Czas na kolejne trzy pytania, a dzisiaj odpowiadają: Kuba Tłuczek, Piotr Stokłosiński oraz Kamil Słonka . Zapraszamy!
Dallas Cowboys wygrali pierwszy mecz pod nieobecność Tony’ego Romo. Czy ten „sukces” może napędzić drużynę do walki o playoff?
Piotr Stokłosiński: Nie. NFC East jaka jest każdy widzi. Oczywiście tylko na skrótach, bo całe mecze ekip z tej dywizji, zwłaszcza bezpośrednie, są nie do oglądania. Cowboys teoretycznie powinni teraz walczyć o jak najwyższy pick w drafcie, nie o play offy. Pod nieobecność Romo gra podaniowa Cowboys pozostawia… wiele do życzenia, a przy życiu utrzymują ich biegi Darrena McFaddena, który imponuje mi w każdym oglądanym meczu skrócie. Jeśli jednak spojrzymy na rozkład gier do końca sezonu (Packers, Bills, Jets, Redskins), to ciężko wróżyć tu więcej niż dwa zwycięstwa, a zapewne tyle będzie potrzebne do wygrania tej dywizji. Moim zdaniem wszystko rozegra się tam między Eagles, a Giants. Być może nawet w ostatnim, bezpośrednim starciu obu zespołów.
Kuba Tłuczek: W żadnym wypadku. Owszem, z racji tego, że znajdują się w najsłabszej dywizji mają dość duże szanse, ale wyłącznie matematyczne. Ten zespół jest dziurawy jak ser szwajcarski, a największą bolączką Kowbojów jest wspomniana pozycja QB. Bez Romo nie jest to ta sama „America’s Team”. Powiecie „Ale jak to? Przecież wygrali z Redskins!”. Po pierwsze – Redskins to jeszcze nie jest poziom, do jakiego aspirują Cowboys. Po drugie – gdyby nie Dan Bailey to sprawy różnie mogłyby się potoczyć. Reasumując – w tym roku nie ma miejsca dla Cowboys w PO.
Kamil Słonka: W życiu! Mimo tego, że NFC East to jedna ze słabszych dywizji w tym roku trzeba patrzeć na to trzeźwym okiem. Jedynym żarem, który może liczyć się w podtrzymaniu gasnącego ognia jest Darren McFadden, który i tak zawdzięcza większość jardów swojej ofensywnej linii. Obrona nie jest taka, jak powinna być i to jest klucz do jakiegokolwiek grania o wyższe cele. W końcu mówi się, że ofensywa sprzedaje bilety, a defensywa wygrywa mistrzostwa. Wspomniana obrona zanotowała w tym sezonie 6 przechwytów i 23 sacki – na tym etapie rozgrywek jest to defensywa, która nie może zagwarantować stabilnej pozycji przed play-offs.
New England Patriots przegrali drugie kolejne spotkanie w sezonie. Sądzicie, że to początek kryzysu i zapowiedź kłopotów, które mogą czekać drużynę już za miesiąc?
Piotr Stokłosiński: Kontuzja Diona Lewisa była, jak się okazało, tylko początkiem problemów New England Patriots. Uraz ten spowodował, że 28. ofensywa biegowa w lidze musiała jeszcze bardziej skupiać się na grze górą. Kiedy kontuzji doznali Gronkowski czy Edelman, nagle okazało się, że obrońcy tytułu nie są ani drużyną kompletną, ani z głębią składu. Kontuzje kluczowych zawodników sprawiają, że zatrzymać ich mogą nawet goszczący na ich terenie Philadelphia Eagles (Eagles?!). Nie mam wątpliwości, że Patriots zbiorą się w sobie i jeszcze przed końcem sezonu regularnego pokażą, że wciąż są faworytami do wygrania Super Bowl. Jednak jeśli w postseason ktoś z dwójki Brady/Gronkowski w którymś meczu nie będzie mógł zagrać z powodu choćby drobnego urazu, to dla Patriots będzie to ostatni mecz aż do września przyszłego roku.
Kuba Tłuczek: Kontuzja Gronka to dla Pats jak utrata głowy. Przebojowy tight end jest kluczową postacią w ofensywie z New England i o ile przed jego kontuzją myślałem, że Brady może grać z kimkolwiek, o tyle teraz uważam, że „Tommy” nie jest alfą i omegą w zespole obecnych mistrzów. Patrioci w zasadzie playoffy mają już zapewnione, ale jeżeli Gronk czy Edelman nie wykurują się w porę, back-to-back pozostanie tylko w sferze marzeń.
Kamil Słonka: Każdy zwali wszystko na kontuzje, które jak wiadomo są największym winowajcą obecnej sytuacji Pats. W ostatnim meczu stracili 35 punktów, bez żadnej odpowiedzi – co stało się pierwszy raz od 1993 roku. Jest to jeden z gorszych momentów w ostatnich latach, jeżeli chodzi od drużynę z Foxborough. Kłopoty Patriots skończą się wtedy, kiedy wrócą zawodnicy, którzy w tym momencie są kontuzjowani – a jak wiadomo to nie nastąpi zbyt szybko. Nie można znaleźć tutaj kluczowej kontuzji, czy momentu. Sytuacja, w której widzimy, że Brady ma statystykę na poziomie zdobytych 36 jardów górą, powinna powiedzieć wszystko na temat sytuacji w NE Patriots.
Jedną z najlepszych linii ofensywnych w lidze ma Jacksonville Jaguars. Jak prognozujecie ich potencjał w obliczu nowego sezonu i kiedy Waszym zdaniem staną się znaczącą organizacją w NFL, zaczynając od wygrania dywizji?
Piotr Stokłosiński: Wspomniana linia ofensywna sprawia, że Blake Bortles może się spokojnie, bezurazowo rozwijać i kto wie – być może w przyszłości wyrośnie z niego nie tylko „niezły” rozgrywający. Kiedy przed sezonem Dante Fowler Jr. na swoim pierwszym treningu w NFL doznał kontuzji, przez którą stracił cały sezon, wielu wieściło, że Jaguars powalczą o jedynkę w drafcie i z wybranym z tym pickiem graczem + zdrowym Fowlerem będą walczyć o coś więcej. Tymczasem Jaguars rosną w oczach. NFL od jakiegoś czasu próbują mi sprzedać ten zespół jako ten, któremu powinienem kibicować jako sympatyk z NFL w Europie i przyznam, że ekipa z EverBank Field w tym sezonie bardzo odważnie pnie się w rankingu mojej sympatii. Co prawda wciąż zdarzają im się mecze, w których powinni byli wygrać (Titans? Chargers?), a w których przegrywają tak naprawdę na własne życzenie, ale zdarzają się też mecze jak ten z Bills na Wembley. Kiedy teoretycznie nic nie idzie po ich myśli, ale koniec końców wychodzą zwycięsko z danego pojedynku. Chciałbym móc powiedzieć, że w przyszłym sezonie ta drużyna wskoczy już do playoff, zwłaszcza przy tak grającej dywizji, ale moim zdaniem w przyszłym sezonie cała AFC South będzie grała dużo lepiej. W końcu przebudzi się Andrew Luck, Texans z pewnością zrobią kolejny krok do przodu, a Marcus Mariota jeszcze nie pokazał nawet małej części tego, co w rzeczywistości ma tej lidze do zaoferowania. Jags jednak – moim zdaniem – nadążą za tymi zmianami i wyrosną na drużynę, która nie będzie jedynie chłopcem do bicia dla AFC South i reszty.
Kuba Tłuczek: Jaguars i w ogóle cała AFC South przypominają mi Bills i AFC East sprzed kilku lat. Bills byli chłopcami do bicia, Jets i Dolphins ledwo wiązali koniec z końcem, a Patriots byli jedyną drużyną, która z powodzeniem mogła walczyć o najwyższe cele. Teraz AFCE urosła do miana dywizji, która walczy aż o 3 sloty w Playoffach, co wcale nie jest niemożliwe. Podobną sytuację mamy teraz na południu – Colts (przynajmniej do niedawna) byli potęgą, podczas gdy reszta szlajała się w ogonie ligi. Z takim perspektywicznym QB jak Bortles, Jags mogą powtórzyć sukces Bills – w 2-3 lata przeistaczając się z latarni ligi w solidną ekipę.
Kamil Słonka: Jak stworzą lepszy unit defensywny. Proste. Blake Bortles w oparciu o swoją linię jest uspokojony na minimum 5-6 sekund w każdym snapie, co jest kosmiczną ilością czasu. Posiadanie WRów, którzy są solidnymi partnerami na pewno pomoże mu w zdobywaniu punktów. Trzeba wziąć pod uwagę, że Bortles jest w tym momencie „sophomore” w NFL i nie można od niego wymagać nie wiadomo jak wielkich rzeczy. Jednak rozglądanie się za rozsądnym biegaczem i jeszcze jednym facetem do unitu skrzydłowych powinno być drugorzędną sprawą w kompletowaniu składu na następny sezon. Średnio w każdym ze spotkań defensywa puszcza więcej jardów, niż zdobywa ofensywa. To jest coś na co powinni zwrócić uwagę włodarze z Jacksonville. Przede wszystkim unit cornerów jest do naprawy. 6 przechwytów po 13 tygodniach? Nieee. Z takim wynikiem nie zwojują nawet AFC South.
- Da Bears 1985, czyli jak Grabowscy i ich wąsy podbili USA - 11 maja 2019
- Draft 2017 i Draft Fest w Baltimore - 12 kwietnia 2019
- Od zera do Bohatera - 11 kwietnia 2019
- Problemy techniczne!!! - 1 kwietnia 2019
- NFC North – analiza salary cap - 12 marca 2019
Ja do obrony Dallas kompletnie się nie zgadzam. Może nie mają wielkiej ilości sacków i przechwytów ale nawet bez tego dają radę. Zobaczcie że przeciw Redskins oddali tylko 1 TD, przeciw Panthers tylko 1 TD( bo dwa inne były po pick six) a nawet ten jednego nie powinno być bo był on po głupiej fladze przy wykonywaniu FG przez CAR. Przeciw Dolphins 2 TD,przeciw Buccaners 1 TD. Ogólnie najsłabsze mecze defensywy to spotkanie z Falcons i Eagles. Niestety Matt Cassell(a wcześniej Weeden) dają zbyt dużo roboty obronie bo dużo sytuacji w ich wykonaniu to 3&out. A np. na DT mamy tylko Haydena i Crawforda(bo wyleciał najlepszy McClain). I oni muszą grać przez cały mecz. I potem nie można być zdziwonym że słabną w 4Q.
McFadden też niestety nie gra tak dobrze jak piszecie. Zazwyczaj zdarza mu się jeden długi bieg w meczu ale reszta to zwykle 2-3 jardowe przepychanki lub nawet często te jardy traci.
Pingback: all in 1 gym machine
Pingback: led generation
Pingback: Teen Chat
Pingback: 免費
Pingback: kiln dried logs
Pingback: YouTube
Pingback: International Removals Company
Pingback: PK Studies in rodents
Pingback: Ottawa new construction
Pingback: Top online Casinos in New Zealand with No Deposit Bonus
Pingback: GVK bio sciences Hyderabad
Pingback: GVKBIO
Pingback: prawnik Sieradz
Pingback: wynajem camperów
Pingback: wesele warszawa
Pingback: GVK bio sciences companies
Pingback: Gvk bio inida
Pingback: GVK Biosciences
Pingback: In Vivo Pharmacology Models
Pingback: ny dryer vent cleaning
Pingback: Digital Marketing Offshoring
Pingback: daftar di sini situs judi qq gabung di sini situs judi online daftar poker qq
Pingback: czytnik kart
Pingback: renowacja lakieru samochodowego
Pingback: bandar judi online sasaqq
Pingback: Situs Judi Online Terpercaya Di Indonesia
Pingback: Agen Pokerrepublik
Pingback: CBD Edible
Pingback: chew proof dog bed
Pingback: How To Self Host a website