Zapraszamy na przedsmak pierwszej kolejki meczów!
Atlanta Falcons vs. New Orleans Saints
Już jutro będziemy mieli okazję być świadkami kolejnej odsłony rywalizacji dwóch drużyn, które pierwszy raz spotkały się w 1967 r. Przez lata uczestniczyło w niej mnóstwo znanych nazwisk, od Mike’a Ditki aż po Mike’a Vicka. Spotkanie jest bogate w różnorodne podteksty jak np. powrót Seana Paytona do trenowania Świętych po rocznej absencji, Rob Ryan jako nowy koordynator obrony Saints. W barwach Sokołów po raz pierwszy zaprezentują się długoletni biegacz St. Rams Steven Jackson oraz były obrońca New York Giants Osi Umenyiora.
Drużyna z Luizjany będzie polegać na Drew Breesie i jego odnowionych relacjach z trenerem, który sprowadził go z San Diego. Jestem zdania, że rozgrywający pierwszej klasy potrafi swoją grą sprawić, że wszyscy wokoło wyglądają jak gwiazdy futbolu. Brees bez wątpliwości spełnia ten warunek, rok temu odgerał główną rolę w ratowaniu tonącego statku Aarona Kromera (początek 0-4). Gra biegowa nie jest ich mocną stroną, draftowany dwa lata temu Mark Ingram zupełnie się nie sprawdza w tym schemacie ofensywnym. Za to po stronie obrony, safety Kenny Vaccaro okazał się idealny do swojej roli – silny, wszechstronny i inteligentny. Jednak tutaj, Biało-Złoci mogą potrzebować więcej energii w napieraniu na rozgrywającego, mimo podpisania kontraktu z weteranem Parysem Haralsonem, dla reszty graczy zmiana ustawienia może okazać się niełatwa.
Zespół rozgrywający mecze na Georgia Dome posiada atak marzeń ze względu na mnogość opcji do wykorzystania – dwóch skrzydłowych Roddy White, Julio Jones; tight end Tony Gonzalez oraz wspomniany wcześniej Stephen Jackson. Jeżeli liniowi mogą przetrzymać napór blitzu zaplanowanego przez Boba Ryana, to skrzydłowi będą mieli czas na pokonanie swoich obrońców w kryciu i prawdopodobnie zobaczymy kilka spektakularnych akcji. Takich akcji będziemy wypatrywali szczególnie na początku meczu, bo jeśli kilka z nich się uda to obrona Saints powinna zmienić krycie na strefowe. W defensywie, najważniejsze zadanie będzie należało do Thomasa DeCouda i Williama Moore’a czyli tylnych obrońców, którzy będą musieli odciąć skrzydłowych od długich podań, co nie pozwoli Breesowi na wejście w jego rytm gry.
New York Giants vs. Dallas Cowboys
Kolejny mecz będący spotkaniem dwóch od dawien dawna nieprzyjaznych sobie drużyn. Pierwsze mecze sięgają około pięciu lat wcześniej niż w rywalizacji powyżej i są na pewno podobnie (jeśli nie bardziej) zażarte. Porównajmy składy obu ekip.
Eli Manning to rozgrywający pierwszej klasy z zimną krwią, który poprowadził Gigantów do dwóch tytułów mistrzowskich, dwukrotnie zdobywając nagrodę MVP Super Bowl. Tony Romo, mimo iż wyróżnia się na swojej pozycji, to zdarzają mu się proste błędy w czasie gry pod największą presją. W kwestii biegaczy przewaga należy do Kowbojów, Nowy Jork stracił w offseasonie Ahmada Bradshawa, a w Teksasie pozostali DeMarco Murray i Lance Dunbar. Zdobyli oni w zeszłym sezonie 1,265 jardów, co jest lepszym wynikiem niż wyczyny Davida Wilsona (spisującego się lepiej w returnach).
Skrzydłowy weteran Miles Austin i młody talent, który ma pokazać pełnię umiejętności w tym sezonie, moim zdaniem nie mogą się jednak równać Hakeemowi Nicksowi i Victorowi Cruzowi w pełnym zdrowiu. Na pozycji tight enda, czołówka ligi, czyli Jason Witten przewyższa wszystko co ma do zaoferowania nowosprowadzony TE nowojorczyków Brandon Myers.
W zeszłym roku obrona Giants polegała na forsowaniu strat u przeciwników, ale teraz Stevie Brown, który zgromadził ich aż 8. Niemniej, wśród fanów panuje przekonanie, iż nie należy się sugerować tylko numerem, a Brownowi nie raz zdarzały się też proste pomyłki. Największym zagrożeniem będzie w grze podaniowej będzie Jason Witten, wydawać by się mogło zapomniany przez obronę G-Men, co omal nie przerodziło się w porażkę. Tym zawodnikiem zajmie się albo safety Antrell Rolle albo najbardziej atletyczny z linebackerów Keith Rivers.
Wrzucony na głęboką wodę zostanie zapewne debiutant Justin Pugh, a stanie się to przez fakt, że ofensywna linia podopiecznych Toma Coughlina jest zdziesiątkowana przez kontuzje kluczowych graczy. Z perspektywy trzeciej drużyny NFC East zeszłego sezonu, sensownym byłoby przeciwstawienie mu mistrzowskiego w powalaniu quarterbacków DeMarcusa Ware’a. Morris Claiborne i Brandon Carr muszą mieć się na baczności, ponieważ testowanie nowej obrony strefowej Monte Kiffina przeciwko takim skrzydłowym to stąpanie po cienkim lodzie.
Green Bay Packers vs. San Francisco 49ers
Rewanże w NFL nigdy nie są nudne, a tego będą tutaj szukali zawodnicy Green Bay Packers po tym jak doznali prawdziwej deklasacji z rąk nowej potęgi w ich dywizji. Zespoły te pojawiły się w dwóch z trzech ostatnich meczach o mistrzostwo ligi, co stawia oba z nich na najwyższej półce w futbolowym świecie.
Największym znakiem zapytania dla futbolistów z Wisconsin będzie to, czy potrafią zatrzymać tak skuteczną zagrywkę read-option (QB ‚czyta’ grę i może wybrać bieg z piłką), która zniszczyła ich w playoffach 2013? Rozgrywający przeciwników Colin Kaepernick czuje się w nich jak ryba w wodzie i dzięki temu ustanowił przeciwko Packersom rekord 181 zdobytych jardów (dla zawodnika jakiejkolwiek pozycji). Bardzo ciekawie w szeregach Packs wygląda biegacz debiutant Eddie Lacy, wcześniej najlepszy zawodnik mistrzowskiego zespołu NCAA – Alabama Crimson Tide. Jest to conajmniej przyzwoita opcja dla Aarona Rodgersa w rozdawaniu piłek i oczekuje się, że zwiększy ona skuteczność gry podaniami.
Po stronie graczy reprezentujących czerwono-złote barwy warto zwrócić uwagę na nowe nabytki – cornerbacka Nmandiego Asomugha i Anquana Boldina. Ten pierwszy przyszedł do SF z Filadelfii, by zapełnić lukę po Chrisie Culliverze (zerwane więzadła w kolanie); drugi, świeżo upeczony zdobywca Super Bowl będzie pierwszym skrzydłowym drużyny wskutek kontuzji Michaela Crabtree.
Minnesota Vikings vs. Detroit Lions
Z jednej strony najlepszy biegacz na świecie, z drugiej najlepszy skrzydłowy – w niedzielne popołudnie Adrian Peterson i Calvin Johnson staną, choć nie bezpośrednio, na przeciw siebie, by dowieść o lepszości swojego zespołu. Lwy przez ostatnie dwa sezony zaserwowały swoim wielbicielom prawdziwą huśtawkę nastrojów zaliczając bilansy kolejno 10-6 i 4-12. Teraz pozyskali również utalentowanego biegacza w osobie Reggiego Busha, więc Matt Stafford nie może narzekać na brak opcji, tak samo jak na lukratywny kontrakt podpisany między sezonami. Wikingowie zaś, są powszechnie chwaleni za tegoroczny draft, jednak ich mankamentem pozostaje QB Christian Ponder oraz linia ofensywna. Pewnym punktem ofensywy jest niezrównany Adrian Peterson, który wydaje się zdobywać jardy bez względu na okoliczności – sezon 12/13 wyszedł mu znakomicie, a nadchodzący zapowiadał nawet jako lepszy.
Tampa Bay Buccaneers vs. New York Jets
Spotkanie potocznie nazywane „Revis Bowl” z powodu przejścia najlepszego cornerbacka ligi do drużyny z zachodniej Florydy. Towarzyszył temu niestety przykry fakt, iż zawodnik zerwał w zeszłym sezonie więzadła krzyżowe i został potraktowany jako towar wymienny przez Johna Idzika, który będzie przez najbliższy czas próbował odbudować Jets. W Tampie drużyna jest już zbudowana, a ten sezon jest promowany jako przełomowy – z Dougiem Martinem, Vincentem Jacksonem i solidną linią ofensywną, Josh Freeman nie będzie miał wymówek w przypadku niepowodzenia. To na jego barkach spoczywa ciężar prowadzenia zespołu i stoi przed nim zadanie typu „odnieś sukces albo giń”. Jets kontynuowali w offseasonie karuzelę z rozgrywającymi, jednak ostatecznym wyborem okazał się młody Geno Smith, który dostał wcześniejszą rolę Marka Sancheza grającego od jakiegoś już czasu gorzej niż źle.
Cincinnati Bengals vs. Chicago Bears
Zespoły, które skończyły poprzedni sezon z równymi bilansami (10-6) spotykają się na początek aktualnego. Chociaż Tygrysy Bengalskie to nie elita ligi ani w ofensywie, ani w defensywie to w obu tych aspektach utrzymują bardzo solidny poziom zajmując ósme miejsce w obronie i dwunaste w ataku. Prowadzeni będą przez skrzydłowego AJ Greena i defensive enda Geno Atkinsa, z których obaj są uważani za topowych na swojej pozycji. Niedźwiedzie w przerwie między sezonami dostali w wymianie tight enda Martellusa Bennetta będącego nowym celem dla Jaya Cutlera, obok skrzydłowego Brandona Marshalla. Będzie on przydatną bronią, ponieważ jeśli kilka razy pokona linebackera rywali, to będzie go musiał kryć tylny obrońca, a to stworzy mismatche. Do zespołu doszedł też Jermon Bushrod dla poprawienia ochrony rozgrywającemu, która w zeszłym sezonie była skandalicznie zła. Kyle Long będzie zawodnikiem muszącym stawić czoła Atkinsowi i zatrzymaniu go.
Philadelphia Eagles vs. Washington Redskins
Zobaczymy zupełnie odnowione Orły pod wodzą byłego trenera Oregon Ducks Chipa Kelly’ego. Można założyć, że często będzie on stosował read option z uwagi na predyspozycję Mike’a Vicka do takiej gry. Dzięki temu od nowa w tym sezonie będzie mógł zacząć LeSean McCoy, bo jak wiadomo, bez skutecznej gry biegowej nie może być podaniowej. Niezdrową atmosferę wśród kolegów z drużyny zaszczepił Riley Cooper swoimi rasistowskimi wypowiedziami, te utarczki powinny jednak być na boisku odłożone na bok, a jeśli nie będą to wszystkim może to tylko zaszkodzić. Po drugiej stronie, mamy Roberta Griffina III powracającego po zerwaniu więzadła w kolanie po raz drugi w karierze i z pytaniami o formę. Na pewno w dużej mierze zostaną ograniczone jego widowiskowe akcje biegowe, lecz tą rolę w zespole przejmie sensacyjny lider klasyfikacji zdobytych jardów sprzed roku – Alfred Morris. Czerwonoskórzy mają ambicję, żeby po raz kolejny wygrać swoją dywizję i na ten moment chyba tylko na tylęe można realistycznie liczyć.
- Zapowiedź: Week 4 i MNF - 28 września 2013
- NFL 2013: Zapowiedź Week 1 - 7 września 2013
- NFL a sprawa Los Angeles - 31 sierpnia 2013
- Podsumowanie: Preseason – Week 1 - 12 sierpnia 2013
- Będą zmiany w Pro Bowl - 31 lipca 2013
Go Bears!
Go bears:)
Go Saints 🙂
keep calm and GO PATRIOTS!
Prosiłbym jednak o podawaniu typu na dane spotkanie, już nie musi być nawet dokładny wynik, ale typ, która drużyna wygra, tak jak w poprzednim sezonie to było.