Dziś przypomnimy sobie błyskotliwą karierę Dana Pastoriniego, który oprócz futbolu miał wiele pasji m.in. wyścigi dragsterów. Zapraszam.
Pastorini, jak można się domyśleć po nazwisku, posiada włoskie korzenie. Urodził się w 1949 roku w słonecznej Kalifornii, czyli w miejscu w którym warunki do rozwoju futbolu są wyjątkowo dobre, z uwagi na to, jak wiele znakomitych programów futbolowych działa w okolicy. Dlatego też Pastorini po ukończeniu szkoły średniej wybrał się na uniwersytet Santa Clara.
Na uniwersytecie przykładał się do gry, wskutek czego został wybrany z numerem trzecim w Drafcie przez Houston Oilers. W tym momencie warto wspomnieć nieco o Oilers, gdyż wielu kibiców „niewtajemniczonych” myśli, że to protoplaści Texans. Jest inaczej, dlatego też w nagłówku umieściliśmy emblemat Titans. Drużyna Houston Oilers w 1997 roku przeniosła się do Memphis, a rok później do Nashville, gdzie ekipa zmieniła nazwę na Titans i tak jest do dziś dnia.
Wróćmy jednak do Pastoriniego. Pierwsze trzy sezony w Houston były tragiczne: na 42 mecze Oilers wygrali tylko 6. Prawdziwa poprawa nadeszła dopiero w 1975, kiedy to Oilers osiągnęli bilans 10-4. Niestety, byli oni w silnej dywizji AFC Central, wskutek czego wyprzedzili ich Bengals i późniejsi mistrzowie: Pittsburgh Steelers. Wtedy też Pastorini za sprawne dyrygowanie ofensywą Oilers został wybrany do meczu Gwiazd, jednak mimo tego nie mógł uznać tego sezonu za udany. Nadal nigdy nie grał w playoffach, a taka okazja nadarzyła się dopiero trzy lata później. Sezon 1978 Oilers skończyli z bilansem 10 zwycięstw i 6 porażek. Przed meczem z Dolphins klub rozdał każdemu fanowi biały pompon, co rozpoczęło zjawisko zwane „Luv Ya Blue”. Polegało na tym, że mecze Oilers wyglądały bardziej jak te uniwersyteckie – z pomponami, orkiestrami i pieśniami zagrzewającymi do boju, czyli tzw. „fight songs”. Niesieni niesamowitym dopingiem Oilers wygrali tamto spotkanie, a do końca sezonu przegrali tylko z niesamowitymi Steelers i ich „Stalową Kurtyną” oraz z Chargers w meczu, który nie miał większego znaczenia.
Tym samym nasz dzisiejszy bohater dostał się do upragnionych playoffów. W pierwszym meczu Oilers pokonali Dolphins po niesamowitym meczu Pastoriniego. Zdobył on 306 jardów górą, a kierowana przez niego ofensywa zdobyła 17 punktów, z czego 10 w czwartej, decydującej kwarcie. Finały dywizji to kolejny udany mecz Pastoriniego. Wespół z biegaczem Earlem Campbellem zdobyli 318 jardów i zdominowali Patriots 31:14. Finał AFC to jednak potyczka z niesamowitymi Steelers i porażka 34:5.
W następnym finale AFC Oilers ponownie spotkali się ze Steelers. Tym razem przegrali tylko 27:13, choć mogli wygrać.Więcej niż o wyniku mówiło się o niepoprawnym odgwizdaniu autu, podczas gdy powtórki pokazały, że łapiący w endzone piłkę Mike Renfro obiema stopami był w boisku. To przekreśliło szansę Pastoriniego na upragniony pierścień mistrzowski. Po tym sezonie został wymieniony za Kena Stablera i wylądował w Oakland, gdzie jako zmiennik Jima Plunketta zdobył Super Bowl. Następnie grał jeszcze krótko w Rams i w Eagles, po czym zakończył karierę.
Po przejściu na sportową emeryturę zajął się głównie ściganiem w popularnych w USA wyścigach dragsterów, czyli specjalnie modyfikowanych samochodów na dystansie 1/4 mili (~400 m). Był nawet kilkukrotnym mistrzem kraju m.in. w Atlancie w 1986 roku. Jako ciekawostkę można dodać fakt, że często sędziował… konkursy miss mokrego podkoszulka!
Kuba Tłuczek
- Najbardziej europejska część Stanów - 2 lutego 2019
- Cisi bohaterowie Super Bowl - 30 stycznia 2019
- Zapowiedź Pro Bowl - 27 stycznia 2019
- Zapowiedź TNF – Jaguars @ Titans - 6 grudnia 2018
- Zapowiedź TNF – Dolphins @ Texans - 25 października 2018