Sylwetki trenerów

Super Bowl to nie tylko pojedynek na boisku, ale również poza nim. Bill Belichick i Pete Carroll to wybitni specjaliści i obaj mogą stać się dzisiaj „złotą wizytówką” ligi.

Pete Carroll – specjalista od defensywy

Starszy od swojego rywala o rok (63 lata), choć doświadczeniem musi ustąpić mu pierwszeństwa. Osobą odpowiedzialną za jego trenerską karierę jest Chester Caddas. To on zaproponował mu pracę w Pacific Tigers (University of the Pacific). Właśnie tam zdobył cenne doświadczenie pracując ze skrzydłowymi w ofensywie oraz secondary w defensywie. W 1995 roku został włączony do tamtejszego Pacific Athletic Hall of Fame. W 1977 został zatrudniony przez University of Arkansas (jego zarobki sięgały 182$ za miesiąc). Tam jego mentorem został Monte Kiffin (koordynator defensywny). Jego żona, Glena opiekowała się synem Państwa Kiffin, Lane’m. Jak się później okazało, był to przyszły koordynator ofensywny USC pod wodzą Carrolla (przypadek?). W Iowa State, czyli kolejnym przystanku Pete’a pracował z secondary pod wodzą Earle’a Bruce’a. W późniejszych latach awansował i został defensywnym koordynatorem North Carolina State i ofensywnym koordynatorem Pacific Tigers.

W latach 1997-1999 nie potrafił rozpędzić machiny, jaką są New England Patriots

W latach 1997-1999 nie potrafił rozpędzić machiny, jaką są New England Patriots

Nareszcie w roku 1984 został zatrudniony przez Buffalo Bills, jako trener tamtejszych DB. Rok później przeniósł się do Minnesoty pracując na tym samym stanowisku przez kolejne pięć sezonów. W 1989 brany był pod uwagę już jako HC Stanford University, jednak tego zaszczytu dostąpił Dennis Green. Jego sukcesy z Vikings docenili za to w Nowym Jorku, a konkretnie w New York Jets. Został tam koordynatorem defensywnym na kolejne cztery sezony. W 1992 roku miał okazję zostać HC, tym razem w Vikings i był już zdecydowany na tą ofertę, jednak w ostatnim momencie robotę „sprzątnął” mu… Dennis Green, co za ironia… W 1994 roku Pete miał krótki epizod jako HC w New York Jets. Mając bilans 6-5 w dwunastym tygodniu rozgrywek stał się ofiarą słynnego meczu przeciwko Miami Dolphins – „clock play”. 30 sekund przed końcem Dan Marino przygotowując akcję krzyknął do Ingrama „Clock! Clock! Clock!” co miało znaczyć, że będzie chciał rzucić piłkę w murawę, aby zatrzymać zegar. Dzięki temu defensywa Jets rozluźniła się, co wykorzystał rozgrywający Dolphins, który jednak piłkę podał i zdobył przyłożenie. Od tej pory Jets przegrywali każdy mecz, a Carroll został usunięty ze swojego stanowiska.

Kolejna przygoda na stanowisku trenera głównego rozpoczęła się od nowa w 1997 roku na pokładzie… New England Patriots. Zastąpił on na tym stanowisku Billa Parcellsa, który sam odszedł z powodu sporu z właścicielem. W pierwszym sezonie jego Pats przegrali w Divisional Game (z Chicago), rok później w Wild-Card Round (przeciwko Jaguars), a w trzecim roku nie mieli szczęścia i nie awansowali do postseason. Było to powodem wyrzucenia Carrolla, bo zamiast rozwijać żagle, statek co raz bardziej schodził na dno. Zgadnijcie kto objął po nim stanowisko… Tak, Bill.

Wówczas jego bilans w NFL wynosił 33-31 i dostawał on propozycje objęcia stanowiska jako koordynator

Dla fanów USC Trojans był bohaterem, do czasu wybuchnięcia skandalu

Dla fanów USC Trojans był bohaterem, do czasu wybuchnięcia skandalu

defensywny w innych klubach największej futbolowej ligi świata, jednak Pete postanowił odpocząć. Został trenerem USC Trojans, początkowo wiążąc się z nimi na pięć lat, a w ostateczności zostając na jeszcze trzy. Carroll nie był pierwszym i jedynym wyborem do objęcia stanowiska po Paulu Hackettcie, jednak to właśnie on dostał tę posadę. USC starało się o niego dużo wcześniej, jednak Pete zrezygnował na rzecz objęcia Patriots. Decyzja o jego zatrudnieniu wywołała wielką burzę wśród fanów i ekspertów z powodu jego znikomych osiągnięć w NFL i braku obycia z futbolem akademickim od dwóch dekad. Zarząd dostał ponad 2,500 maili, faxów i telefonów z pytaniami, kiedy Pete Carroll zostanie usunięty ze swojej funkcji. Jednak z biegiem lat krytyki cichły, kiedy poprowadził drużynę do dwóch mistrzostw, sześciu wygranych Bowli, rekordu NCAA (63 mecze z rzędu, w których drużyna zdobyła ponadł 20 punktów) i bilansu 97-19! W dodatku trzech zawodników z jego zespołu dostało nagrodę Heismana, a 53 dostało się do NFL (z czego 14 w pierwszej rundzie).

Niestety pożegnanie z USC Trojans nie należało do najmilszych. NCAA wszczęło śledztwo przeciwko drużynom sportowym USC. W centrum zamieszania była największa gwiazda Trojans, Reggie Bush. Miał on przyjmować dobra materialne od agentów (dom w San Diego, w którym zamieszkała cała jego rodzina), co nie czyniło go już amatorskim zawodnikiem. Kara nałożona przez NCAA była bardziej dotkliwa: zakazano USC Trojans gry w bowlach na dwa lata, usunięto 30 stypendiów dla zawodników, anulowano wszystkie nagrody zdobyte w latach 2004-05 (tytuł BCS Championship) oraz wszystkie osiągnięcia zespołu z lat 2005-06, kiedy Trojans byli niepokonaną drużyną. Tym samym Pete Carroll z bohatera stał się „bandytą”. Rok później wyznał, że jest absolutnie zszokowany i rozczarowany tym, co znalazło NCAA.

W 2010 roku Carroll dostał propozycję objęcia Seattle Seahawks. Oficjalnie został przedstawiony 11 stycznia po podpisaniu kontraktu na pięć lat. Swoją pracę rozpoczął od kompletnego rozmontowania dotychczasowego zespołu przeprowadzając ok. 200 transakcji. To się opłaciło, bo Seahawks rozpoczęli od bilansu 4-2, a cały sezon zakończyli z 7-9, co nie przeszkodziło w wygraniu swojej dywizji. Tym sposobem został pierwszym trenerem, któremu udało się to pomimo tak niskiego bilansu. W postseason musiał uznać wyższość Steelers w Divisional Round. Rok później jego stosunek wygranych do porażek był identyczny, lecz tym razem nie wystarczył do wejścia do playoff. W 2012 roku na pokładzie pojawił się Russell Wilson i razem z nim Carroll doprowadził drużynę do postseason z bilansem 11-5. Wygrana w Wild-Card Round przeciwko Redskins pozwoliła znów zagrać w Divisional Game, ale tam lepsi okazali się gracze Atlanty Falcons. Wszyscy wiemy jak skończył się sezon w ich wykonaniu rok temu. Kompletna dominacja w Super Bowl, która często się nie zdarza, w szczególności nad fenomenalnymi wówczas Broncos.

Ten sezon jest dla Seattle Seahawks prawdziwym „rollercoasterem”. O awans do postseason walczyli do ostatniej kolejki, a w połowie byli typowani do największego rozczarowania sezonu. Jednak w odpowiednim momencie odezwała się mistrzowska złość. Najlepszym tego dowodem jest szaleńcza pogoń w meczu z Green Bay Packers, gdzie zarówno trener jak i zawodnicy pokazali charakter, dzięki czemu mogą walczyć o obronę tytułu. Czy Bill Belichick na to pozwoli? Na pewno zrobi wszystko, by tak się nie stało. To będzie trudniejszy Super Bowl, który wymaga jeszcze większego skupienia i kunsztu. Tak czy inaczej jeśli Carroll wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko, stanie się pierwszym trenerem w historii, który zdobył dwa pierścienie w NCAA i NFL, a to już sprowadza się do jednego słowa – legenda.

Czy Pete Carroll obroni swój mistrzowski pierścień sprzed roku?

Czy Pete Carroll obroni swój mistrzowski pierścień sprzed roku?

Bill Belichick – człowiek pełen tajemnic

Na początku swojej kariery (1975 rok) zarabiał 25$ tygodniowo będąc asystentem trenera Teda Marchibrody w Baltimore Colts. Rok później dołączył do Detroit Lions zostając asystentem trenera od formacji specjalnych, dopóki nie dano mu w opiekę TE i skrzydłowych, co było jego pierwszą tak poważną funkcją. W 1978 roku zmienił posadę na asystenta trenera od „special teams” i defensywy w drużynie Denver Broncos.

Z kolejnym rokiem Bill Belichick znów zmieniał miejsca zamieszkania, tym razem na niebieską część Nowego Jorku, gdzie spędził aż 12 lat! Wpierw pełnił funkcję trenera formacji specjalnych, potem asystenta trenera od defensywy, trenera LB, znów koordynatora formacji specjalnych, aby skończyć jako koordynator defensywy. Przez ten czas Giants wygrali dwa Super Bowl, a plan defensywy ułożony przez Belichicka na mecz przeciwko Buffalo Bills (Super Bowl XXV) znajduje się w Pro Football Hall of Fame.

Cleveland Browns to pierwsza drużyna, którą poprowadził Bill Belichick

Cleveland Browns to pierwsza drużyna, którą poprowadził Bill Belichick

W końcu w latach 1991–1995 Belichick mógł nacieszyć się stanowiskiem trenera głównego w Cleveland Browns. Jego bilans wyniósł wówczas 36-44, a w 1994 roku poprowadził drużynę do fazy play-off. Co ciekawe, jego jedyna wygrana w tych rozgrywkach została osiągnięta przeciwko drużynie… New England Patriots. Z pracą w Cleveland musiał się pożegnać w 1996 roku, kiedy ówczesny właściciel Browns postanowił przenieść się do Baltimore, gdzie urzędował do 2004 roku.

Wtedy po raz kolejny pracował pod skrzydłem Billa Parcellsa (wcześniej pracował z nim w Giants), jako jego asystent oraz trener DB, a wszystko działo się w… Nowej Anglii. Ich wspólny sezon zakończył się na przegranym Super Bowl XXXI przeciwko Green Bay Packers.

New York Jets to w CV obecnego trenera Patriots dość dziwna przygoda. W 1997 roku został ogłoszonym tymczasowym trenerem głównym „Odrzutowców”, ponieważ w trakcie negocjacji z klubem był Bill Parcells, który rozwiązywał umowę z Patriots. Sześć dni później wszyscy doszli do porozumienia i Parcells został HC New York Jets. Belichick został wówczas jego asystentem. Dwa lata później Parcells pożegnał się z działaczami „zielonych”, a Bill skorzystał na tym zastępując swojego poprzednika na jego stanowisku. Ale czy na pewno? Dzień po ogłoszeniu tej decyzji… zrezygnował z niej. Wyszedł do dziennikarzy i pół godziny tłumaczył swoje motywacje. Jak później się okazało postąpił słusznie, bo objął „Patriotów”, z którymi związany jest już 15 lat.

Przez ten okres działo się naprawdę dużo. W Nowej Anglii jest żywą legendą, bo z drużyną zdobył trzy

Bill Belichick nie jest lubiany przez kibiców futbolu

Bill Belichick nie jest lubiany przez kibiców futbolu

pierścienie, z czego raz obronił tytuł wywalczony rok wcześniej. Dopiero po wybuchu afery „Spygate” został jednym z najbardziej znienawidzonych trenerów w lidze. Nie da się ukryć, że Belichick zrobił wszystko, aby osiągnąć swój cel, choć jest to również wynikiem jego medialnej otoczki. Bill nie jest osobą wylewną, nie lubi rozmawiać z dziennikarzami, dzięki czemu wytwarza swoją osobą niezwykłą aurę tajemniczości. Nie bez przyczyny obiekt w Foxborough często porównuje się do Pentagonu, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo co dzieje się za drzwiami „Gillette Stadium”.

Jaki prywatnie jest Belichick? Ponoć jest bardzo rozmowną i przyjemną osobą. Wielu dziennikarzy żartuje sobie, że gdyby mieli wybrać między Petem Carrollem czy Billem Belichickiem, żeby wyjść „na miasto”, to bez wahania wybraliby tego drugiego.

Kto wie, czy Super Bowl XLIX nie będzie ostatnim w jego karierze, w Nowej Anglii. Jeśli wygra, to może się zdarzyć wszystko, a jeśli przegra to jego ambicja może zostać podrażniona i bez wahania da się namówić na kolejny sezon. Tak czy inaczej jest już legendą.

Czy w tym roku sięgnie po swój czwarty pierścień z Patriots?

Czy w tym roku sięgnie po swój czwarty pierścień z Patriots?

Kuba Kaczmarek

About Kuba Kaczmarek

Z futbolem amerykańskim związany od 2006 roku. Redaktor NFL24 od 2013 roku, a od 2014 redaktor naczelny portalu. Kibicuje New England Patriots, jak również ma sympatię do St. Louis Rams. Zawodnik poznańskiego klubu futbolu amerykańskiego - Patriotów Poznań oraz redaktor portalu PiłkarskaPrawda.pl. Miłośnik wszelakich sportów.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *