Już dzisiejszej nocy, Denver Broncos i San Diego Chargers, na Qualcomm Stadium rozpoczną piąty tydzień zmagań w najlepszej futbolowej lidze na świecie. Obie drużyny mają coś do udowodnienia – która z drużyn powróci na zwycięskie tory?
Piątą kolejkę czas zacząć! I choć początkowo zestawienie aktualnych mistrzów NFL z ostatnią drużyną dywizji AFC West nie brzmi zbyt atrakcyjnie, to jednak są powody by wierzyć, że zobaczymy wyrównane widowisko. Miniony weekend był dla fanów obu drużyn gorzki niczym piołun. Broncos wyraźnie przegrali z rozpędzonymi Falcons i stracili tytuł niepokonanej drużyny. Ponadto zakwestionowana została ich nieomylna defensywa, która w porównaniu z rywalami wyglądała, jak, co najmniej, ze środka tabeli. Poważnie zszargana została również reputacja linii ofensywnej, która zagrała poniżej wszelkiej krytyki. Natomiast Chargers, po raz kolejny, ulegli w samej końcówce meczu z Oakland Raiders i choć nie brakuje im talentu i walki, to błędy w ostatnich fazach spotkań dają im marny bilans 1-4. Z jednej strony drużyna, która nie ma nic do stracenia, a z drugiej walcząca o kontynuacje świetnej passy ekipa mistrzowska.
Po słabym występie Paxtona Lyncha najważniejsze pytanie jakie stawiają sobie fani Broncos, to czy Trevor Siemian wróci na boisko? Odpowiedź na szczęście jest twierdząca i to właśnie jego zobaczymy za centrem. Zgoła odmienna sytuacja panuje przy linii bocznej, bo nie zobaczymy przy niej Gary’ego Kubiaka, który jeszcze w poniedziałek przebywał w szpitalu przez ból migrenowy i – jak już wiemy – nie wybrał się z drużyną do San Diego. Kto zatem przejmie jego obowiązki? Joe DeCamillis, który w 2013 roku otarł się o posadę trenera głównego Chicago Bears, a w mistrzowskiej drużynie odpowiada za formacje specjalne.
Zeszłotygodniowy powrót Joey Bosy do drużyny z San Diego – a tym samym jego debiut w NFL – może nieco martwić fanów ekipy z Kolorado, bo nie dość, że zaliczył 2 sacki, to znacznie poprawił pass rush linii defensywnej, co przy kłopotach gości może zrobić istotną różnicę. Interesująca walka będzie się rozgrywała również pomiędzy ofensywą gospodarzy, a przyjezdną defensywą. W jaki sposób poradzą sobie w secondary, szczególnie, gdy zestawimy ze sobą Chrisa Harrisa Jr. z Travis’em Benjamin’em oraz Aqib Taliba z Tyrell’em Williams’em? Po raz kolejny Broncos będą musieli skupić swoją uwagę na całym boisku, a szczególnie we front-7, gdzie nie tylko będą musieli wywierać presję na Riversie, ale i uważać na niepowstrzymanego Melvina Gordona. Na linii wznowienia akcji warto obserwować pojedynki pomiędzy OLBs Von Miller i Shane Ray vs. Chargers OTs King Dunlap i Joe Barksdale.
Jedno jest pewne – Mistrzowie muszą powrócić do czasów dominacji w defensywie i stabilności w ofensywie, a z kim to zrobić jak nie z utalentowanym Siemianem? To może być mecz, w którym wyłożą wszystkie swoje karty i scalą się jako zespół, tym samym, potwierdzą, że są głównym kandydatem do Super Bowl, albo to będzie początek piekła Gary’ego Kubiaka i spółki. Dla gospodarzy kluczem znów będzie końcowa faza spotkania, a będąc pod presją tak dobrze zorganizowanej obrony o błędy może nie być trudno. Najprawdopodobniej to dopiero czwarta kwarta przesądzi o losach spotkania i prawdopodobnie, po raz kolejny, na rzecz gości. Jednak futbol potrafi zaskakiwać, dlatego przede wszystkim mam nadzieję na równy, twardy pojedynek.
- Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
- Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
- NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
- NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
- NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017
fajnie opisane, zachęcające do oglądania, szkoda tylko, że to tylko marketingowy bełkot. Broncos nie będzie mieć żadnych problemów z wygraniem tego spotkania a w czwartej kwarcie to może się wyjaśnić czy chargers przegrają 15-20 czy tylko 10 punktami a nie kto wygra mecz.
Ja tam zgadzam sie z autorem – to moze byc naprawde Ciekawy mecz , mala panika w Broncos, krotki czas od ostatniego meczu no i TE Henry Hunter w Charges
ed reed – jest spora rywalizacja między tymi ekipami a Chargers potrafili nie raz się postawić, jednak od lat brakuje im przysłowiowych „jaj” więc może nie 10-20 ale Broncos 7 punktami na koniec powinni być górą.
I za to właśnie kocham futbol 😀 Choć, nie skromnie, powiem, że trochę się tego spodziewałem. No, może bardziej podświadomie. Nie mniej – Mistrz nam powoli upada…
Pingback: Free UK Chat
Pingback: Search Engine Optimization
Pingback: buy stanozolol
Pingback: PP spunbond nonwoven
Pingback: Chicago
Pingback: Minneapolis Minnesota
Pingback: Pharmacokinetic Analysis
Pingback: Teen Chat
Pingback: 保密
Pingback: Newer Movies
Pingback: cheap web hosting
Pingback: laurus.medinetworks.net
Pingback: New Pokies & the best offers for online casinos in NZ
Pingback: pe flex
Pingback: GVK BIO Nacharam
Pingback: Gvk bio
Pingback: FREE International Moving Quotes
Pingback: Nice Barrier Gate Openers
Pingback: GVK biosciences
Pingback: agen poker
Pingback: szkatu³ka na zegarki
Pingback: main judi online sasaqq
Pingback: http://www.traktorkijaponskie.pl
Pingback: Pokerrepublik
Pingback: Skrota bilen
Pingback: CBD Oils
Pingback: gavat saarp
Pingback: Novusphere
Pingback: Event Photographers In Abbotsford
Pingback: cum se trateaza
Pingback: adblock
Pingback: personalised gifts for men
Pingback: repelis
Pingback: repelis