Dwie najlepsze drużyny w tym sezonie zmierzą się w XLVIII Super Bowl w Nowym Jorku. Super ofensywa Denver Broncos vs. wyśmienita obrona Seahawks. Zapraszam na zapowiedź tegorocznego finału NFL.
Denver Broncos vs Seattle Seahawks, poniedziałek 3 lutego, godzina 00:30 czasu polskiego
Ponad 1/3 Amerykanów obejrzy 2 lutego mecz o Super Bowl. Jest to wielkie sportowe święto ulubionego sportu USA. W Super Bowl zagrają dwie fantastyczne ekipy, które od samego początku sezonu były uznawane za faworytów. Obydwie drużyny mają już za sobą występ w finale rozgrywek NFL, Seahawks raz (porażka ze Steelers), a Broncos sześć (dwa zwycięstwa). Faworyta nie ma i o wygranej zadecydują detale.
Krew, pot i pieniądze.
Według badań nadchodzący mecz o Super Bowl obejrzy ponad miliard ludzi (ok. 112 mln w USA). Nie liczy się w tym czasie nic, ani polityka, ani kryzys ekonomiczny. Za 30 sekundowy spot reklamowy trzeba zapłacić 4 mln dolarów. Chętnych do skorzystania z tej oferty mimo kryzysu gospodarczego nie brakuje. W przerwie Super Bowl występują gwiazdy muzyczne. W tym roku będą to Bruno Mars i Red Hot Chili Peppers. Amerykanie w ten jeden wieczór zjedzą około miliarda skrzydełek, 14.5 tony chipsów, 11 mln sztuk pizzy i wypiją 51 mln skrzynek piwa. Średnio wychodzi 68.27 dol. na głowę. Jak widać w Super Bowl nie chodzi tylko o futbol.
Futbolowa wojna
Finałowe spotkanie czyli Super Bowl to nie jest zwykły mecz. Dla wielu zawodników może to być jedyna okazja by dostać się na szczyt. Kariera w NFL nie trwa zbyt długo. Mecz można nazwać partią szachów albo walką gladiatorów. Przychylam się do tej drugiej opinii. Każdy z zawodników będzie chciał udowodnić, że jest najlepszy. To ostatni mecz i nikt nie będzie odstawiał głowy, ręki czy nogi. Nikt nie będzie pamiętał o przegranych. Liczy się tylko zwycięstwo i sława.
Broncos czy Seahawks?
To pytanie zadają sobie wszyscy. Odpowiedź nie jest prosta. Jeśli porównamy obydwie ekipy to widać, że Broncos to świetny atak, ale przeciętna obrona, a w Seahawks proporcje są odwrócone. Kluczowi zawodnicy to rozgrywający. Peyton Manning to żywa legenda NFL, a Russell Wilson to młoda gwiazda, która chce zdobyć swój pierwszy tytuł. Doświadczenie i boiskowa mądrość przemawia za rozgrywającym Broncos, szybkość czy energia za QB Seahawks. Peyton Manning w tym sezonie pobił wiele rekordów, z pewnością liczy, że tak doskonały rok uwieńczy mistrzostwem. Byłoby to już (dopiero) drugie mistrzostwo NFL. Nawet jego brat Eli wygrał Super Bowl dwa razy. P. Manning to przede wszystkim spokój, super timing, opanowanie i doskonała celność podań do skrzydłowych. Nikt tak jak on nie potrafi podać z dokładnością szwajcarskiego zegarka do swojego kolegi z drużyny. Jedynym przeciwnikiem rozgrywającego Broncos będzie pogoda. Zimno i rękawiczki to połączenie często jest zabójcze dla Manninga (np. rok temu Ravens). Na szczęście jego brat Eli, który pogodę i stadion w Nowym Jorku zna jak własną kieszeń z pewnością udzieli mu dobrych rad. Russel Wilson niski rozgrywający Seahawks z pewnością będzie liczył na swoją szybkość, energię i mobilność, a także brak strat. Skrzydłowych ma przeciętnych, więc gra górą będzie mało wykorzystywana.
Na szczęście ma Marshawna Lyncha i jego „Beast
Mode”, dzięki któremu atak zespołu Seattle nie wygląda tak słabo. Broncos mają do dyspozycji Welkera, Thomasa czy Moreno. Jest to bardzo spora siła ognia. Najlepsza w NFL, którą mało kto potrafi zatrzymać. Jeśli jednak komuś miało się to udać, to z pewnością są to obrońcy Seahawks. Earl Thomas czy Richard Shermann. Żadna formacja obronna nie potrafi tak totalnie wykluczyć rozgrywających z możliwości podań do skrzydłowych tak jak Seahawks. Tym razem będzie o wiele trudniej, bo P. Manning w czasie jednej akcji będzie dysponował nawet 5 graczami, którzy mogą złapać piłkę. Będzie to prawdziwy sprawdzian dla „Legion of Boom”. Ważną sprawą będzie doświadczenie. HC Broncos John Fox i niektórzy gracze tej ekipy mieli już styczność z grą w Super Bowl. Dla sztabu szkoleniowego i zawodników Seahawks będzie to debiut w finale NFL.
Podsumowanie
Nie ma tu jednoznacznego faworyta. Wynik będzie najprawdopodobniej oscylował blisko remisu. O zwycięstwie zdecydować może dyspozycja Manninga, pogoda i to czy Seahawks zdołają zatrzymać super atak Broncos. Ja osobiście stawiam na zespół z Denver. Peyton Manning nie przepuści możliwości zostania legendą Broncos i zrównania się w ilości tytułów z młodszym bratem. Nie wydaje mi się, żeby ofensywa Seahawks potrafiła z podobną częstotliwością do zespołu z Denver zdobywać punkty. Dlatego uważam, że wygrają Broncos.
Mój typ: zwycięstwo Broncos
Mateusz Fręś
- NFL 2015: Zapowiedź week 12 i MNF - 29 listopada 2015
- Zapowiedź Thanksgiving Games - 25 listopada 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 10 i MNF - 14 listopada 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 8 i MNF - 31 października 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 7 i MNF - 24 października 2015
Według bukmacherów faworytem jest też Broncos ale i tak spodziewam się wyrównanego meczu i muszę go zobaczyć, a zaraz po starciu na autobus i do szkoły. 😀
Ależ się zapowiada mecz:)))) już się nie mogę doczekać północy. Chociaż liczyłem na Kaepernicka w finale. Pozdro