Sobotnie Menu

ncaaMistrzowska sobota w NCAA!

 

 

 Będzie to ostatnia kolejka rozgrywek NCAA, a więc czeka nas „mistrzowska sobota”. Już dziś poznamy mistrzów poszczególnych konferencji. Jednak zanim o tym co przed nami należy ocenić wydarzenia z poprzedniej soboty, która była historyczna.

com_131201_NCF_Vblog_Aschoff_ChrisDavis_120113Dokładnie tydzień temu w zapowiedzi Iron Bowl postawiłem tezę, że będzie to najważniejszy mecz w historii tej rywalizacja, ale pisząc to nie spodziewałem się, iż będziemy świadkami, aż tak historycznych zdarzeń. Stawką tego spotkania był udział w finale konferencji SEC i wygranie dywizji SEC West. Przed spotkaniem oceniano, że to Crimson Tide będą pod większą presją, gdyż dla nich najważniejszym celem było utrzymanie swojej dynastii i wygranie czwartego mistrzostwa NCAA w ostatnich pięciu latach. Właśnie ta presja spowodowała, że zawodnicy Alabamy przez całą pierwszą kwartę byli bardzo spięci i nie byli w stanie osiągnąć wysokiego poziomu. Nawet QB A.J McCaron był niedokładny w swoich podaniach. Jednak z czasem Alabama zaczęła zdobywać przewagę i ostatecznie zespół Nick Sabana wyszedł na prowadzenie 21-7. W tym momencie wydawało się, że zwycięzca tego meczu może być tylko jeden- Tak się jednak nie stało Auburn kolejny raz udowodniło, że nie ma sytuacji z której nie byliby w stanie wyjść zwycięsko. W ostatnich minutach czwartej kwarty Auburn osiągnęło swój celo i wyrównało wynik spotkania na 28-28. Chyba wszystkim wydawało się, że czeka nas dogrywka, ale inne plany miał Nick Saban, który zaryzykował postanowił spróbować 56 jardowego field goal, którego wykonawcą był freshmem mający na swoim koncie zaledwie jedną celną próbę i to zaledwie z 20 jardów. Próba była zbyt krótka i w tym momencie byliśmy świadkami historycznego returnu Chrisa Davisa, który dał Auburn zwycięstwo.

Oczywiście po meczu na Nicka Sabana spadła fala krytyki i trudno się temu dziwić. Przez cały mecz kickerzy Alabamy spisywali się fatalnie. Cade Foster nie był w stanie opanować nerwów i nie trafiał łatwych field goal’i. Dlatego też 56 jardowa próba nie mogła się skończyć powodzeniem. Przed samą próbą na pewno każdy przewidywał możliwość zablokowania tego kopnięcia, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Chris Davis zdobędzie 100 jardowe przyłożenie poza… Nickiem Saban’em, który zdejmując swoje słuchawki powiedział do któregoś ze swoich asystentów „ I told you so”.

W trakcie tego returnu jedyną osobą, która mogła zatrzymać Davisa był Chris Voegler, ale popełnił olbrzymi błąd i nie udało mu się zatrzymać zawodnika Tigers. Pytany po meczu Voegler czy ćwiczyli przed spotkaniem taki scenariusz stwierdził, że tak robią to w każdy piątek, ale robią to wyobrażając sobie całą sytuacje bez użycia żadnego zawodnika ofensywnego.

Na pewno to spotkanie zostanie zapamiętane na zawsze jako jedno z najwspanialszych zakończeń meczu w historii. Dla Alabamy najprawdopodobniej oznacza to koniec szans na powtórzenie mistrzostwa. Z drugiej strony Auburn zagra z Missouri, które pokonując Texas A&M 28-21 również zapewniło sobie udział w finale SEC.

Innym fascynującym spotkaniem był pojedynek Michigan i Ohio State. Przed spotkaniem żaden ekspert nie dawał Wolverines szans na zwycięstwo sądząc, że Buckeyes wygrają przynajmniej 14 punktami. Jednak tak się nie stało, bo kolejny raz prawdziwe okazało się twierdzenie, że pojedynki między tymi zespołami rządzą się swoim prawami. Mimo doskonałej gry Running Backa Carlosa Hyde’a oraz Braxtona Millera(obaj zdobyli łącznie ponad 300 jardów samymi biegami) Michigan wciąż utrzymywało kontakt punktówy. Głównie dzięki dobrej grze rozgrywającego Devina Gardnera. W końcowych minutach spotkania OSU wyszło na prowadzenie 42-35. Jednak i na to Michigan znalazło odpowiedź zdobywając przyłożenie i w tym momencie trener Brady Hoke postanowił spróbować 2-punktowej konwersji, która dawała Michigan zwycięstwo. Przed tą decyzją Hoke zapytał swoich najbardziej doświadczonych zawodników czy chcą podjąć taką próbę. Seniorzy zdecydowali, że tak. Jednak niestety dla fanów Wolverines próba był nieudana i Ohio State wygrało swój 24 mecz z rzędu.

A już dziś czeka nas wiele emocjonujących spotkań:

Zaczynając o godzinie 18:00. Być może poznamy wtedy zwycięzcę konferencji Big 12, bo o tej godzinie rozpocznie się mecz Oklahoma State-Oklahoma. Jeżeli Oklahoma State wygra tę rywalizację to zapewni sobię wygranie konferencji i udział w Fiesta Bowl. Jednak na pewno nie będzie to łatwe, bo Sooners będą chcieli zrobić wszystko, aby nie pozwolić na to swojemu największemu przeciwnikowi. Pytanie brzmi czy Oklahoma ma wystarczające umiejętności, aby tego dokonać? Przez cały sezon Sooners nie mogli znaleźć pierwszego rozgrywającego. Trener Bob Stoops nie mógł zdecydować czy postawić na Blake Bella czy też na Trevora Knighta. Obaj spisywali się poniżej oczekiwań. Również kontuzja Trey Millarda znacznie osłabiła ofensywę. Z kolei Cowboys dysponują znakomitym atakiem prowadzonym przez coraz lepiej grającego QB Clinta Chelfa, który równie dobrze podaje piłkę jak i z nią biega. Chelf ma do dyspozycji dobrego Running Backa Rolanda oraz skrzydłowego Josh’a Stewarta.

Faworytem u bukmacherów jest Oklahoma State i ciężko się z tym nie zgodzić. Przewaga własnego boiska, bardzo efektywny atak oraz defensywa, która wymusza najwięcej strat w konferencji Big 12 powinna być wystarczająca, aby dać Cowboys wygraną w tym meczu.

Jednak gdyby Oklahoma sprawiła niespodziankę i wygrała z Cowboys to zwycięzca meczu między Baylor Bears i Texas Longhorns zajmie pierwsze miejsce w Big 12. W tym spotkaniu zdecydowanym faworytem jest Baylor.

O godzinie 22:00 rozpocznie się finał konferencji SEC w którym zagrają ze sobą Missourii Tigers oraz Auburn Tigers. Przed sezonem nawet najwięksi fani tych zespołów nie mogli przewidzieć, że oba uniwersytety będą mieć tak udane sezony. Szczególnie jeśli spojrzymy na fakt, że rok temu w rozgrywkach konferencyjnych Auburn przegrało wszystko spotkania, a Mizzou wygrało zaledwie dwa. Ten rok był zupełnie inny. Missouri przegrało tylko jedno spotkanie z South Caroliną, a Auburn z LSU.

Po zwycięstwie nad Alabamą to Auburn będzie faworytem tego spotkania, ale Missouri nie jest w tym pojedynku bez szans. Głównie dzięki znakomitej grze defensywy, która tydzień wcześniej całkowicie zneutralizowała Johnny Manziel. Siłą defensywy jest ich front 7, gdzie liderem jest Defensive End Michael Sam, który w tym roku zaliczył 10 sacków(najwięcej w SEC). Sam może na pewno liczyć na wysoki wybór w nadchodzącym drafcie.  Właśnie kluczem do zwycięstwa będzie gra linii defensywnej, która będzie musiała znaleźć sposób na zatrzymanie drugiego najlepszego ataku biegowego w NCAA. Nawet Nick Saban musiał uznać wyższość duetu Nick Marshall- Tre Mason. Szczególnie imponujący sezon ma Mason.

To spotkanie powinno być bardzo wyrównane i  osobiście uważam, że możemy być świadkami niespodzianki w postaci zwycięstwa Missourii Tigers.

hall-flipped-msu-horiz-mfjpg-1233c58f4fe952b7Finał konferencji Big Ten to zdecydowanie najciekawszy mecz w sobotę. Będzie to pojedynek jednego z najlepszych ataków w NCAA z najlepszą defensywą- Ohio State- Michigan State. Będzie to szczególnie ważny mecz dla Buckeyes, bo zwycięstwo najprawdopodobniej da im szansę na grę w finale BCS, gdyż po porażce Alabamy to właśnie zespół Urbana Meyera awansował na drugie miejsce. Jednak nie będzie to łatwe, bo Spartans to najbardziej niedoceniany zespół w NCAA posiadający wielu zawodników gotowych do gry w NFL. Formacja defensywna jest prowadzona przez Linebackera Max Bullough, który być może nie posiada idealnych warunków fizycznych, ale jego inteligencja oraz umiejętność czytania gry powoduje, że wiele skautów bardzo go ceni. Inny Linebacker Denicos Allen to doskonały atleta dysponujący znakomitą szybkością oraz dużymi umiejętnościami w pass-coverage. W tym sezonie Allen zaliczył 83 tackles w tym 15 tackles for loss. Natomiast CB Darqueze Dennar moim zdaniem jest najlepszym Cornerbackiem w NCAA. Dennar świetnie kryje skrzydłowych 1 na 1. Bardzo dobra praca nóg, siła rąk oraz umiejętność łapania piłek tak jak skrzydłowi. Cornerback ma za sobą doskonały sezon i nic dziwnego, że jest finalistą do nagrody Jim’a Thorpe’a(dla najlepszego defensywnego zawodnika)

Urban Meyer będzie musiał znaleźć sposób na defensywę Spartans. Najprawdopodobniej kolejny raz skupi się na grze biegowej Hyde’a oraz Miller. Jednak moim zdaniem może okazać się to nie wystarczające. Dlatego też możemy ujrzeć olbrzymią niespodziankę  i  zwycięstwo Spartans, które da im udział w Rose Bowl.

Również o godzinie 02:00 Florida State zmierzy się z Duke o mistrzostwo konferencji ACC. W tym meczu faworyt i zwycięstwa może być tylko jeden-Florida State. QB Jameis Winston jest zdecydowanym faworytem do wygrania nagrody Heisman, a zespół Jimbo Fishera pewnie zmierza do gry w finale BCS. W chwili obecnej to właśnie Seminoles są głównym faworytem do mistrzostwa. Doskonała ofensywa oraz defensywa pełna utalentowanych zawodników spośród których najbardziej utalentowanym jest LaMaracus Joyner. Mimo, że Duke nie ma szans w tym meczu należy docenić ich osiągnięcie. Jest to pierwszy sezon w historii uniwersytetu w którym Blue Devils wygrali 10 spotkań. Praca Dave’a Cutcliffe jest szczególnie imponująca jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przed przyjściem Cutcliffe’a, Blue Devils w poprzednich trzech latach wygrali łącznie trzy mecze.

Mecz Arizony State ze Stanford zamknie sobotnie zmagania. Stawką meczu będzie pierwsze miejsce w konferencji Pac-12  oraz udział w Rose Bowl. Te zespoły grały już ze sobą w tym sezonie i pierwszy mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Stanford. Tym razem przewagę własnego boiska będzie miała Arizona State, która w ostatnich dwóch meczach z UCLA i Arizoną prezentowała się znakomicie. QB Taylor Kelly jest bardzo groźny zarówno w grze biegowej jak i podając piłkę, ale najważniejszym zawodnikiem w ofensywie jest Marion Grice, który może występować zarówno jako Running Back jak i skrzydłowy.

Jednak mimo tego uważam, że zwycięzcą będzie Stanford. Kluczem jest gra QB Kevina Hogan, który w ostatnim meczu z Notre Dame nie grał na wysokim poziomie, ale Cardinal kolejny raz udowodnili, że nawet bez niego mogą osiągać sukcesy. Jest to możliwe przez znakomitą grę defensywy w której liderem jest Linebacker Shane Skov.

Paweł Śmiałek

Paweł Śmiałek

About Paweł Śmiałek

Współautor podcastu Pick Six. Zajmuje się głównie NCAA oraz ewaluacją prospectów. Kibicuje przede wszystkim zawodnikom, a nie drużynom, bo ich historie są często wyjątkowo intrygujące.

6 thoughts on “Sobotnie Menu

  1. Naprawdę nie kapuję po co Michigan grało podwyższenie za 2 punkty. Może mi ktoś to wytłumaczyć? Dodatkowym smaczkiem tego meczu była niechlubna bijatyka w 2 kwarcie. Ogólnie-świetne, trzymające do końca w napięciu spotkanie

  2. Ja mogę Ci wytłumaczyć. Michigan po prostu zaryzykowało. Stwierdzili prawdopodobnie, że w dogrywce nie zatrzymają ofensywy Buckeyes, stąd takie odważne posunięcie.

  3. No tyle to ja rozumiem ale chyba przed dogrywką jest losowanie? I może to Michigan miałoby pierwsze piłkę. Tak czy siak właśnie za coś takiego kocham NCAA-bardzo ryzykowne zagrania, wóz albo przewóz. W NFL nikt czegoś takiego nie zaryzykuje. Dzięki za koment!

  4. Należy pamiętać, że w NCAA obowiązują zupełnie inne zasady niż w NFL jeżeli chodzi o dogrywkę. Dlatego osobiście uważam, że decyzji Hoke’a nie należy krytykować.

  5. Absolutnie jej nie krytukuję! Kocham takie zakończenia:) Po prostu zastanawiałem się czy to nie było za duże ryzyko. No i nie doczekałem się finału dla Ohio State. Mimo come backu z 0-17 w decydującym momencie dali ciała. Też nie chcę krytykować ale obiektywnie rzecz biorąc OSU mieli łatwy terminarz w tym sezonie

  6. Niszczyli słabszych rywali ale w meczach z mocniejszymi mieli już problemy co było widać już np. w straciu z Northwestern. Ja osobiście kibicowałem Ohio State ale wkurza mnie, że pękli w decydującym momencie. Moim zdaniem nie wytrzymali dużej stawki w ostatnim spotkaniu. Szkoda bo finał był bardzo blisko.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *