Ostatnio oglądając mecz w niedzielny wieczór naszła mnie taka myśl: „Ciekawe ile zespołów kończyło sezon z zerowym dorobkiem zwycięstw”. Czy was też nigdy to nie zastanawiało? Jeśli tak, to ten tekst jest specjalnie dla Was!
Nie jeden z was czytających ten tekst pewnie wie, jak trudno jest czasem przełknąć – jakże gorzką i bezlitosną – gorycz porażki. Każdy zawodnik wychodząc na boisko jest nastawiony na wygraną i nie wyobraża sobie, żeby po meczu zejść pokonanym. Jednakże, jak to powiedział kiedyś legendarny trener w historii futbolu amerykańskiego – Vince Lombardi – „Zwyciężanie jest nawykiem. Niestety przegrywanie jest nim także”.
A co jeśli przegrywasz za każdym razem? Co trening pracujesz jeszcze ciężej, starasz się, wymiotujesz ze zmęczenia, ale na boisku nie potrafisz zdominować przeciwnika i wygrać kolejnych spotkań. Co wtedy? Drużyny, które zaraz przedstawię musiały się z tym wszystkim zmierzyć, czego osobiście naprawdę im nie zazdroszczę. Choć wielu twierdzi, że porażki tylko umacniają, to jednak żal, smutek i wstyd pozostają.
Columbus Panhandles – 1922 rok
Bilans: 0-8-0
Oczywiście, że to kompletnie inne czasy, które teraz są dla nas irracjonalne i kompletnie niezrozumiałe. W futbol grało się w między czasie, po pracy, która wtedy była jedynym pewnym źródłem utrzymania. Mimo wszystko historia to historia, a drużyna Columbus Panhandles jako pierwsza zapisała się w księdze „najgorszych sezonów” rozegranych w największej futbolowej lidze świata. Klub założony został w roku 1920 i już od samego początku nie najlepiej mu się powodziło. Pierwszy mecz w historii przegrali 14-0, a cały sezon zakończyli bilansem 2-6-2. Kolejny rok również nie należał do udanych, a 1922r. to właśnie wspomniany bilans 0-8-0. Ten praktycznie pogrzebał drużynę, która zmieniła nazwę na Columbus Tigers. Jednak cały efekt tego był taki, że klub upadł (a raczej poddał się) w 1926 roku.
Cincinnati Reds – 1934 rok
Bilans: 0-8-0
Drużyna ta długo w NFL nie pograła, bo zanotowali jedynie dwa sezony i to w dodatku nie pełne. W 1933 roku wygrali trzy mecze (z Chicago Cardinals 12-9; Portsmouth Spartans 10-7 i Brooklyn Dodgers 10-0). Co ciekawe, ustanowili aż cztery (!) rekordy, ale raczej nie o to im chodziło. Zdobyli najmniej jardów (1,150), najmniej razy rzucali piłkę (102), celność podań wyniosła 25 – najmniej, a przyłożenia po podaniach nie zdobyli ŻADNEGO. A to wszystko w 13 meczach, gdzie stracili aż 110 punktów, sami zyskując jedynie 38.
Czy przez rok mogło się cokolwiek zmienić? Niestety nie. Co więcej, zagrali jeszcze gorzej. W akcjach biegowych tracili 6,40 jardów na próbę! Do tej pory jest to najgorszy wynik w całej historii profesjonalnego futbolu (nikt nie tracił więcej niż 5 jardów). Dlaczego ich bilans zakończył się na 0-8-0 skoro kolejek było trzynaście? A bo po kolejnych porażkach: 41-0, 41-7, 38-0 i 64-0 ich motywacja kompletnie upadła i postanowili wycofać się z rozgrywek. Nie dziwię się, skoro tylko w ośmiu meczach stracili 234 punkty! W ich miejsce weszła inna drużyna – St. Louis Gunners.
Detroit Lions – 1942 rok
Bilans: 0-11-0
8 lat od czasów Cincinnati czekaliśmy na drużynę, która znowu zakończy sezon bez żadnej wygranej. Okazali się nimi zawodnicy Detroit Lions, którzy najwięcej w jednym meczu potrafili uzbierać nie więcej niż siedem punktów. Natomiast w całym sezonie uzbierali ich 38, tracąc 263. Trenerami bli wówczas Bill Edwards i Bull Karcis.
Chicago Cardinals – 1943 rok
Bilans: 0-10-0
Jak już możecie zauważyć, lata 40-te nie należały do najlepszych. Mimo wszystko Cardinals byli lepsi (jeśli można to tak nazwać) od swoich poprzedników, bo uzbierali 95 punktów, a stracili 218. W dzisiejszych czasach to i tak nie do pomyślenia. Takie wyniki osiąga się po 3, 4 kolejkach, a nie dziesięciu… No cóż, czasem było i tak.
Card-Pitt – 1944 rok
Bilans: 0-10-0
„Card Pitt? A skąd to się w ogóle wzięło?” – pewnie nie jeden z was podrapał się właśnie po głowie i nie dziwię się, bo sam tak miałem. Card-Pitt to drużyna powstała z połączenia Pittsburgh Steelers i… wcześniej wspomnianych Chicago Cardinals. Dlaczego tak? Wszystko przez wojnę, która zdziesiątkowała składy obu drużyn i z tego powodu postanowili się połączyć, aby brać udział w rozgrywkach. Podobnie było w poprzednim roku, gdzie połączyli się Steelers z Eagles. Nic więc dziwnego, że nie osiągnęli żadnego sukcesu chcąc jedynie pograć w futbol. Nie wypadli najgorzej, bo uzbierali 108 punktów, tracąc 328.
Ciekawostka: Cardinals i Steelers 64 sezony później grali przeciwko sobie w Super Bowl XLIII.
Brooklyn Tigers – 1944 rok
Bilans: 0-10-0
Piętnasty sezon tejże drużyny w zawodowej lidze futbolu amerykańskiego i tym samym ostatni. Trzynaście razy z rzędu nie udało im się awansować do PO, więc ta „13” okazała się pechowa. Trenerzy Frank Bridges, Pete Cawthon i Ed Kubale musieli przeżywać kolejne porażki i patrzeć jak ich drużyna traci 166 punktów, zyskując jedynie 69.
Dallas Cowboys – 1960 rok
Bilans: 0-11-1
Tutaj sięgamy samych początków futbolowej drużyny z Dallas, której błędem było to, że dołączyli do NFL już po Drafcie. Ich drużyna składała się więc z zawodników, którzy w innych klubach byli by rezerwowymi. Niestety potwierdzili to również na boisku. Defensywa dała przeciwnikom przejść 2242 jardy, co dało 5 jardów na bieg. Sama ofensywa nie była zła, bo w każdym meczu – gdyby nie słaba postawa obrony – była szansa na wygraną. Grając z Philadelphią Eagles (typowaną do wygrania całej ligi) przegrali jedynie 27-25, blokując przy tym dwa „extra points”. Z Cardinals przegrali 12-10 przez „field-goal” w ostatniej sekundzie spotkania! Po takiej postawie w przeciągu całego sezonu należał im się jakiś sukces, czym był remis z New York Giants 31-31. Dla pocieszenia: gorszego sezonu w historii tej drużyny już nie było.
Tampa Bay Buccaneers – 1976 rok
Bilans: 0-14-0
Zbliżamy się do nieco bliższych nam czasów oraz debiutanckiego sezonu dla „Korsarzy”. Co ciekawe, grał w tej drużynie przyszły Pro Bowler (Carl Roaches) oraz Hall of Famer (Lee Roy Selmon), a drużyna nie umiała punktować, tylko świetnie punkty traciła. Dopiero w trzecim meczu sezonu zdobyli je po raz pierwszy (9), przeciwko Buffalo Bills. Quarterback Steve Spurrier rzucił jedynie siedem podań na przyłożenie w całym sezonie (wyobrażacie sobie?). Pat Toomay – defensor ówczesnej drużyny – przyznał w 2001 roku, że ich trener (John McKay) przestał do nich mówić po trzecim spotkaniu. – Nic od nas nie chciał. Nic z nami nie robił, ale nie winię go za to. Są jednak opinie, że ten skład nie był najgorszy w historii, a był nim ten z 1986 roku (bilans 2-14). Jednak NFL Network w 2008 przedstawił ich jako jeden z dziesięciu najgorszych zespołów kiedykolwiek grających w NFL.
Baltimore Colts – 1982 rok
Bilans: 0-8-1
Dlaczego tylko dziewięć meczów? Wszystko z powodu 57-dniowego strajku zawodników. Jednak to nie było powodem tak słabej gry Colts. Ich problemem było poruszanie się z piłką. To był jedyny sezon w historii tej drużyny, gdzie nie wygrali żadnego meczu. Jednak tylko w dwóch nie zdobyli żadnego punktu (przeciwko New York Jets i Buffalo Bills). Najdalej znaleźli się na 50 jardzie boiska, bo na więcej ich stać nie było. O tej przygodzie raczej klub nie chce pamiętać, więc dalej nie będę was prowokował.
Detroit Lions – 2008 rok
Bilans: 0-16-0
26 lat czekania i w końcu się doczekaliśmy na kolejny najgorszy zespół w historii. Ale chwila… Gdzieś tą drużynę wcześniej widziałem… Tak! To drugi tak beznadziejny sezon w historii tego klubu. Jeszcze rok wcześniej kończyli rozgrywki z bilansem 7-9, żeby sezon później zapisać się najczarniejszymi literami w historii ligi. Jeszcze dziwniejsze jest to, że przez cały preseason nie przegrali ŻADNEGO meczu. Tylu porażek nie doznała jeszcze żadna zawodowa drużyna i to najbardziej boli. Trzeci sezon Roda Marinelli’ego i taka porażka. Co mecz defensywa traciła około 32 punkty, co na końcu odbiło się na liczbie 517 (od lat 60-tych to najgorszy wynik)…
Dan Miller, który prowadził wówczas transmisję radiową w ostatnich minutach powiedział: „Zegar w Green Bay nieustępliwie tyka. Lwy znajdują się w bardzo znanej nam przez ten sezon pozycji. Począwszy od porażki w pierwszej kolejce z Atlantą we wrześniu, wciąż mieli nadzieję, że kolejny mecz będzie ich dniem. Niestety mylili się szesnaście razy, a dziś po raz ostatni. Od dziś będą pamiętani jako najgorsza drużyna w historii NFL. Zero i szesnaście to liczby, które na zawsze będą związane z Detroit Lions” – Smutne słowa, ale prawdziwe.
- Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
- Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
- NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
- NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
- NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017