Będąc sędzią futbolu…

Praca sędziego wcale nie należy do najłatwiejszych w sporcie. Wielu z nas ich pomija, a to właśnie ich decyzje decydują o przebiegu i wyniku całego spotkania. Dzięki pomocy Stanisława Radzińskiego – sędziego WS PZFA od 2010 roku – postaram się przybliżyć wam cały proces, jaki musi przejść arbiter by stać się jednym z najlepszych.

Część I: Przygotowanie i predyspozycje

Nie każdy może zostać lekarzem, prawnikiem, sportowcem, jak również arbitrem. Determinacja, zaangażowanie, odporność psychiczna, asertywność, sprawność fizyczna, miłość do sportu – to cechy, które powinna wykazywać taka osoba. Szczególnie ważną jest ta ostatnia, bo bez pasji i miłości do wykonywanego zawodu nie da się osiągnąć niczego (sędziowie kochają ten sport tak samo jak zawodnicy i trenerzy).

Poza „radzeniem sobie z presją”, innymi ważnymi cechami jest komunikatywność, samokrytyka czy chęć ciągłego uczenia się. Jeżeli zaś chodzi o to, jak sobie z tym radzić… Każdy powinien znaleźć swój sposób na stres i presję. Chyba najczęściej wybieranym sposobem, jest „wyłączenie się” – podkreśla i wyjaśnia sędzia Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego.

Asertywność i „wewnętrzny spokój” to jedne z najtrudniejszych, ale również najmocniejszych cech każdego człowieka, a tym bardziej dla osób, które są pod ciągłą krytyką i presją. Będąc sędzią jesteś narażony na krytykę ze strony zawodników, trenerów, jak również kibiców. Dlatego tak ważne jest, aby potrafić kontrolować swój temperament i nie wdawać się w zbędne dyskusje. O tym co dzieje się na boisku decydujesz Ty, opierając się na aktualnych przepisach.

Każdy sędzia, bez względu na dyscyplinę sportową, zaczynał tak samo. Zarówno Ed Hochuli i Pierluigi Collina kiedyś zgłosili się na kurs dla kandydatów na sędziów, gdzie poznali szczegółowo przepisy i mechanikę pracy na boisku. Od tego momentu rozwój kariery sędziego zależy od jego zaangażowania i determinacji. Trzeba dużo pracować z tzw. „Rulebookiem” (zbiór zasad – przyp. redakcji) by znać biegle przepisy. Znać i stosować Interpretacje czy wytyczne. Uczyć się mechaniki poruszania po boisku. Trzeba umieć pracować w zespole. Umieć rozmawiać z zawodnikami/trenerami. Chętnie się uczyć, ale również chętnie uczyć innych, mniej doświadczonych. Poza tym to także wyrzeczenia: pracując w tygodniu, dodatkowo poświęcamy weekendy na długie wyjazdy. Bez wsparcia najbliższych dojście na wyższy poziom nie będzie możliwy.

Równie ważne, jak cechy charakteru, jest również sprawność fizyczna sędziego. Mogłoby się wydawać, że arbiter nie biega po boisku tak dużo co grający na nim zawodnicy, a jednak jest zgoła inaczej…

Sędziowie futbolowi, podobnie jak zawodnicy, mają dłuższe przerwy i intensywne krótkie akcje. Podobnie jak zawodnicy na poszczególnych pozycjach (wystarczy porównać dystans przebiegnięty centra i skrzydłowego), sędziowie na poszczególnych pozycjach będą mieli różne dystanse przebiegnięte i mniej lub bardziej intensywne. Chociażby sędziowie z głębi pola (F,B,S) przy drużynach grających dużo podań będą dużo i szybko biegać. Często mówi się, że Umpire (obserwuje legalność bloków zawodników ataku i obrony. Przed rozpoczęciem akcji (wraz z referee) liczy zawodników ataku – przyp. redakcji) biega najmniej. Jednak gdy drużyna gra, tzw. „hurry-up offence”, będzie on szybko po akcji dobiegał do piłki, ustawiał do snapu i wracał na swoją pozycję. W NFL Umpire po ustawieniu piłki musi jeszcze przebiec około 15 jardów.

W USA, sędziowie przed sezonem przechodzą testy sprawnościowe. Są to modyfikacje testu Coopera. Sędziowie z poszczególnych pozycji mają inne limity. Deepowie najbardziej ostre, Umpire najlżejsze.

Wielu polskich sędziów uprawia sporty. Od najprostszego biegania, przez jazdę na rowerze, a dochodząc nawet do triathlonistów. Bez odpowiedniej kondycji nie da się dobrze sędziować.

NFL-referee

Część II: Praktyka, licencja i doświadczenie

„Rulebook”, czyli zbiór zasad i przepisów jest biblią wśród sędziów, w każdych rodzajach sportu. Bez niej jest się jak żołnierz bez pistoletu, czy samochód bez benzyny. Każda osoba, która chce zostać mistrzem w swoim fachu (w tym przypadku mówimy o zawodzie sędziego) musi znać przepisy gry, a najlepiej jak miał z nim już styczność grając jako zawodnik lub trenując daną drużynę.

Sędziowie w Polsce co roku rozwiązują dwojakie testy z przepisów gry. Jeden test to „test z rulebookiem” z trudniejszymi pytaniami, ale do rozwiązania w domu i z wykorzystaniem tegoż zbioru przepisów. Drugi test to „test bez rulebooka” z nieco łatwiejszymi pytaniami (bez podchwytliwych zadań), ale do rozwiązania w określonym czasie i bez pomocy. Od wyników testów (między innymi) zależy, jaką ligę sędzia może sędziować, a także czy dostanie ewentualne nominacje playoff.

Jak to wygląda w Europie, a przede wszystkim Ameryce?

Sędziowie IFAF Europe, poszczególnych konferencji NCAA czy sędziowie NFL rozwiązują podobne testy, ale już bez jakiejkolwiek pomocy. Ponadto w NFL czy NCAA, sędziowie rozwiązują cotygodniowe krótkie „quizy” w domu.

Jednak zanim przedstawię dokładny proces szkolenia sędziowskiego, spójrzmy jak wygląda dokładna droga jaką musi przejść osoba w Ameryce chcąca zostać arbitrem futbolu amerykańskiego.

  • Rejestracja w specjalnej klinice dla sędziów – można to zrobić będąc uczniem szkoły średniej lub studentem danej uczelni. Im wcześniej się zaczyna tym lepiej i większa szansa dostania się do NFL.
  • Zgłoszenie się do sędziowania meczów lig amatorskich („rekreacyjnych”) – tutaj chodzi głównie o doświadczenie i oswojenia się w nowej roli.
  • Rejestracja w specjalnym programie szkoleniowym – jak już wcześniej wspominał Pan Stanisław Radziński, chęć uczenia się i poszerzenia swojej wiedzy jest najważniejsza. Bez tego nie da się osiągnąć upragnionego celu.
  • Kontakt z ligami szkół średnich, jak również akademickich i oczekiwanie…

 – NFL „rekrutuje” kandydatów na sędziów wśród wyróżniających się arbitrów z czołowych konferencji NCAA. Zaprasza ich na przedsezonowe kursy/kliniki. Tam pracują głównie nad różnicami w przepisach i mechanice pomiędzy NCAA i NFL. Sędziują także podczas meczów przedsezonowych (preseason). Najlepsi dostają zaproszenie do NFL. Często, dopiero po kilku latach uczestniczenia w takich klinikach przygotowawczych.

Teraz pytanie… jak zostać sędzią NCAA? W dokładnie taki sam sposób. Poszczególne konferencje NCAA organizują (zwykle wiosną) kliniki dla kandydatów na sędziów. Na takie kliniki przyjeżdżają sędziowie z lig szkolnych. Takich sędziów się następnie obserwuje w ich ligach, następnie zaprasza do sędziowania „spring games” i wreszcie zaprasza na sędziowanie regularne. Jak widać proces selekcji zarówno do NFL, jak i NCAA jest długi (często kilkuletni). Dzięki czemu trafia tam staranie wyselekcjonowana i przygotowana grupa. Warto jednak zauważyć, że nie wszyscy najlepsi sędziowie NCAA chcą występować w NFL i – pomimo zaproszeń – odmawiają.

Dla porównania można powiedzieć jak to wygląda w naszej rodzimej lidze – PLFA. U nas trzeba się po prostu zgłosić na kurs i go ukończyć, czyli bez zbędnej filozofii. Czy jest zatem szansa, by zaczynając w Polsce trafić do NFL? Paradoksalnie, tak. Należałoby wybrać sobie konferencję NCAA (zapewne najpierw jakąś „słabszą” z niższej dywizji). Dalej to okres oczekiwania (obserwacji) poziomu sędziowania w lidze licealnej. Natomiast, gdy już dostanie się angaż do NCAA, czekać cierpliwie by zostać dostrzeżonym przez „sędziowskich skautów” z NFL.

Polscy sędziowie mają już za sobą występ w ligach zagranicznych. – W 2014 Kamil Przybyła (podczas Erazmusa) sędziował ligę portugalską (w tym mecz finałowy), a Mikołaj Burzec sędziował ligę włoską (był przez tamtejszą federację wyznaczony na Mistrzostwa Świata Futbolu Flagowego). Najlepsi polscy sędziowie są delegowani na sędziów międzynarodowych. Podczas takiej kliniki sędziowskiej odbywa się m.in. „test bez rulebooka”, który nadaje uprawnienia międzynarodowe. Tacy sędziowie mogą być delegowani na imprezy międzynarodowe. W 2014 Dariusz Leoniak sędziował Mistrzostwa Świata Juniorów (w tym finał), a Krzysztof Walentynowicz i Damian Jurzyk „final four” Ligi Mistrzów (Jurzyk sędziował finał).– mówi Radziński.

superfina_-_sdziowie_plfapl

Część III: Jeden dzień z życia arbitra futbolu amerykańskiego w NFL

Wielu z was zapewne zastanawia się jak wygląda taki jeden dzień z życia arbitra sędziującego mecze w NFL. Ja pójdę o krok naprzód pokazując wam jak wygląda cały tydzień. W jednym z wywiadów Bill Carollo – były sędzia NFL, który na emeryturę przeszedł w 2009 roku kończąc tym samym swoją 20-letnią karierę w największej futbolowej lidze świata – przedstawił po krótce w jaki sposób wyglądał jego przeciętny tydzień.

Bill Carollo

Bill Carollo

Poniedziałek

To dzień, w którym po całym dniu pracy w niedzielę wszyscy wracają do domów i… codziennej pracy. Jak już wcześniej pisałem duża większość sędziów jest również zatrudniona w normalnej pracy, do której chodzi w tygodniu, natomiast w weekend poświęca się sędziowaniu. Takim przykładem był chociażby właśnie Carollo, który normalnie pracował w IBM i często musiał podróżować po Europie, Azji, a nawet Ameryce Południowej.

Wtorek – czwartek

We wtorek wieczorem wszystkie gry w NFL są studiowane i analizowane. W środę rano mamy już na skrzynce pocztowej raporty z danego meczu, które sędziowaliśmy. Mając taki raport studiuję go wraz z osobą, która to wcześniej robiła bym mógł ewentualnie spytać o coś czego nie rozumiem. Dalsza moja rola polega na tym, żeby połączyć się ze wszystkimi sędziami którzy razem ze mną brali udział w tym meczu i wraz z nimi przedyskutować tenże raport.” – opowiedział Carollo.

Nie tylko raporty są obowiązkiem do przeanalizowania przez sędziego, ale również taśmy, które dostaje we wtorek od każdej z drużyn, których sędziował mecz. Dalej musi obejrzeć go kilka, kilkanaście razy, aby móc zrozumieć filozofię gry takiego zespołu. To ważne, ponieważ wtedy o wiele łatwiej jest sędziować taki mecz znając większość zagrywek (czy drużyna jest nastawiona na grę górą, czy może dołem?).

W USA dodatkowo sędziowie mają dostęp do materiałów szkoleniowych wideo. Są to najczęściej kilkuminutowe wybrane fragmenty z poprzedniego weekendu. Są to fragmenty pokazujące poprawne zachowanie, ale czasem też błędy. NFL takich materiałów w żaden sposób nie udostępnia (choć dostępne są „materiały dla mediów”). Natomiast część filmów wyprodukowanych przez CFO (organizacja sędziowska NCAA) jest udostępniona publicznie.

W Polsce również są produkowane filmy szkoleniowe. Jest ich jednak zdecydowanie mniej. Główne powody to brak dobrej jakości nagrań (w USA mają kilka kamer w jakości HD ). W NFL czy NCAA zajmują się tym często emerytowani sędziowie (dysponujący sporym doświadczeniem, wiedzą… no i wolnym czasem). – mówi Pan Stanisław.

Piątek i sobota

To czas, który trzeba poświęcić na wyjazd do miejsca, w którym będzie sędziowane spotkanie. Każdy arbiter musi się pojawić 24h przed rozpoczęciem meczu. Czego można zazdrościć, to pierwszej klasy, którą stawia sama liga. Do tego dochodzi codzienny quiz z przepisów i wspomniane materiały wideo przesyłane przez ligę.

Niedziela

Przez wszystkich nazywana „najlepszym dniem tygodnia”. – Jest lekka trema, ponieważ jesteśmy świadomi tego, że możemy popełniać błędy, jednak późniejsze analizowanie tych błędów i liczne rozmowy są istotą tego dlaczego tym się zajmujemy. Dobrze jest zobaczyć, że jesteśmy dobrzy i jest to doceniane… To najtrudniejsza rzecz, którą którykolwiek z nas robi. – wyjaśnia na koniec Bill Carollo.

Temu wszystkiemu wtóruje Pan Stanisław: „Często mówi się, że „sędziowie uczą się przez całą karierę, a jeżeli ktoś uważa się że wszystko umie, powinien zastanowić się nad zmianą hobby”. Każdy sędzia, do określonego wysokiego poziomu, dochodzi w innym tempie. Niektórzy mają „talent”, i dużo łatwiej dojdą do wysokiego poziomu. Inni, będą musieli dużo bardziej i ciężej pracować. Równie dobrze można postawić pytanie… ile meczów musi zagrać zawodnik by był na wysokim europejskim poziomie. Doświadczenie, jest tylko jednym z elementów składowych na to, jak stać się lepszym sędzią.”

Żeby bardziej uzmysłowić sobie, jak wygląda dzień przed rozpoczęciem spotkania polecam obejrzeć krótki filmik z ligi CFL podany w załączniku.

Mam nadzieję, że tym tekstem choć trochę przybliżyłem wam, jak trudną pracą jest bycie arbitrem takich spotkań. Wymaga to niezwykłej pasji, chęci, dyscypliny i poświęcenia swojego wolnego czasu. Jeśli jednak chcielibyście spróbować to w grudniu ruszają zapisy na kurs dla kandydatów na sędziów. Kto wie może to jest twoje przeznaczenie?

Kuba Kaczmarek

About Kuba Kaczmarek

Z futbolem amerykańskim związany od 2006 roku. Redaktor NFL24 od 2013 roku, a od 2014 redaktor naczelny portalu. Kibicuje New England Patriots, jak również ma sympatię do St. Louis Rams. Zawodnik poznańskiego klubu futbolu amerykańskiego - Patriotów Poznań oraz redaktor portalu PiłkarskaPrawda.pl. Miłośnik wszelakich sportów.

2 thoughts on “Będąc sędzią futbolu…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *