Po raz drugi w tym sezonie, nasi redaktorzy zostali postawieni przed trzema pytaniami, podsumowującymi miniony tydzień. O co zostali zapytani? Sprawdźcie i odpowiadajcie razem z nami!
1. Która z ekip „wielkiej” piątki (czyt. Raiders, Jaguars, Redskins, Bucs i Browns), która wygrała swoje spotkania w week 2, może najbardziej namieszać w tegorocznych rozgrywkach.
Wojciech Lehmann: Żadna. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, czego mieliśmy już potwierdzenie podczas Thursday Night Football i meczu pomiędzy Washington Redskins i New York Giants, gdzie tak wychwalani za grę biegową Redskins po prostu stali z piłką w miejscu. Zresztą powodzenie tych słabszych ekip należałoby bardzo zapisać na karb gorszej dyspozycji faworytów. Mało osób wierzy chyba, że zespoły w których nie ma ani jednego rozgrywającego, który choćby dobrze rokowałby na przyszłość odegrają w tym sezonie znaczącą rolę. Redskins już zweryfikowali swoje „mocarstwowe” plany w meczu przeciwko Giants. Buccaneers i Raiders mają za dużo dziur w ataku i obronie by móc sprawiać regularne niespodzianki, Browns nie są stabilni, a Jaguars, to wciąż Jaguars, których każdy kibic NFL doskonale zna.
Dariusz Ankiewicz: Wydaję mi się, że najbliżej niespodzianki w tegorocznych rozgrywkach mogą być Cleveland Browns, którzy jak do tej pory najbardziej mi imponują. Tampa Bay Buccaneers, Oakland Raiders, Washington Redskins raczej będą mieli ciężkie zadanie, chociażby przez pryzmat grania w takich, a nie innych dywizjach, a o Jacksonville Jaguars jakoś nigdy za wiele nie wiem, więc ciężko mi czegokolwiek od nich oczekiwać, dlatego stawiam na Browns, którzy w tym roku mogą namieszać w AFC North.
Karol Potaś: Sądzę, że sporo namieszać mogą Jaguars, ale nie byłbym sobą gdybym nie postawił na Raiders. Mają stosunkowo łatwy terminarz i świetnego Coopera, który wyrasta mi na następcę Julio Jonesa. Gdy z linią defensywną popracuje dłużej Ken Norton, to jest tam potencjał na – co najmniej – neutralny bilans.
2. Czy zmiana Manziela na McCowna, to dobra decyzja po ostatnim występie byłego zawodnika Texas A&M?
Wojciech Lehmann: Manziel to gracz nieprzewidywalny w negatywnym znaczeniu tego słowa. Jeśli sztab trenerski odsuwa go na dalszy plan po wygranym meczu to znaczy, że coś musi być na rzeczy. Training camp to idealny papierek lakmusowy by zbadać jakość i formę zawodnika. Jeśli podczas obozu Manziel nie przekonał do siebie trenerów to trudno by zrobił to dwa tygodnie po jego zakończeniu. Ale spokojnie, fani Manziela (o ile w ogóle tacy istnieją) jeszcze nie raz zobaczą go w tym sezonie na boisku.
Dariusz Ankiewicz: Myślę, że mimo wszystko tak. W końcu nie bez przyczyny, to McCown wygrał rywalizację z Manzielem w trakcie obozów przygotowawczych. Według trenerów Browns, to McCown jest lepszym rozgrywającym, a po jednym udanym meczu tego drugiego nie ma co zmieniać decyzji. Oczywiście, jeśli McCown nie spełni oczekiwań trenerów i fanów trzeba będzie podjąć decyzję i go zmienić, ale póki co nie widzę sensu wpadania w zachwyt Manzielem.
Karol Potaś: Ja dałbym szansę dla Manziela, chociaż i tak sądzę, że na dłuższą metę Browns muszą szukać nowego QB, który rzeczywiście będzie rokować na solidnego startera. Manziel do pierwszej kontuzji będzie „wykręcał” niezłe statystyki, ale już po niej wróżę mu los Roberta Griffina III.
3. Czy forma Larry’ego Fitzgeralda to jednorazowy wystrzał, czy to może być stały trend do końca sezonu?
Wojciech Lehmann: Pytanie tylko, czy aktualna forma zawodnika zawsze musi być potwierdzana statystykami. Bo jeśli nie to Fitzgerald od kilku dobrych lat robi świetną robotę dla swoich Cardinals. Mała ilość przyłożeń i krótkie jardowe przebiegi wcale nie świadczą o gorszej dyspozycji, a o większym skupieniu obrony na tym zawodniku, a co za tym idzie większym „luzie” dla innych zawodników ofensywnych z Arizony. Ostatni mecz Fitzgeralda to potwierdzenie tego co jest pewne czyli, że Larry jeszcze się nie kończy, ale też dowód na to, że rozgrywający Carson Palmer śpiewająco przeszedł żmudny okres rehabilitacji po kontuzji kolana.
Dariusz Ankiewicz: Chciałbym, żeby to był stały trend chociażby dlatego, że posiadam Fitzgeralda w swojej drużynie w Fantasy Football i bardzo go lubię, ale obawiam się, że był to jednorazowy strzał. Ostatnio skrzydłowy Cardinals nie błyszczy tą formą z przed kilku sezonów i widać, że coraz mnie piłek adresowanych jest w jego stronę. Mimo wszystko liczę na jego kolejne dobre występy.
Karol Potaś: Uwielbiam – przez sentyment i szacunek za pierwsze sezony – Larry’ego Fitzgeralda i chciałbym, żeby tak było, ale niestety sądzę, że przy lepszej defensywie nie będzie o to tak łatwo jak w tej kolejce. Obrona Chicago Bears jest jedną z najgorszych w lidze dlatego ten świetny wynik nieco traci przez to na swojej wartości.
A jakie jest wasze zdanie? 🙂
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
Pingback: Pharmacokinetic Screening in rats
Pingback: PK properties
Pingback: in vitro PK screening
Pingback: thepoc I remedii I trucuri I stiri I poze I cum se face
Pingback: Free Teen Chat
Pingback: HappierCitizens
Pingback: Newer Movies
Pingback: bitcoin hosting
Pingback: PK screening CRO
Pingback: GVK BIO contract research
Pingback: Geh auf diese Seite
Pingback: Playboys disco polo
Pingback: International Moving Quotes
Pingback: GVK BIO contract research organization in india
Pingback: GVK biosciences
Pingback: Cheap Digital Marketing Agency
Pingback: daftar di sini situs judi qq gabung di sini situs judi online daftar poker qq
Pingback: dokumenty kolekcjonerskie
Pingback: Situs Judi Online Terpercaya Di Indonesia
Pingback: http://benetto.pl
Pingback: CBD Oils
Pingback: gavat saarp
Pingback: Novusphere
Pingback: adblock
Pingback: personalised wedding gifts
Pingback: Bed and breakfast roma centro
Pingback: repelis
Pingback: receive sms online
Pingback: online gaming merchant
Pingback: darknet forums