NCAA 2014: Podsumowanie piątego tygodnia

Piąty tydzień rozgrywek już za nami. W tym tygodniu najlepsze zespoły miały bez problemu poradzić sobie ze swoimi niżej notowanymi rywalami, czy tak też było? Na krótkie podsumowanie piątego tygodnia rozgrywek zaprasza Kamil Kowalewski.

 

(1) Florida State 56 – 41 NC State

Pojedynek między tymi zespołami zapowiadał się niezwykle interesująco i możemy śmiało stwierdzić, że oba zespoły zagrały na bardzo wysokim poziomie, a wynik końcowy nie odzwierciedla przebiegu całego spotkania. Jameis Winston powrócił do drużyny i automatycznie dodał jej jakości, której niestety bardzo brakowało w zeszłym tygodniu gdzie ster na jedno spotkanie z powodu zawieszenia Jameisa przejął Maguire.
Jak mogliśmy przeczytać w wywiadach przed meczowych Winston, mimo historii spotkań z NC State, nie obawiał się nadchodzącego spotkania. Bardziej zastanawiał się nad tym jak poprawić płynność gry w formacji ataku, która ostatnimi czasy dość mocno szwankowała.
NC State zaczęło dość mocno i już przy pierwszym drive wyszli na prowadzenie w tym spotkaniu. Pierwszą kwartę mogli uznać za bardzo udaną, zdobywając aż 24 punkty a tracąc tylko 7 rozpoczęli idealnie to spotkanie. Rozgrywający Wolfpack Jacoby Brissett zagrał kolejne bardzo dobre spotkanie. Podawał na 356 jardów i zdobył 3 przyłożenia. Na ten moment jego statystyki po 5 kolejkach to 1364 jardy , w tym 13 przyłożeń i tylko jeden przechwyt.

1384645871000-USP-NCAA-Football-Syracuse-at-Florida-State

Aktualny zdobywca Heismana podawał na 365 jardów oraz 4 przyłożenia. Jego dobra postawa w drugiej połowie spotkania pomogła przebić 17 punktową stratę i sięgnąć po upragnione zwycięstwo w tym spotkaniu. Wygrana z Wolfpack w sobotni wieczór przedłużyła liczbę wygranych spotkań do rekordowych 20 i patrząc na nadchodzący terminarz Seminoles, wszystko wskazuje na to, że ten rekord zostanie jeszcze mocno poprawiony.

Arkansas 28 – 35 Texas A&M (6)

Czyli The Southwest Classic. Był rok 1903 kiedy po raz pierwszy byliśmy świadkami pierwszej rywalizacji dwóch mocno rywalizujących z sobą zespołów. Ostatniej soboty mieliśmy kolejne mocno widowiskowe spotkanie. Byliśmy świadkami mocnej i fizycznej gry biegowej Akransas oraz pewnej gry podaniowej Aggies. Całe spotkanie mogło się bardzo podobać. Faworytem tego spotkania było wysoko notowane Aggies (6), jednak Razorbacks nie odstawało w żadnym aspekcie sportowym. Przez całe spotkanie to własnie Aggies gonili wynik, próbując w końcu wyjść na prowadzenie. Przy wyniku 28-14 Hill po raz kolejny udowodnił jak dobrym jest QB wykonując przepiękne 86 jardowe podanie do Edwarda Pope zdobywając przyłożenie. Kolejną szansę otrzymał chwilę później i kolejnym mocnym, tym razem, 59 jardowym podaniem odnalazł Josha Reynolds i na 2 minuty przed końcem spotkania doprowadził do remisu 28-28.  Aggies mieli jeszcze szansę wygrać to spotkanie w regulaminowym czasie gry, jednak to się nie udało i byliśmy świadkami dogrywki.

Posiadanie furbolówki było po stronie Razorbacks i przy stanie 4 i 1  wykonali kolejny hand off i  po przekazaniu piłki do dobrze spisującego się w tym meczu Alexa Collins zostali zatrzymani na lini wznowienia przez Obioha.
Zwycięski drive Aggies to szybkie 25 jardowe podanie Hilla do Kennedyego w pierwszej próbie na początku dogrywki.

Deshazor Everett, Jonathan Williams

Ozdobą meczu z pewnością były piękne długie podania Kennyego Hilla oraz bardzo efektowny fake punt w wykonaniu puntera Razorbacks Sama Irwin-Hill, który przebiegł z piłką 51 jardów zdobywając swoje pierwsze w życiu przyłożenie.

 

Tenneesse 32 – 35 Georgia (12)

Zdecydowanie najlepsze spotkanie minionego weekendu. Pełne emocji do ostatniej sekundy. Niestety mimo bardzo dobrej gry Volts musiało uznać wyższość Bulldogs. Po raz kolejny świetne spotkanie rozegrał Todd Gurley, zdobywając 208 jardów oraz dwa przyłożenia. Gurley po czterech spotkaniach ma na swoim koncie ponad 600 wybieganych jardów oraz 6 przyłożeń, co oczywiście stawia go w bardzo dobrej pozycji do wygrania tegorocznej nagrody Heismana. Oczywiście jeśli utrzyma swoją wysoką dyspozycję w najbliższych spotkaniach.

Georgia miała wiele problemów by wygrać to spotkanie. Tak naprawdę , zwycięstwo może zawdzięczać własnie swojemu RB, który bezlitośnie wykorzystał lukę w obronie Tennessee i w czwartej kwarcie zdobył przyłożenie po 49 jardowym biegu, wyprowadzając Georgie na prowadzenie 28-17.

AP TENNESSEE GEORGIA FOOTBALL S FBC T25 USA GA

Ozdobą tego spotkania z pewnościa był widowiskowy bieg Gurleya zakończony przeskokiem nad obrońca Volts.
https://v.cdn.vine.co/r/videos/E3258110861127726714773204992_21e90325a59.2.1.5560390367563021167.mp4?versionId=z6HOEsKEv4RegP1DDb9FgXCxog6t8azT

Volts mimo poniesionej porażki mogą pozytywnie oceniać ten mecz i patrzeć w przyszłość. Młodzi utalentowani zawodnicy udowodnili, że są w stanie walczyć z każdym i z pewnością nie brak im talentu do walki o najwyższe cele.  Oczywiście byliśmy świadkami wielu błędów, szczególnie w drugiej linii obrony Volts ale jeśli tylko poprawią te aspekty gry, będą mogli już w przeciągu kilku lat powalczyć o zwycięstwo z swojej dywizji.

 
Od Autora:
Niestety z powodu awarii komputera nie byłem w stanie dokończyć podsumowania kolejki w taki sposób jaki sobie założyłem. Chciałbym przeprosić wszystkich czytelników za tak krótkie i mało treściwe podsumowanie. Oczywiście od przyszłego tygodnia wszystko wróci do normy. Mam nadzieję, że już będę w posiadaniu nowego, zdolnego do pracy komputera.

Kamil Kowalewski

About Kamil Kowalewski

Futbolem amerykańskim interesuje się od sezonu 2010. Jak sam przyznaje, wcześniej interesowały go tylko ważniejsze futbolowe wydarzenia. Dzięki pomocy redakcyjnego kolegi Pawła Śmiałka od zeszłego sezonu śledzi nałogowo poczynania NCAA. Freshmen - od 2014 roku związany z NFL24. Kibicuje Washington Redskins. Były zawodnik PLFA.

2 thoughts on “NCAA 2014: Podsumowanie piątego tygodnia

  1. To podsumowanie też jest ok:)
    Tennessee mogło wygrać ten mecz. Zdecydowały dwa czynniki 1. Gurley (który się urwał na 50 jardów w końcowce) 2. Straty ( w tym fatalna strata w end zone w stylu „dziurawe rączki”). Nie zapominajmy, że w Tennessee gra mnóstwo freshmanów więc muszą się jeszcze dotrzeć. Gurley jest świetny i nie zdziwię się jesli wygra Heismana bo oglądanie jego występów jest pasjonujące. Bez Gurleya Georgia na dzień dzisiejszy traci połowę swojej wartości

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *