Na koniec tygodnia drużyna z Waszyngtonu pojechała do San Francisco na mecz z 49ers. Gospodarze nadal walczą o playoff, czym nie mogą pochwalić się ich rywale. Do końca sezonu zasadniczego pozostało tylko pięć kolejek. Zapraszam na podsumowanie Monday Night Football.
Kiepska ofensywa, stabilna defensywa i Colin Kaepernick vs. niestabilna ofensywa, fatalna defensywa i co raz lepszy RGIII. Faworytem byli niewątpliwie gospodarze, którzy aby realnie myśleć o playoff musieli ten mecz wygrać. Redskins po dwóch porażkach z Vikings i Eagles już do playoff nie awansują chyba, że będziemy świadkami „apokalipsy” w co wątpię. Mimo wszystko walczyć trzeba do końca przynajmniej o zachowanie honoru.
Pierwsze dziewięć minuty gry to „punt za punt”, a Kaepernick został złapany przez Jenkinsa. Dopiero trzy minuty przed końcem kwarty, Colin udanie podał do Boldina, który w tym sezonie rzadko zawodzi, i mieliśmy pierwsze przyłożenie. Tuż przed gwizdkiem sędziego, RGIII zdążył jeszcze zanotować „interception” i drugą kwartę otwierali gospodarze. Pierwsza kwarta bez historii, choć Robert Griffin próbował, starał się, ale nic z tego nie wyniknęło. Druga rozpoczęła się od field goal’a dla 49ers. Dawson udanie kopnął piłkę między słupki z odległości 29 jardów. Ekipa z Waszyngtonu po drive’ie, na spółkę RGIII z Alfredem Morris’em, doszła do 18 jarda rywali i zakończyła również z trzema punktami. Z powodu tego, że Kaepernick i jego koledzy z zespołu nie mogli znaleźć sposobu na przejście czterech prób, to piłkę z powrotem odzyskali goście. 41 sekund przed końcem połowy było groźnie, bo piłkę stracił RG III jednak na szczęście zebrał ją Pierre Garcon. Całą akcję zakończył K Forbath zdobywając 3 punkty.
Do przerwy: San Francisco 49ers 10:6 Washington Redskins
Druga połowa pechowo zaczęła się dla gospodarzy. Po podanie Colina do Vernona Davisa, ten złapał piłkę i próbując przepchnąć rywali zgubił piłkę, a tą złapał Meriweather. Goście z posiadania piłki długo się nie cieszyli szczególnie, kiedy RG III dostał kopniaka w najgorsze miejsce, jakie facet może dostać… Za to 49ers po ładnych akcjach Kaepernick + Boldin zdobyli przyłożenie, i wygrana była co raz bliżej, bo nic nie wskazywało na to aby „Czerwonoskórzy” mogli odrobić straty. Szczególnie, że w następnej akcji Aldon Smith dorwał Griffina III i chwilę później mieliśmy punt z ich strony. Taki sam koniec miały dwie kolejne akcje, aż Kaepernick podając tym razem do Davisa zdobył kolejny TD. Na koniec trzeciej kwarty kolejny „sack” na RG, tym razem był to Brooks. Czwarta kwarta to jedynie 2 posiadania na oba zespoły.. Szansa wygranej przez Redskins była znikoma tym bardziej, że czwarta kwarta rozpoczęła się od punktów dla San Francisco (celny field goal Dawson’a). Dalej oglądaliśmy kolejne 2 sack’i na… RGIII i jego frustrację z tego powodu.
Końcowy wynik: San Francisco 27:6 Washington Redskins
Mecz pod dyktando defensywy i bez konkretnej historii. 49ers udało się cztery razy dorwać Roberta Griffina III, przechwycić jego podanie i wybić mu piłkę z rąk. Defensywa Redskins, Kaepernicka dorwała tylko raz i pozwoliła gospodarzom na trzy przyłożenia. W tej chwili ofensywa SF opiera się na Colin’ie, Vernonie Davis’ie i Anquan Boldin’ie. Nadal liczą się w walce o playoff, jednak muszą wygrywać kolejne mecze oraz bronić się przed kontuzjami, bo te mogą sporo namieszać w ich składzie. Dla drużyny ze stolicy to 4 mecz z ostatnich pięciu, który przegrywają. Następny mecz 49ers zagrają z St. Louis Rams, a Redskins z New York Giants.
- Super Bowl LIII: Historia pewnej znajomości… - 1 lutego 2019
- Super Bowl LII: U.S. Bank Stadium, czyli architektoniczna perełka - 30 stycznia 2018
- NFL 2017: Niewzruszone pożegnanie z Thursday Night Football - 14 grudnia 2017
- NFL 2017: Cowboys jakich znamy i pamiętamy - 1 grudnia 2017
- NFL 2017: Eagles nadal na czele, hit kolejki spełnił oczekiwania - 29 listopada 2017