego tez niedługo zobaczymy wiecej Latynosów w NFL.
Ale postawił tez tezę, ze wiecej czarnoskórych zawodników to cos złego, używając takich słów jak „skazani na”, ” nie wszystko jest stracone”. I sie z tym nie zgadzam. i mam tez pytanie: Co ma rasa do narodowości? Autor mówi, ze za 20 lat chciałby zobaczyc Polaka na stadionie NFL. Każdy chciałby, ale jednak jeśli Janikowski nie postanowi jeszcze grać przez 20 lat to szanse na to sa małe. Ale jednak da sie wyczuć, ze tzw. „Blackening” NFLu powoduje, ze żaden „Polak” nie zagra w lidze. Napisałem Polak w cudzysłowiu ponieważ autor chyba ma inna definicje osoby pochodzącej z Polski.
Pozdro 😉
Zawodnicy czarnoskórzy a przede wszystkim z Afryki mają zdecydowanie więcej włókien szybkokurczliwych czy dłuższe ścięgna Achillesa wiec jeżeli chodzi o szybkość to biali nie mają żadnych szans. Jesli o siłe chodzi to różnie, np w NHL to garstka czarnoskorych
No chyba większych pierdół nie przeczytałem nigdy na temat związku „rasy” ze sportem…który po prostu nie istnieje. Wcale tu nie mają wpływu środowisko, wykształcenie czy możliwości rozwoju danych grup społecznych? Powiedzmy sobie szczerzę, ile czarnoskórych mieszkańców amerykańskich gett ma szanse iść na studia i robić poza-sportową karierę? Idą w sport bo nie mają innej opcji…już dawno obalono mit wyższości czarnych w sporcie, Ato Boldon, Morris Green super-sprinterzy przez lata uznawani za lepszych z powodu koloru skóry, a okazało się że wspólni lekarze, labolatorium itp. Takich przykładów jest multum, wystarczy się zagłębić w coś więcej niż wikipedię…
Wychowanie i wykształcenie nie ma większego wpływu na predyspozycje genetyczne. Tak samo jest u białych jak i czarnych. To że idą w sport jest związane z wychowaniem, otoczeniem etc, ale naprawdę mnóstwo białych też idzie w sport – dla każdego dzieciaka to fajniejsze, generalizując. Już nawet ignorując większy potencjał zwinnościowo-szybkościowy – masz mnóstwo białych, którzy trenują dzień w dzień z tymi czarnymi i niektórzy są nawet od tych czarnych lepsi. Zapierdalają tak samo. Ale niestety ilość białych, którzy są w stanie na podobnym atletycznie poziomie przegrać junior high school, high school i college i nie zaliczyć po drodze career ending injury jest znikoma.
GRALEM wNFL(NOSaints)1975-1980…….harvard university…1968-1971….St.Francis Prep…..1965-1967….Do USA Przybylem w 1961 (13 lat) …urodzilem sie w Rzeszowie(1948)….mieszkalem w StrzyzowieN/Wislokiem(3000 mieszkancow)….etnicznie neutralny(Murzynek Bambo w Afryce mieszka…….)Na temat „Ewolucja zawodnikow NFL” mam nastepujace zdanie….
@ Pomoc
Nie da się odpowiedzieć na kolejną odpowiedź. 😉
Napisałem precyzyjnie, że dominacji Eagles w NFC East, a nie w NFL. 6 razy wygrana dywizja w 10 lat przy takich koksiarskich drużynach jak Cowboys czy Giants to jednak jest coś. A że kilka razy czegoś zabrakło w PO, cóż, bywa i taki brak szczęścia.
Da sie odpowiedzieć na mojego posta a na twojego tylko „odpisując na mój”… Wiem, ze chodziło tylko o dominacje NFC East ale co ta dominacja daje skoro nic nie wygrali? Ja osobiście wole chyba jednak mieć 4 przeciętne sezony i jeden mistrzowski niz 5 sezonów z mistrzostwem NFC East i konczeniem przygody w pierwszej lub drugiej rundzie PO 😉
Przy okazji Tony Romo gra w Dallas od 2003, a każdy fan futbolu wie, ze drużyna z Romo na QB nie jest koksiarska. 😉