Dzisiaj zaczynają się długo wyczekiwane przez nas playoffy! Sezon regularny przyniósł nam wiele ciekawych rozstrzygnięć, a pary, które dziś i jutro powalczą o Divisional Round, przed sezonem mogły być uważane za nieprawdopodobne. 

Jeśli w piłce nożnej tych największych nie kreują regularne potyczki ligowe, a tylko te wieczorne batalie w Lidze Mistrzów, to w NFL wchodzimy w okres, w którym rodzą się największe gwiazdy. Za nami regular season w którym Peyton Manning był słaby jak nigdy, Aaron Rodgers nie przypominał samego siebie, a i wielu innych weteranów odsunęło się w cień. Narodziło się z kolei wiele nowych gwiazd, a inny młodzi zawodnicy utwierdzili nas w przekonaniu, że są materiałem na największe gwiazdy ligi. Teraz muszą udowodnić to w play off.

17 tygodni sezonu zasadniczego minęło błyskawicznie. Przed nami już tylko jedenaście spotkań, ale każde z nich będzie meczem absolutnie o wszystko. Przegrywający  odpada, zwycięzca stawia kolejny krok do Super Bowl.

22:35, sobota, Houston Texans – Kansas City Chiefs

Wszystko zacznie się w Houston, zwycięzca tego pojedynku prawdopodobnie zmierzy się z New England Patriots w Divisional Round. Wcześniej jednak Alex Smith będzie musiał uciekać przed J.J. Wattem, a gospodarze będą musieli udowodnić, że wcale nie są najsłabszą ofensywą w stawce. Tylko jak to zrobić przeciw Chiefs, którzy zaliczyli niezwykle imponującą końcówkę sezonu regularnego?

Texans w ataku pokonywali 347.8 jarda na mecz. Nie tak źle? A jednak słabiej od Jaguars, Ravens, a tylko nieznacznie (o 1.1 jard) lepiej od Lions. Siła Texans, co oczywiste, tkwi jednak w defensywie. Pod kątem straconych jardów ustępowali jedynie Seahawks i Broncos, sackowali rywali 45 razy, zebrali 11 fumbles i pozwalali przeciwnikom na zaledwie 21,2 punkta na mecz. To pozwalało przykryć niewątpliwe braki ofensywne. W dodatku ostatnie tygodnie były nieprzerwaną rywalizacją o wygraną w dywizji z Colts, więc podopieczni Billa O’Briena już od jakiegoś czasu grają w systemie „Win or go home”.

Z kolei ich rywale z Kansas City są jedną z najbardziej rozpędzonych ekip w lidze. Mimo że spośród całej stawki mają dopiero 27. Ofensywę (dwudziestą siódmą!), to będą zdecydowanymi faworytami tego spotkania, o ile J.J. Watt nie okaże się graczem stworzonym do gry w play offs. Wszystko jednak wskazuje na to, że to ekipa z Missouri zagra w kolejnej rundzie. Zespół, który miał się zawalić po fatalnym starcie i stracie Jamaala Charlesa nagle złapał drugi oddech w ofensywie dzięki niedocenianemu Alexowi Smithowi, oraz znakomitym Jeremy’emu Maclinowi i Travisowi Kelce. Dodatkowo w obronie jednym z najlepszych pierwszoroczniaków okazał się Marcus Peters. Jeśli więc nie wydarzy się nic niespodziewanego, Patriots będą musieli stawić czoła ekipie Andy’ego Reida.

 Loading ...

02:25, niedziela, Cincinnati Bengals – Pittsburgh Steelers

Goście bez DeAngelo Williamsa, gospodarze bez Andy’ego Daltona. Mimo wszystko ten mecz powinien być hitem całego Wild Card Round. Gospodarze byli jedną z najbardziej imponujących ekip na przekroju całego sezonu. Wspaniała gra w ofensywie i pokaz niesamowitego talentu w obronie pozwalał cieszyć się mianem niepokonanych przez wiele tygodni. Z kolei „Stalowi” choć do postseason załapali się nie tylko w ostatnim tygodniu, ale też dzięki potknięciu New York Jets, są przez wielu typowani do wygrania całej AFC.

„Big Ben” i spółka mają za sobą kilka niezwykle ciężkich tygodni. Przez potknięcia, gdy rozgrywający Pittsburgha był kontuzjowany awans choć do Wild Card Round długo wisiał na włosku. Steelers wygrali jednak 6 z ostatnich 8 meczów i awansowali. Przegrali za to jeden z najlepszych meczów sezonu – niesamowitą wymianę ciosów z Seahawks na Century Link Field 30:39 oraz zupełnie niespodziewanie z Baltimore Ravens, kiedy chyba myśleli, że mecz wygrają z rozpędu, a tymczasem ulegli 17:20 i nawet wygrana w ostatnim meczu z Browns nie dawała im pewnego awansu.

Bengals z kolei przegrali tylko cztery mecze w minionym sezonie zasadniczym (wszystkie z nich w drugiej połowie sezonu). Zdobyli do tego aż 419 punktów (więcej w AFC mieli tylko Patriots i… Steelers), a przy tym świetnie bronili (najlepiej w całej lidze, z NFC lepsi byli tylko Seahawks). Statystyki są więc imponujące. Jednak brak Daltona, który był głównym odpowiedzialnym za siłę ofensywną Cincinnati może odbić się na gospodarzach dużo bardziej, niż kontuzja podstawowego RB na gościach. To Dalton sprawił, że Bengals z drużyny jedynie silnej stała się realnym kandydatem do Super Bowl. Kluczowe dla tego spotkania może być więc to jak spisze się jego zmiennik, AJ McCarron. Na jednej z pierwszych jego konferencji prasowych (którą słuchało więcej ludzi niż tylko zagorzali fani Bengals) podkreślił, że Tom Brady był niegdyś w takiej samej sytuacji. Może 25-latek po prostu lubi sam sobie narzucić presję?

 Loading ...

19:00, niedziela, Minnesota Vikings – Seattle Seahawks

Gdyby brać pod uwagę tylko drugą połowę sezonu, trzeba byłoby postawić każde pieniądze na to, że Seahawks trzeci raz z rzędu awansują do Super Bowl i tym razem znów sięgną po najważniejsze trofeum w futbolu amerykańskim. Najniżej rozstawiona drużyna NFC wygląda jednocześnie na najgroźniejszą, ale jeśli chce znów stanąć do walki o puchar Lombardiego, będzie musiała trzykrotnie pokonać lepszych w sezonie regularnym rywali na ich terenie.

Ofensywny walec został w Seattle odpalony w najmniej spodziewanym momencie. Po kontuzjach Jimmy’ego Grahama, Thomasa Rawlsa i Marshawna Lyncha zespół z Century Link Field miał mieć problemy z dostaniem się do play offs (zwłaszcza wobec fatalnego bilansu po starcie sezonu i doskonałej formy dywizyjnych rywali, Arizony Cardinals). Wbrew wszystkim opiniom im bliżej końca sezonu, tym lepiej w ofensywie wypadali Seahawks, a Russell Wilson z najczęściej sackowanego rozgrywającego w lidze zmienił się w jednego z kandydatów do MVP.

W niepamięć odeszły też problemy w defensywie. „Legion of Boom” po wytransferowaniu Byrona Maxwella w pierwszych meczach wydawał się być zupełnie rozdarty, a Carry Williams, który miał wypełnić tę lukę również zawodził w kluczowych momentach. Wiele mówiło się o problemach w komunikacji i fatalnych decyzjach w ostatnich minutach meczu, ale na koniec sezonu i tak to Seattle Seahawks cieszą się mianem najlepszej defensywy w lidze. Defensywy, która nie tak dawno zatrzymała Vikings na siedmiu punktach (zdobytych po returnie) i wiele wskazuje na to, że Minnesota w niedziele może ugrać niewiele więcej. Teddy Bridgwater był w niezłej formie zwłaszcza na początku sezonu, ale na tle Wilsona wypada bardzo blado. Świetny pass-rush gości będzie musiał przełamać za to Adrian Peterson, który w meczu z Seahawks w ramach sezonu regularnego wybiegał ledwie 18 jardów w ośmiu próbach. Jeśli Wikingowie nie chcą skończyć play offów już na pierwszej rundzie, będą musieli przygotować coś specjalnego…

 Loading ...

22:40, niedziela, Washington Redskins – Green Bay Packers

„Johnny Manziel  zostanie MVP Super Bowl” – To jedna z niewielu bardziej absurdalnych tez od „Washington Redskins zagrają w playoffs”, którą mogliście usłyszeć przed sezonem. A jednak, Redskins są w najlepszej szóstce konferencji. Jakby tego było mało zagrają w pierwszym meczu z Packers na własnym terenie. Jaby jeszcze tego było mało – nie znajdziecie gościa, który postawi całe swoje oszczędności na to, że dla Redskins będzie to ostatni mecz w tym postseason.

Niektórzy bukmacherzy widzą nawet ekipę ze stolicy w roli faworyta. Jeśli Was to dziwi, to znaczy, że nie oglądaliście w drugiej połowie sezonu żadnego meczu zwycięzców NFC East. Kirk Cousins wyglądał jak Aaron Rodgers dużo częściej, niż sam Rodgers, który częściej był obijany przez rywali, niż podawał na TD. Alfred Morris i Matt Jones dalej nie są RB na miarę awansu do Super Bowl, ale w duecie spisują się co najmniej przyzwoicie i mogą być bardzo pomocni w awansie do Divisional Round. Redskins podają na mecz prawie 30 jardów więcej niż Packers. Wicemistrzów NFC z ostatniego sezonu ratuje przewaga w grze biegowej, ale Eddie Lacy też jest daleko od swojej najlepszej formy.

Na dobrą sprawę mecz ten zapowiada się na najbardziej wyrównany w ten weekend. Klucze do zwycięstwa? Dla gości bez wątpienia są dwa – lepszy pass protect, chroniony Rodgers to wciąż dobry Rodgers. Ale przede wszystkim wykorzystanie swojego atutu w postaci gry biegowej. Jeśli Lacy kiedyś ma się obudzić, to jest to najlepszy moment. Ekipa ze wschodu to dopiero 26. defensywa biegowa w lidze (tracąca 122 jardy na mecz), więc o ile o dyspozycję obrony „serowych” ich kibice mogą być spokojni, to bez dobrej gry dołem wygranej w tym meczu nie będzie. „Czerwonoskórzy” z kolenie muszą zrobić nic ponad to, co prezentowali w kilku ostatnich meczach sezonu zasadniczego. Jeśli Kirk Cousins wciąż będzie grał na 120%, a Jordan Reed nie zwolni i wciąż będzie grał na poziomie Gronkowskiego, to pożegnanie Packers już po Wild Card Round może okazać się bardzo realne.

 Loading ...

• O autorze
• Ostatnie wpisy

About Piotr Stokłosiński

W futbolu, tym europejskim, już 15 lat temu oszalał za Manchesterm United. W tym amerykańskim siedzi od niedawna, ale już z ciężkim sercem znosi wyczyny Eagles, a z nadzieją patrzy na poczynania Seahawks. Największy fan Richarda Shermana na wschód od Seattle.

• 2017 NFL Draft: Pełna zwrotów akcji noc w Philadelphii - 28 kwietnia 2017
• Super Bowl LI – Zapowiedź meczu New England Patriots – Atlanta Falcons - 5 lutego 2017
• Regular Season za nami! Kto zaskoczył, kto zawiódł? - 3 stycznia 2017
• TNF: Seahawks przełamali Rams i zostali mistrzami NFC West - 16 grudnia 2016
• TNF: Seahawks wrócą na właściwe tory? - 15 grudnia 2016