Dzisiejszej czwartkowej nocy Buffalo Bills zmierzą się na własnym boisku z New York Jets. Obie drużyny mają za sobą kiepski start ligi, a jest to o tyle niepokojące, że w rozgrywkach przedsezonowych również nie zachwycali.
Zarówno gospodarze, jak i goście dzisiejszego meczu wygrali zaledwie jedno spotkanie przedsezonowe, a w minionym tygodniu obie zanotowały porażki. Z lepszej strony pokazali się nowojorscy Odrzutowcy, ponieważ przegrali różnicą jednego punktu z Bengals, natomiast klub z Orchand Park stracił sześć punktów do Ravens.
Właściwie, to pierwsze tegoroczne ligowe starcie Buffalo Bills było nudne jak flaki z olejem. Mecz zakończył się wynikiem 13-7, a fani zobaczyli jedynie dwa przyłożenia. Główną robotę dla Ravens wykonał kicker Justin Tucker, ponieważ zdobył dla nich siedem punktów, natomiast jedyne punkty dla nowojorczyków zdobył LeSean McCoy, a Dan Carpenter jedynie zmniejszył straty udanym podwyższeniem. Gdyby nie Sammy Watkins, to formacja ofensywna Bawołów nie miała by prawa bytu, a więc jego strata w tym spotkaniu może być kluczowa dla jego przebiegu (choć sam zawodnik wyraża chęć gry, to mało prawdopodobne, że „biurokracja” mu na to pozwoli).
Wcześniej ekipa z New Era Field nie imponowała formą, jedyne zwycięstwo zanotowali z New York Giants, kiedy to wygrali 21-0. Z Indianapolis Colts pokazali się z nieco lepszej strony, ponieważ zabrakło im punktu do dogrywki, a w następnej kolejce ulegli stołecznym Redskins. Na koniec okresu przygotowawczego dostali srogą naukę gry w futbol od Detroit Lions i zapewne cieszyli się, że „wyrok” wyniósł jedynie 31-0.
W lepszych nastrojach przed dzisiejszym starciem powinni być fani Jets. Przed tygodniem, po „wyrównanym meczu”, co prawda, ulegli Cincinnati Bengals, a spotkanie przyniosło fanom futbolu wiele pozytywnych, tudzież negatywnych emocji i w grze pojawiły się też rażące błędy, to jednak wyglądali lepiej od swoich dzisiejszych rywali. Wracając jednak do tamtego meczu, najbardziej pozytywnie spisali się kopiący, którzy wykonali najlepiej swoją robotę. Choć wielu darło koty na Nicku Folku za nieudany FG w końcówce meczu, to jednak nie na nim spoczywa cała wina za porażkę. Z dobrej strony pokazał się Ryan Fitzpatrick (zaliczył dwie asysty przy przyłożeniach swoich kolegów z drużyny) jednak to jedyne co mu wyszło. Próbował, podawał, a skończyło się na tym, że połowa podań nie dotarła do celu. Widać, że zabrakło mu czasu w sezonie przygotowawczym, aby scalić się ze swoją drużyną, ale cóż… kontrakt był ważniejszy. W defensywie najbardziej rozczarował Darrelle Revis, który nie wygląda jakby był w pełni gotowy do sezonu.
W okresie przygotowawczym wygrali jedynie z Jaguarami, a polegli z Redskins, Gigantami – choć z nimi zabrakło niewiele, aby osiągnąć korzystny rezultat – a wszystko skończyło się nudną porażką na filadelfijskim boisku.
W meczach bezpośrednich, między tymi klubami, ewidentnie dominują gospodarze wieczornego meczu – wygrali pięć razy z rzędu. Ostatnim razem w styczniu tego roku, gdy na boisku ponownie błyszczał Carpenter. Zdecydowanie, ważnym punktem drużyny był wspomniany wcześniej Fitzpatrick, jednak jego rażący brak celności podań przeobraził się w trzy przejęcia drużyny przeciwnej… Z pewnością, w drużynie z MetLife Stadium nie pojawią się Jenkins i Petty z powodu kontuzji. Występ Cartera nie jest pewny, ale także niewykluczony. Po drugiej stronie barykady, Jones oraz Seymour mogą pojawić się na boisku, choć to bardzo wątpliwe. Jeśli ufać bukmacherom to starcie powinni wygrać podopieczni Todda Bowlesa, choć różnica między kursami jest niewielka.
Kilka ciekawostek:
^W całej historii bilans spotkań tych klubów wynosi 60-51, największa różnica punktowa w spotkaniu wyniosła 39, kiedy to Jets rozgromili lokalnych rywali 42 – 3 we wrześniu 1985 roku.
^Pierwszy mecz wygrali zawodnicy Jets na Polo Grounds 11 września 1960 roku, ale wówczas znani jeszcze jako Tytani.
^8 grudnia 1963 roku Jets wystąpili w meczu z Bills pierwszy raz pod nową nazwą.
^Największa frekwencja na stadionie została zanotowana 8 października 1995 roku, na trybunach pojawiło się 79,485 osób, a Bills wygrali 29-10.
^27 grudnia 1981 roku ekipy starły się o Dzika Kartę Konferencji AFC, spotkanie wygrali Bills 27-31.
^Trzykrotnie doszło do dogrywki między tymi drużynami, dwukrotnie z wygranej cieszyli się zawodnicy z Orchard Park.
Mecz rozpocznie się o godz. 2:30 polskiego czasu i będzie można go obejrzeć z polskim komentarzem na stacji Eleven Sports.
- NFL 2017: O chwałę lub blamaż na Mercedes-Benz Stadium - 7 grudnia 2017
- NFL 2017: Na dworze króla błazna - 30 listopada 2017
- NFL 2017: Thanksgiving Day pod znakiem narastających niewiadomych - 23 listopada 2017
- NFL 2017: O sensie TNF podczas spotkania w Pittsburghu - 16 listopada 2017
- NFL 2017: Plaga kontuzji przewodnim motywem Cardinals – Seahawks - 10 listopada 2017
Pingback: Digital Marketing Services
Pingback: acheter des stéroides
Pingback: lequipe fr
Pingback: Free Teen Chat Rooms
Pingback: http://www.ebank97.com/gguo/list.php?catid=15
Pingback: Newer Movies
Pingback: find this
Pingback: perfect money hosting
Pingback: met-ID studies
Pingback: Top online Casinos in New Zealand with No Deposit Bonus
Pingback: GVK bio sciences pvt ltd
Pingback: GVK bio sciences trending news
Pingback: New Pokies & the best offers for online casinos in NZ
Pingback: GVK bio sciences india
Pingback: Gvk bio
Pingback: GVK BIO
Pingback: purchase order software uk
Pingback: pharmacology models
Pingback: اکسی متالون
Pingback: judi poker
Pingback: fajne piosenki disco polo
Pingback: æwiczenia logopedyczne
Pingback: http://45.76.146.44/
Pingback: http://all4store.pl
Pingback: Hemp CBD
Pingback: yavsak sarp
Pingback: How To Self Host a website
Pingback: adblock
Pingback: personalised wedding gifts
Pingback: replica merchant bank
Pingback: B&B Roma centro