W piątek 15 lutego trzy drużyny NFL zdecydowały się na zwolnienia. Były to Green Bay Packers, Indianapolis Colts i St. Louis Rams. Wśród zwolnionych nie zabrakło znanych nazwisk.
Packers pozbyli się weterana boisk NFL, cornerbacka Charlesa Woodsona. Występujący od 15 lat na boiskach najlepszej futbolowej ligi świata zawodnik miał w sezonie 2013 zarobić około 11 milionów i zapewne to oraz wiek Woodsona było głównym powodem tej decyzji. W zakończonym niedawno sezonie Woodson najczęściej grał jako safety. Opuścił jednak aż 9 meczów w sezonie regularnym.
W całej karierze Woodson zanotował 55 przechwytów, a w latach 2009 i 2011 był liderem tej klasyfikacji w NFL. Wystąpił w 8 Pro Bowl i 7 razy znajdował się w drużynie All-Pro.
Kolejną drużyną, która postanowiła pozbyć się swoich ważnych graczy są Indianapolis Colts. Ekipa ze stanu Indiana zapowiedziała, że nie przedłuży umów z WR Austinem Collie i DE/LB Dwightem Freeney. Collie od wielu sezonów zmaga się z komplikacjami po wstrząśnieniach mózgu i może mieć problem ze znalezieniem nowej drużyny.
Większą niespodzianką jest pozbycie się Freeney'a. Zawodnik występuje w niebiesko-białych barwach od sezonu 2002, gdy wybrano go z numerem 11. w Drafcie. W sezonie 2012 musiał przestawić się jednak z gry jako defensive end w systemie 4-3 na pozycje linebackera w formacji 3-4.
W rezultacie zanotował tylko 5 sacków, tylko raz w karierze miał mniej, gdy opuścił połowę sezonu z powodu kontuzji.
Najbardziej zaskakującego zwolnienia dokonali jednak St. Louis Rams. Zaledwie 10 dni po pozyskaniu Titusa Younga, byłego skrzydłowego Lions, pozbyli się gracza. O zatrudnieniu Younga informowaliśmy TUTAJ. "Czujemy, że Titus nie jest dla nas najlepszą opcją na tę chwilę. Spędziliśmy na rozmowach z nim 4 czy 5 dni, ale po nich doszliśmy do wniosku, że najlepiej dla nas będzie pójść w innym kierunku" - powiedział head coach ekipy Baranów, Jeff Fisher. Skoro takie słowa wypowiada człowiek, który słynie z poskramiania trudnych graczy, to coś musi być na rzeczy.
W zaistniałej sytuacji ciężko przypuszczać, że ktoś zdecyduje się na usługi Younga w nadchodzącym sezonie.
Źródło: nfl.com
Zdjęcie: midwestsportsfans.com