Niedziela w tym tygodniu, nie będzie aż tak emocjonującą niedzielą jak ta ostatnia, wcześniejsza, czy jeszcze wcześniejsza. Nie będzie też, aż tak emocjonująca jak niedziela następna. Bowiem, przed nami weekend z ProBowl. Ja chciałem jednak ugryźć ten mecz z całkowicie innej strony.
Pro Bowl, jak Pro Bowl – swoisty All-Star Game. Jednak czy na pewno? A no nie. Porównując Pro Bowl do np. All Star Game w NBA, NFL jest daleko w tyle. Dla kibiców NBA i nie tylko, ASG, czy cały All Star Weekend jest wydarzeniem bardzo szczególnym. Od spotkania celebrytów, przez mecz rookie vs sophomore(drugoroczniacy), konkursy trójek, wsadów, aż po legendarny już mecz East vs West. Niebiescy przeciwko Czerwonym. Niby zwykłe spotkanie, ale widzimy w nim najlepsze paki, genialne podania, tricki, umiejętności ultra kozłów, czy handling na poziomie dwóch zespawanych płytek metalu.
Co nam oferuje NFL? Atmosferę Hawaii, bo jak wiecie tam właśnie odbywa się Pro Bowl. Co poza tym? Gwiazdy? Nie koniecznie. Pro Bowl jest spotkaniem na tydzień przed Super Bowl, więc logiczne, że nie zobaczymy w nim Cama Newtona czy E-Sandersa. Szkoda ryzykować kontuzją. Jednak problem jest w innym miejscu. Chodzi o to, że na Newtonie i Sandersie się nie kończy. NFL jest ligą, która ma nie mniej gwiazd niż NBA. Co z tego, skoro te gwiazdy są jakby… bardziej leniwie. Logicznym byłoby zobaczenie Bradyego czy Rodgersa. Gronkowskiego na TE, Brandona Marshalla, Larryego Fizgeralda czy Megatrona. Nie chcę wam psuć zabawy, ale nie zobaczycie ich. Dlaczego? Nie wiem. Na tym lista się nie kończy, ale nie chcę przepisywać wszystkiego, odeślę was do linku ze strony ProFootballTalk, w której przedstawione są wszystkie zastępstwa zawodników.
Zastanówmy się jednak, dlaczego tak jest? Może dlatego, że futbol amerykański znacznie różni się od koszykówki. Może dlatego, że w futbol nie da się grać „dla jaj”, bo przecież wtedy cała formacja obrony nie miałaby sensu – często w meczach gwiazd NBA mówi się, że nie ma tam defensywy, dlatego widzimy popisy ofensywne Lebronów i innych Durantów. Taki układ w NFL nie miałby prawa bytu.
Kolejnym powodem nieobecności może być to, że zawodnicy dawno skończyli sezon i są na urlopach. Fakt, ale przecież zawodnicy grają dla fanów, a kiedy właśnie mają pokazać, że fani są dla nich istotni jak nie w ten dzień, nie w niedzielny Pro Bowl? Jest to policzek dla kibiców i traktowanie ich w sposób, na który w większości sobie nie zasłużyli.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze? Ależ Panowie! Dość, że spędzacie weekend na Hawajach, słońce, plaże, drinki z palemkami, to każdy zawodnik dostaje minimum $29,000. Piszę minimum, bo jest to pensja dla każdego zawodnika drużyny przegranej. Drużyna która wygra rozdziela między zawodników po równej sumce $58,000, tak więc dwa razy więcej od przegranej. Uczciwie? Wydaje się, że tak.
Może chodzi o to, że w NFL nie ma rywalizacji zbudowanej na takiej zasadzie jak w NBA. Nie ma tutaj rywalizacji wschodu z zachodem. Podteksty historyczny dotyczący NFL i AFL się znajdzie, ale nie jest on tak rozpowszechniony na świecie, jak rywalizacja wschodu z zachodem, która odbywała się przecież na wielu poziomach rozrywki, sportu czy nawet życia codziennego.
Jedynym punktem, który tak naprawdę mogę zrozumieć, jest obawa kontuzji. Futbol amerykański jest sportem, w którym każda akcja może skończyć się źle, ale na Boga! To jest Pro Bowl, to ma być zabawa – tak, ale czy dla kibiców hard hity nie są zabawne? Jasne, że są. Jednak wtedy zawodnicy narażeni są na kontuzje i luźne podejście do spotkania jest raczej nie możliwe.
Może więc Pro Bowl jest w złym miejscu sezonu? Wyobrażacie sobie co zrobiliby kibice Patriots, którzy oglądając Pro Bowl w środku sezonu(na wzór NBA), dowiadują się, że Brady kręci kolano, albo zrywa ACL? Nie chcę nawet o tym myśleć. Mój telefon paliłby mnie w rękę od wiadomości na Twitterze.
Jednak przy tym bym został. Trzeba zastanowić się nad takim podejściem do Weekendu Gwiazd jak w NBA. Spotkanie młodych zawodników, konkursy w stylu najdłuższy rzut, najmocniejszy trucking, najmocniejszy tackle itd. Popisy indywidualne zawodników, które stałyby się legendarnymi wyczynami niczym wsad Vince’a Cartera i jego klasyczne już „It’s OVER!”. Nie chcielibyście zobaczyć, który zawodnik celnie, bez obrony, dla czystej zabawy, trafi w szklankę Budweissera czy innego piwa, które sponsorowałoby tą konkurencję, z jak najdłuższej odległości? Ja bym chciał. Ruchomy cel? Oczywiście, że tak!
Trzeba się zastanowić, czy luźniejsza forma Pro Bowl, może nawet bez meczu, który jest tak olewany przez gwiazdy ligi, nie byłaby lepsza dla NFL. Może Weekend Gwiazd powinien zastąpić „bye-week”, być rozgrywany jako 8 tydzień sezonu, dokładnie w połowie? Naprawdę nikt na to nie wpadł, po takim czasie, kiedy Pro Bowl jest olewany przez zawodników i kibiców?
Wydaje mi się, że Pro Bowl dla włodarzy NFL jest sztuką dla sztuki, ale za niedługo powinno się to zmienić. Niedzielny mecz obfituje w najwięcej rezygnacji w historii. Czy tak właśnie powinien wyglądać mecz, w którym występuje 8% z 1,696 zawodników ligi? To ma być wyróżnienie, a nie przykry obowiązek, Panie Brady(i spółko)!
Wszystkie te wykluczenia jednak, dla niektórych kibiców są przydatne. Dzięki kilku z nich, moja ulubiona drużyna, Oakland Raiders, pierwszy raz od 1994 roku ma 6 zawodników powołanych do Pro Bowl, z czego jeden z nich (Marcel Reece) jest zawieszony. Zobaczenie ACDC w Pro Bowl, bardzo możliwe, że grających przeciwko sobie, będzie świetną zabawą!
Ogólnie polecam nie olewać tego spotkania ale podejść do niego jak do czystej zabawy. Ja tak zrobię. Zobaczymy, czy mi się to opłaci.
- Witamy na pustyni – LV Raiders - 30 marca 2017
- Julio Jones i jego rola w niedzielnej potyczce - 4 lutego 2017
- Dzień Dobry Football #520 - 4 listopada 2016
- Dzień Dobry Football #516 - 29 października 2016
- Panthers gorsi od Buccaneers w Monday Night Football! - 11 października 2016
autor sam sobie zaprzecza – najpierw pisze że w połowie sezonu to ryzyko, a potem proponuje Pro Bowl w week 8… poza tym jak to niestety zawsze u p. Słonki, styl pisania sprawia, że czytanie artykułu jest męczące
Nie zaprzecza sam sobie, tylko Ty czytasz bez zrozumienia. Mecz w takiej formie jak teraz bez grania „lajtowego” stwarza ryzyko kontuzji. Dlatego autor proponuje ProBowl w week, 8 nie w istniejącej, ale zmienionej formie – takiej która nie powodowała by ryzyka kontuzji (np. konkurs najdalszego rzutu przywołany w artykule, etc.)
Jezeli tak bardzo nie podobaja ci sie jego felietony to po co czytasz ?
W polowie sezonu proponowal jako pro bowl bez meczu jako event z konkursami 🙂
Konkurs wsadów z Vincem Carterem i resztą to chyba najlepszy SDC w historii. Pomysł z konkursami w Pro Bowl to pomysł jak najbardziej dobry, na pewno urozmaiciłoby to formułę a dodatkowo mogłoby rozkręcić popyt na sam mecz (gdyby go rozgrywać nadal). Można by też zapożyczyć z NBA pomysł na mecz celebrytów tyle, że we flagówkę i zrobić w sobotę razem przed konkursami. No ale pewnie NFL nic z tym nie zrobi, gdyż reguła No Fun League zrobi swoje.
Pingback: creative tinge digital marketing agency
Pingback: bitstamp safe
Pingback: all in one exercise machine
Pingback: Teen Chat Rooms
Pingback: PK Studies in United Kingdom
Pingback: Share Movies
Pingback: important link
Pingback: Ionisation constant (pKa)
Pingback: karyabqom.ir
Pingback: soukanass.com
Pingback: gvk biosciences
Pingback: GVKBIO company information
Pingback: sprowadzanie aut na zamówienie z USA oraz z EU
Pingback: transport na litwê
Pingback: GVK BIO pvt limitied
Pingback: Gvk bio
Pingback: efficacy models
Pingback: www.northjerseydryervent.com
Pingback: daftar di sini situs judi qq gabung di sini situs judi online daftar poker qq
Pingback: pediatra olkusz
Pingback: Situs Judi Online Terpercaya Di Indonesia
Pingback: situs online judi terbaik
Pingback: http://klimatyzacja-mierzyn.pl
Pingback: CBD liquids
Pingback: got sarp
Pingback: Censorship Resistant Social Media
Pingback: Adult Sex Toys
Pingback: cum se aplica
Pingback: adblock
Pingback: Buy SoundCloud Plays